Polecane wpisy
Bóg (albo ostateczny Sens, albo po prostu To, co jest dalej) nie milczy z okrucieństwa ani z obojętności, tylko dlatego, że gdyby powiedział dokąd idziemy, droga przestałaby być drogą.
Wtedy:
cierpienie ma sens (jest tarciem, które nas pcha),
wolność ma sens (bo bez niej nie byłoby odkrywców),
śmierć ma sens (bo jest kolejnym krokiem, którego jeszcze nie widzimy),
a nasze wspólne wtaczanie głazu jest dokładnie tym, czym ma być: wspólnym odkrywaniem celu, którego jeszcze nie ma, bo my go dopiero tworzymy razem z Nim.
To jest teologia bliska Teilharda de Chardina, bliską Whiteheadowi, bliska także mistykom, którzy mówili o Bogu, który „staje się” razem z nami.
W tej wersji Bóg nie jest...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 29 odsłon
































