Marian Stefaniak - blog

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kontynuacja
Wskazałem tylko ręką w kierunku Polski. Byłem pewien, że to zajęcie nie dla mnie.
Zawsze myślałem, że jestem całkowicie odporny na wszelkiego rodzaju używki. Papierosów nie paliłem, alkohol w niewielkich ilościach, a o prawdziwych narkotykach nawet nie wspomnę. Zero. I nagle zauważyłem, że gdy opadły emocje związane z przemytem fajek, to mi tego najzwyczajniej w świecie brakuje. Na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Niektórzy twierdzą, że w roku 2012 nastąpi koniec świata. Do sprawy podchodziłem, delikatnie mówiąc, z wielkimi wątpliwościami. Teraz sprawy przybrały diametralnie różny obrót. Jestem pewien, że koniec świata jednak będzie. Nie dam głowy, że w tym roku, ale na pewno w najbliższym czasie. Wnoszę tak po pewnych symptomach, coś na kształt tego, że wyczuwa się zbliżającą wiosnę.
Nic nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Teren był rozległy i otoczony wysokim murem. Trzeba się było jednak dobrze mu przyjrzeć aby go w ogóle dostrzec. Pomalowany był na takie maskujące, miłe dla oka kolory. Różne odcienie niebieskiego. Zlewało się to z kolorem nieba, dając wrażenie otwartości. Nawet jak się już ten mur wypatrzyło to sprawiał wrażenie kruchości, jakby był zrobiony z jakiegoś plastyku, a nie z solidnego betonu.
...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Moja zielona kurtka była z daleka brana przez Wietnamczyków za kurtkę policyjną i uciekali gdy się tylko pojawiałem. Po paru godzinach takiej zabawy w kotka i myszkę wreszcie się zorientowałem w przyczynie.
Nie był to jednak koniec problemów w tym pierwszym dniu moich niezbyt legalnych interesów. Przypomnę, że samochód, którym przewoziliśmy papierosy to była odpowiednio przerobiona skoda. W...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

"Było nas trzech...". Kto nie zna słów tej piosenki? Miałem przez jakiś czas takich dwóch kumpli. Wszystko razem: wspólne imprezy, wypady pod namiot itp. Pracowaliśmy w jednym zakładzie pracy.
Potem ja się zwolniłem i trio się rozpadło. Po latach idąc przez miasto usłyszałem wołanie i swoje imię. Przystanąłem i rozejrzałem się. Zobaczyłem jednego ze swoich dawnych kumpli jak siedział na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kontynuacja
Z Wasią spędzałem dużo czasu, mimo tego ciągle nie wiedziałem dlaczego się cieszy w więzieniu tak dużą popularnością. Pytać nie wypadało, jakoś tak niezręcznie. Tym bardziej nie pytałem się za co siedzi.
Kiedyś Wasia zapytał ile mi jeszcze pozostało. Tego mojego wyroku do odsiedzenia. Parę miesięcy. Niewiele. On miał więcej. Zaproponował układ. 10 000 marek za każdy miesiąc...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

W lutym 2003roku byłem na rozprawie o podwyższenie alimentów. Sędzia spytała się mnie, w nawiązaniu do mojej choroby, jakie mam ciśnienie krwi. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że średnio 250/150. Czasami wyższe, rzadko niższe. Niemożliwe! Co się później działo! Pani sędzia powiedziała żebym lepiej już nic nie mówił, niż żebym tak nieporadnie kłamał. Moje postępowanie świadczy, że uważam Panią...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Minęła któraś z kolei rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Taki punkt zwrotny: kiedyś to była bieda, niesprawiedliwość i w ogóle byliśmy zniewoleni. Było źle. W domyśle - zmieniło się diametralnie: jest syto, bogato, sprawiedliwie. A od nadmiaru wolności to ludziom aż się w głowach poprzewracało. Tak, że teraz dla ich dobra trzeba tą wolność trochę ograniczyć. Dla zachowania równowagi. Tak...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wynajmowałem kiedyś pokój w domku jednorodzinnym. Wchodzę do łazienki, a tu wanna zajęta. Przez karpia. Żywego. Niezadowolony skorzystałem z prysznica.

Jako, że czas był przedświąteczny to i tematy w gazetach były takowe. Gdzieś wyczytałem, że karp to jedna z najinteligentniejszych ryb. Postanowiłem informację zweryfikować. Osobiście. Podszedłem do wanny i zamieszałem ręką wodę. Karp uciekł...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Jedna z moich sióstr mieszka w miejscowości dosyć odległej od mojej. Jest to duże miasto. Osiedle na którym mieszka ma ciekawą budowę: przez środek biegnie linia kolejowa i przedziela je na połowę. Te dwie połówki są prawie identyczne. Prawie. Po obu stronach są podobne sklepy, bloki i nawet śmietniki i piaskownice.

Jako 16-17 latek parę razy siostrę odwiedziłem. Przebywałem u niej krótko. W...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Darek ma misia. Misio ma co najmniej tyle lat co Darek. Jest do tego misia bardzo przywiązany. Nie może bez niego zasnąć. Po prostu przyjaciel. Potrafi rozmawiać z misiem godzinami. Zauważyłem, że często traktuje go jako swojego alter ego: jeśli jest śpiący mówi, że misiowi się kleją ze zmęczenia oczy. Misiu jest ciemno szary. Przynajmniej tak uważaliśmy do niedawna. Parę dni temu wpadłem na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Moja dziewczyna ma syna, Darka. Chłopak przeszedł dziecięce porażenie mózgowe. Lekarze nie dawali mu w dzieciństwie wielkich szans na przeżycie. Jeżeli by miał przeżyć to jako ciężki kaleka. Dzięki poświęceniu matki, na szczęście wyrósł na pogodne dziecko. Co prawda chore ale w nie aż takim stopniu jak wieszczyli to lekarze. Nie zna się na zegarku lecz wie dokładnie o której zaczynają się jego...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Jak już wcześniej pisałem przekroczyłem granicę Niemiec. Pierwszy raz. Kierunek Berlin! Był początek marca. Niby ciepło, lecz od wieczora do rana potrafił jeszcze trzymać mróz. A ja zamiast specjalnego płynu do silnika, odpornego na zamarznięcie, wlałem do chłodnicy zwykłą wodę. Nie znam się na samochodach. No i coś tam w silniku rozsadziło. Spalała teraz ta Skoda z uszkodzonym silnikiem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Nigdy nie lubiłem języka rosyjskiego. Nie dlatego, że mi się nie podobał tylko dlatego, że byłem na niego uczulony. Za Chiny nie wchodził mi do głowy i już. Mało tego, na samą myśl o nim dostawałem mdłości i bolała mnie głowa; tak jakbym miał każde zdanie w tym języku urodzić. W tych czasach to był przedmiot obowiązkowy. Po prostu koszmar. Nauczenie się przeze mnie kilku zdań w tym języku...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Gdzieś i kiedyś w urzędzie. Oczywiście w Polsce:
„-Przepraszam,szukam GUPI-ego.
-Chce mnie Pan obrazić?
-W żadnym wypadku, chodzi mi o Główny Urząd Pomocy Inwalidom, w skrócie GUPI.
-To w takim razie dobrze Pan trafił, w czym mogę pomóc?
-Otóż jestem inwalidą i chciałbym się dowiedzieć czy przysługują mi z tego powodu jakieś ulgi?
-Oczywiście, że tak. Dla naszych kochanych niepełnosprawnych...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Mam niemieckiego kolegę. Czasami zadaje mi pytania, które w naszej rzeczywistości/Matrixie nie przyszłyby mi do głowy. Tak odpowiedzi wydają się oczywiste. Dopiero zadane na głos wydają się absurdalne. I trudno mi na nie odpowiedzieć. Więc tłumaczę jak mogę lub od razu się poddaję i nic nie mówię.

Neurolog nie chciała mi dać skierowania na badania. Bo nie.Moja znajoma ma koleżankę. Lekarza...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kontynuacja
Opowiem o więziennych zwyczajach.
Kosze na śmieci były w celach więziennych raczej na pokaz. Śmieci wyrzucało się za okno. Zawsze. Kiedyś, na początku, chciałem coś wyrzucić do kosza. Piotr zwrócił mi uwagę, żebym więcej tego nie robił. Tu panuje zwyczaj wyrzucania za okno. Wszystkiego. Miałem pewne opory. Ale musiałem się przemóc i przemogłem. Pod oknami leżało więc wszystko:...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kontynuacja
Na haszysz i marihuanę za murami mówiono "fajans". "Palić fajans" to znaczyło tyle co palić hasz lub maryhę. Ponieważ "nasi" zajmowali się handlem tymi specjałami, nasza cela miała to za darmo. Pod wieczór, po kolacji i liczeniu, rozpoczynał się rytuał "palenia fajansu". Przez pierwsze tygodnie dlatego, że byłem wykluczony to nie paliłem. Aż przyszedł czas. Któregoś wieczora zawołano...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

W zamyśle było to mniej niż zajęcie tymczasowe. Tylko w celu chwilowego podreperowania finansów. Ale tak jak to z prowizorkami już bywa: często są trwalsze od tego co ma działać "wiecznie". Tak było i tym razem. Miał to być jednorazowy incydent, a stał się sposobem na życie. Na kolejne lata.
Sprzedażą lewych papierosów w Niemczech zajmowali się przede wszystkim Azjaci. Nie wiem jak teraz, ale...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Odwiedził mnie kiedyś kolega z Algierii, Morat. Ponieważ nie znam algierskiego, czy jakim się tam posługują językiem(może po francusku?:)), to porozumiewaliśmy się po angielsku. Gościł u mnie także, w tym samym czasie, szwagier, który nie znał żadnego obcego języka, a czasami miałem wątpliwości czy rozumie po polsku.
Pierwsze nieporozumienia wynikły wkrótce. Usłyszałem już na ulicy jakby...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Sześć lat temu miałem udar mózgu. Przez następne trzy lata wracałem do zdrowia. Pod koniec tego okresu czułem się prawie tak samo jak przed tym zdrowotnym incydentem. Potem była już tylko równia pochyła. W dół. Cały czas byłem pod opieką neurologa. W tym czasie nigdy mi Pani neurolog nie zleciła żadnych badań; wychodząc z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie założenia, że moja choroba się nie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

"...A czas sobie płynie banalnym tik-tak..."
Na wpół leżałem na łóżku czytając książkę. "Młody" odbijał piłeczkę ping-pongową o ścianę. Piotra nie było w celi. Wyszedł. Pozostali dwaj o czymś cicho rozmawiali. Więzienna codzienność. Nuda. Nagle "Młodemu" nie tak jak chciał odbiła się piłeczka i wpadła pod moje łóżko. Podszedł, schylił się i próbował sięgnąć piłeczkę ręką. Nie udało się....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Całymi dniami czytałem polskie książki, które znalazłem pod swoim łóżkiem. Moi współlokatorzy mieli więcej rozrywek: o godzinie 11.00 otwierano drzwi i można było wyjść rozprostować kości, pograć w piłkę nożną lub iść na siłownię. Wyjście na siłownię było nagrodą, nie dla każdego. Tylko ci którzy sobie na to zasłużyli. Chociażby dobrym sprawowaniem. Po dwóch godzinach wszyscy musieli wrócić do...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Każdemu kto przyszedł dopiero co do więzienia należało się kilka minut na rozmowę telefoniczną. Aby można było chociażby zadzwonić do domu i poinformować, że trochę czasu zajmie nam dotarcie.

Gdy już byłem w "polskiej celi" przyszedł klawisz i zabrał mnie z sobą, bym także zadzwonił. Byliśmy na korytarzu gdy ktoś go wywołał przez radiotelefon. Musiał gdzieś pilnie wyjść, a mnie zostawił...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Wszyscy z celi byli na mnie wkur...wkurzeni. Za poranny incydent. Ale dali mi święty spokój. Wyglądało to mniej więcej tak: oni razem w jednym końcu pomieszczenia, a ja sam w drugim. Oddzielne wszystko: oni zdążyli się dorobić wielu rzeczy takich jak telewizor, mikrofala czy ekspres do kawy lub chociażby firmowe ubrania. Ja nie miałem nic.
W więzieniu pieniądze? Są. Przychodzą mi do głowy...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Niedaleko mojego bloku był dom w którym mieszkał mój serdeczny kolega. W korytarzu tego domu urządził sobie lokum pies-niczyj. Było to potężne, czarne psisko, rasy dla mnie niepewnej. Być może wilczur. Charakter miał nieuciążliwy, niepotrzebnie nie szczekał więc i nikt nie miał większych zastrzeżeń do niego. I do tego, że się u nich w domu urządził. Po jakimś czasie ludzie zaczęli nawet zauważać...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Z różnych względów. Dziękuję za chęć pomocy w sprawach sądowych, lecz temat uważam za zamknięty. Przynajmniej na razie.

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Od czternastu lat prowadzę sprawy sądowe. Pomimo dwóch badań DNA potwierdzających moją niewinność, końca nie widać. Niedawno nastąpił przełom. Nie w tych sprawach tylko we mnie. Jedna z opisanych poniżej sytuacji otworzyła mi oczy. Widocznie nie jestem wystarczająco inteligentny, że nastąpiło to dopiero teraz; dobrze, że w ogóle. Co takiego przełomowego do mnie dotarło? Niby nic szczególnego:...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

"Polska" cela była podobna do poprzedniej. I wymiarami i rozplanowaniem. Jedna większa "hala" i łazienka. Czterech lokatorów już było. Najstarszy Piotr miał 23 lata, a najmłodszy "Młody" 20 lat.Przy oknie stały ciasno cztery łóżka. Pozostałych dwóch też miało niewiele powyżej 20 lat. Ja ze swoją 30 (przekroczoną) byłem "dziadkiem". Jedno wolne łóżko stało samotnie z dala od pozostałych. Na całą...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Mam blisko 50 lat. Zawsze byłem pewny tego, że gdy człowiek będzie postępował uczciwie to nie spotka go żadna przykrość ze strony tak zwanego wymiaru sprawiedliwości. Niestety. W Polsce nie ma czegoś takiego jak wymiar sprawiedliwości. Są tylko instytucje które posługują się taką ogólnikową nazwą. Dla zmylenia. Równie dobrze można by użyć innej przypadkowej, pierwszej z brzegu. Np. wymiar...

0
Brak głosów

Strony