Marian Stefaniak - blog

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Dokończenie posta "Wiek".
Może ktoś podobnie chory jak ja kiedyś trafi w te rejony internetu. To co zamierzam napisać raczej będzie dla ludzi zdrowych nudne i mało ciekawe.
Szukałem informacji na temat swojej choroby, zespołu móżdżkowego. Właściwie, nic nie znalazłem co bym już nie wiedział. Dlatego w tej notce zamierzam podzielić się swoimi własnymi doświadczeniami. O niektórych...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Patrzę na kalendarz. W piątek minie kolejny tydzień od dnia moich badań genetycznych. Kolejnych. Trzecich. Po co? Zlecił je Sąd, więc je wykonałem. A ponieważ zostały te badania wykonane na zlecenie Sądu, on też otrzyma wyniki. Ja nie.
Przez lata sądziłem, że w działaniu Sądu nie ma żadnej logiki. Myliłem się. Jest. Nie ma za to czegoś innego. Sprawiedliwości.
Czy to stwierdzenie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Moja szkoła była typowo żeńska. Dwa górne piętra internatu zajmowały dziewczyny, na parterze mieszkałem ja. A w pokojach obok mnie były ustawione fortepiany i pianina do ćwiczeń. Bo w szkole graliśmy.
Na początku myślałem, że oszaleję. Hałas instrumentów zaczynał o 7.00 rano, a kończył po 22.00. Hałas, bo muzyką na pewno tego nie można było nazwać. Co się dziwić? W końcu ćwiczono. „Wlazł...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Niewiele wiem o rodzinie ze strony matki. Lecz tej stronie swojego drzewa genealogicznego zawdzięczam nadciśnienie. I nie tylko.
Prababcia żyła gdzieś sobie w spokoju na wschodzie Polski. Jeśli wiedziała coś o swojej chorobie, niezbyt się tym przejmowała. Aż złamała nogę, wdały się komplikacje i umarła. Miała sto siedem lat.
Babcię znałem. Mieszkała na wsi. O trzydzieści lat młodsze...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Jak byłem dzieckiem włosy nosiłem długie do pasa. Nie dlatego, że lubiłem tylko dlatego, że się bałem. Bałem się strzyżenia. Ponieważ byłem przekonany, że ten zabieg boli.
Dużą rolę w tym mniemaniu odegrała moja babcia. Bo mnie strzygła odkąd sięgam pamięcią. I to tępymi nożycami. Połowę włosów strzygła, a połowę wyrywała. Nie było więc dziwnym, że się bałem jak cholera i fryzjerów starałem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Trafiłem do szpitala. Wydział neurologiczny. Tam się dowiedziałem, co mi dolega. Pomagali mi rożni ludzie. Oprócz mojego neurologa.
Po wyjściu ze szpitala należało mi się sanatorium. W ciągu miesiąca. Ale wszystko trwało dłużej. Ponad rok. Jak to w Polsce.
Sanatorium dla mnie musiało być specjalne. Na schorzenia neurologiczne. Wiec czekałem.
Gdy już znalem dokładnie termin wyjazdu,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Byłem arogancki. Przyznaję się bez bicia. W następstwie swojego karygodnego zachowania spotkała mnie kara.
Co takiego zrobiłem? Ano, dyskutowałem z sędziami. Mało tego, podważałem ich kompetencje. Naoglądałem się różnych durnowatych filmów i programów i myślałem, że życie to ekranowa bajka. Przepraszam.
Może nieco mnie usprawiedliwi fakt, że było to dawno temu. W czasach gdy naiwnie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Przez parę dni załatwiałem jakieś interesy poza domem. W końcu wróciłem. Było już grubo po północy. A ja byłem bardzo głodny. Sklepy już pozamykano.W domu znalazłem kurze jaja. Pięć. Dobre i to.
Rozgrzałem olej, rozbiłem te jaja i zrobiłem jajecznicę. Byłem tak głodny, że bym zjadł wszystko. Tak mi się przynajmniej wydawało.
Po pierwszym kęsie zrobiło mi się...Co to jest? Na pewno nie była...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności. Podobno. Nawet bardziej niż podobno.
Ale o niebo lepiej być głupim. Wiem to z autopsji. Odwiedziłem w swoim życiu wiele urzędów i lekarzy. Wniosek? Jeden, ale za to o kapitalnym znaczeniu: cokolwiek robimy zawsze bądźmy głupsi od tych, z którymi załatwiamy sprawy.
Konia z rzędem temu, kto cokolwiek załatwił dając urzędnikowi do...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kto chociaż trochę pamięta czasy peerelu ten zapewne też wie co to za motorynka o nazwie „Komar”. Pieszczotliwie zwana Komarkiem. Przedmiot marzeń wielu. Zwłaszcza dorastających. Gdy miałem chyba z 15-cie lat też taką, czy też takiego, chciałem mieć.

Wyobrażałem sobie słoneczną pogodę i siebie kierującego tą wspaniałą maszyną. Potem wypoczywałem gdzieś za miastem. A gdy już wypocząłem to...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Na oddziale przebywałem kilka tygodni. Szybko wróciłem do normy i w sumie nie odczuwałem jakichś specjalnych dolegliwości. Nawet się dziwiłem, gdy lekarze oglądali moje zdjęcia z rezonansu i kręcili z niedowierzaniem głowami: ja to mam szczęście. Wielkie mi co! Zawsze miałem szczęście i wątpiłem by mógł to zmienić byle udar.
W szpitalu dziewczyna przyniosła mi książkę. Niedawno przysłaną....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

W 2005 roku miałem udar. Niedokrwienny lewej strony. Właściwie to były dwa udary. Z tym, że pierwszy to było właściwie ostrzeżenie.
Któregoś marcowego wieczoru poczułem się źle. Do tego lewa noga stała się bezwładna. Niedaleko domu mam szpital, więc się tam wybrałem. Na piechotę. Prawie biegłem, bo się bałem, że stracę przytomność.
Gdy już tam dotarłem objawy mi przeszły. Lekarz mnie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Niedawno Sąd mi zlecił zrobienie kolejnego badania DNA. Już trzeciego. Najpierw się nie zgodziłem. Bo uważałem to za absurd. Badanie, które zrobiłem wcześniej też przecież było oficjalne. Zlecone przez prokuraturę.
Argumentowałem sobie to tym, że jak długo mam się zgadzać na to co wyprawia Sąd? Przecież równie dobrze Sąd może stwierdzić, że nie jestem mężczyzną, lecz kobietą. I co wtedy?...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Czy można lubić szkołę?
Mój najgorszy sen: szkoła spalona. Internat w którym mieszkam też. Potem nie mogłem po przebudzeniu długo dojść do siebie.
Właśnie byłem świeżo po wyrzuceniu z wojska. Jechałem do znajomego w odwiedziny. Zepsuł mi się autobus, którym podróżowałem. Zamiast czekać aż go naprawią, poszedłem do pobliskiego miasta na piechotę. Zwłaszcza, że był upał, a w autobusie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Jak większość mężczyzn w wojsku byłem. W czasie trwania stanu wojennego. Byłem tam kilka miesięcy. Zostałem stamtąd wyrzucony. Z tego co wiem nie jest to standardem w wojsku polskim. I zapewne w każdym innym.
Przebywałem tam zaledwie od paru dni. Jeszcze się dobrze nie zdążyłem poznać z pozostałymi żołnierzami ze swojej kompani.
Jeden z nich miał brzydką szramę na ręku. Wiem, że...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wietnamczycy stali pod dużymi sklepami i sprzedawali papierosy Niemcom. Ale najpierw je kupowali. Od Polaków.
Trudno jednak pisać o wzajemnej sympatii. Po prostu interes. Dzieliło nas naprawdę dużo. Przepaść. Po prostu inna kultura. A czasu na poznawanie się nie było.
Wiele rzeczy mnie śmieszyło, ale nigdy tego nie okazywałem. Ot, chociażby ich język. Gdy np. liczyli pieniądze. Nic,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Dzisiaj na wydaje.pl opublikowałem swoją książkę. Nosi ona tytuł „Więzienia” i jest zbiorem moich wspomnień z niemieckich i polskich więzień.
Początkowo, aby zwiększyć objętość, dodałem do głównego tekstu różne inne swoje artykuły. Jednak ostatecznie umieściłem tam tylko teksty więzienne. Objętość jest znacznie mniejsza, ale za to adekwatna do tytułu.
Nie ma w niej nic ponad to co już...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Czasami ogarnia mnie śmiech. Ale taki pusty, bez powodu. Najgorsze w tym, że nie mogę nad nim w żaden sposób zapanować. Jestem na siebie zły, ale to i tak niczego nie zmienia.
Kiedyś na uczelni czekamy na wykładowcę. Profesora, który ma się pojawić pierwszy raz. Wchodzi Pani w okularach. Niczym szczególnym się nie wyróżniająca. I nagle słyszę cichy szept:
- Trala lala, ale ma nochala!
...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

List na poczcie wewnętrznej NE:
Czy może pan się zapoznać z tym postem Akwedukta http://akwedukt.nowyekran.pl/post/72948,sorry-mefi100
i się do niego jakoś ustosunkować (jeśli nie w komentarzu, publicznie, to napisać do mnie na priw) co pan o tym myśli?
Moja sytuacja jest taka, że piszę artykuły i daję je koledze do opublikowania. Przeważnie. Nigdy nie było moim zamiarem w żadnym wypadku...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Zbliżały się święta Bożego Narodzenia. Na granicy panował duży ruch. Kolejka samochodów miała kilkanaście kilometrów długości.
Do Niemic można było wwieźć legalnie sztangę papierosów. Na osobę. Dziesięć paczek po dwadzieścia sztuk.
Kontrolował nas wyjątkowo złośliwy celnik. Samochód był trzepany przez ponad godzinę. Nic nie znaleziono. W końcu rozczarowany celnik dał za wygraną. Prawie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Z powodu choroby nigdzie nie chodzę, nikt mnie nie odwiedza. Prawie. Co jakiś czas wpada kolega. Rozmawiamy. Poglądy mamy podobne. Poza tym znamy się od czasów licealnych. Czyli więcej niż 30-ci lat.
A propos kolegi. Chodziliśmy razem do Liceum Zawodowego. Kształciliśmy się na elektryków. Z tym, że mnie to interesowało. Jego nie za bardzo.
Kiedyś miał coś przylutować. Zamiast się wziąć...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Dzień pierwszy mojego nie-jedzenia.
Podobno bez jedzenia można przeżyć około 70-ciu dni. A po dostarczeniu organizmowi odpowiednich soli i witamin nawet rok. Bez wody max tydzień. Osoba chora chyba znacznie mniej. Taką mam nadzieję. Ale ile? Nie wiem.
W 1999 roku zostałem skazany przez Sąd w Nowej Soli (lubuskie) prawomocnym wyrokiem. Sąd podjął taką decyzję nie mając kompletnie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

To się wydarzyło po paru miesiącach przemycania papierosów. Gdy już byłem na własnym garnuszku.
Berlin. Dzielnica, która się znajdowała na skraju miasta. Z tego co wiedziałem cały okoliczny teren, wraz z tym co się tam znajdowało, należał do Wietnamców. Była tam jakby taka niewielka obwodnica, rondo, nie wiem jak to nazwać. Na środku tego czegoś znajdowała się kawiarnia. Pod nią stali...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Niemcy najpierw gościa sprawdzili, potem pokręcili z niedowierzeniem głowami. Niemiec, a nie zna języka niemieckiego? A potem zabrali się za nas.
Widocznie nie trafiła do nich historyjka, którą wymyśleliśmy na poczekaniu. Z grubsza nas sprawdzili. Chwilę się naradzali po czym odprowadzili. Do granicy. Wróciłem z powrotem do Polski z papierosami.
Kiedyś jechałem do Berlina. Na granicy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Była zima. Mroźno. Nawet bardzo. Noc.
Nie ma jednak, że boli. Praca jaka by nie była to jednak zawsze praca. I trzeba być solidnym.
Musiałem zawieść do Niemiec papierosy. Żeby przygotować partię na dzień następny. Droga była oblodzona. Aż w świetle lamp błyszczała. Poprosiłem kierwcę by sprawdził jak bardzo jest ślisko. W tym celu miał lekko przychamować.
Zrobił to zbyt gwałtownie....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Odkąd sięgam pamięcią zawsze lubiłem eksperymentować. Jako dziecko trudno mi było oddzielić fikcję od prawdy. Co stanowiło wielkie utrapienie dla rodziców. Bo trudno mnie było upilnować. A wszystko chciałem osobiście sprawdzić. Na szczęście opaczność nade mną czuwała.
Byłem pewny, że jestem nieśmiertelny. No, bo przecież się modliłem. A tam było: „…zaprowadź do żywota wiecznego”. Nawet nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

" Ciężar przeprowadzenia dowodu spoczywa na tym, kto twierdzi - a nie na tym, kto przeczy" - motto SR w Nowej Soli.

W odpowiedzi na pismo Sądu
w sprawie skargi o wznowienie postępowania.

Sąd Rejonowy w Nowej Soli III Wydział Rodzinny i Nieletnich nakazał mi wykonać badania genetyczne DNA. Trzecie. Jest to ewenement nawet nie na skalę krajową, ale i światową.
Po pierwsze jest to niemożliwe z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Ponieważ pracowałem na terenie bardzo dużego zakładu to trudno żeby nie zdarzały się wypadki. Zwykła statystyka.
Rosoła znałem jeszcze ze swojego wiejskiego okresu. Nazwisko było zarazem jego przezwiskiem. Bo było charakterystyczne. Był ode mnie rok młodszy.
W tym zakładzie, gdzie pracowałem, spotkałem go pierwszy raz od czasów naszego dzieciństwa. Teraz nie byliśmy już dziećmi. Mieliśmy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Na miejscu okazało się, że jestem w towarzystwie tych kursantów osobą wyjątkową.
Chociażby tylko dlatego, że jako jedyny naprawdę się chciałem czegoś nauczyć.
Nasze prawo jest jak ser szwajcarski. A przepisy prawa są przede wszystkim dla tych nielicznych wtajemniczonych, którzy te przepisy mają w nosie i chcą je ominąć. Wątpię, że przez ostatnie lata coś się zmieniło. Co najwyżej pogłębiło...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

W czasach gdy giełda była nowością, postanowiłem zainwestować. W pewien bank, który dopiero miał wejść na giełdę.
Kto w tamtym okresie nie żył, temu będzie trudno zrozumieć. Bańka rosła i rosła. Wszyscy wygrywali i byli święcie przekonani, że taka hossa będzie trwała wiecznie.
Chciałem nawet sprzedać mieszkanie i za wszystko kupić akcji. Nie zdążyłem więc kupiłem za to co miałem. Za...

0
Brak głosów

Strony