Marian Stefaniak - blog

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
.   Baron uwielbiał piwo. Bardziej niż cokolwiek. Kolega nawet zrobił doświadczenie. Po jednej stronie  położył kiełbasę z grila, a po drugiej - otwarte piwo. Wybrał piwo.  Kiedyś udałem się z dziewczyną do restauracji. Było ciepło, zbliżał się wieczór. Siedzieliśmy przy stoliku na dworze. Obok nas jakiś mężczyzna zamówił piwo. Baron usiadł na podłodze, obok niego i uważnie go obserwował. Jego...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
 Baron był gentelmenem. Nigdy nie ugryzł żadnej suczki. Zawsze im ustępował. Gdy znajoma zostawiła u nas na jeden dzień swojego mikro- pieska-suczkę, to ta go najzwyczajniej w świecie sterroryzowała. Bał się nawet iść do miski napić wody. Ja musiałem go eskortować.   Kiedyś miał ochotę potarmosić takiego jednego psa. Popatrzył na mnie pytająco, ale mu nie pozwoliłem. Szedł obok mnie prychając z...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
 Moja dziewczyna miała psa. Jakiego, na początku, nie wiedziałem. Byłem pewny, że to jeden z tych małych. Bo zawsze gdy go wspominała to mówiła o nim: „mój pieseczek”. Pies wabił się „Baron”, ale nigdy nie słyszałem, aby mówiła o nim inaczej jak „Baronik”.    W końcu go jednak zobaczyłem. Bullterier. Spełniły się moje najgorsze koszmary. „Piesek” wyglądał mi na mordercę: oczy miał zimne,...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
    Do dziewczyny przyszła koleżanka. Chwilę smutno posiedziała, po czym zaszlochała. Trudno było nam z początku zrozumieć  o co jej chodzi. Historia wyglądała tak: jej synek bardzo chciał mieć psa. Ale długo się przed tym wzbraniali z mężem. W końcu jednak mu ulegli. Wiadomo - jedynak.    Postanowili kupić mu psa najmniejszego z możliwych. I takiego mu kupili. Rasowego. Synek się bardzo ucieszył...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Niedaleko mojego bloku był dom w którym mieszkał mój serdeczny kolega. W korytarzu tego domu urządził sobie lokum pies-niczyj. Było to potężne, czarne psisko, rasy dla mnie niepewnej. Być może wilczur. Charakter miał nieuciążliwy, niepotrzebnie nie szczekał więc i nikt nie miał większych zastrzeżeń do niego. I do tego, że się u nich w domu urządził. Po jakimś czasie ludzie zaczęli nawet zauważać...
4.5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (11 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
      Gdy byłem dzieckiem miałem psa, który się wabił Pikuś. Zresztą wtedy na wsi w której mieszkałem wszystkie psy nazywały się Rex, Azor lub właśnie Pikuś. Więc za wielkiego wyboru nie było. Pies był rasowy, duży i kudłaty. Rasowiec na wsi - ewenement. Dziwił się temu nawet miejscowy weterynarz.   Pikuś był złodziejem. Mama mówiła: "wszyscy w domu porządni. Więc w kogo on się wdał?" Bo Pikuś...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Kuzyn panicznie bał się wody. Jak byłem dzieckiem bardzo mnie to bawiło. Kiedyś mu nawet powiedziałem, że to musi mieć jakiś związek, z jego poprzednim życiem. Widocznie się utopił. Ale jakoś go to nie uspokoiło.   Często robiłem mu głupie żarty. Jego ojciec miał obok domu dwa stawy z rybami. Gdy było gorąco pływaliśmy w nich na dętkach od kombajnu. Były one wielkie. Dużą frajdę sprawiało mi...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Tak jak już to pisałem wujek był wielki ciałem. Po jego śmierci był prawdziwy problem ze znalezieniem trumny w odpowidnim rozmiarze. Ale mniej więcej znaleziono. Wciśnięto go do niej i jakoś, z trudem zamknięto wieko.   Dzień był koszmarnie upalny. Nawet w zwykle chłodnym kościele było ciepło. No, i nie wytrzymały gwinty śrub od wieka. Puściły. A same wieko poleciało wysoko w górę. To spowodowały...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Drugi wujek był bratem mamy. Parę lat od niej młodszy. Ja go pamiętam już jako dorosłego człowieka. Bo jakżeby inaczej? Wujek był na wsi naszym sąsiadem przez ulicę. I prezesem Kółka Rolniczego. Odpowiedzialna funkcja. Oraz w tamtych czasach wysoka. Miał też pierwszy na wsi samochód i telewizor.   Zatrzymam się przez chwilę przy telewizorze. Naprawdę kiedyś to było coś. Gdy leciał "Święty" -...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Kto chociaż trochę pamięta czasy peerelu ten zapewne też wie co to za motorynka o nazwie „Komar”. Pieszczotliwie zwana Komarkiem. Przedmiot marzeń wielu. Zwłaszcza dorastających. Gdy miałem chyba z 15-cie lat też taką, czy też takiego, chciałem mieć. Wyobrażałem sobie słoneczną pogodę i siebie kierującego tą wspaniałą maszyną. Potem wypoczywałem na łące gdzieś za miastem. A gdy już wypocząłem to...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Pewien mój dosyć zamożny kolega usłyszał ode mnie o tych obrazkach. Co rok wyjeżdżł za granicę. Żeby nieco dorobić. I postanowił w tym roku tam nie jechać. Tylko wyruszyć w trasę z obrazkami. Nawet bym nie pomyślał, że może go to w ogóle zainteresować. Ale mu towarzyszyłem w tej eskapadzie.   Żonie nic nie powiedział. Cały czas myślała, że jest za granicą. A on jej nie wyprowadzał z błędu. Nawet...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Kiedyś przechodziliśmy obok jakiegoś ślubu. Koledzy złożyli parze młodej życzenia wszystkiego najlepszego. No, i zostaliśmy na wesle zaproszeni. Na początku goście byli nieco skrępowani naszą tam obecnością. Bo byli pewni, że jesteśmy jakimiś księżmi. Spoglądali tylko tęsknym i łakomym wzrokiem na ustawione na stole butelki wódki. Ale ich nie ruszali. Jakoś było tak niezręcznie. Było słychać jak...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Napotkaliśmy pewnego człowieka. Był urzędnikiem, dobrze zarabiał. W weekendy, w czasie wolnym od swojej pracy, pomagał chorym dzieciom. Nie zważając na pogodę, czy padał deszcz, czy prażyło słońce był zawsze na posterunku. W wolne soboty i niedziele. Chodził wtedy z "cegiełkami" na te biedne dzieci. Po trzy złote od sztuki.    "Cegiełki" wyglądały tak: zdjęcie chorego dziecka, z tyłu pieczątka z...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
       Gdy właściciel hotelu mnie wyrzucił, bo śmiałem się upomnieć o zapłatę za wykonaną pracę, przez jakiś czas się zastanawiałem: co dalej?  Miałem gitarę akustyczną. Było lato. Postanowiłem pojechać nad morze i grać. Chociażby na ulicy. Pojechałem.    Duży nadmorski kurort. Wybrałem odpowiednie miejsce. Zacząłem grać i śpiewać. Po kilku godzinach miałem zdarte gardło i kilkadziesiąt...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Kiedyś dzwoniłem z budki. Ktoś do mnie podszedł. Policjant. Prywatnie mój kolega. Jeszcze z czasów szkolnych. Podobno jestem ścigany listem gończym. Musi mnie aresztować. Powiedziałem, że sam do niego przyjdę. Później. Uwierzył mi na słowo. Przyszedłem. Zawiózł mnie do prokuratury. Prokuratorem tam była młoda kobieta. Jeszcze nie całkiem zepsuta przez system. Wysłuchała mnie i obiecała mi pomóc....
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Kiedyś do hotelu przyjechała Pani ze stlicy. Pracownica jednego ze zanych wszystkim urzędów. Rano przyjechało po nią dwóch kolegów. Standardowych: ciemne okulary i takie same garnitury. Pani zapłaciła i powiedziała, że pewne dane do faktury przekaże mi nieco póżniej. Telefonicznie. Już jej miałem powiedzieć, że nie ma problemu gdy nadszedł, nadbiegł czy raczej nadciągnął właściciel hotelu....
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Tak jak już wcześniej o tym pisałem na parterze był sklep z damską bielizną. Niezbyt chyba dobrze prosperował bo właściciel chciał go zamknąć. Bo klientów było niewielu. A towar miał dobrej jakości. I ceny niewielkie. Zapytałem się go do jakich klientów skierowana jest jego oferta? Bo jeśli do biednych to ma za drogo, a jeśli do bogatych - za tanio. Niech się zdecyduje. Co ja bym zrobił?...
4.6
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog



  Jechałem kilkaset kilometrów w upale. Chciałem się nieco odświerzyć. Ale gdzie? Obszedłem wszystkie okoliczne hotele. Bez skutku. Chociaż chciałem zapłacić. Gdy już zaczynałem tracić nadzieję zobaczyłem go. Hotel. Był jakoś tak na zapleczu, mało widoczny. Z tyłu budynku. Wszedłem.

  Schody były strome. Odezwał się dzwonek i wyszedł właściciel. Z pokoju w którym chyba spał. Bo włosy miał...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
  Wracając do moich zaginionych dokumentów. W śmietniku ich nie znalazłem. Później się okazało, że zrobił to muzyk. I nie chciał mi ich oddać. Dopiero użyty przeze mnie fortel pozwolił mi je odzyskać. Zaklepanej wcześniej pracy jednak przez to nie dostałem. Do dzisiaj jednak nie wierzę, że to był tylko jego pomysł.  (Zakończenie wątku "Granie*.) "Naszywka z przodu". Fragment...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Przyjechał muzyk z dziewczyną. Samochodem. Razem z tym wrednym wilczurem. Pies gdy tylko opuścił auto zaraz rzucił się w moją stroną. Lecz spotkała go niemiła niespodzianka. Zdawalo się, że ten flegmatyczny z pozoru bull terier nie zwraca na nic uwagi. W każdym bądź razie takie sprawiał wrażenie. Można się było pomylić. Wilczur się pomylił. Gdy ujrzał innego psa, rzucił się na niego z...
4.7
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Przez czas współpracy z tymi profesjonalnymi muzykami (perkusistą i multiinstrumentalistą) trochę się zaprzyjaźniliśmy. Kiedyś wyjeżdżali na wakacje. Nad jezioro, aby pograć, zarobić, a przy okazji wypocząć. Brakowało im jeszcze jednego muzyka. Postanowili zabrać mnie. Wcześniej miano mnie nauczyć trocbę grać na  gitarze. Na szczęście ja już umiałem grać. Grałem do tej pory co prawda tylko na...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Gdy przyjechałem pierwszy raz do studia nagań to nagrywał tam nieznany mi zespół. Śpiewała w nim dziewczyna. Czasami śpiewała coś bardziej znanego, nie z repertuaru zespołu. Dla relaksu. Trudno żeby się nieco nie poznać przez te kilka tygodni, kiedy tam   nagrywali.    Dziewczyna była pupilką szefa największej polskiej orkiestry. Nie muzycznej. Miała naprawdę dobry głos i nifeźle się nim...
4.4
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
 Zastanawiałem co mam robić dalej. I właśnie wtedy wpadła mi do ręki lokalna gazeta. Ktoś dał ogłoszenie, że poszukuje tekściarza. Postanowiłem spróbować.    To co napisałem spodobało się na tyle, że mnie przyjęto. Multiinstrumentalista pracował w studiu nagrań. Był jeszcze perkusista. Na koncerty brali basistę. Więcej nie było nikogo. Chyba, że zachodziła taka potrzeba.    Nigdy nie pracowałem w...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
  Kolega, Zenek, miał znajomego żołnierza. Uczestnika ostatniej wojny światowej. Pułkownika. Postanowił uwiecznić jego wspomnienia. Ale nie byle jak, na piśmie, lecz w formacie wideo. Taki jakby film.   Przygotowywał siè długi czas. Napisał nawet coś na kształt scenariusza. Wreszcie jak był gotòw, poszedł do niego i zaczèli nagrywać. Na początku był wstęp.   Pułkownik okazał się bardzo...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
  Koniu wszedł do naszej "kańciapy". Pod pachą miał zwiniętą reklamówkę. Jego zachowańie jak zwykle było takie jakoś rozdygotane. Niby coś robił, ale co? Dlabli tylko wiedzieli.   Wiesiek uważnie obserwował każdy jego ruch. W końcu do niego powiedział:  - Wczoraj oglądałem film o Tobie.   Zdziwienie:  - Jaki? - "O człowieku zwanym Koniem".   Koniu nie dość, że się nie obraził, to jakby był...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
  Niedaleko mojego pokoju mieszkał Pan D. Był to mężczyzna wyglądający młodo i mający młodzieñcze ruchy. Kiedyś upadł tak nieszczęśliwie, że złamał sobie rękę. Przyjechało pogotowie i lekarz założył mu gips oraz nakazał leżeć. Byłem tym faktem zaskoczony. Chora była ręka, a nie noga, więc, po co leżeć?   Powiedziałem o swoich wątpliwościach zainteresowanemu. Przecież łóżko na dłużśzą metę szkodzi...
3.75
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.8 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Długi korytarz był przedzielony drzwiami.Po jednej jego stronie był Oddział Neurologii, po drugiej Pododdział Rehabilitacyjny .Chyba każdy chciał się tam dostać na rehabilitację, bo to świadczyło o tym, że jakieś tam szanse na poprawę zdrowia istnieją. I ja chciałem.

Przyszedł do mnie szef rehabilitacji i zapytał sie jak długo już nie chodzę. Gdy mu odpowiedziałem, zapytał się dlaczego, bo na...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kolega zapytał się - piszesz bloga? Skinąłem głową. - I co z tego masz?

W pierwszej chwili chciałem się obrazić, lecz przemyślałem dokładnie sprawę i się okazało, że wcale tak bezinteresownie nie piszę.

Kiedyś jeden z czytelników przysłał mi pieniądze - miałem na leki i rehabilitację, ale myślę, że były to pieniądze wyrzucone w błoto, bo jak można się wyleczyć w dwa tygodnie?

Pewna pani...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wyjechałem swoim pojazdem na korytarz. Wyczułem wzmożony ruch i podekscytowanie. Ktoś do mnie podszedł:

 - Wie Pan, że przejmują budynki  „Kombatanta”?

 - Kto?

 - Jeszcze nie wiadomo, ale przejmują.

 - A co zrobią z mieszkańcami?

 - Jak to co? Zabiją.

  Widząc  moją minę uśmiechnął się:

 - Niech Pan jedzie za mną. Coś Panu pokażę.

 Nieopodal znajdowało się  oszklone pomieszczenie. Coś jakby...

4.15
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (7 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

  Zbliżał się koniec semestru, a mi groziły cztery oceny niedostateczne. Niedobrze. Aby myśleć o egzaminach poprawkowych można ich było mieć co najwyżej trzy. Tych ocen. Jeśli chciałem mieć jakąkolwiek szansę pozostania  na uczelni to musiał bym wybłagać przynajmniej jedną  ocenę pozytywną.

  Na pierwszy ogień poszła matematyczka. Wyglądała sympatycznie.  Właśnie czekałem pod jej salą aż skończy...

4.5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (7 głosów)

Strony