Liberalna demokracja to ściema

Obrazek użytkownika gps65
Idee

Więk­szo­ść po­li­to­lo­gów, pu­bli­cy­stów, ana­li­ty­ków czy fi­lo­zo­fów na­zy­wa obec­ne pań­stwa za­chod­nie li­be­ral­ny­mi de­mo­kra­cja­mi. Są to de­mo­kra­cje, bo wła­dza wy­bie­ra­na je­st w wy­bo­ra­ch. Są li­be­ral­ne, bo ja­ko­by pa­nu­je w ni­ch wol­ny ry­nek, wol­no­ść sło­wa, wol­no­ść oby­cza­jo­wa i swo­bo­da go­spo­dar­cza.

  To są błęd­ne mnie­ma­nia i w związ­ku z tym błęd­ne na­zew­nic­two. W isto­cie wszyst­kie pań­stwa na­zy­wa­ny­mi li­be­ral­ny­mi de­mo­kra­cja­mi są so­cjal­de­mo­kra­cja­mi. Wszyst­kie te pań­stwa w peł­ni re­ali­zu­ją wszyst­kie po­stu­la­ty tra­dy­cyj­nej so­cjal­de­mo­kra­cji stwo­rzo­nej przez Le­ni­na i Mark­sa. Nie są po­łą­cze­niem li­be­ra­li­zmu i de­mo­kra­cji, ale go­spo­dar­czym so­cja­li­zmem z fa­sa­do­wą de­mo­kra­cją.

  Wła­ści­wa pol­ska na­zwa na do­mi­nu­ją­cy na za­cho­dzie ustrój to: "so­cjal­de­mo­kra­ty­zm". Błęd­na na­zwa: "li­be­ral­na de­mo­kra­cja" wy­ni­ka z błęd­ne­go tłu­ma­cze­nia na pol­ski an­giel­skie­go sło­wa "li­be­ral". Pra­wi­dło­we, pol­skie, tra­dy­cyj­ne zna­cze­nie to: "so­cja­li­sta".

  Neo­li­be­ra­li­zm to w isto­cie neo­so­cja­li­zm. To oszu­stwo ję­zy­ko­we słu­ży te­mu, by so­cja­li­ści mo­gli zwa­lać swo­je sys­te­mo­we błę­dy na li­be­ra­li­zm, by za błę­dy so­cja­li­zmu wi­nić ka­pi­ta­li­zm, by za pro­ble­my eta­ty­zmu wi­nić wol­ny ry­nek, by za nie­udol­no­ść re­dy­stry­bu­cji wi­nić wła­sno­ść pry­wat­ną. To je­st bar­dzo cwa­na za­gryw­ka, bo lu­dzie wy­zy­ska­ni i udu­pie­ni przez so­cja­li­zm żą­da­ją go jesz­cze wię­cej. Ta­ki­mi ła­twiej rzą­dzić, ła­twiej ich znie­wa­lać i zdzie­rać z ni­ch ha­ra­cz. Ze­psu­cie po­jęć utrwa­la to­ta­li­ta­ry­zm. Je­śli ży­je­my w li­be­ral­nej de­mo­kra­cji i to je­st złe, to zna­czy, że po­trze­bu­je­my wię­cej ogra­ni­czeń, wię­cej kon­tro­li, więk­szy­ch po­dat­ków, wię­cej za­mor­dy­zmu – a za­tem wię­cej so­cja­li­zmu.

  I na­ro­do­wy so­cja­li­zm, nie­słusz­nie na­zy­wa­ny fa­szy­zmem, i de­mo­kra­tycz­ny so­cja­li­zm, nie­słusz­nie na­zy­wa­ny li­be­ra­li­zmem, to w isto­cie od­mia­ny so­cja­li­zmu wła­ści­we­go, któ­ry je­st przej­ścio­wą for­mą ko­mu­ni­zmu. So­cja­li­zm to dro­ga do ko­mu­ni­zmu. To, co nie­słusz­nie na­zy­wa się fa­szy­zmem lub li­be­ra­li­zmem, to są ide­olo­gie le­wi­co­we. One im­ma­nent­nie są to­ta­li­tar­ne — ich kwin­te­sen­cją je­st sta­to­la­tria, a prak­ty­ką dzia­ła­nia je­st za­mor­dy­zm, biu­ro­kra­cja i eta­ty­zm.

  Z wyż­sze­go punk­tu wi­dze­nia, są to wszyst­ko od­mia­ny cy­wi­li­za­cji bi­zan­tyj­skiej i tu­rań­skiej po­cho­dzą­cy­ch ze wscho­du, któ­re są w wie­lu aspek­ta­ch nie­zgod­ne z na­szą, pol­ską, ła­ciń­ską cy­wi­li­za­cją po­cho­dzą­cą z za­cho­du. My, na za­cho­dzie, po­cho­dzi­my od cy­wi­li­za­cji hel­leń­skiej i rzym­skiej, oni, na wscho­dzie, od bi­zan­tyj­skiej i tu­rań­skiej. Więc róż­ni­ce są bar­dzo głę­bo­kie.

  Na­szym ide­ałem je­st plu­ra­li­zm, róż­no­rod­no­ść i in­dy­wi­du­ali­zm wy­wo­dzą­ce się z chrze­ści­jań­stwa, ich ide­ałem je­st sys­tem ple­mien­ny po­cho­dzą­cy od Dżyn­gis-cha­na i biurokratyzm wy­wo­dzą­cy się z Bi­zan­cjum. My stwo­rzy­li­śmy li­be­ra­li­zm, ka­pi­ta­li­zm i wol­ny ry­nek, oni so­cja­li­zm, to­ta­li­ta­ry­zm i eta­ty­zm. Te róż­ni­ce po­wo­du­ją cał­ko­wi­cie in­ne wi­dze­nie i ro­zu­mie­nie świa­ta. Za­chód wi­dzi by­ty i ich atry­bu­ty, wschód wi­dzi sub­stan­cje i ich prze­pły­wy. Zachód to mężczyzna, wschód to kobieta. Zachód to wolność, wschód to poddaństwo.

  Pol­ska bar­dzo dłu­go by­ła ła­ciń­ska — nie­ste­ty dłu­go­let­nie za­bo­ry i oku­pa­cja na­szy­ch te­re­nów przez bi­zan­tyj­skie Pru­sy i III Rze­szę oraz tu­rań­ską Ro­sję i ZSRR, spo­wo­do­wa­ły cał­ko­wi­tą utra­tę sta­rej toż­sa­mo­ści na­ro­do­wej Pierw­szej Rzecz­po­spo­li­tej i dziś już je­ste­śmy aż do trze­wi so­cja­li­stycz­ni, opa­no­wa­ni cał­ko­wi­cie przez wschod­nie cy­wi­li­za­cje. Ła­cin­ni­cy za­cho­wa­li się tyl­ko w kla­sycz­nie li­be­ral­nej ni­szy pra­wi­cy na­ro­do­wej i kon­ser­wa­tyw­nej, a wła­dzę zdo­mi­no­wał so­cjal­de­mo­kra­ty­zm — i pru­skiej, i so­wiec­kiej pro­we­nien­cji. PO, PiS, SLD, PSL i in­na le­wi­ca to par­tie czy­stej wo­dy so­cjal­de­mo­kra­tycz­ne, re­ali­zu­ją­ce w peł­ni wszyst­kie po­stu­la­ty tej le­ni­now­skiej for­ma­cji.

  O li­be­ra­li­zmie wła­ści­wym, kla­sycz­nym — czy­li za­chod­niej, ła­ciń­skiej, chrze­ści­jań­skiej ide­olo­gii go­spo­dar­czej, opra­co­wa­nej przez ta­ki­ch tu­zów na­uki jak John Loc­ke, Adam Smi­th, Frédéric Ba­stiat, Lu­dwig von Mi­ses, Frie­dri­ch Hay­ek, Hans-Her­mann Hop­pe, Mur­ray Ro­th­bard, Ron Paul, Mil­ton Fried­man, Da­vid Fried­man, Geo­r­ge Sti­gler, Tho­mas So­well etc... u nas ma­ło kto sły­szał, a dzie­ła Mark­sa i Le­ni­na każ­dy zna. Szko­łę au­striac­ką, czy­li na­uko­wy, eko­no­micz­ny li­be­ra­li­zm ma­ło kto u nas stu­diu­je, a so­cja­li­stę Key­ne­sa wy­kła­da się w każ­dej szko­le. Więc gdy­by u nas na­praw­dę pa­no­wa­ła li­be­ral­na de­mo­kra­cja, to by­ło­by to cał­ko­wi­cie zgod­ne z na­szą cy­wi­li­za­cją i tra­dy­cją. Ale nie­ste­ty nie ma te­go — u nas ma­my so­cja­li­zm, któ­ry ocho­czo wdra­ża­ją wszyst­kie par­tie rzą­dzą­ce.

  A po­za tym są­dzę, że Fe­de­ra­cję Ro­syj­ską na­le­ży zni­sz­czyć.

Grzegorz GPS Świderski
]]>t.me/KanalBlogeraGPS]]>

PS. Notki powiązane:

Twoja ocena: Brak Średnia: 3 (3 głosy)

Komentarze

i Lenina. To nie jest prawda. Gdyby ludzie znali Marksa nakopali by wszelkiej maści lewicowym naprawiaczom świata. Owszem, nazwiska słyszano i to nawet w pewnych okresach powtarzane były wyjątkowo głośno i często. Ale kto choć przez chwilę zastanowił się, co w praktyce oznacza "armia pracowników", wykoncypowana przez Marksa?

Vote up!
2
Vote down!
0
#1649082