- Grzesiu, co to ma znaczyć?! Czemu mi w ostatnim meczu nikt piłek nie podawał?
- Och, zdawało ci się, Donaldzie.
- Nie podawali! Do ciebie wszystko kopali!
- Do mnie? Ja przecież na obronie gram.
- No właśnie!
- Cóż, widocznie przeciwnik nas bardziej przycisnął. To się czasem zdarza.
- Przecież graliśmy tak jak zwykle! Do pustej bramki!
- Faktycznie. Ale ostatnio coś i tak idzie nam coraz...