Ukraińcy pomimo pandemii czytają na skwerze poezję Szewczenki

Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
Kultura

Wiedzą, co robią! Nie zasypiają gruszek w popiele. Jak to się także mówi, kują swoje żelazo póki gorące. W dniu 9 marca 2021 r Prezes Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie dr Grzegorz Kuprianowicz zorganizował po raz kolejny na skwerze Tarasa Szewczenki czytanie jego utworów. Tym razem w formie online (207 rocznica urodzin ukraińskiego poety). Wybrałem się na powyższe czytanie z kilkoma osobami, zachowując przy tym rygory reżimu sanitarnego. Na skwerze ustawiliśmy się z banerem, na którym wypisane są słowa Tarasa Szewczenki z poematu „Hajdamacy”.

I wtedy pan prezes Kuprianowicz natychmiast udał się do pobliskiego radiowozu, funkcjonariusze po przybyciu kazali nam usunąć się ze skweru. Nie pomogły tłumaczenia, że przyszliśmy na czytanie utworów Tarasa Szewczenkii i posiadamy na banerze wypisane słowa z jego poezji. Wobec nieprzejednanej postawy policjantów baner umieściliśmy obok tablicy z nazwą skweru. Przechodniom rozdawane były ulotki (w załączeniu) o historii nadania skweru Tarasa Szewczenki w Lublinie przez RM oraz ukazujące z jaką pogardą traktował Polaków ów wieszcz narodowy Ukrainy. Po temu publiczne czytanie utworów Szewczenki w naszym kraju należy traktować jako antypolską manifestację.

Zostaliśmy wyproszeni ze skweru, aby nie było świadków czytania tych strof z poematu „Hajdamacy”, gdzie poeta wychwala zbrodnie kozaków i hajdamaków dokonane w Humaniu w dniu 21 czerwca 1768 r. na bezbronnej ludności cywilnej pochodzenia polskiego i żydowskiego. Rzeź w Humaniu stała się jedną z najstraszniejszych zbrodni, skala brutalności porusza do głębi sumienie normalnego, poczciwego człowieka. Tam ofiary przywiązywano do pala, bito, kłuto spisami, by na koniec dobić nożem lub wystrzałem z broni palnej. Tymczasem o owych zbrodniarzach, rzeźnikach tenże Taras Szewczenko tak pieje: „Hejże zuchy, Hajdamacy”.

Przy tym posiada w Polsce pomniki, skwery i ulice, a jakże. Doprawdy dziwny jest ten świat, dziwny jest miejscami nasz kraj...., za wielkim naszym artystą Czesławem Niemenem. Otóż Kresowianie już od 2016 r. starają się usilnie o zmianę nazwy skweru Tarasa Szewczenki na Skwer Sprawiedliwych Ukraińców. Po tych pięciu latach starań można powiedzieć, że nic więcej w tym temacie zrobić nie możemy dlatego zwracamy się do środowisk studenckich, narodowych, patriotycznych z prośbą o pomoc polegającą na tym, aby wszędzie gdzie jest to możliwe publikować prawdę o twórczości Szewczenki, wrogo odnoszącej się do Polaków. Trzeba nadto podkreślić, iż w całym dorobku poety, który zawarto w książce pt. „Kobziarz” nie znajdziemy ani jednego zdania pozytywnie odnoszącego się do naszego narodu.

 

Order Ukrainy dla Prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka

 

Tak! Tak! Za Skwer Tarasa Szewczenki w naszym mieście. Ukraińcy potrafią zadbać o swoich lub im przychylnych, wiedzą jak, gdzie i kiedy odpowiednio podmaścić, przydobać się, przypomnieć o sobie. Otóż w dniu 28 lipca 2020 r w Trybunale Koronnym w Lublinie Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba wręczył Prezydentowi Lublina Order Ukrainy „Za zasługi” III stopnia. Z tej okazji pierwszy sekretarz Ambasady Ukrainy w Warszawie, Witalij Biłyj powiedział otwarcie: „Za wielki wkład w rozwój partnerstwa strategicznego między Ukrainą a Rzeczpospolitą Polską, aktywną działalność na rzecz zacieśnienia więzi przyjaźni i dobrosąsiedztwa między społeczeństwem ukraińskim a polskim, a także za wsparcie Ukrainy i upamiętnienie w Lublinie wybitnych postaci w historii narodu Ukraińskiego”.

Prezydent Krzysztof Żuk miał zaś odpowiedzieć: „Jesteśmy osadzeni w naszej wspólnej historii i chciałbym podkreślić, że ona jest dla nas niesłychanie istotna, stąd co roku nasza obecność na cmentarzu przy grobach żołnierzy Petlury, stąd pomnik 'Wielkiego Głodu', stąd również szacunek okazywany wielkim postaciom Ukrainy od Tarasa Szewczenko zaczynając”.

Następnie aby zapewne podważyć wniosek mieszkańców Lublina, którzy nie życzą sobie skweru Tarasa Szewczenki w naszym mieście, Krzysztof Żuk podkreślił, że Order Ukrainy to nagroda nie tyle dla niego, co dla całej społeczności Lublina. W Polskim Radiu Lublin Prezydent powiedział m.in „Pamiętamy również o takich dramatycznych naszych dziejach: od żołnierzy Petlury, który wspomagali Piłsudzkiego i bronili Lwowa, którzy leżą na naszym cmentarzu, po oczywiście Emiliana Kowcza (ksiądz greckokatolicki), proboszcza Majdanka któremu pomnik na jesieni mam nadzieję postawimy. (…) Zresztą takich (chwil) było dużo więcej w naszej historii, oczywiście te dramatyczne chwile, które czasami wywołują emocje”.

Tylko na tyle było stać Prezydenta Żuka, aby przypomnieć ludobójstwo Ukraińców na Wołyniu. Powracając do tematu teże sam kontynuował „(…) KUL wydał „Kobziarza” Tarasa Szewczenko w języku polskim i ukraińskim i to praktycznie rzecz biorąc spowodowało, że otwierało drzwi na Ukrainie. Ja z tym tomem poezji przetłumaczonym na język polski wędrowałem po miastach ukraińskich, to absolutnie zmieniało można powiedzieć takie wzajemne relacje zawsze obciążone pewnym znakiem zapytania (…).”

Dzisiaj widać jak na dłoni dlaczego tyle lat trwały starania w Lublinie o budowę pomnika pomordowanym Polakom na Wołyniu, dlaczego stwarzano tyle trudności, sądzę że ten Order Ukrainy wiele wyjaśnia.

 

Ohydna prowokacja ukraińskich nacjonalistów w Hucie Pieniackiej

 

W kilkanaście dni po otrzymaniu ukraińskiego wyróżnienia dla Prezydenta Lublina w dniu 30 sierpnia 2020 r., w położonej w obwodzie lwowskim Hucie Pieniackiej, przedstawiciele ukraińskiej nacjonalistycznej partii „Swoboda” odsłonili tablicę. Na tablicy użyto sformułowania „o bandytach z AK”, których obwinia się o tę zbrodnię dokonaną na polskiej ludności cywilnej w tej wsi.

Naturalnie sprawcami zbrodni dokonanej w Hucie Pieniackiej w dniu 28 lutego 1944 roku, gdzie zginęło 850 osób (część ofiar spalono żywcem w stodołach), byli żołnierze 4 Galicyjskiego Ochotniczego Pułku Policji SS (niemiecki pułk policji SS utworzony 5 lipca 1943 z poboru ukraińskich ochotników), oraz jednostka Ukraińskiej Powstańczej Armii (OUN-UPA).

Nadmieniam, że na uroczystości wręczenia Orderu Ukrainy dla Prezydenta Lublina był obecny Konsul Generalny w Lublinie Wasyl Pawluk, który były zastępcą przewodniczącego skrajnie nacjonalistycznej partii „Swoboda”, To przedstawiciele partii „Swoboda” odsłonili tablicę 30 sierpnia 2020 r w Hucie Pieniackiej. „Swoboda” bierze początek od powstania 13 października 1991 roku Socjal-Narodowej Partii Ukrainy, a założycielami byli członkowie lwowskich organizacji. Znakiem graficznym partii był „Wolfsangel”, czyli „wilczy hak”, będący symbolem ugrupowań faszystowskich w Europie. W 2003 r nowym znakiem partii stała się dłoń z wysuniętymi trzema palcami, symboliczny tryzub. Natomiast w lutym 2004 r. Socjal-Narodowa Partia Ukrainy zmieniła nazwę na „Swoboda” - Wszechukraińska Partia „Wolność”.

Co ciekawe, w sobotę 17 października 2020 r odbyła się inauguracja zapowiadanego od miesięcy nowego „Ruchu Wspólna Polska” Rafała Trzaskowskiego. Jednym z rdzeni projektu są właśnie samorządowcy. Z poparciem dla ruchu wystąpili w nagranych wystąpieniach Prezydenci Miast m.in. Prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Strategią pracy „Ruchu Wspólna Polska” ma być praca w terenie m.in. poprzez zbieranie podpisów pod projektami obywatelskimi. Nadmieniam, że mieszkańcy Lublina złożyli obywatelski projekt zmiany nazwy skweru Tarasa Szewczenki na skwer Sprawiedliwych Ukraińców i to głosami Klubu Radnych Prezydenta Krzysztofa Żuka wniosek został odrzucony. Jak więc teraz Prezydent Lublina może uprawomocniać projekty obywatelskie, kiedy taki projekt został wrzucony do kosza.

 

Ks. Stefan Batruch z Orderem Księcia Jarosława Mądrego V stopnia

 

W Lublinie środki masowego przekazu całkowicie przemilczały fakt, że wraz z Prezydentem Lublina odznaczony został ukraińskim Orderem Księcia Jarosława Mądrego V stopnia ks. Stefan Batruch, proboszcz greckokatolickiej parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Lublinie. Odznaczony ksiądz jest jednocześnie Prezesem Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza w Lublinie, która działa przy greckokatolickiej parafii (Al Warszawska 71).

Powyższa Fundacja organizuje w Lublinie „Festiwal Kultury Ukraińskiej”, który odbywa się w listopadzie. Ideą tego festiwalu, jak podkreśla przy każdej okazji ks. Stefan Batruch jest budowanie pozytywnych relacji polsko-ukraińskich, a jak te relacje wyglądają w rzeczywistości?! W dniach 22-25 listopada 2018 r. w Lublinie odbyła się 11 edycja Festiwalu Kultury Ukraińskiej pt „Ukraina w Centrum Lublina”, a jednym z gości imprezy był Oleh Skrypka.

Muzyk jest popularnym ukraińskim wokalistą i kompozytorem, założycielem zespołu „Wopli Widoplasowa”. Oleh Skrypko jest głównym pomysłodawcą oraz twórcą nowoczesnej wersji pieśni “Zrodyłyś my wełykoji hodyny”, oficjalnego hymnu zbrodniczej organizacji OUN, pod nazwą „Marszu Nowej Armii”. OUN banderowskie jest odpowiedzialne za ludobójstwo Polaków na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej. Organizacje kresowe, niepodległościowe, studenckie oraz patriotyczne wyraziły protest wobec obecności w Lublinie tego muzyka. Pomimo protestów piosenkarz wystąpił w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie ( Pl. Teatralny 1) dla ściśle określonej publiczności, a instytucję kultury ochraniała policja. Należy nadmienić również, że festiwal pt „Ukraina w Centrum Lublina” otrzymał od miasta dofinansowanie.

za zaproszenie Oleha Skrypki jest greckokatolicki ks. Stefan Batruch pełniący funkcję Prezesa Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza w Lublinie. Obecność tego muzyka nie było dziełem przypadku zważywszy, że 11 lipca 2018 r został odsłonięty w Lublinie pomnik „Ofiar Wołynia”. Czyli wg ks Batrucha słuchając hymnu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów mamy budować pozytywne relacje polsko-ukraińskie. Nadmieniam, że Kościół greckokatolicki na Ukrainie przedstawia Stepana Banderę jako wzór Ukraińca i wzór wiary. Cerkiew greckokatolicka jest po części współodpowiedzialna za ludobójstwo Polaków. Wielu jej duchownych nie tylko święciło noże i siekiery, ale i judziło do napadów na Polaków. Wielu zbrodniarzy wywodziło się z rodzin duchownych, tak jak Stepan Bandera, który był synem księdza greckokatolickiego. Jak zatem wykazałem w powyższym artykule odznaczenia ukraińskie dla Prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka i greckokatolickiego ks. Stefana Batrucha posiadają ze sobą ścisły związek.

 

Zdzisław Koguciuk

 

P.S.

W czwartek 11 marca 2021 r. otrzymałem od Pana Zdzisława e-maila: „Lublin - Ukraińcy pomimo pandemii czytają na skwerze poezję T. Szewczenki. Drodzy Kresowianie! Zwracam się z prośbą o zapoznanie Kresowian z relacją czytania przez Ukraińców na skwerze w czasie pandemii utworów T. Szewczenki w naszym mieście oraz umieszczenie powyższego na możliwych stronach internetowych. Z poważaniem Zdzisław Koguciuk. I niniejszym z wielką przyjemnością to czynię! Podkreślenia w powyższym tekście pochodzą od autora bloga S. T. Roch

 

Zdzisław Koguciuk

20-560 Lublin

tel. 698967884

E-mail: zdzislawko@poczta.onet.pl

Brak głosów