Marcin B. Brixen - blog

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Komander Bomes Jand dotarł do Rosji. Zakradł się pod lotnisko na którym rozbił się samolot wiozący delegację z Małego Europejskiego Kraju Pełnego Wielkiej Nienawiści. Niepotrzebnie się zakradał. Okazało się, że terenu nikt nie pilnuje. Jand mimo to czołgał się dalej w swoim przebraniu Typowego Rosjanina. A teren do czołgania się był niedobry. Błoto, mokre i lepkie.
Nagle w polu widzenia Janda...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Komandor Bomes Jand skierował swe kroki gdzie panował mrok głęboki. W garażach Jej Królewskiej Mości tajne gniazdko S sobie mościł. Komandor Jand zjechał na ostatni poziom podziemi. Naprzeciw wyszedł mu S, afroamerykanin z Holandii, który w życiu nie był w Afryce.
- Hey, yo, madafaka! - S powitał Janda wylewnie, zrobił kilka tanecznych kroków po czym chwycił za krocze.
- To moje - rzekł z lekkim...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

To była szumnie zapowiadana od dawna premiera telewizyjna. Po raz pierwszy pokuszono się o odświeżenie jednego z przestawionych już wcześniej odcinków przygód komandora Bomesa Janda. Był nim "From Rusia With Love". Hiobowscy podekscytowani zasiedli przed ekranem teleodbiornika.
Film zaczynał się tradycyjnym urlopem Bomesa Janda. Po trudnym zadaniu wczasował się w przeżywającej okres znakomitej...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek dreptał nieśmiało w korytarzu ściskając mocno w drżącej ręce kwiatek.
- Co się tak czaisz? - ofuknął go dziadek.
- Muszę mamie złożyć życzenia - wystękał Łukaszek.
- No to nie ma na co czekać, wchodzisz i składasz...
- Ale mama czyta gazetę...
- No to co? - i dziadek otworzył drzwi po czym wepchnął wnuka do środka. Zaskoczona mama uniosła spojrzenie znad rozłożonej płachty zadrukowanego...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pod koniec maja szkoła, do której chodził Łukaszek, stała się areną dramatycznych wydarzeń. W stołówce doszło do zatrucia. Podczas lekcji uczniowie zaczęli wymiotować, mdleć i tak dalej. Do szkoły zjechała policja i służba zdrowia. A po nich rodzice.
- Ale draka - szeptała zachwycona trójka z czwartej a, czyli Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki.
- Co tu się dzieje?! - krzyczeli...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Młoda pani od polskiego prowadziła lekcję, gdy nagle do klasy weszła pani pedagog.
- Jest pani pilnie proszona do dyrektora - zaanonsowała pani pedagog.
- Ale ja lekcję...
- Teraz.
- Ale oni...
- To na chwilę zostaną sami.
- Czy pani by mogła...
- Nie.
I obie panie wyszły z klasy. Pani pedagog skręciła z stronę sali gimnastycznej, a młoda pani od polskiego poszła do pokoju dyrektora. Sprawa była...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Przykro o tym mówić, ale nie można uciekać przed tym tematem. Mąż dozorczyni, pan Sitko, miewał styczność z policją. Najczęściej ta styczność miewała miejsce na zapleczu osiedlowych pawilonów handlowych, gdzie pan Sitko, samotnie bądź w towarzystwie, spożywał alkohol.
- Pan pije alkohol na świeżym powietrzu - mawiali przedstawiciele sprawiedliwości i wyjmowali bloczki mandatowe.
- Jakie świeże?...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na lekcji wychowawczej w czwartej a pojawił się gość zaproszony przez panią pedagog.
- To profesor - powiedziała pani pedagog tonem, który wyjaśniał wszystko.
- Chętnie wam opowiem o kulturze, religii, historii albo czymkolwiek innym - rzekł przyjaźnie profesor. - Znam się na wszystkim, bo jestem profesorem! Na przykład powiem wam, że już dość tej martyrologii!
- Słuchajcie pana, bo to profesor!...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Czas Hiobowskim mijał szybko i przyjemnie. Tu rocznica, tam weekend i mijał dzień za dniem. Aż nagle zrobił się maj, a na twarzy Łukaszka zagościła rozpacz. Wkrótce wszystko się wyjaśniło po wizycie rodziców Łukaszka w szkole.
- Jest zagrożony z angielskiego - rzekł załamany tata Łukaszka i osunął się ciężko na fotel.
- To wszystko przez ten faszyzm pętający edukację - rzekł z mocą mama Łukaszka...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Państwo Sitko wracali z marketu z zakupami, gdy nagle na osiedlowym skwerku zastąpiło im drogę dwóch obywateli. Obaj niscy, podobni do siebie, żółtawi jakby i o skośnych oczach.
- Niczego nie kupujemy - rzekł profilaktycznie pan Sitko.
- Ale my są turyści - powiedział jeden z nich wielokrotnie łamaną polszczyzną i wyciągnął mapę. A potem obaj skośnoocy obywatele zaczęli zadawać pytania. O...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Wyłącz wreszcie ten internet! - nalegał dziadek Łukaszka.
- Nie jestem w internecie. Gram.
- To wyłącz wreszcie ten komputer! Od niego pogorszy ci się wzrok, popsują oczy, a nawet będziesz gorzej widział!
- Ale... - zamierzał protestować Łukaszek, lecz dziadek nie dał mu dokończyć. Stanowczo nalegał, aby wnuk oderwał się wreszcie od monitora i zajął się czymś pożytecznym. Na przykład czytaniem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka wraz z synem wybrali się na niedzielny spacer. Zaczęli dyskutować o autach i jakoś tak się złożyło, że zawędrowali na skraj osiedla. A tam był komis samochodowy. I chyba zaczęła się jakaś promocja, bo to wstępu zachęcał sam właściciel w otoczeniu licznych gości.
- Zapraszamy! Zapraszamy! - zachęcali pracownicy komisu. - Jesteśmy najlepsi! Jesteśmy najfajniejsi!
- Wejdziemy? -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W dzień targowy mama Łukaszka wybrała się razem ze swoimi dziećmi na zakupy. Ledwo wyszli na osiedle dopadła ich straszliwa wieść.
- Umarł ten jeden taki ważny polityk!! - poinformowała ich dozorczyni, pani Sitko.
- Akurat - odparła flegmatycznie mama Łukaszka.
- Mówię pani, że mówią!! Że umarł!!!
Mama Łukaszka wyjęła z torebki dzisiejszy numer "Wiodącego Tytułu Prasowego", przekartkowała go i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy powoli zapominali o dramatycznych wydarzeniach, które rozegrały się w piwnicy sąsiedniego bloku. Złapano tajemniczego, groźnego podpalacza, ale śledztwo podobno trwało dalej.
Pewnego popołudnia Łukaszek wpadł do mieszkania.
- Patrzcie to, patrzcie to! - krzyczał podekscytowany i pokazywał coś w zaciśniętej, brudnej pięści.
- Co to jest? - zainteresowała się rodzina.
- To są ślady z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy na spacerze spotkali w parku pewną panią. Pani też była na spacerze, ze swoim synem i psem. Hiobowscy obsiedli stolik na tarasie parkowej kawiarni i raczyli się deserem, a pani siedziała obok. Cały stolik miała zajęty: książką, gazetą i papierami.
- Dziwne - powiedziała siostra Łukaszka miażdżąc bakalie ślicznymi ząbkami. - Zobaczcie, takie stara i ściągi pisze.
Hiobowscy zaczęli psykać...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy oglądali film ze Stevenem Seagalem. Steven właśnie zatopił gołymi nogami łódź podwodną i dopadł jakiegoś niedobrego faceta i już miał go załatwić gdy nagle film znikł, a na ekranie pojawiło się telewizyjne studio.
- Przerywamy ten film - oznajmił ciepłym głosem spiker. - Nie możemy państwu pokazać dalszego ciągu, gdyż ginie tam obywatel Rosji. Na fali histerycznego... Przepraszam,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

O dziwo w jednym z kanałów telewizyjnych zapowiedziano, że w czasie największej oglądalności puszczą film rysunkowy.
- Chyba ich pogięło - wybrzydzał dziadek Łukaszka. - Jakieś durne kreskówki! Dla dzieci!
- To nie oglądam - westchnął Łukaszek i skierował się w stronę swojego pokoju. Został chwycony za ucho i boleśnie rzucony na kanapę.
- Oglądaj telewizję zamiast siedzieć cały czas przed...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kiedy już cala szkoła rozchodziła się klasami do domu, czwarta a natknęła się na brzegu cmentarza na dziwną scenkę. Gdzieś ze skraju kwater grobów żołnierzy Armii Czerwonej dochodziła muzyka.
- Disko! - krzyknął okularnik z trzeciej ławki i zaczął rzucać biodrami.
- To jest cmentarz, ty idioto, tu się nie tańczy! - zadudnił Gruby Maciek i się pobili.
- Ale muzyka jakaś jest - stwierdziła...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Rodzice i nauczyciele byli zachwyceni szkolną akademią. Uczniowie pięknie maszerowali, śpiewali, deklamowali i występowali artystycznie.
- Cieszymy się bardzo, że nasza uroczystość się podoba, zwłaszcza, że są u nas goście specjalni! - zaprodukował się przy mikrofonie pan dyrektor. - Z Polski jest Znany Reżyser! A z Rosji Nieznany Mężczyzna!
- Witam - do mikrofonu podszedł gość z Rosji. - Jestem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na osiedle, na którym mieszkali Hiobowscy padł bardzo blady strach. Jakiś nieznany sprawca krążył po blokach i podpalał. A to windę, a to drzwi do piwnicy.
- Coś strasznego - gorączkowali się Hiobowscy czytając w prasie lokalnej o kolejnym wyczynie podpalacza.
- Ogień, hm... - zaczął się zastanawiać Łukaszek z dziwnym błyskiem w oku.
- A pamiętasz jak kiedyś poparzyłeś sobie rękę nad kuchenką? -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy zauważyli, że Łukaszek od jakiegoś czasu wraca później ze szkoły. I sprawia wrażenie wypompowanego.
- Co się z nim dzieje? - zachodzili w głowę dorośli.
- Ja wiem! - zaświergotała radośnie siostra Łukaszka. - Seks!
I została wyrzucona z pokoju.
- Tu nie ma się co patyczkować! - zdenerwowała się babcia Łukaszka. - Są stare, dobre, sprawdzone metody. Łukasz! Chodź no tu! Dlaczego ty...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- No więc tak - powiedział pan od historii popatrując rekinim wzrokiem po klasie. - Komu brakuje ocen? Hm... Hiobowskiiii...
Czwarta a odetchnęła z ulgą.
- Masz zadanie domowe? - upewnił się pan od historii.
- Maaam...
- To czytaj.
- Kłamstwo katyńskie polega na tym, że... Że wiemy w jaki dzień to się stało... Ale godzinę podawano fałszywą...
- Godzinę? - podrapał się po głowie pan od historii...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Któregoś kwietniowego dnia na początku lekcji pan od matematyki wszedł do klasy ciężkim krokiem.
- Zachlało się - rzekł domyślnie okularnik z trzeciej ławki.
- Milczeć, podłe szczeniaki - powiedział zmęczonym głosem pan od matematyki. Rzucił teczkę koło biurka i zasiadł ciężko na krześle. Po czym podparł głowę rękami kryjąc twarz w dłoniach.
- Co się stało??? - zapytała zaciekawiona dziewczynka,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nagle dni zrobiły się ciepłe, wszystko się zazieleniło i pojawiły się muchy. Siostra Łukaszka spiesznie wybiegła z domu i udała się do centrum miasta, po jakiś niezmiernie ważny kosmetyk.
Hiobowscy się dziwili, że trzeba jechać aż do centrum. Siostra Łukaszka zrobiła im wykład o podkładzie małego nakładu, który był przykładem zakładu. Zrozumieli jedno - musiała jechać.
Siostra ubrała się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

- Będzie specjalne składanie zniczy pod pomnikiem ofiar katastrofy - oznajmił dziadek.
- Jakiej katastrofy? - wystraszyli się Hiobowscy.
- No, tej co się zdarzyła pięć lat temu pod Smoleńskiem.
- Ależ co dziadek! Przecież to było jakoś na początku kwietnia! Tuż po papieżu! Więc jaka to dziś rocznica!
- To prowokacja - babci z gniewu zaczęły drżeć nozdrza. - Kontrmarsz dla pochodu pierwszomajowego...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

Sny Łukaszka były podobne do burzy z piorunami. Trwały krótko, były intensywne i po kilku dniach całkiem o nich zapominał. Ale trafił mu się jeden taki sen, który zapamiętał na długo. Straszny sen. Opowiedział o nim swojemu serdecznemu druhowi, Grubemu Maćkowi. Podsłuchał ich okularnik z trzeciej ławki i przy pierwszej próbie naśmiewania się zarobił w dziób. Łukaszek od razu poczuł się lepiej i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

Chodziło po mieście takich dwóch. Jeden z kamerę, a drugi mikrofon. I pytali ludzi o szczypiorek.
- Szczypiorek jak szczypiorek - pytani wzruszali ramionami i odpowiadali szczerze, prosto, bez namysłu. - Jest długi, cienki. I zielony. I w pęczku.
Po paru dniach w telewizji, w godzinach największej oglądalności wyemitowano dokument "Prawda o szczypiorku". I się zaczęło. W prasie, radiu i telewizji...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Czwarta a znowu miała lekcję wychowawczą z panią pedagog. Wszyscy głośno wyrażali swoje niezadowolenie. Jedynie okularnik z trzeciej ławki, szaleńczo zakochany w pani pedagog, westchnął w uniesieniu.
Pani pedagog wpłynęła do klasy w otoczeniu chmury perfum i pobrzękiwania biżuterii.
- Drogi dzieci - powiedziała słodkim głosem. - Dzisiaj zajmiemy się czymś bardzo poważnym.
- Łał... - odpowiedziała...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Podczas lekcji w czwartej a doszło podobno do strasznej sceny. Plotka rozeszła się po szkole i doszła w końcu do uszu rodziców.
Łukaszek sobie jakby nigdy nic chodził po mieszkaniu i jadł chipsy, gdy nagle tata porwał go za rękę i zaciągnął go do pokoju przed oblicze całej rodziny.
- No i???!!! - naskoczyła na Łukaszka rodzina.
- To nie ja! - na wszelki wypadek Łukaszek spróbował Wariantu...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy oglądali wiadomości.
- A już po głównym wydaniu naszym gościem będzie poseł Panusz-Jalikot - powiedział jeden ze spikerów.
- Niestety, nie - sprzeciwił się drugi. - Ze względu na rocznicę katastrofy poseł Panusz-Jalikot ma straszny dramat.
- Ktoś z jego rodziny wtedy zginął? Nie wiedziałem.
- Nie, ma zakaz odzywania się w mediach...
Zapadła chwila ciszy.
- To faktycznie dramat -...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Strony