Polska: opozycja skręciła wybory

Skoro wspomagany przez wszystkie służby Państwa zarówno mundurowe jak i cywile, media publiczne w permanentnej upadłości, TVN, Polsat, wp.pl, onet itp. Rafał Trzaskowski nie wygrał wyborów prezydenckich wniosek najwyraźniej jest jeden.

Do niedawna pogardzany, uznawany za osobę nie umiejącą nawet zawiązać sobie butów Jarosław Kaczyński okazał się w istocie prawdziwym demiurgiem polskiej sceny politycznej i… znowu wygrał wybory.

Szurom spod znaku „wkupiesiła” itp. jakoś do głowy nie przyjdzie, że najwięcej dla zwycięstwa dr Nawrockiego zrobili… sami.

Strach bowiem było sobie wyobrażać, że te wszystkie giertychowe (i nie tylko) trolle nagle oblezą wszystkie polskie instytucje zaś twórca niesławnego Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych skazany prawomocnie za pospolite przestępstwo Rafał Gaweł w drugim dniu urzędowania Rafała Trzaskowskiego zostanie ułaskawiony i zaraz zostanie powołany na naczelnego eksperta ds. mowy nienawiści u boku Bodnara.

Przysłużyła się również UE. Tusk prywatnie do Kijowa mógłby iść sobie nawet pieszo ale podróż polskiego premiera w innym wagonie niż przywódcy krajów unijnych to już policzek wymierzony Polsce.

Oczywiście powodów przegranej Rafała można by jeszcze sporo dołożyć, choćby przypominając los „100 konkretów na 100 dni”, które okazały się w przeważającej większości populistycznymi kłamstwami czy też „akademików za 1zł” czyli zwykłej ściemy mającej zdobyć głosy najmłodszych wyborców.

Ale co tam. Przecież Rafał Czajkowski miał być demokratycznie wybranym prezydentem, a zatem zgodnie z zasadami demokracji warczącej nie dopuścimy dr Nawrockiego do objęcia urzędu.

Zwróćcie uwagę na pośpiech, w jakim utworzono powyższy mem.

Nie ma prawniczki Anny Cholewińki. Jest natomiast Anna Cholewińska, radca prawny z okolic Warszawy, stale występująca u Pińskiego.

Jak widać ludzie spod znaku „wkupiesiła” idą twardo drogą wytyczoną przez Giertycha. ;)

Tylko jest jedno ale…

Skoro powyższe argumenty przeciwko organizowaniu wyborów w oparciu o dotychczasowe prawo (w tym nieistniejącą wg Bodnara/Giertycha i jego znajomych izbę Sądu Najwyższego, co zaowocowało nieważnością wyborów) to mamy do czynienia z przestępstwem.

Tym razem już nie będzie chodzić o głupie 70 mln zł, jakie ponoć bezpodstawnie wydano w związku z wyborami kopertowymi, ale o kwotę 550 mln zł (wg szacunków z maja b. r. tyle mają kosztować wybory prezydenckie). To aż osiem razy więcej.

Dlatego powyższe bajdurzenia „prawniczki Cholewińki” można spokojnie włożyć między bajki. Zwłaszcza że zgodnie z art. 291 § 2 Kodeksu wyborczego urzędujący Prezydent kończy kadencję z chwilą złożenia przysięgi przez nowego Prezydenta.

O wiele groźniejsze dziury w mózgu robi natomiast Sok z Buraka.

Otóż zdaniem tej „wyroczni” POtumanionych prawica miała by się dopuścić niewyobrażalnego wręcz w historii Polski przekrętu wyborczego.

Nie wnikajmy w szczegóły. „Dowodem” mędrków od p. Zagozdy jest… statystyka. Otóż głosy mają być dosypane w tych obwodach, w których zdecydowanie wygrał dr Nawrocki. ;)

Cóż można powiedzieć na powyższy bełkot?

No chyba tylko przedstawiając poniższe zdjęcie.

Otóż statystycznie ujmując mec. Kalisz cierpi na niedowagę, zaś mecenasowa Kaliszowa jest puszystą kobietą wg kryteriów SzB.

Ale w tym całym szaleństwie jest jeszcze coś, co nie pozwala traktować powyższego jako jedynie wycie POmyleńców.

Urzędujący prezydent RP Andrzej Duda wyraźnie ostrzegł przed próbą skręcenia przez kompromitację 13 grudnia prezydenckich wyborów.

Być może właśnie trwa walka pod dywanem a my tylko obserwujemy co głośniejsze szczeknięcia.

Przyznać jednak trzeba, że koncepcja sfałszowania wyborów przez opozycję stawia nasz kraj w wyjątkowym świetle.

I chyba już tylko obawa przed całkowitą utratą powagi wstrzymuje Tuska przed tym krokiem.

Ps. Pamiętajmy także o tym, że do „pomylenia” głosów oddanych na Trzaskowskiego z tymi oddanymi na Nawrockiego miało dojść w komisji, w której nie było przedstawicieli innych sztabów wyborczych niż kompromitacji 13 grudnia. A że dane zostały wysłane już po opublikowaniu sondażu late poll, zgodnie z którym zwycięstwo odniósł dr Karol Nawrocki, nieprzypadkowość tej „pomyłki” wydaje się oczywista.

No i nie zapominajmy o nacisku Trumpa na całą UE. To najmocniejszy hamulec zapędów eurolewactwa.

9.06 2025