Marian Stefaniak - blog

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Na sali ćwiczeń przebywa, w tym samym czasie, kilka osób. Często o czymś dyskutujemy. Dla mnie to jedna z nielicznych okazji do porozmawiania. Bo inaczej w ogóle zapomnę jak się mówi.
Pan Wiktor, ze względu na swój wiek, należy do osób, którym nie wypada życzyć stu lat życia. Byłoby to raczej nietaktem. Powiedział:
- Zawsze myślałem, że długo nie pożyję. Mając niewiele ponad czterdzieści lat...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Stanowcza większość filmów powstających na świecie ma tak zwane szczęśliwe zakończenia. Niedawno oglądałem film "Apollo 13". Dużo ludzi go zapewne widziało. Dla tych, którzy jednak nie: statek kosmiczny wraz z trzema kosmonautami na pokładzie uległ awarii. Kosmonauci zamiast spalić się w atmosferze, szcześliwie wylądowali. Dalsza część historii ich życia zawarta została w kilku minutach....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pracowałem w miasteczku koło stolicy, nie koniecznie kojarzonym, z uczciwością. Domy tam były bogate, a kościół robił naprawdę wrażenie. Chociaż przy budynku administracyjnym wyglądał jak przybudówka. Ludzie, było to widać gołym okiem, byli bogaci. Mój pracodawca na pewno, chociaż był skąpy. Taki dziad.
Woziliśmy na skup złom i makulaturę. Zbieraną w całym stołecznym mieście. Gdy na przykład...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Jechałem swoim wózkiem inwalidzkim do kawiarenki internetowej. Korytarz był długi i dosyć wąski. Ale myślę że dwa wózki by się zmieściły. Gdy jechałem w stronę kawiarenki to podłoga była mokra. Po umyciu. Bo podłoga jest myta codziennie.
Gdy po paru godzinach wracałem, to podloga ciągle była mokra. Ale tylko w paru miejscach. Widocznie znajdowały się tam jakieś wgłębienia. I woda w nich stała...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wujek był prezesem Kółka Rolniczego. Były tam ciągniki, które my, dzieci, nazywaliśmy bombowcami. Być może ze względu na to, że wydawały taki niski, basowy, dźwięk. W tych ciągnikach wyciągało się kierownicę, wkładało gdzieś z boku i używało jako rozrusznika. Gdy już zapalił to umieszczało się ją na dawnym miejscu.
Jeden z tych traktorów stał na podwórku przed domem wujka. Kuzyn nie dość, że...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

W radiu słuchałem programu takiego bardziej satyrycznego. Na przykład porównywano demokratyczną Polskę do kraju policyjnego, jakim bez wątpienia jest Białoruś. Na podobnych przykładach. Na końcu podano jak problemy te rozwiązano w obu tych krajach. Gdybym nie wiedział który jest który, to bym się chyba pomylił. Na szczęście to tylko satyra.
Następną poruszaną kwestią była telewizja. Że zależy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Mieszkałem na wsi i nie chodziłem jeszcze do szkoły. A przedszkola tam nie było. Pojechałem z mamą na zakupy do miasta. Właściwie do miasteczka. Trudno mi było pojąć, że są na świecie takie miejsca gdzie wszyscy ludzie nawzajem się nie znają.
Mama kupiła mi nowe spodnie. Chociaż starym, moim zdaniem, niczego nie brakowało. Ale mama się uparła. Będą chociażby do kościoła. Więc się zgodziłem. I...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Siedziałem z kumplami w lokalu. Po pewnym czasie poszedłem do toalety. Posiadała tylko jeden pisuar. Znajdował się on w takiej jakby wnęce. I na dodatek wisiało nad nim duże lustro. Nie wiem po co.
Więc wchodzę do tej wnęki, staję i zaraz potem coś czuję na szyi. Już miałem to coś odruchowo strzepnąć, ale wpierw spojrzałem w lustro. Zobaczyłem w nim jakiegoś chłopaka przystawiającego mi do...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Byłem wtedy dzieckiem. W miejscowości w której mieszkałem był sklep. Jeden na całą okolicę. Raz w tygodniu przyworzono do niego towar. Oczywiście wiedziałem kiedy. Z buzią przyklejoną do sklepowej szyby obserwowałem wszystko z zainteresowaniem. Zwłasza słodycze.
Ojciec miał skądś pistolet. Prawdziwy. Bez naboi. Od czasu do czasu ten pistolet czyścił. Tak by nikt tego nie widział. Ale przede...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kolega był zawodowym żołnierzem i szefem strzelnicy. Miał pod swoimi rozkazami dziewięciu ludzi. Ze służby zasadniczej. A strzelnica w znacznej części leżała w lesie. Nikt tam nie wchodził. Mam na myśli ludzi z zewnątrz, nie żołnierzy.
W strzelnicowym lesie rosło to wszystko co w normalnym. Tylko w znacznie większej ilości. Ponieważ, tak jak to już pisałem, nie było tam ludzi, którzy by to...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Jechałem nocą samochodem. Ale to widocznie nie był mój dzień. Czułem się zmęczony. Mało nie spowodowałem wypadku. Oczy zamykały mi się same. Postanowiłem się przespać. Mijałem właśnie hotel. Więc się przy nim zatrzymałem.
Recepcja znajdowała się w pewnej odległości od hotelu. Była to zarazem zakładowa portiernia. Wynająłem pokój i poszedłem do niego. Już miałem się połorzyć spać gdy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Ostrzegam osoby wrażliwe przed czytaniem. Może być drastyczne.
Niedawno odbyła się jakaś kombatancka uroczystość. Oprócz weteranów było obecne kierownictwo Domu Kombatanta. Widziałem i słyszałem tylko tyle ile zdążyłem zobaczyć i usłyszeć przejeżdżając w pobliżu swoim wózkiem inwalidzkim. Ale charakterystyczny głos Pana Henryka poznałem. O Panu Henryku już wspominałem. Krótko. Jedna notka...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wcale nie jesteśmy biednym krajem. Jesteśmy po prostu nędzarzami. Kto myśli inaczej temu gratuluję. Bo podobno pozytywne myślenie jest dobre. Lecz mieć klapki na oczach to zupełnie coś innego.
Opieka pańtwa. Wyprzedzają nas nawet kraje afrykńskie kojarzące się ze skrajnym ubóstwem. To samo dotyczy dróg. Jesteśmy za Bangladeszm czy Wietnamem. A polskie dzieci marzą, aby wakacje się wreszcie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Spędzałem wakacje nad jeziorem. Razem z zespołem. Podwójna korzyść: nie dość, że wypoczywałem to jeszcze mi za to płacono. Koledzy byli zawodowymi muzykami. Grali bardzo dobrze. I mieli zawodowe instrumenty. Bardzo dobre.
Mieszkaliśmy na terenie ośrodka w którym graliśmy. W parterowym, długim budynku. W takim jakby baraku. Wokół nigo rosło dużo drzew. Prawie tak dużo jak w lesie. Aż w naszym...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Od ponad trzech miesięcy chodzę na rehabilitację. Staram się tam chodzić systematycznie. Może efekty nie są powalające, ale ćwiczę. Najpierw były to ćwiczenia ogólne. Żeby trochę się rozruszać. Potem wstawałem przy drabinkach, następnie chodziłem przy poręczach. Niewiele. Kilka metrów. A od tygodnia używam chodzika.
Chodzik jest taki specjalny, wysoki i można się na nim oprzeć łokciami. Gdyby...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Odniosę się do poprzedniej notki, dotyczącej koni. Jeden z zarzutów dotyczył tego, że z lubością epatuję brutalnością. Myślałem, że większe znaczenie ma zgodność z rzeczywistością. Tego co się w przeszłości zdarzyło już niestety nie zmienię.
Napisałem "na oklep". Miałem na myśli, że bez siodła. Zastosowałem być może niewłaściwy skrót myślowy.
W notce ważne było, że konie się wystraszyły, a...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wiele osób lubi konie. Ja, mówiąc szczerze, lubię.średnio. A zapowiadało się naprawdę dobrze. Zimą był skiring, a latem wspólne pływanie. Bo kolega miał je na gospodarce.
Przez miejscowość gdzie wtedy mieszkałem płynęła duża rzeka. Pływać jeszcze nie potrafiłem. Lecz pływałem. Mimo licznych wirów i rwącego nurtu. I to na głębokiej wodzie.
Koledzy przepływali rzekę wpław. Ja też tak chciałem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Darek jest niepełnosprawnym synem mojej dziewczyny. O tym co myśli mówi głośno. Nieraz nawet bardzo głośno. Reprymendy nic nie dają, a często przynoszą skutek odwrotny do zamierzonego. Ponieważ jest chory, to myśli, że wszystko z tego powodu mu wolno. I nic nie jest w stanie tego zmienić.
W autobusie potrafi, tak by wszyscy go słyszeli, powiedzieć:
- Co za ludzie! Przecież widzą, że jestem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Babcia mieszkała na wsi, a my przeprowadziliśmy się do miasta. Jako dziecko często ją odwiedzałem. Czasami pomagałem w jakichś drobnych porządkach.
Babcia miała stołową zastawę. Chyba cenną, srebrną. Ale już siły były nie te, aby ją czyścić. Wsadziła, więc, tą zastawę na całe lata do szafy. Niestety, ale ją znalazłem. No, i babci pomogłem.
Zastawa musiała być dawno nie czyszczona bo nawet...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Byłem pewien, że to już koniec, z sądami. I nigdy już o nich nie wspomnę. No, niestety. Wspomnę:
Zostałem oskarżony o ojcostwo i skazany. Dowodów mojej winy, oczwiiście, żadnych nie było. Były za to dowody mojej niewinności. Ale sąd je ukrył mając nadzieję, że nigdy nie ujrzą światła dziennego. Przez czas mojego udowodniania niewinności (blisko 15 lat) byłem wielokrotnie więziony, nie mogłem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pracowałem w zakładzie wyrabiającym szklane znicze. Podszedł do mnie kierowca jeżdżący firmowym busem i powiedział:
- Poprowadź mnie w garażu, bo się boję, że wjadę w worki ze słoikami.
Więc go poprowadziłem. Cały byłem skoncentrowany na samochodzie przede mną i opakowaniach ze zniczami leżącymi przy ścianach po prawej i lewej stronie. Auto jechało wolno do tyłu, ja się też posuwałem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Uczymy się chodzić, mówić, czytać. Gdy już to wszystko opanujemy mamy kilkanaście lat w miarę dobrego życia. Jesteśmy młodzi, zdrowi, nic nas nie boli. I mamy złudną nadzieję, że tak będzie już zawsze. Tracimy więc nasz najlepszy czas na jakieś mało zrozumiałe i istotne spory. Przy okzji zdobywamy przyjaciól, czasami pieniądze, a czasami wiedzę. Niektórzy zdobywają nawet te wszystkie rzeczy na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pisze tą notkę informacyjnie. A dotyczy ona wpisu "Noga".
Czasami dyrektor mojej szkoły podstawowej i komendant miejscowej milicji lubili sobie postrzelać. Jednostrzałowym pistoletem. Chyba sportowym. A ja lubiłem popatrzeć jak strzelają. Z ukrycia. Przeważnie wieczorem. I kiedyś, nawet o tym nie wiedząc, postrzelili mnie w łydkę. Pocisk, niestety, nie miał wystarczającej siły, aby przebić mi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Niedawno była rocznica bitwy pod Grunwaldem. Trudno mi o tym zdarzeniu zapomnieć gdyż dzień później mam urodziny. I o ile samą rocznicę uważam za chwalebną, to już inscenizację niekoniecznie. Bo myślę, że nie wszystko należy komercjalizować. Nie zdziwmy się, więc, jak niedługo będzie inscenizacja mordu wołyńskiego. A w koło będą sobie stały budki z hamburgerami.
O jednym zdarzeniu mówi się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kawał olowiu utkwił mi parę centymetrów od kości, a od najgrubszej żyły w nodze nawet nie było milimetra. Postanowiłem nie zawracać głowy lekarzowi i wziąć sprawy w swoje ręce. Interesowałem się elektroniką. Narzędzia do przeprowadzenia operacji chirurgicznej, więc, miałem. Zresztą wielu nie potrzebowałem. Metalowa pęceta wystarczyła mi w zupełności. Tylko żyła mi nieco przeszkadzała.
...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

U szwedzkiego lekarza pracowałem często. Może było to spowodowane tym, że trochę znałem język angielski. Nieraz długo im (jego żonie także) opowiadałem o kraju swojego pochodzenia. Ale wątpię by naprawdę coś z tego zrozumieli. Nie rozumieli nawet takich drobnostek jak klimatyzacja. Rzadko bywała w lokalach, a w atobusach nie bywała nigdy. Co ja się im natłumaczyłem! A oni dalej swoje "To jak...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pojechałem na południe. Mimo wczesnej pory roku było tam ciepło. Nawet bardzo. Miałem na sobie letnie ubranie. Ale i tak mi ono wiele nie pomogło. A tubylcy w swoch płaszczykach zapiętych pod samą szyję i szalikach wyglądali wprost groteskowo. Tylko nie mogłem zrozumieć dlaczego się tak na mnie gapią?
Pojechałem na północ. Było chłodno. Nie zimno, ale właśnie chłodno. Mimo późnej wiosny. A...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Ponieważ ostatnio nie do końca jasno się wyraziłem, więc, wyjaśniam. Puste kartony zaśmiecały polskie lasy, lecz telewizory znalzłem w lesie niemieckim. Ponieważ było to dla Niemców niespotykane zachowanie, dlatego się zdziwiłem. Bo mentalnie te dwa narody dzelą lata świetlne.
Jadąc za niemieckim samochodem można się spodziwać, że kierowca będzie przestrzegał przepisów. Jeśli jest inaczej to...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Celncy raz byli na wjeździe, a raz na wyjeździe z granicy. Dotyczyło to zarówno Niemców jak i Polaków. Trzeba, więc, było bardzo uważać. Bo celnicy mimo pozorów obojętności wcale tacy nie byli. Ciekawiło ich w jakim celu ludzie jeżdżą za granicę.
Stwarzało się więc pozory. Ja przewoziłem z powrotem soki i czekolady. Przeważnie. Raz w tygodniu zawoziło się te fanty do domu. No, ale w tygodniu...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Jadłem obiad w barze. Późny. Był już wieczór, ale bardzo ciepły. Wyszedłem, z posiłkiem na zewnątrz. Zająłem miejsce przy ulicy. Tylko ono było wolne.
Przyjechał jakiś autobus. Wróciły nim dzieci z kolonii, albo z wycieczki. Przez drogę wiodły pasy. Z światłami. Gdy podeszły do nich dzieci akurat się włączyło czerwone. Więc, czekały. Rodzice także. Tyle, że po drugiej stronie ulicy. A światło...

0
Brak głosów

Strony