TYGRYS

TYGRYS

Leży Tygrys na kanapie,

Donald go po uchu drapie…

Taka już Tygrysa rola:

Jest pluszakiem dyktatora.

Przecież tatuś też Tygryska

Z komuchami się wyściskał!

Siedzi więc ludowa klika

Na kolanach Namiestnika…

A więc Rzepa i Motyka,

Łaszą się do Namiestnika.

I krajewskie te paszyki -

Za rządowe swe stoliki!

Robić przecież nic nie trzeba,

Ale manna spada z nieba!

Na dodatek szkop ich ceni:

Chłop zrównany już do ziemi!

I Tygrysa szkop pochwali,

Jak zetesel chwalił Stalin:

Że z bolszewią się zbratali -

Polskę ruskom w jasyr dali...

Teraz są na służbie szkopa,

Wie to cała Europa…

Więc się pytam: Matko Boska –

Gdzie jest dzisiaj „Dumna Polska”?