Na początku października ociepliło się, było sucho i słonecznie. Nic więc dziwnego, że Łukaszek, Gruby Maciek i spółka postanowili pograć w piłkę.
Kiedy stali pod blokiem z piłką pod pachą i się naradzali odnośnie tak istotnych rzeczy jak skład drużyny czy miejsce spotkania podszedł do nich jakiś młody mężczyzna.
- Ej chłopaki, będziecie grać w nogę?
poznali go od razu. To był sąsiad Łukaszka z...