Zabawy. Bijatyka.

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Grałem na zabawacch. Miałem później co opowiadać. Kiedyś bił się mój dobry kolega. Sala opustoszała. Kto żyw poszedł oglądać walkę. Ja także. Bijących się otoczono kręgiem. O kolegę nie martwiłem się wcale. Był świetny w te klocki.
Tak jak się spodziewałem, zanosiło się na jego zwycięstwo. Powalił na ziemię swojego przeciwnika i usiadł na nim okrakiem. Gość stojący po mojej lewej stronie szykował się, aby go kopnąć. Ale ja byłem szybszy. Wiele się nie namyślając tak mu przywaliłem pięścią, że aż usiadadł. I zasłonił sobie twarz dłńmi.
Byłem pewien, że jak mu trochę przejdzie zaskoczenie to się będzie chciał na mnie rzucić. Więc się przygotowałem na odparcie jego, spodziewanego, ataku. Ale atak nie nastąpił. Ciągle kucają powoli odsłonił twarz, spojrzał na mnie i się spytał:
- Marian, widziałes kto mi tak pier...noł?
Nie widziałem. Zbyt byłem zaskoczony. C.d.n...

Brak głosów