bariery

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Nazajutrz po Niedzieli Palmowej, rozpoczynającej Wielki Tydzień, w prastarej stolicy Polski odbędą się uroczystości związane z przypadającą na ten dzień rocznicą uroczystego pogrzebu ś.p. Prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego i Jego Małżonki, ś.p. Marii Kaczyńskiej, spoczywających w krypcie pod wawelską katedrą, w której znajduje się tablica upamiętniająca wszystkie ofiary ubiegłorocznej katastrofy smoleńskiej, najtragiczniejszej w dziejach Polski i Europy.

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Swój aktywny udział w uroczystościach zapowiadają miejscowi chuligani, których ubiegłoroczny debiut w roli prawdziwych patriotów mogła oglądać - dzięki sprawności zaprzyjaźnionej m.in. z mistrzem Andrzejem Wajdą telewizji - nie tylko cała Polska, ale telewidzowie z wielu innych krajów, zainteresowani ceremonią uświetnioną udziałem wielu głów państw, którym nie przeszkodził okolicznościowy wybuch islandzkiego wulkanu.

Chuligańskie ekscesy, zainscenizowane pod rozpoznawalnym medialnie Oknem Papieskim, by jakoś ułatwić zagranicznym czy prowincjonalnym odbiorcom ich lokalizację, spotkały się podobno z aprobatą stu tysięcy użytkowników pewnego portalu internetowego.

Nie wywołały natomiast dezaprobaty miejscowych władz, które, o ile mi wiadomo, nie tylko niczego nie wszczęły ani nie umorzyły, ale po pewnym czasie dokonały formalnej rejestracji owej bandy chuliganów, która, jak każde cenne i potrzebne obywatelskie przedsięwzięcie, jest obecnie bardzo legalnym stowarzyszeniem, kto wie czy nie wyższej użyteczności publicznej, któremu nie można zabronić manifestowania uczuć i poglądów tam gdzie zechcą i wtedy, kiedy zechcą, jego aktywiści oraz sponsorzy.

Jak donoszą media, zinstytucjonalizowana banda chuliganów manifestować będzie to, co reprezentuje, w czasie trwania Mszy św. w mariackiej Bazylice i mającego się potem odbyć koncertu, maszerować zaś zamierza tą samą Drogą Królewską, którą przechodził będzie patriotyczny pochód.

Przewidywane miejsce spotkania oraz ewentualnej wymiany poglądów wypadnie podobno w okolicy Krzyża Katyńskiego, który na razie stoi tam, gdzie został postawiony - przy harcerskim kościółku p.w. Św. Idziego; wąska ulica Grodzka zwęża się tutaj jeszcze bardziej, lecz zaraz potem nie tylko rozszerza, ale na szczęście kończy, co może ułatwić zarówno szeroką konfrontację jak ewakuację.

Gdzie postawione zostaną stalowe bariery, będące obecnie podstawowym elementem ładu i porządku publicznego w naszym demokratycznym państwie prawnym, na razie wiadomo jedynie kamerzystom zaprzyjaźnionej, m.in. z mistrzem Andrzejem Wajdą, telewizji, która przed rokiem była obecna pod Oknem nim jeszcze przybywać tam zaczęli pierwsi chuligani.

Przezorne władze miejskie nie mają pewności jaka część z owych (wedle najważniejszej gazety - stu tysięcy) młodych kretynów, werbalnie popierających chuliganów tubylczych na pewnym (też najważniejszym) internetowym portalu, żwawo tu przybędzie by osobiście wesprzeć ich czynnie.

Stworzyły jednak szansę rozstrzygnięcia patriotycznych wątpliwości, rok temu podsuniętych ludziom żarliwym przez mistrza Andrzeja Wajdę oraz posłankę bardzo europejską, choć nie z SLD a jedynie z PO; już bez barier, choć nie bez obecności kamer, będą mogli odbyć debatę publiczną na krakowskich Błoniach, które pilnie potrzebują skutecznej desakralizacji.

Kopiec Kościuszki nie gorzej od Pałacu Biskupiego czy Bazyliki NMP wypadnie w telewizji jako tło batalii o "Obywatelski Wawel" (tak się chyba nazwali owi chuligani, którzy nie bez powodzenia starali się minionej wiosny zapaskudzić wizerunek Polski i Krakowa w oczach świata).

Patrz, Kościuszko, na nas z nieba..

Jako człowiek szczęśliwy, któremu udało się do takiego stopnia oderwać od rzeczywistości, że wystarczą mu media, by nie miał najmniejszej ochoty do niej wracać, zamierzam śledzić z uwagą relacje z uroczystości, jakimi prastary Kraków rozpocznie tegoroczny Wielki Tydzień - na dwa tygodnie przed beatyfikacją swojego byłego arcybiskupa, dziś Sługi Bożego Jana Pawła.

Na razie czas mamy wielkopostny; trzeba się umartwiać.

Brak głosów

Komentarze

napis w Palmirach :

„ ŁATWO JEST MÓWIĆ O POLSCE

TRUDNIEJ DLA NIEJ PRACOWAĆ

JESZCZE TRUDNIEJ UMIERAĆ

A NAJRTUDNIEJ CIERPIEĆ”

Vote up!
0
Vote down!
0
#152442

Nasuwa mi się pewna myśl Kadafi podobnie określał opozycję jak nas określają obecne władze, właściwie na całym świecie trwały i trwają protesty.Cały świat jest za demokracją , a u nas władza twardo walczy z opozycja , jak na Białorusi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#152450