Marcin B. Brixen - blog

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na początku wakacji życie Hiobowskim mijało na tak zwanej codziennej bieżączce. Dom, praca, zakupy, telewizja. Wszystko było znowu piękne i sielskie.
- Aaaaach, jak to dobrze, że znowu nie ma tych okropnych kłótni, plucia i ujadania - westchnęła z rozkoszą mama Łukaszka i założyła ręce za głowę. W studiu telewizyjnym podczas debaty panowała sterylna jednomyślność. Może dlatego, że uważnie i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek, mimo że najmłodszy w rodzinie Hiobowskich, miał pewne obowiązki. Należało do nich bieganie po zakupy. Zazwyczaj bywał wysyłane właśnie wtedy, kiedy robił coś pilnego, na przykład siedział w internecie. Tym razem miał iść po majonez.
- Kup "europejski" - zażyczyła sobie mama.
- Kup "Majonez jak za Gomułki" - zażyczyła sobie babcia.
- Zdecydujcie się - stęknął Łukaszek i zawrócił do...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka czuła się nieco osamotniona w swoim patrzeniu na świat. Nie przyznawała się do tego nikomu, ale czasami czuła, że czegoś jej brak. Ach, żeby tak cała rodzina czytała "Wiodący Tytuł Prasowy". Ach, żeby tak cała rodzina oglądała li i jedynie wiadomości w zaprzyjaźnionej telewizji! Niestety, wśród dorosłych Hiobowskich nie miała sojuszników. Pozostało więc jedynie wyjście. Dzieci....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W telewizji zapowiedziano supermakabryczny i przerażający horror pod tytułem "Necronomicon po polsku". Hiobowscy z nudów postanowili go oglądać. Rzadko można było trafić horror polskiej produkcji, a ten był całkiem świeży. No i polecał go "Wiodący Tytuł Prasowy", który jeszcze przed premierą nie pisał o nim inaczej niż "kultowy klasyk".
W niewielkim, europejskim kraju, ogarniętym przedwiecznym...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek razem z dziadkiem robili zakupy w markecie.
- Kupmy colę - zaproponował Łukaszek.
- Mowy nie ma! - sprzeciwił się dziadek argumentując, że jest to świństwo, że rozpuszcza zęby i w ogóle jest niezdrowa.
- Ale ona tak fajnie się pieni z mentosami!
- Jak to? - zdumiał się dziadek Łukaszka.
- Jest wszystko na Youtube! - i Łukaszek opowiedział dziadkowi co się dzieje gdy do butelki z colą...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Z racji tego, że Łukaszek miał wakacje, Hiobowscy zaprzęgli go do mnóstwa prac domowych. Niektóre z nich były kuriozalne. Na przykład chadzał z dziadkiem i babcią po zakupy. Dzięki temu seniorzy, krępując się nieco obecnością wnuka unikali gorszących scen, kiedy to kłócili się publicznie i zażarcia... Na każdy temat właściwie.
I tak oto pewnego ciepłego, czerwcowego popołudnia wędrując przez...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Hmmm... - podrapał się po głowie prowadzący. - Musimy urządzić jakąś dogrywkę. Proszę obu panów do siebie.
Podeszli, lider jednej partii i polityka ze środka grona drugiej partii.
- Mam tu listę pytań dodatkowych - powiedział prowadzący. - Zrobimy debatę. Proszę odpowiedzi kierować tylko do mnie i nie rozmawiać ze sobą. Polacy mają różne samochody. Co panowie zrobiliby aby to wyrównać?
- Są...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy jedli w spokoju niedzielny obiad, gdy ktoś wpadł na pomysł włączenia telewizora. Na ekranie pojawił się teleturniej.
- E... końcówka - zauważył dziadek Łukaszka.
- Za chwilę zaczniemy finał - poinformował prowadzący. - W dzisiejszym programie brały udział dwie partie. W pięciu rundach zanotowały remis i obie przeszły do finału. A w finale kto wystąpi?
Z jednej partii zgłosił się jej...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nastąpił długo oczekiwany koniec roku szkolnego. Tego dnia w strony szkół wędrowały grupy nauczycieli i uczniów. Wyglądali, jakby nie szli do szkoły. Nauczyciele uśmiechnięci, uczniowie zrelaksowani, dźwigający bukiety kwiatów owinięte papierem i przypominające maczugi.
Odbyła się skromna, kameralna uroczystość, na którą stawili się uczniowie i grono pedagogiczne. Wszyscy byli elegancko ubrani....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka wpadł (zazwyczaj wchodził spokojnie) po pracy do domu. Rzucił teczkę w kąt (zazwyczaj stawiał) i w butach (zazwyczaj zdejmował) przemknął do pokoju. Zaszumiał włączany telewizor.
- Obiad... - zaczęła nieśmiało mama Łukaszka i wyleciała za drzwi.
- Nie teraz kobieto!!!
- Czy faceci mają okres? - zapytała siostra Łukaszka i została wyrzucona z kuchni. Po chwili wróciła z sensacyjną...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jednym z końcowych akordów wieńczących rok szkolny był ostatni z niezliczonej testów przeprowadzanych przez panią pedagog.
- Nareszcie - odetchnęli wszyscy, a najgłośniej wychowawczyni czwartej a, młoda pani od polskiego. Pani pedagog niezrażona chłodnym przyjęciem rozdała kartki i poprosiła o jak najszybsze wypełnienie ankiety.
- To jest jakieś chore! - wykrzyknęła wstrząśnięta dziewczynka....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Jest już lato, koniec roku szkolnego - stwierdziła młoda pani od polskiego. - Proponuję jakąś lekką lekturę. Może poezję.
- Ueee... - przeleciało przez klasę.
- Proszę bardzo, otwieramy książkę na stronie... Jest piękny wiersz Słowackiego "Sowiński w okopach Woli".
- Jaki długi! - jęknął Gruby Maciek.
- Czytamy, a potem porozmawiamy sobie o wierszu.
Czwarta a niechętnie zaczęła czytać, ale co...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wreszcie zaczęło się piękne prawdziwe lato. Siostra Łukaszka z radosnym uśmiechem wyjrzała przez okno. Jej oko zarejestrowało błękit nieba, blask słońca i brak chmur, a jej skóra odebrała powiew ciepłego powietrza. W mózgu siostry Łukaszka pojawiła się jedna, konkretna myśl.
Opalać się!
Bo solarium owszem, ale naturalnej opalenizny nic nie zastąpi!
Siostra Łukaszka prędko wskoczyła w strój...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Wejdziemy tutaj - zdecydowała mama Łukaszka i razem z synem i córką przekroczyła próg sklepu mięsnego. Zakupili co nieco ze sklepowego asortymentu i zamierzali wyjść ze sklepu. Niestety, nie było to proste. W drzwiach sklepu kłębił się bowiem spory tłumek objuczonych siatkami pań.
- Kupę! Muszę kupę! - zaczął się drzeć Łukaszek i tym oto prostym fortelem wyprowadził swoją mamę i siostrę ze...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz ze swoim tatą wracali z zaułków osiedla i weszli do bloku. To znaczy: zamierzali wejść, bo przed wejściem stało kilku panów w garniturach.
- Panowie wchodzą, czy wychodzą? - zapytał lekko poirytowany tata Łukaszka po kilku bezowocnych próbach przebicia się do drzwi.
- Przepuśćcie ich - rozległ się znajomy głos. Panowie w garniturach się rozstąpili i ukazała się uzbrojona w miotłę...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W związku z tym, że oceny Łukaszka z języka angielskiego były katastrofalne, Hiobowscy postanowili uciec się do pomocy korepetytora.
- Bez sensu - wściekał się Łukaszek.
- Wiesz jakie masz oceny? - spytał retorycznie tata Łukaszka.
- No wiem, i co z tego?
- Chcesz powtarzać klasę?
- Przecież z jednym niedostatecznym można przejść!
- Przepisy ciągle się zmieniają - rzekł obłudnie tata. - Dziś...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy z troską pochylili się nad łukaszkowymi problemami z edukacją na zakończenie roku szkolnego. Wydawało się, że wszystkie problemy (oczywiście poza językiem angielskim) już zażegnano. Tymczasem...
- Nie zaliczyłem jeszcze pani od polskiego - wyznał ponurym głosem Łukaszek. Tata Łukaszka zakrztusił się kawą, a mama Łukaszka upuściła na podłogę torebkowe wydanie "Wiodącego Tytułu Prasowego...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

W telewizji ogłosili, że będą wybierać kogoś ważnego. Do mamy Łukaszka przyszła jej koleżanka ustalić na kogo będą głosować. Właściwie nie musiały nic ustalać. Obie uważały, że powinien być to kandydat najlepiej opisywany przez "Wiodący Tytuł Prasowy" i po dziewięciu sekundach ustalenia zostały zakończone. Wtedy do pokoju wszedł tata Łukaszka.
- A ty na kogo będziesz głosował? - zapytała znajoma...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

Hiobowscy żyli w niepewności co do losu rzecznika polskiego rządu. Rzecznika spotkały tejemnicze przygody. Podczas wizyty delegacji całego polskiego rządu w Moskwie palnął gafę. Potem za nią przepraszał, ale nie dość kornie i został poddany karze chędożenia. Delegacja wróciła już bez rzecznika. Zastępca rzecznika ogłosił w kraju podczas konfernecji prasowej, że rzecznik podczas chędożenia pękł.
...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Jak mogłeś - powiedziała z wyrzutem mama Łukaszka.
- To się stało przypadkiem, naprawdę - zarzekał się Łukaszek.
- Co się stało? - zainteresował się tata Łukaszka.
- Stłukł mój kubek!
- Kubek, wielka mi rzecz... - powiedzieli jednocześnie Łukaszek i jego tata.
- Ale to był kubek z logo "Wiodącego Tytułu Prasowego"!
- To co innego - przyznał tata Łukaszka. - Stłukłeś mamie relikwię. Przeproś...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Do centrum miasta wybrała się mama Łukaszka wraz z Łukaszkiem i jego siostrą. Robili zakupy a przy okazji mama Łukaszka robiła im wyrzuty.
- Wy się nie interesujecie życiem publicznym!
- Interesujemy się czym innym - oznajmiła zgodnie dziatwa.
- I to jest błąd! - oświadczyła mama Łukaszka. - Za dużo Polaków interesuje się polityka od święta i jak przychodzi do wyborów to wybierają przypadkowo! To...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz ze swoim tatą wędrował po osiedlu. Poszli tu, poszli tam, aż skręcili za jeden z bloków i zauważyli duży samochód ciężarowy.
- Ale fura - stęknął Łukaszek.
- "Poranna Gwiazda - przeprowadzki i sprowadzki" - tata Łukaszka przeczytał napis na burcie ciężarówki. - Zobacz, ktoś się sprawdza na nasze osiedle! Może zyskasz nowego kolegę!
- Może - rzekł z powątpiewaniem Łukaszek. - Ciekawe...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Do mieszkania wpadł wracający z pracy tata Łukaszka. Nie powiedział ani słowa, nie zdjął butów, tylko manewrując pomiędzy domownikami przemknął do pokoju i zasiadł przed telewizorem.
- W butach?! - zapałała oburzeniem babcia, ale tata tylko machnął ręką. W drugiej operował pilotem.
- W radiu mówili, że zaraz będzie decyzja! - ekscytował się tata Łukaszka.
- Czyja decyzja? - odezwała się czujnie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Potrzebuję kasę - powiedział Łukaszek i popatrzył z nadzieję na swoich rodziców.
- Na co? - zapytał tata Łukaszka.
- Jak możesz mieć tak niskie zaufanie do naszego syna! - ofuknęła go mama Łukaszka. - Jeśli potrzebuje, to potrzebuje i już. Tata ci da pieniążki. A powiedz mamie, po co ci one?
- Przecież o to właśnie pytałem - obraził się tata.
- Nie! Nie o to! Ty jątrzyłeś, wywierałeś presję......

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na procesję wybrała się cała rodzina Hiobowskich. Przypadki losowe w postaci tłumu, korków i załamania pogody (tradycyjna burza) spowodowały, że się rozdzielili i wracali w podgrupach. Jedną z takich podgrup tworzyli dziadek i siostra Łukaszka. Wracali do domu dyskutując o istocie dzisiejszego święta.
- ...ależ wiem co to za święto! - oburzyła się siostra. - To dzień, w którym Chrystus poszedł do...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na początku maja w szkole miała miejsce uroczysta akademia z okazji Dnia Zwycięstwa. Wśród zaproszonych gości pojawiła się pewna ilość wiekowych emerytów.
- Łahaha - podśmiewali się jacyś sześcioklasiści na widok jednego z nich, z trudem wchodzącego po schodach. - Ale łamaga!
Emeryt przystanął, otarł pot z czoła i spojrzał na nich.
- Tak, dziadek, do ciebie mówimy. Co, pękasz?
Emeryt powiedział,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Tu masz prezent - powiedziała mama Łukaszka do swojego syna. - Chociaż nie wiem czy zasłużyłeś.
- Jestem dzieckiem, więc zasłużyłem - odparł ze spokojem Łukaszek. - Prezenty w Dzień Dziecka daje się dzieciom, a nie grzecznym dzieciom.
- Ale jakieś warunki wstępne powinny być - upierała się mama.
- O nie! Tak to zawsze znajdzie się ktoś komu się nie należy! I nie dotyczy to tylko dzieci!
- Co wy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Z góry narastał gwizd. Przerażony chłopak umknął, a komandor Bomes Jand wyszedł powoli na podwórko. Ludzie miotali się w panice po wsi. Na niebie czerniał niewielki punkt, który szybko się powiększał, a nawet dorobił malowniczego wianuszka płomieni.
- Szatan! - krzyczał jakiś pan ubrany na czarno z białą wypustką pod szyją.
- Gwałcą! - darła się jakaś tęga jejmość.
- Kometa - rzekł zrezygnowanym...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Komandor Bomes Jand biegł szosą i przeklinał. Przeklinał wszystko. Politykę, swój fach, Mały Europejski Kraj Pełen Wielkiej Nienawiści, w którym aktualnie się znajdował i wiejskiego szczeniaka, który mu podprowadził jego superbrykę.
- Otwierany na dotyk palca! Nikt go nie ukradnie! Niezniszczalny! - kpił Jand ze swojego współpracownika S, który dostarczał mu gadżety. - No niech no tylko ten S mi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Komandor Bomes Jand krążył po terenie i ustalał coraz to nowe, zaskakujące szczegóły. Czynniki oficjalne zajmujące się śledztwem coraz częściej informowały o swoich ustaleniach. Były one zgodne z pierwotną wersją przyczyn katastrofy. Szaleni pasażerowie, tłum w kokpicie, fikołek samolotu, kraksa.
- Panie, co mieli zebrać? - odparł jeden z tubylców na pytanie komandora, czy pozbierano wszystkie...

0
Brak głosów

Strony