Żont fahofcuff. Bodnar znów zaorany

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kraj

Pieczołowicie układane w Berlinie (jak można mniemać) plany przejęcia Polski przez „liberalnych demokratów” powoli stają się mrzonką.

Tusk, mający być „mężem opatrznościowym” eurolewicy, testującym w Polsce ogólnoeuropejski plan utrzymania przez nią żłobu, najwyraźniej nie dorósł do stawianych mu zadań. Powód? Patologiczna wręcz nienawiść do osób uznawanych przez niego za wrogów, żądza zemsty za urojone (czasem i nie) krzywdy oraz usuwanie z najbliższego otoczenia tych, którzy choćby teoretycznie w przyszłości mogli by mu zagrozić (vide: Schetyna).

W efekcie mamy rząd (żont raczej) miernot, wkładających wszystkie siły w jak najszybsze i najdotkliwsze dokopanie PiS-owi. Oraz jak najbardziej długotrwałe.

Koalicja 13 grudnia jak widać choćby po zadowolonej facjacie czerwononosego multimilionera Czarzastego połączona jest w zasadzie jednym. Jest to, jak ongiś śpiewała Kora żądza pieniądza.

Nic nie oszczędza
...
Sen z oczu spędza
Żądza pieniądza, żądza pieniądza!

Opowieści dla ciemnego (tuskowego) ludu o bajońskich rzekomo kwotach, jakie złyPiS dawał swoim ludziom jakoś nie wytrzymują konfrontacji z najbardziej jak do tej pory widoczną próbą zwiększenia budżetu mediów publicznych aż o 50%. Jak pamiętamy złyPiS przeznaczył na nie 2 mld zł, które wszak należało przeznaczyć na szlachetne cele wedle posłanek, posłów i pośliszcz totalnej oPOzycji. Kiedy jednak sięgnęli po władzę uznali, że swoim dziennikarzom trzeba dać więcej o połowę. Po 8 latach „wygnania” w TVN należało się bidulkom… ;)

Dzięki nie odwołanemu jeszcze uchwałą rudej bandy Prezydentowi plan nie wypalił. No to w zamian podpułkownik służb specjalnych Sienkiewicz zafundował likwidację mediów, co jednak z prawem jest na bakier, jak wyłuszczył mu sąd.

Teraz jego nadzieja w zażaleniu, które pewnie rozpatrywać będzie jakiś „niezależny” funkcjonariusz Iustitii. ;)

Swoją drogą warto przyjrzeć się Bartkowi „ruska budka” Sienkiewiczowi. Czy ktokolwiek z Was zastanawiał się, jakim to cudem opozycjonista, członek „podziemnego” NZS, w wieku 29 lat został „głównym doradcą zarządu wywiadu UOP”? Przynajmniej tak pisze o nim wikipediowa hagiografia. Potem awanse sypały się w iście „wojennym” tempie – w ciągu 12 lat doszedł do stopnia podpułkownika.

Kiedy jednak za rządów Millera doszło do rozwiązania UOP-u i, w efekcie, wysłania do domu sporej części posolidarnościowej kadry, Sienkiewicz jakimś cudem „załapał” się na kolejną fuchę. Został dla odmiany doradcą w państwowym jak najbardziej Orlenia. Za dość wątpliwe opracowania kasował 50 tys. zł miesięcznie. Jak ktoś zapomniał minimalne wynagrodzenie wynosiło wówczas 760,- zł. Tylko 66 razy mniej…

W sumie Sienkiewicz z Orlenu otrzymał… 13 mln złotych. Dopiero Obajtek zakręcił mu kurek. Jeśli ktoś pyta o źródło nienawiści to niech zajrzy do sienkiewiczowskiego portfela.

Trawestując wypowiedź bytomską Tuska – z jakiej paki Bartuś dostawał taką kasę, i to za przyzwoleniem (na polecenie?) lewicowego rządu Millera?

Pamiętać należy, że Sienkiewicz w stanie wojennym był traktowany dziwnie łagodnie. Jak podaje Wikipedia:

Od 1981 związany z Niezależną Oficyną Studentów w Krakowie, zajmował się drukiem i dystrybucją wydawnictw drugiego obiegu. Działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, gdzie m.in. był członkiem redakcji „Biuletynu Niezależnego Zrzeszenia Studentów”.

W styczniu 1982 został zatrzymany i przez 3 dni osadzony jako podejrzany o „utrudnianie postępowania karnego” (sprawa została umorzona).

W styczniu 1982 r., gdy cały peerelowski aparat przemocy był zaangażowany w tropienie, zamykanie i oskarżanie ludzi związanych z Solidarnością redaktor wrogiego reżimowi komunistycznemu Biuletynu Sienkiewicz zostaje zamknięty na trzy dni i… wypuszczony.

O czym rozmawiał ze śledczymi?

Postkomunista Miller, słynny choćby z próby odebrania stopnia oficerskiego Adamowi Ostoja-Owsianemu i 30 innym oficerom UOP, w przypadku Bartka postąpił zgoła inaczej. Z jakiej paki?

Sugestia, że było to nic innego, jak tylko wypłacenie premii za lata 1980-te w tym kontekście wydaje się co najmniej prawdopodobna na tyle, by móc ją rozważać na poważnie.

Kolejny fachowiec, tym razem od edukacji, to Barbara Nowacka. Co prawda znani mi osobiście nauczyciele są lekko przerażeni wizją okrojenia programu szkolnego i rezygnacji z wypracowań domowych, ale przecież sam przykład nowej ministrzygi, pardon, ministry świadczy o tym, że niekoniecznie nauka idzie w parze z karierą… polityczną.

Otóż pani Barbara została inżynierem (to taki politechniczny licencjat z minionych czasów) w wieku lat 31 na uczelni, której rektorem był… jej ojciec.

Dopiero siedem lat później (w wieku 38 lat) została magistrem zarządzania. To jednak wcale nie było przeszkodą w karierze zawodowej i politycznej – jest kanclerzem uczelni, której rektoruje jej ojciec. Politycznie natomiast przez lata była twarzą lewicy, ale… Mimo dobrych wyników indywidualnych nie udało się jej dostać ani do Sejmu, ani też do europarlamentu. Dopiero przejście do partii Tuska dało jej mandat.

Niemniej trzeba zauważyć, że Nowacka deklaruje się jako ateistka (stąd postulat okrojenia ilości lekcji religii o połowę już teraz), zwolenniczka aborcji oraz zapłodnienia in vitro oraz przyznania prawa do adopcji dzieci parom homoseksualnym.

Mamy zatem na czele resortu Edukacji panią magister… od 11 lat mimo zbliżającej się 50-tki.

Ale to przecież nie jest najważniejsze. Oto Adam Bodnar, doktor prawa i do tego habilitowany, znany szeroko jako ojciec młodocianego chuligana, skazanego przez sąd, najwyraźniej pozazdrościł młodszej latorośli swoistej nonszalancji w traktowaniu przepisów prawa i sam wkroczył na podobną ścieżkę. Co prawda wiek już nie ten, znaczenie natomiast zdecydowanie większe, więc łamanie prawa w jego przypadku to już niestety nie wymuszanie rozbójnicze drobnych kwot od młodszych kolegów, ale rozdupcenie systemu prawnego w Polsce.

Jako że opisywany był już wielokrotnie przytoczę najnowszy komunikat, jaki ukazał się na stronie www Prokuratury Krajowej:

Opublikowany dziś (23.01.2024 r.) przez Ministerstwo Sprawiedliwości komunikat kwestionujący skuteczność postanowienia tymczasowego Trybunału Konstytucyjnego z 15 stycznia 2024 r. nakazującego wszystkim organom władzy publicznej powstrzymywanie się od jakichkolwiek działań uniemożliwiających wykonywanie przez Dariusza Barskiego uprawnień, zadań i kompetencji Prokuratora Krajowego, należy oceniać jako kolejną próbę derogowania z systemu prawnego przepisów prawa oraz decyzji wydanych na ich podstawie za pomocą opinii prawnych.

Podkreślić należy, że nie może być kwestionowane uprawnienie Trybunału Konstytucyjnego do wydania – w oparciu o przepis art. 79 ust. 1 ustawy o organizacji i trybie postepowania przed Trybunałem Konstytucyjnym – postanowienia tymczasowego w postępowaniu zainicjowanym skargą konstytucyjną. Ocena konieczności wydania takiego rozstrzygnięcia i jego zakresu oraz etap postępowania, na którym może ono zostać wydane, pozostaje w sferze kompetencji Trybunału, który ma swobodę w określeniu środków które należy zastosować w celu czasowego zawieszania lub wstrzymania skutków zastosowania niekonstytucyjnego przepisu wobec wnoszącego skargę. Jednocześnie, powołana ustawa nie przewiduje żadnych środków odwoławczych lub innych środków prawnych, które dałyby możliwość uchylenia się od wykonania postanowienia TK, a tym bardziej uznania go za „orzeczenie nieistniejące”. Obowiązkiem Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego jest więc powstrzymanie się od wszelkich działań, które zmierzałyby do pozbawienia skuteczności postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 stycznia 2024 r., niezależnie od tego, jakie są poglądy Prokuratora Generalnego co do zasadności skargi konstytucyjnej wniesionej przez Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego.

Uzupełniająco dodać należy, iż Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego pomiędzy Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej a Prezesem Rady Ministrów oraz Prokuratorem Generalnym wobec wykreowania przez Prokuratora Generalnego, wbrew przepisom prawa stanowiska mającego pozwolić na usunięcie z urzędu I Zastępcy Prokuratora Generalnego Prokuratora Krajowego z pominięciem pisemnej zgody Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, wbrew jednoznacznemu brzmieniu art. 14 par 1 ustawy Prawo o prokuraturze. Zgodnie z art. 86 ust. 1 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, wszczęcie postępowania przed Trybunałem powoduje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny.

Na marginesie, Prokuratura Krajowa zwraca uwagę, że pismo Prokuratora Generalnego Adama Bodnara z 12 stycznia 2024 r. zawierające informację o przejściu prokuratora Dariusza Barskiego w stan spoczynku, nie zostało w żaden sposób zdefiniowane, w szczególności nie było ani decyzją, ani postanowieniem. Nie zawierało również informacji co do ewentualnych środków odwoławczych.

Dział Prasowy

Prokuratura Krajowa

I co z tego, należy spytać. PK owszem, zaorała „prawnika” Bodnara dokumentnie, niemniej ciągle jeszcze w mediach społecznościowych znajdują się zaprzysięgli wrogowie PiS gotowi oddać… życie chyba jednak nie? za b. nadterminowego RPO.

A on pełen dumy z wypełniania swoich „konstytucyjnych” obowiązków wie, jakkżyczliwie jego wysiłki skierowane na demontaż systemu prawnego Polski obserwują w Moskwie i Berlinie. No a poza tym za Bodnarem stoją w rzędzie klasyczni intelektualiści na czele ze Zbigniewem Hołdysem. A i Hołownia podryguje na samym czele tego orszaku.

Zastanawia mnie tylko jedno – tuskowi urządzali od 2021 roku imprezę pod nazwą Tour de Konstytucja PL.

Impra miała na celu „przybliżenie społeczeństwu doniosłości ustawy zasadniczej”. Patronat nad imprezką objął zaś ówczesny nadterminowy RPO Adam Bodnar dzisiaj mający tęże Konstytucję głęboko w dupie.

Czy można to jakoś połączyć w jedną całość?

Chyba tylko przypominając ukute za poprzednich rządów lewicowych liberałów rozwinięcie akronimu TUSK:

Teraz Usłyszycie Same Kłamstwa.

Jak widać po latach Rudy się nie zmienił…

Jest ZA (Konstytucją) i jednocześnie PRZECIW.

Bolek bis…

24.01 2024

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

     Bolszewicko-mafijny zamach stanu przestępców z partii Tuska: PO-PSL i Polska 2050 oraz lewackich degeneratów

* * * * * * *

Bodnar przejmuje PK. Kaczyński: Mamy do czynienia z pełzającym zamachem stanu. Naszą nadzieją jest prezydent

W tej chwili w Polsce mamy do czynienia z pewnego rodzaju pełzającym zamachem stanu - stwierdził na konferencji prasowej przed Prokuraturą Krajową prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że rząd ma świadomość bezprawia swoich działań i wskazał możliwości, które powinien w tym momencie wykorzystać prezydent.

Jak ustalił portal Niezalezna.pl, trwa siłowy atak na Prokuraturę Krajową. Do gabinetu Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego wtargnąć próbują minister Adam Bodnar, a także "pełniący obowiązki" prokuratora Jacek Bilewicz. Działania prowadzą w obstawie Służby Więziennej.

Na miejscu pojawili się politycy Prawa i Sprawiedliwości z prezesem partii na czele, który zabrał głos w sprawie.

   "Wiem, że prokurator Barski w żadnym razie nie chce zgodzić się na bezprawne działania i nie chce zgodzić się, w związku z tym, na to, żeby podać się do dymisji. No trwa w tej chwili kryzys, z tym że, to jest kryzys, który jest opisany w prawie. To jest artykuł 127 kodeksu karnego, od 10 lat do dożywotnego więzienia, bo to jest próba siłą zmiany ustroju"

– powiedział Jarosław Kaczyński.

Za: https://niezalezna.pl/polska/bodnar-przejmuje-pk-mamy-do-czynienia-z-pelzajacym-zamachem-stanu-kaczynski-nasza-nadzieja-jest-prezydent/509748

Vote up!
2
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1658430

Ten banderowiec bodnar nadaje sie tylko do natychmiastowej utylizacji. A jego truchlo odeslac na Ukraine

Vote up!
1
Vote down!
0
#1658460