Eurozamieszanie. Polscy jurorzy nie głosowali na Ukrainę

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kultura

Polscy widzowie konkursu Eurowizji (trudno bowiem mówić o fanach imprezy) nauczyli się jednego przez te wszystkie lata. Głosowanie, przynajmniej tzw. ekspertów, ma charakter polityczny.

Oczekiwano zatem odpowiedniego podziału głosów na Ukrainie. Trudno bowiem przecenić pomoc, jakiej Polska udziela zarówno walczącym, jak i uciekinierom.

Tymczasem zamiast oddania Krystianowi Ochmanowi głosów Ukraina, ekspercka Ukraina, co należy podkreślić, nie uznała za stosowne nagrodzić go choćby jednym punktem.

Tych 5 osób, niezależnych ekspertów naszego wschodniego sąsiada, to Vadim Lisitsa, Andriy Kapral, Irina Fedyshyn, Andriy Yatskiv i Lukyan Galkin.

Wszyscy związani z branżą muzyczną.

Problem w tym, że również głosy polskich ekspertów, przyznanych Ukrainie, wyniosły… zero.

Oto na oficjalnej stronie Eurowizji czytamy:

Eurowizja 2022: głosy sześciu krajowych jury usunięte

Podejrzewane próby manipulowania głosowaniem jury – Europejska Unia Nadawców (EBU) usuwa głosy jury z sześciu krajów.

Punkty 40 jurorów właśnie zaczęły być przedstawiane przez rzeczników prasowych podczas Wielkiego Finału Konkursu Piosenki Eurowizji 2022, kiedy Europejska Unia Nadawców (EBU) wydała dość nietypowe oświadczenie: Sześć głosów jury było podejrzanych i zastąpione przez zagregowany wynik.

W analizie głosowania jury przeprowadzonego przez ogólnoeuropejskiego partnera głosującego Europejskiej Unii Nadawców (EBU) po drugiej próbie generalnej drugiego półfinału Konkursu Piosenki Eurowizji 2022, w wynikach sześciu krajów zidentyfikowano pewne nieregularne wzorce głosowania.

Aby zachować zgodność z instrukcjami głosowania w konkursie, EBU współpracowała ze swoim partnerem głosującym, aby obliczyć zastępczy łączny wynik dla każdego zainteresowanego kraju zarówno w drugim półfinale, jak i w wielkim finale (obliczony na podstawie wyników innych krajów o podobnym głosowaniu). Proces ten został doceniony przez Independent Voting Monitor.

EBU bardzo poważnie traktuje wszelkie podejrzewane próby manipulowania głosowaniem podczas Konkursu Piosenki Eurowizji i ma prawo usunąć takie głosy zgodnie z Oficjalnymi Instrukcjami Głosowania, niezależnie od tego, czy takie głosy mogą wpłynąć na wyniki i/lub wynik głosowania.

Sześć krajów, z których usunięto głosy jury to:

  • Azerbejdżan
  • Gruzja
  • Czarnogóra
  • Polska
  • Rumunia
  • San Marino

Zamiast tego obliczono i zastosowano „wynik zagregowany” dla każdego kraju. Zagregowany wynik został obliczony na podstawie wyników innych krajów o „podobnych wynikach głosowania”.

Tekst oryginalny: ]]>https://eurovisionworld.com/esc/eurovision-2022-votes-from-six-national-juries-removed ]]>

Co prawda podczas programu ogłaszano wyniki z ww. krajów, ale była to tzw. eurościema po to tylko, aby nie zepsuć harmonii głosowania w innych krajach.

Powstaje jednak pytanie o przyszłość tego typu konkursów.

Otóż po co urządzać kosztowne głosowania krajowe, skoro wystarczy zebrać dane od „reprezentatywnej próbki” 1044 osób?

Skoro przy wyborach, mających wszak nieporównywalnie większe znaczenie dla obywateli niż konkurs Eurowizji, margines błędu jest minimalny i rzadko kiedy wyniki sondażu nie zgadzają się z oficjalnymi, to jakim problemem jest przejęcie tego systemu do Eurowizji?

Oczywiście nieoficjalnie, wszak obywatele telewizyjni chcą wierzyć, że to od ich sms-ów zależny jest wynik. Poza tym to kolosalny przypływ gotówki tak dla organizatorów konkursu, jak i dla poszczególnych operatorów.

Ale tak naprawdę badania prowadzone są na szokująco małych próbkach. Oto np. oglądalność poszczególnych programów telewizyjnych ocenia się na podstawie badań… 2,5 tysiąca gospodarstw domowych, czyli ok. 7 tysięcy ludzi.

To nawet nie są dwa promile żyjących w Polsce.

Nikt jednak nie protestuje i uznaje powyższy wynik za pewnik. W szczególności zaś płacący za reklamy w mediach w pełni go akceptują. I to z punktu widzenia poszczególnych redakcji oraz ankieterów jest najważniejsze.

Matematyka, a konkretnie statystyka pozwala na takie tricki.

Przykład Eurowizji’22 pokazuje, jak łatwo ukryć faktyczny przebieg głosowania.

Co więcej, EBU swoje wątpliwości może mieć z różnych powodów. Co gorsza, decyzja jest pozbawiona możliwości odwołania, zatem nawet w przypadku błędu jest wykonalna natychmiast i rodzi nieusuwalne skutki.

Taka władza wręcz kusi, by jej (nad)używać do odpowiedniego kształtowania opinii publicznej.

Pamiętamy wszak nie tak dawne zwycięstwo „kobiety z brodą” czy też również ukraińskiej drag queen – doprawdy wyglądało to tak, jakby cała Europa (a także Izrael) opanowana była przez lewicowy światopogląd.

Wczorajszy konkurs pokazał, jak prosta i łatwa jest manipulacja. Wszak cały polski facebook, a także polskie portale pełne są pretensji do Ukraińców. Przy czym zupełnie pomijany jest fakt, że to Ukraińcy właśnie sms-owo najbardziej poparli polską piosenkę.

Trudno mi także uwierzyć, i to wobec deklaracji 40% ukraińskiego jury, że akurat polska piosenka nie zasłużyła nawet na 2 punkty.

Tu jednak trzeba by analizy matematycznej wskazującej ponad wszelką wątpliwość, poniżej jakiej to sumy punktów dana piosenka nie jest klasyfikowana, ergo – czy taki wynik w ogóle był możliwy.

Is fecit, qui prodest…

Niewątpliwie akurat z takiego rozwoju sytuacji może cieszyć się jedynie Rosja.

Oto Polacy dostali prztyczka w nos, a zatem może ochłodzą swój stosunek do Ukraińców.

To nawet byłoby normalne zważywszy na aktywność rosyjskiej propagandy od momentu wybuchu pandemii covid-19.

Ale tak naprawdę wczorajsze głosowanie uświadomiło istnienie o wiele większego zagrożenia. Oto w cytowanym tekście pisze wyraźnie:

... w wynikach sześciu krajów zidentyfikowano pewne nieregularne wzorce głosowania.

To brzmi prawie jak prequel Raportu mniejszości… Matematyczny wzorzec pozwalający na wychwytywanie odstępstw od założonego wzoru.

Toż to zakrawa na jakąś monstrualną cybernetykę społeczną.

Wolna wola to przeżytek. Liczy się wymyślony przez kogoś (albo, co gorsza, przez coś) algorytm. I biada tym, którzy od niego odstępują.

Na razie tylko w zabawie, ale co będzie, gdy nasze wnuki trafią na studia? Czy też same założą rodziny?

Być może nie będziemy musieli aż tak długo czekać. Wszak Gorbaczow z Jelcynem rozwalili w ciągu kilku lat Imperium budowane cztery wieki przez carów i rozszerzone na Zachód przez Józefa Stalina, teraz zaś na naszych oczach Wołodia Putin prowadzi do rozpadu pozostałej reszty. Bundeswehra, 35 lat temu będąca drugą najsilniejszą armią w Europie, skurczyła się do rozmiarów trochę większego batalionu.

I tak można by było wymieniać począwszy od telefonów i telewizorów a na wyjazdach zagranicę skończywszy. Dlatego powszechne algorytmy określające nasze pożądane zachowania mogą zacząć obowiązywać o wiele prędzej.

A jeśli jest inaczej, niż mi się wydaje? Jakaś pozostająca w ukryciu grupa rządzi nami za pomocą powszechnych algorytmów, zaś nieostrożna Eurowizja jedynie ujawniła tajemnicę?

W takim razie jedynie nadzieja na rychłą śmierć trzyma nas jeszcze przy życiu…

fot. pixabay

15.05 2022

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

Bo jak mawiał pan Mark Twain "są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki."

pozdr...

/benjamin

Vote up!
1
Vote down!
0
#1644413

Komik z niemcami dzięki ukrom i paożygom pozbawi nas suwerenności

Vote up!
1
Vote down!
0

Niepoprawny

#1644415

u NAS wybory wygra POstkomuch!

Vote up!
0
Vote down!
0

Niepoprawny

#1644416

Irina Fedyshyn opublikowała swoja kartę do glosowania - przyznałą Polsce 10 p-tów. Nie wiem jak się to ma przekładać na ogólny wynik komisji, ale na pewno nie zero.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1644421