Marian Stefaniak - blog

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Jako przyjaciółka  Mariana chciałam poinformować wszystkich czytelników, że dziś rano odszedł...

Prowadzenie bloga dawało mu radość i odskocznię od ciężkiej choroby, wielkiego cierpienia i smutnej rzeczywistości, w jakiej się znalazł. To jedyne, co mu pozostało, dzielić się swoimi myślami, wspomnieniami, czasem fantazjami z innymi.

Chciałam szczególnie podziękować Pani Ewie Fabiszak i Pani Julii...

4.9
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (27 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Ojciec kolegi z klasy stał na podwórku i rozglądał się w koło. Intensywnie myślał o tym co by tu zrobić by był porządek. Za chwilę miała przyjść komisja by porządek ten na podwórku sprawdzić.    Nie daleko miała swoją siedzibę jednostka wojsk radzieckich. Do bazy wracał bojowy i uzbrojony helikopter. Nie wiadomo cyja to była wina, elektroniki czy człowieka, nad podwórkiem kolegi rakiety z tego...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

   Wylądował na tym samym kafelkowym stole co Ziju, które nim tak wstrząsnęło. Usłyszał kroki. Weszło czterech, nie nie jak poprzednio, dwóch pomocników sklepikarza. Nie ma się temu co dziwić. Był o wiele cięższy od swojego poprzednika. Usłyszał buczenie wiertarki. Przewiercono mu okolice pięty. Z wysiłkiem go podniesiono w górę. I powieszono za nogę. Teraz widział więcej. Weszła mama z córką....

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Kontynuacja      Dali go do pomieszczenia, które nazwał kwarantanną. Przebywał w nim kilka dni. Orientacyjnie. Wraz z kilkoma Ziju. A potem go przenieśli do innego bardzo jasno oświetlonego lokum.    Nowo odkrytą planetę nazwano Zooland, a jej mieszkańców nazwano Zoolandczykami. Byli i inni. Chociażby Ziju. Stanowili oni pokarm dla naczelnych. W nowym pomieszczeniu Ziju stanowili większość....
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

   Stał oparty bokiem do ściany. Chociaż już zapadł mrok na czoło miał zaciągnięty kaptur. Dobrze pamiętał słowa instruktora. Zaliczył mieszkańców do nieagresywnych. Tak jak i ludzi. I to go zaniepokoiło. Do kieszeni włożył oprócz elektronicznego tłumacza pistolet. Rozejrzał się wokół siebie. Teren przypominał mu jego własny. Nawet te niskie budynki. Na przykład, pierwszy był...

Podszedł bliżej....

4.9
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (3 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Pracowałem w budynku otoczonym metalowym płotem. Czasami się zastanawiałem co cennego tam ukrywaliśmy. Nie dowiedziałem się tego do końca mej pracy tam. Tym bardziej, że zainteresowało mnie mocniej coś innego: olbrzymia metalowa klatka, w której przebywał olbrzymi pies. Już nie metalowy. Największy jakiego w życiu widziałem. Dog niemiecki był przy nim malutki. Ale to chyba nie był rasowy....
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

   Zawieziono mnie do chirurga. Żeby zobaczył moje odleżyny. Położono mnie na noszach. Plecami do sufitu. Chirurg długo odleżyn nie oglądał. Dowiedziałem się też do czego służą szuflady. Trzymano w nich nowe nożyce chirurgiczne i skalpele. Lepiej żebym o tym nie wiedział.

   Weszło na salę dwóch panów. Jeden z nich od razu zabrał się do rzeczy. Czułem jak mi wycinał takiego jak by lampasa....

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

   DPS Kombatant w Zielonej Górze, składa się z czterech dwupiętrowych bloków połączonych razem z sobą Niedaleko wejścia są siedzenia a na nich mieszkańcy ośrodka. Czekają na...Wszyscy wiedzą na co lecz nikt głośno nie mówi bo nie wypada. Przyglądając się im wyobrażałem sobie ich jako małe dzieci. wyobrażałem też sobie ich opiekuńczych rodziców. Byli bardzo przejęci losem swoich pociech. I...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

   KOD - skrót od Komitet Obrony Demokracji. I okazało się, że nie jestem tak inteligentny jak do tej pory myślałem. Nie wiem kompletnie co to znaczy. Demokracji nigdy nie zaznałem i wątpię, żebym kiedykolwiek zaznał. Można wyciągnąć wnioski, że lepiej nic nie robić niż działać cokolwiek.

   Chyba, że zrobi się tak jak pewien poeta. Napisał, że boli go bardzo pustka. Na krytykę i stwierdzeniu, że...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Zakręciło mną i to mocno. Podobno człowiek zakochany traci głowę. U mnie sprawdziło to się w stu procentach. Do tego miałem jeszcze pecha gdyż moim konkurentem był gościu uprawiający sztuki walki. Cieszył się ogromnym poważaniem nie tylko w kraju, ale i w całej  Europie. Podobno.     Był na ostatnim roku w swojej szkole. Sporną dziewczynę miał przy sobie w internacie. Przyjechałem do niego....
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Spojrzałem w okno. Ciemno. Parę razy ziewnąłem. Najwyższy czas spać. Przyszli opiekunowie by ułożyć mnie na boku. Odleżyny. Położono mnie. Najbardziej się bałem koszmaru spastyczności i jej skutków. Bałem się zasnąć. Ale na niedługo mi starczyło sił na kontrolę swojego ciała. Przysnąłem. Obudziło mnie drganie ciała. Nogi miałem podkurczone pod szyją. Bardzo mnie bolało. Próbowałem je obniżyć....
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Każdy   człowiek jakoś tam życie sobie planuje. W mniejszym lub większym stopniu. Czasami nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Mnie to dotyczy także. Coś sobie planowałem napisać na blogu, lecz teraz jest to już nieaktualne. Jestem zmuszony zmienić swoje pierwotne zamierzenia. Czas mi się kurczy w zawrotnym tempie. Muszę zmienić swoje zamiary. Jak do tej pory nie pisałem o żadnej pomocy,...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Dyrektor szkoły i policjant, lubili czasami sobie postrzelać. Z pistoletu na ostrą amunicję. Dla mnie było to wydarzenie niezwykle ciekawe. Obserwowałem ich z ukrycia i to co robią.    Nagle poczułem w nodze ostre pieczenie. Kulejąc poszedłem do domu. Rodzicom coś  zamydliłem. Wieczorem zabrałem się za operację właściwą. Wziąłem od ojca torebkę z narzędziami. Spirytusu nie miałem z kont wziąć...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

  Szykowałem się do snu. Podjechałem pod wyłącznik światła i próbowałem je zgasić. Jak co noc. Ale stała się rzecz przeze mnie nie do przewidzenia. Jedną ręką światło gasiłem, a drugą załączałem. Wielokrotnie zdarzenie się powtarzało. Jak ja miałem iść spać? W końcu zastosowałem trik. Swiatło jeszcze raz włączałem, a druga ręka je wyłączała. O to mi chodziło! To było około roku temu. Teraz nawet...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Wypadła mi moneta o dużym nominale. Naprawdę dużym. Zwłaszcza dla małego dziecka, jakim wtedy byłem. Zapomniałem z wrażenia gdzie wtedy przebywałem. A byłem na terenie takiego wiejskiego ogródka jordanowskiego.     Biegłem za monetą i czekałem aż się zatrzyma. Biegłem dosyć długo, i nie zauważyłem rozbujanej huśtawki. A huśtawka była naprawdę solidna, zrobiona z metalu i ciężka. Gdy ją...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Dzień Drugi.     Leżę jak zwykle w łóżku, a choroba postępuje błyskawicznie. Szybciej niż myślałem. Mnie jak by nie było tutaj wcale. Na pytanie pielęgniarki dlaczego nie chcę ćwiczyć odpowiedziano za mnie: poprostu jestem leniwy. Według mnie jest to całkowicie niezgodne z prawdą. Ale kto by tam słuchał mówiącego tak niezrozumiale. Nie ma czasu. Dla tego korzystam z okazji samodzielnego...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   "Już najwyższy czas opuścić ten las".    W tym roku mija jedenaście lat od mojego, pierwszego udaru mózgu. Niby niewiele lat. Ale dni to jest już całkiem sporo. Tysiące starań żeby być w miarę sprawnym.     Poważna choroba potrafi zatruć życie, ale dopiero pomoc innych ludzi potrafi to życie doszczętnie obrzydzić. Teraz jestem na etapie "zamknij twarz" i "lepiej byś w ogóle nie mówił niż gadał...
4.95
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

    Moim sąsiadem z za ściany był ponad sto cztery letni pan Józef. On nie dosłyszał, a ja mówiłem cicho i nie wyraźnie. Pan Józef mówił więc swoje, a ja też swoje. I tak razem trwała ta nasza symbioza przez kilka miesięcy. 

   Kiedyś mówił mi o pochodzeniu swojego imienia. Większość ludzi, myślała, że to imię dano mu na cześć Wielkiego Naczelnika. A przecież w dniu narodzin pana Józka mało kto o...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

    Pracowałem wtedy w suszarni piasku. Andrzej opowiadał nam co by zrobił gdyby miał główną wygraną w lotka. Koniu przysłuchiwał się temu wywodowi z uwagą:

   - pożyczył byś mi połowę?    Andrzej wyraził zdziwienie:    - a po co ci połowa moich wymyślonych pieniędzy? Możesz sobie sam wymyślić sumę jaką tylko chcesz. I to bez pożyczania.     Przypomniałem sobie niedawno tą ich rozmowę. I to co...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

  Ania ma dwoje dzieci. Zdrową córkę i starszego syna Darka. Chorującego od dziecka na porażenie mózgowe. Rodzice Ani są dosyć zamożni. Otrzymała od nich ultimatum. Darek nie pasuje do ich rodziny. Ania nie zastanawiała się ani sekundy. Bardzo dbała o rozwój swojego chorego syna. I o córkę. W miarę swoich możliwości. 

   Od ojca dzieci otrzymywała symboliczne alimenty. Postanowiła to zmienić. A...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

  Moim szefem był właściciel hotelu, z którym pracowałem. Czasami mnie denerwował swoim skąpstwem. Zwłaszcza było to widoczne w okresie grzewczym. Pokoje w hotelu miały temperaturę niższą od lodówek samsunga. A kaloryfery były ciepłe jak nogi turysty zasypane dzień wcześniej przez lawinę. 

  Powiedziałem do pracodawcy:    - wypożyczymy ze szpitala kilku pacjentów, najlepiej z gorączką. I...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Kontynuacja.    Udało mi się strącić nóż z dłoni. Poleciał w stronę szafy i wbił się w nią z charakterystycznym odgłosem. Podszedłem i go wyciągnąłem. Wróciłem na miejsce. Wszystko to się działo bez mojej woli. Rozejrzałem się w koło. Znajdowałem  się w swoim dawnym warsztacie. Za oknem majaczył mój dawny zakład pracy. Kontynuowałem rzucanie nożem do szafy. I tak bez przerwy. Próby obudzenia...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Szuflada biurka była otwarta i leżało w niej Urządzenie. Myślałem gdzie dzisiaj się znaleźć. Myślałem intensywnie i długo. Zacząłem ziewać. Ogarniała mnie senność. Powieki zaczęły się robić coraz cięższe. Trach! Szuflada zamknięta. Trach! Szuflada otwarta. Nic nie pomagało. Oczy się same zamykały...    Szedłem wąską alejką wzdłuż rzeki. W oddali majaczył budynek mojego dawnego zakładu pracy....
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Zmarł nagle kuzyn. Bardzo lubiany. Przeze mnie również. Przez całe życie nie chodził do kościoła. Prawie przez całe życie. Około dwa tygodnie przed śmiercią stał się nagle wierzący. I zawał.  Miejscowy ksiądz zgodził się na cmentarny pochówek. Ale zapowiedział, że na pogrzebie nie będzie. Pogrzeb na wsi to wielkie wydarzenie, a nieobecność księdza to skandal. Po paru dniach jednak emocje...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Na moim piętrze są aneksy mieszkalne. Taki aneks składa się z przedpokoju i wiodących z niego drzwi do łazienki, ubikacji oraz dwóch pokoi. Mieszkam w jednym z nich. Zawsze też mam jakiegoś sąsiada. Najpierw był tu pan Kazimierz. Od samego mojego tu przyjścia. Czyli ponad dwa lata. Dopóki nie zmarł w sierpniu zeszłego roku. Na jego miejsce dostałem nowego sąsiada. Był stosunkowo krótko. Nawet...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

 

698

 

   Wieczorem, a właściwie już w nocy ułożono mnie do snu. Wróciłem właśnie ze szpitala. Cały dzień przeleżałem w łóżku na plecach. Dla odmiany do snu ułożono mnie na boku. Nic nie zapowiadało kłopotów.    We śnie obróciłem się, mimo woli, na brzuch. Z początku wcale się tym nie przejąłem. Co mi tam szkodzi. Ale zaczęła mi drętwieć lewa ręka, ta pod brzuchem nie mogłem jej wyswobodzić....
4.95
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

 

115



   Przez jeden wieczór byłem na izolatce, potem mnie przeniesiono na salę ogólną. Trzyosobową. Przebywające tam osoby były fajne. Gdybym zobaczył to w telewizji to bym chyba nie uwierzył. Tak było dobrze na tym oddziale. Wszystko było ładne, a jedzenie całkiem dobre i wystarczające ilości dla przeciętnego pacjenta. Bardzo szybko zacząłem ogólnie zdrowieć. Do czasu. W drzwiach pojawiła się...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

 

547

 

   Od chyba marca mam założony cewnik, bo miałem wstrzymanie moczu. Lekarz kazał pić mi dużo wody. Przynajmniej dwa litry. Ale jak tu przyjmować płyny gdy zaczyna się dusić. Bo człowiek składa się z tysięcy mięśni. A gdy są osłabione to zaczynają się prawdziwe kłopoty.

   Któryś raz z rzędu zacząłem się krztusić. Byli przy mnie opiekun i pielęgniarka. Na domiar złego wstrzymał mi się mocz...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Do naszych sąsiadów z za zachodniej miedzy jeździłem w interesach codziennie. Najczęściej trzy razy dziennie. Spędzałem, więc, sporo czasu na tych przejściach.    Czekałem w kolejce na granicy już kilka godzin. Z nieba lał się niesamowity żar. W takim metalowym pudle, bez klimatyzacji jak mój samochód trudno było wytrzymać.    Po kilku godzinach takiej jazdy miałem kompletnie dość wszystkiego...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

 

259



Po zewnętrznej stronie wiaduktu, nad trakcją napięciową kolei, był uczepiony jakiś młody człowiek. Groził, że popełni samobójstwo.  wkrótce przyjechała policja ze swoim negocjatorem, zebrał się sporych rozmiarów tłum widzów. Na początku ludzie życzyli dobrze niedoszłemu samobójcy:

   - nie wygłupiaj się. Złaź z tam tond.    W miarę upływu czasu nastawienie obserwatorów uległo zmianie...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Strony