dobrostan

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Każdy ma prawo do szczęścia, ale nie każdy ma szczęście; nie bardzo zresztą wiadomo, co to takiego; sądzę że jest to coś, co się miewa, jeśli nawet często, to krótko - jak młody Lech Wałęsa w Totku czy Paweł Piskorski w pewnym kasynie, ale bywa, że rezultatów wystarcza na dłużej.

Trochę wyrazistsze znaczenie ma słowo "dobrostan", które niedawno znów pojawiło się w polszczyźnie i podoba mi się bardziej niż "minimum socjalne", bo może być zasadnie użyte również w odniesieniu do stanu ogólnego obywateli wymienionych wyżej a nawet samego Pierwszego Obywatela, nie mówiąc o zarabiających odeń trochę więcej śmietankach.

Na swój dobrostan każdy ma wpływ i osiągnąć go może akurat na miarę własnych możliwości, które nie są oczywiście jednakowe, ale jeśli ma się wspomnianą odrobinę szczęścia można trafić we właściwym momencie na odpowiednie miejsce
a potem wystarczy je odpowiednio zagospodarować.

Człowiek w podeszłym wieku, który ma już za sobą zarówno szukanie szczęścia, jak rozglądanie się za odpowiednim miejscem (np. ma takowe w rodzinnym grobie), może zacząć dostrzegać i doceniać inne elementy dobrostanu niż te, które uosabia większość żyjących prezydentów albo poseł Ryszard Kalisz (którego dobrostan może się jeszcze piękniej rozwinąć).

Na starość odkryć można na przykład jak istotne znaczenie mają regularne wypróżnienia - i czerpać wiele radości zarówno z poszczególnych przejawów owej regularności, jak z gwarantowanego nimi ogólnego dobrostanu, osiągalnego nawet dla emeryta ze sfery budżetowej, mającego problemy raczej z napełnianiem.

Nie tylko emeryci ale i inni obywatele posiadają oprócz ciał również dusze, są bowiem istotami psychofizycznymi, w związku z czym od czasu do czasu muszą się pozbywać także i tych produktów spalania, które pozostawił trawiący ich żar wewnętrzny.

Nie ma tego wiele (chociaż zdarzają się wyjątki), ale brak instalacji pozwalających załatwić sprawę bez zbędnego hałasu i mitręgi powoduje odkładanie się i zaleganie w różnych organach poszczególnych organizmów rozmaitych paskudztw, z których ani owe organizmy, ani cały organizm społeczny wraz ze służbą zdrowia nie mają żadnego pożytku, choć dla poprzednich pokoleń była to substancja cenna, bo użyźniająca społeczną glebę.

Nie tylko z potu, krwi i łez, ale i z żółci rosły zręby republiki, tak mocne, jak była gorzka.

W Archipelagu Polskości są miejsca, gdzie gromadzi się ten pożyteczny nawóz, są też kupy kompostowe, w których trwa proces fermentacji.

Dokładam swoją cząstkę i odradzam jej obwąchiwanie; może zakłócić dobrostan wrażliwców, ale kiedyś się chyba przyda - także im samym.

***

P.S.
Chamowi, który ponownie dał jedynkę Contessie, proponuję żeby spróbował fajdać na moim blogu - jak widać z tekstu powyżej, po prostu przepadam za łajnem, więc będzie nam obu miło. Na tym polega dobrostan.

***

To był felieton.

Brak głosów

Komentarze

te szambo.
Masz 10 odemnie ale wiedz ze jazawsze czytam pierwsze te feljetony co nie maja 10tki gdyz wiem ze tam jest ciekawiej ze tam jest walka sebyli z Polakami.

Vote up!
0
Vote down!
0
#280635

" Lajno do lajna to fajna ferajna " No coz jaki temat, taka ocena. Nie odemnie ale nie dziwie sie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#280641

Co pan powie drogi Panie,
miał Pan dziś udane sranie ?
Gratuluję zatem szczerze,
i głęboko Panu wierze,
że to efekt dobrostanu,
życzę więc smacznego Panu.

Rzecz to jest niezmiernie rzadka,
niemal cud, prawdziwa gratka,
stawiać klocka regularnie,
gdy się jada bardzo marnie.

Pozdrawiam

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#280711

W pewnym państwie Dobrostanie,
spożywano na śniadanie,
przydziałowe wiadro wody,
dla trawienia i urody.

W Dobrostanie taka moda,
głównym daniem jest tu woda,
reguluje opróżnienia,
wprowadza w stan upojenia.

"Tuskowianka" czy "Grasiówka",
półlitrówka czy piersiówka,
pijcie, pijcie drodzy moi,
w Dobrostanie .........dobrze stoi.

OPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#280873

Dawno sie tak nie usmialam, czytajac notki pod wpisem.

Dziekuje, Tanczacy i Niehrabiabis.

Wpisu autora nie oceniam.

Pozdrawiam wszystkich

STOP PRZYMUSOWI SZCZEPIEŃ

Vote up!
0
Vote down!
0

Lotna

 

#280926

"Chamowi, który ponownie dał jedynkę Contessie (...)"
O, to zasada "De gustibus" już nie obowiązuje? ;p

Contessy co prawda nie zjedynkowałam, ale Autora i owszem. Nic nie ujmując głębi myśli - jakoś mnie forma nie ujęła. ;p

W wolnej chwili proszę koniecznie napisać, komu jeszcze nie wolno stawiać jedynek (pod groźbą obelg).

Vote up!
0
Vote down!
0
#280880