Szczyt na szczycie.
To już jest szczyt wszystkiego. To już jest tak wysoko, że właściwie nie wiadomo co napisać. Wstyd? Żenada? Kompromitacja? Śmieszność? Groteska? Z naszej "delegacji" śmiać się może (i robi to) reszta Europy. Ale nas ta sytuacja przestała bawić już dawno temu.
Zupełnie bezzasadne jest w tej sytuacji wskazywanie winnego. Nie warto nawet stwierdzać, że zarówno szef, jak i głowa naszego państwa są w równym stopniu odpowiedzialni za kolejne kompromitacje i szkodliwe, bezprzedmiotowe spory. Nie trzeba powtarzać banału, że obaj panowie prowadzą tą wojenkę celowo, świadomie i z premedytacją. Jedyne, co w takiej sytuacji można i należałoby powiedzieć to: "Dość!" Ani Tusk, ani Kaczyński nie zasługują aby rządzić Polską. Może jeszcze do tego nie dojrzeli, może nie chcą dojrzeć, a może dojrzeć, ze względu na specyfikę naszego społeczeństwa i opinii publicznej, nie chcą. Nie ma to żadnego znaczenia. Ich działalność szkodzi Polsce, i z wielkim prawdopodobieństwem nadal bedzie szkodzić aż do wyborów prezydenckich.
Oczywiście można powtórzyć kolejny raz, że takiej sytuacji po części winna jest nasza Konstytucja. Tylko że jej zmiana jest o tyle potrzebna, co nierealna. Kaczyński będzie postulował wzmocnienie roli głowy państwa, Tusk zażyczy sobie wzrost kompetencji rządu, przynajmniej do momentu, kiedy sam nie zostanie prezydentem. Kolejny powód do kłótni.
Co więc robić? Wystarczająco wiele razy mogliśmy się juz przekonać, że racją przemawiającą do rozsądku obu panom z pewnością nie jest dobro naszego kraju. Tyleż samo razy widzieliśmy, że jest jednak coś, czego zarówno premier jak i prezydent boją się jak ognia. Co wyznawają, czemu hołdują, co kieruje ich politycznymi zachowaniami. Sondaże.
Jedynym kopniakiem, jaki możemy wymierzyć ludziom kompromitującym nasz kraj na arenie międzynarodowej jest odmowa poparcia. Któż z nas nie uwarza brukselskiego szczytu UE za powód do wstydu, za kolejną juz kompromitację Polski? Wiemy przecież doskonale, że spór Prezydent-Premier to tylko przedłużenie morderczej walki PO z PiSem. Skąd zatem bierze się fakt, że 61% Polaków wciąż popiera specyficzną fiormę rządów PO-PiSu?
Odpowiedź jest oczywista: Brak alternatywy.
Na pewno nie jest takową lewica, o której politykach Józef Oleksy w nieśmiertelnej rozmowie z Aleksandrem Gudzowatym: "Żadnemu nie wierzę z lewicy. Wszyscy są upaprani w różne kombinacje i interesy." I jeszcze: "Moja sitwa i owszem, miała w dupie Polskę". Widzimy wyraźnie, że ton polityce lewicy nadają dziś ci sami ludzie, o których Oleksy opowiadał Gudzowatemu. Ciężko polemizować z byłym premierem, nawet pomimo tego, że taka szczerość nie mogła wypłynać z niego bez "wspomagaczy".
W parlamencie obecne jest jeszcze wyjątkowo cyniczne i obślizgłe Polskie Stronnictwo Ludowe, dla którego kiedyś z przyjaciółmi (pozdrawiam :) ) wymysliliśmy hasło wyborcze: "PSL - Byle do władzy".
"Opozycja parlamentarna" - LPR, Samoobrona, UPR ... chyba szkoda słów.
Na horyzoncie rysuje się projekt Polski XXI. Jednak aby ta inicjatywa stała się prawdziwą alternatywą dla PO i PiSu, jej liderzy wreszcie muszą się definitywnie określić. Jakie miejsce chcą zająć na scenie politycznej? Czy Dutkiewicz wystartuje w wyścigu o fotel prezydencki? Jakie cele stawia sobie inicjatywa? Wreszcie, potrzeba chociażby zarysu programu politycznego. Na pewno po tym, jak inicjatywa straciła Jana Rokitę (któremu na posadzie w DZIENNIKU najwidoczniej bardzo cieplutko), potencjał znacznie się zmniejszył.
Więc jak to bedzie z tą Polską?
Będzie jak dotychczas. Przynajmniej dwuletnia jeszcze walka premiera z prezydentem. Walka bezpardonowa, szkodliwa dla Polski. Co prawda wydaje się, że w ostatnich dniach eskalacja konfliktu osiągnęła szczyt, ale wcale nie wiadomo, czy kancelaria i pałac nie wespną się jeszcze wyżej. Aż strach pomyśleć...
Bartosz Wasilewski
www.ego.riki.pl
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1958 odsłon
Komentarze
Re: Szczyt na szczycie.
17 Października, 2008 - 12:39
Mógłby Pan sprecyzować w czym konkretnie zawinił prezydent Kaczyński, czy tylko tak pan mówi "aby było po równo"?
+
17 Października, 2008 - 17:03
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów