Krzepnie beton, deszcz ustał, asfalt będzie suchy
Na poboczach kolejne krawężniki kładą
Ej, jadą goście, jadą, nową autostradą
A Krakowskie Przedmieście czeka na rozruchy
Ej, przyleci niejeden tu niebieski ptaszek
dziobnie, fajdnie, panienkę z polotem przeleci
Gdy przyjdzie sprzątać śmieci i przygarniać dzieci
Miasto, co "niegdyś nasze - będzie znowu nasze".
Producenci szalików szaleją z radości
...