Wyprowadzka 4

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

 

547

 

   Od chyba marca mam założony cewnik, bo miałem wstrzymanie moczu. Lekarz kazał pić mi dużo wody. Przynajmniej dwa litry. Ale jak tu przyjmować płyny gdy zaczyna się dusić. Bo człowiek składa się z tysięcy mięśni. A gdy są osłabione to zaczynają się prawdziwe kłopoty.

   Któryś raz z rzędu zacząłem się krztusić. Byli przy mnie opiekun i pielęgniarka. Na domiar złego wstrzymał mi się mocz. Wezwano pogotowie. Pani doktor mnie obsłuchała i stwierdziła, że mam chyba zapalenie płuc. Zostało wezwane następne pogotowie. Drugi lekarz potwierdził przypuszczenia lekarki. Zawieziono mnie na SOR. Tam przebywałem dwadzieścia cztery godziny. Badano mnie. Między innymi mocz. Miano mi go pobrać z worka cewnika. Ale worek był ciągle pusty. Dostawałem coraz więcej kroplówek, żebym sikał. Mało mnie nie rozsadziło. A kroplówek dostawałem coraz więcej. Nikt nie rozumiał tego o czym mówiłem. W końcu zrezygnowany zakończyłem walkę. Byłem pewien, że skończę w paszczy Obcego. Z rozerwanymi wnętrznościami. Na szczęście przyszła moja siostra. Ona minie jeszcze rozumie. W końcu jej wytłumaczyłem o co mi chodzi, a ona lekarzom. Eureka! Udało mi się zachować w całości zarówno wnętrzności jak i to co miałem na zewnątrz. Moje zapalenie płuc nie było takie oczywiste. Wieczorem zostałem zawieziony na oddział płucny i tam dopiero stwierdziłem dlaczego mi się nie chce żyć. Cdn...
 

Spisał: Zenon Mantura

554


 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)