Informacja
Pisze tą notkę informacyjnie. A dotyczy ona wpisu "Noga".
Czasami dyrektor mojej szkoły podstawowej i komendant miejscowej milicji lubili sobie postrzelać. Jednostrzałowym pistoletem. Chyba sportowym. A ja lubiłem popatrzeć jak strzelają. Z ukrycia. Przeważnie wieczorem. I kiedyś, nawet o tym nie wiedząc, postrzelili mnie w łydkę. Pocisk, niestety, nie miał wystarczającej siły, aby przebić mi mięśnie nogi. A ja się czułem winny zaistniałej sytuacji. Dalej już wszysrtko opisałem.
Dodam tylko, że komendant był szefem jednoosobowego posterunku. A był w nim jedynym milicjantem. I, że nie był to jedyny uraz tej nogi.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 657 odsłon
Komentarze
@Marian - no chłopie, zaskoczyłeś mnie ;)
7 Sierpnia, 2013 - 02:18
Spodziewałem się mrożącej w żyłach historii, przynajmniej niczym z serialu "07 zgłoś się", a tu rzecz tak dziwaczna.
;)
Ale faktem jest, że jakby zapomniałem o tym, że większość historii jakie opowiadasz ma równie niemożliwy do przewidzenia finał ;))))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart