o troskach
Każdy ma swoje troski. Wystarczy spojrzeć uważnie na dowolną
twarz dowolnego bliźniego, żeby dostrzec malujące się tam zatroskanie, widoczne i pod grubym makijażem rozmaitych osób publicznych, i na niedomytych liczkach dziatwy - a jeśli się ma jeszcze jakieś wątpliwości, wystarczy uważnie popatrzeć na własne odbicie w lustrze (w oczy, nie na pryszcze !).
Same zgryzoty i troski - taka jest prawda..
Są oczywiście obywatele który pilnują się niczym leharowski książę Su Czong by mieć "Uśmiech na uuuustach, gdy w sercu wre bóól", ale nawet pan prezydent Komorowski, czy pan poseł Kalisz, dając wyraz jakieś aktualnej trosce, ukazują oblicza mniej rozpromienione niż zazwyczaj, owszem, tak zafrasowane, jakby należały do jakichś emerytów z budżetówki.
Dziś właśnie pan prezydent dawał w Parku Traugutta wyraz, a zza szkieł prezydenckich okularów wyzierała troska, widoczna także na pobrużdżonym czole - być może w związku z wysiłkiem, jakiego wymagało odczytywanie tekstu (chyba współredagowanego przez profesora Nałęcza), ale może także dlatego, że lądowisko prezydenckiego helikoptera znajduje się w pewnej odległości od Parku.
Odnosiłem wrażenie, że Bronisław Komorowski nadsłuchuje z troską, czy nie rozlegnie się skądś jakieś buczenie - ale mogłem się mylić, bo trosk ma pan prezydent przecie więcej - choćby o bezpieczeństwo państwa, czy Drugiego Aneksu do Raportu świeżo skazanego Antoniego Macierewicza (Aneks ów jest tak tajny, że może zacząć niebawem skądś wyciekać).
Osobisty przyjaciel pana prezydenta zniknął wprawdzie, ku
rozpaczy smakoszy niedrogich trunków, z wizji telewizji, ale jako zaangażowany obywatel troszczący się dosłownie o wszystko, nawet o taki dobór członkiń swojej partii który satysfakcjonować mógłby pana posła Biedronia, z pewnością przepełniony jest nową jakąś troską, którą się niebawem ze społeczeństwem zechce podzielić.
Obu panów łączy przecież szczera troska o to, co będzie - może w sierpniu, może we wrześniu - którą i ja podzielam, choć z innych, jak sądzę, powodów.
O siebie troszczyć się nie muszę, bo i nie ma o co, ale z troską myślę o tym, czy po moim zejściu mogę tu liczyć na zamieszczenie okolicznościowej notki, przypominającej, że zostałem prawomocnie ukarany za oczernianie i szkalowanie portalu oraz godzenie w jego misję - na co są dokumenty.
Od wiernej pamięci poniektórych moich Czytelników zależy, czy non omnis moriar, więc ich trosce sprawę powierzam, dziękując za okazywaną czujność, bo "Sekcja Naruszeń" ma pewnie na głowie sprawy ważniejsze niż prewencja.
***
To był felieton.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 674 odsłony
Komentarze
Re: o troskach
4 Sierpnia, 2012 - 22:06
;-P
Troski "noszą"? - same - siebie.
4 Sierpnia, 2012 - 22:40
Jak się portal - nie poprawi,
To ochwaci, okulawi,
Jak kobyła kapitana,
Co nosiła dupę pana.
A kapitan ją z miłości,
To ze względu na jej kości,
Pistoletem - poczęstował
I tym godność swą - zachował.
Pan? - domagasz się laurki,
Na cholewie z byczej skórki,
A tu? - same kapitany
I jest problem - zafajdany.
Nie napiszą - będą strzelać
I na siebie też spozierać,
Oczekując na pochwały
/Co zapiszą im annały./
Że uczynek? - był wspaniały.
Panie Andrzeju - "mała" dycha i pozdrowienia
Nie dam z siebie więcej słowa,
Bo też siwa - moja głowa
komar
To był felieton.
5 Sierpnia, 2012 - 12:19
Panie Andrzeju.Zwyczajowe 10 i prośba Jego-"Nie lękajcie się!'.Na wszelki wypadek pozostaje zapytanie;Przepraszam,czy tu biją? Można oberwać bez ostrzeżenia,ale to ryzyko jest wklakulowane .
Pozdrawiam.