Życie to ciągłe wybory
Do centrum miasta wybrała się mama Łukaszka wraz z Łukaszkiem i jego siostrą. Robili zakupy a przy okazji mama Łukaszka robiła im wyrzuty.
- Wy się nie interesujecie życiem publicznym!
- Interesujemy się czym innym - oznajmiła zgodnie dziatwa.
- I to jest błąd! - oświadczyła mama Łukaszka. - Za dużo Polaków interesuje się polityka od święta i jak przychodzi do wyborów to wybierają przypadkowo! To się nie może powtórzyć! Nie można żyć w strachu, że ktoś zapuka o szóstej rano do naszych drzwi!
- Kto zapuka? - zapytała lekko skołowana siostra Łukaszka.
- Ka Gie Be - wyjaśnił jej Łukaszek.
- Żadne KGB! - żachnęła się mama Łukaszka. - Myślę o polskiej, faszystowskiej służbie chodzącej na pasku...
- Chyba na linie - wtrąciła się siostra Łukaszka. - Chodzi się na linie a nie na pasku.
- Nieważne - machnęła ręką mama. - Trzeba być zawsze na bieżąco w polityce.
- Po co? - spytał Łukaszek. - Przecież wybory...
- Życie to ciągłe wybory! - przerwała mu mama. - Weźcie na ten przykład te wybory, które teraz mają się odbyć. Startuje kilku kandydatów, ale tak naprawdę liczy się dwóch. Jeden jest popierany przez Partię Nowoczesnych, a drugi przez Stronnictwo Tradycjonalistów. Patrzcie, oto ich plakaty. A tu jest spotkanie z nimi. Proszę bardzo, wchodzimy...
- Nie...!
- Bez gadania - perorowała mama Łukaszka. - Łukasz, puść te drzwi i nie rób scen... Bo ci internet zdemontujemy... No, od razu tak trzeba było... Siadamy tu... A oto i kandydaci. Pierwszy z nich ma żonę, pięcioro dzieci, dom, wąsa i lubi polować. Drugi jest kawalerem, je u mamy, ma mieszkanie i mieszka z kotem. Jak myślicie, który reprezentuje jaką partię?
- Ten z wąsem i dziećmi jest ze Stronnictwa Tradycjonalistów, a ten singiel z kotem jest z Partii Nowoczesnych - wypaliła siostra Łukaszka.
- No i widzisz jak ty nie jesteś na bieżąco - odparła z pretensją mama. - Jest dokładnie na odwrót! Ten z dziećmi i wąsem jest kandydatem Partii Nowoczesnych, a ten sin... kawaler z kotem jest kandydatem Stronnictwa Tradycjonalistów!
- A nie powinno być na odwrót? - siostra Łukaszka zmarszczyła śliczne czółko. - Przecież wąs i dzieci to nie jest nowoczesność. Nowoczesność to bycie singlem i hodowanie kota...
- On nie jest singlem!! Jest kawalerem!!
- Czym się różni singiel od kawalera? - zapytał Łukaszek.
- Single są w Partii Nowoczesnych, a kawalerowie w Stronnictwie Tradycjonalistów - wyjaśniła mu mama.
- A jak ktoś nie jest ani tu ani tu?
- To powinien się zapisać do Partii Nowoczesnych i to czym prędzej!
Na scenę wyszedł jakiś facet i zapytał, czy ktoś z publiczności ma pytania do kandydatów.
- Ja mam jedno pytanie! - zaćwierkał koło mama i Łukaszka słodki głosik, po którym ze zgrozą rozpoznali siostrę Łukaszka. - Czy można?
- Czy można co? - zapytał kandydat Stronnictwa Tradycjonalistów. - Najpierw trzeba wiedzieć co, żeby powiedzieć czy można.
Kandydat Partii Nowoczesnych podkręcił wąsa i rzekł z siłą:
- Ba!
- I który ci bardziej odpowiada? - zapytała mama siostrę Łukaszka.
- Obaj. Odpowiedzieli przecież obaj.
- Ale która odpowiedź lepiej pasuje do twojego pytania?
Siostra zamrugała ślicznymi rzęsami i zapytała:
- A o co ja pytałam? Bo zapomniałam...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 628 odsłon