Czy sztuczna inteligencja to tylko nieorganiczny algorytm?

Obrazek użytkownika gps65
Idee

Lu­dzie są in­te­li­gent­ni. Ale in­te­li­gent­ne są też zwie­rzę­ta. Pro­gra­my kom­pu­te­ro­we też są in­te­li­gent­ne, ale wie­lo­kroć mniej. Czy za­tem duża in­te­li­gen­cja to ce­cha tylko ma­te­rii bio­lo­gicz­nej, oży­wio­nej, or­ga­nicz­nej – i żad­ne in­ne sztucz­ne for­my ma­te­rii nie mo­gą być in­te­li­gent­ne? Nie­któ­rzy uwa­ża­ją, że in­te­li­gen­cja je­st ce­chą pod­mio­tów, nie przed­mio­tów, a za­tem nie mo­że ni­gdy ist­nieć „sztucz­na in­te­li­gen­cja”. Bo pod­mio­tem je­st tyl­ko czło­wie­ka ja­ko byt bio­lo­gicz­ny. A wszel­ka ma­te­ria nie­orga­nicz­na to przed­mio­ty.

  In­ni ar­gu­men­tu­ją, że „sztucz­na in­te­li­gen­cja” je­st nie­moż­li­wa, bo kom­pu­te­ry mo­gą re­ali­zo­wać tyl­ko za­da­ny im wcze­śniej al­go­rytm. A in­te­li­gen­cja to coś wię­cej, to nie je­st re­ali­za­cja al­go­ryt­mu. Od­po­wied­nio skom­pli­ko­wa­ny al­go­rytm mo­że tyl­ko imi­to­wać in­te­li­gen­cje, ale nie mo­że nią być.

  To nie­praw­da. Ucze­nie ma­szy­no­we opar­te na sie­cia­ch neu­ro­no­wy­ch, któ­re re­ali­zu­je kom­pu­ter, nie je­st al­go­ryt­mem i je­st in­te­li­gen­cją. Na ra­zie to je­st in­te­li­gen­cja sła­ba, gor­sza od czło­wie­ka, ale roz­wi­ja się w du­żo więk­szym tem­pie, niż roz­wi­nę­ła się ludz­ka in­te­li­gen­cja w dro­dze ewo­lu­cji, więc wkrót­ce prze­wyż­szy ludz­ką.

  W sie­ci neu­ro­no­wej prze­twa­rza­nie od­by­wa się w spo­sób roz­pro­szo­ny i nie­de­ter­mi­ni­stycz­ny. Ten twór mo­że po­da­wać te sa­me roz­wią­za­nia, prze­cho­dząc we­wnętrz­nie róż­ne sta­ny i mo­że da­wać róż­ne wy­ni­ki, prze­cho­dząc bar­dzo po­dob­ne sta­ny — więc to nie je­st al­go­rytm. Od cze­go więc za­le­żą te zwra­ca­ne przez ma­szy­nę wy­ni­ki, je­śli to nie je­st al­go­rytm? To pro­ste — za­le­żą od po­zio­mu po­bu­dze­nia neu­ro­nów po­łą­czo­ny­ch sy­nap­sa­mi — oczy­wi­ście sztucz­ny­mi, czy ra­czej wir­tu­al­ny­mi.

  Tech­no­lo­gia ucze­nia ma­szy­no­we­go i sie­ci neu­ro­no­wy­ch nie je­st kwe­stią ostat­ni­ch lat — to je­st zna­ne i roz­wi­ja­ne od po­ło­wy XX wie­ku. Ostat­nie la­ta to tyl­ko nie­by­wa­łe suk­ce­sy tej tech­no­lo­gii. Ale nie ma się co te­mu dzi­wić, bo każ­da tech­no­lo­gia się roz­wi­ja wy­kład­ni­czo — wie­le lat je­st udo­sko­na­la­na, aż na­gle wy­bu­cha. Ona nie­uchron­nie uzy­ska sa­mo­świa­do­mo­ść, co do­pro­wa­dzi do jesz­cze więk­sze­go wy­bu­chu, bo bę­dzie sa­ma sie­bie do­sko­na­lić.

  W isto­cie to, co obec­nie na­zy­wa się „sztucz­ną in­te­li­gen­cją”, to je­st mie­szan­ka al­go­ryt­mów z sie­cia­mi neu­ro­no­wy­mi. Sie­ci wspie­ra­ją al­go­ryt­my, a al­go­ryt­my sie­ci. Bo to nie je­st jesz­cze sil­na sztucz­na in­te­li­gen­cja — je­st sto­so­wa­na do kon­kret­ny­ch, wą­ski­ch za­sto­so­wań. Ale ewo­lu­uje to w kie­run­ku zmniej­sza­nia zna­cze­nia al­go­ryt­mów, a zwięk­sza­nia zna­cze­nia sie­ci.

  Po­dam przy­kład. Otóż me­to­dę Mon­te Car­lo moż­na na­zwać al­go­ryt­mem. On się opie­ra na tym, że pe­wien za­kres da­ny­ch w pew­ny­ch miej­sca­ch się lo­su­je. No i oka­za­ło się, że je­śli za­mia­st lo­so­wa­nia za­sto­su­je­my da­ne zwra­ca­ne przez sieć neu­ro­no­wą, to wy­ni­ki są du­żo lep­sze. Na przy­kład daw­ne pro­gra­my sza­cho­we, to by­ły al­go­ryt­my ko­rzy­sta­ją­ce z me­to­dy Mon­te Car­lo do prze­szu­ki­wa­nia drze­wa w głąb. Osią­gnę­ły wresz­cie po­ziom wyż­szy od czło­wie­ka. Ale te sa­me al­go­ryt­my uży­te do gry w GO, gra­ły na po­zio­mie ama­to­ra. Do­pie­ro do­da­nie do te­go sie­ci neu­ro­no­wej spo­wo­do­wa­ło, że ta­ki pro­gram po­ko­nał czło­wie­ka — i sta­ło się to wie­lo­kroć szyb­ciej, niż roz­wi­ja­ły się pro­gra­my sza­cho­we. Po­wsta­ją no­we wer­sje te­go pro­gra­mu do gra­nia w GO, co­raz lep­sze, po­ko­nu­ją­ce te po­przed­nie — i są one tak do­sko­na­lo­ne, że je­st w ni­ch co­raz mniej al­go­ryt­mów, a co­raz wię­cej sie­ci neu­ro­no­wy­ch — i dla­te­go są co­raz lep­sze.

  In­te­li­gen­cja to prze­twa­rza­nie da­ny­ch przez mó­zg czło­wie­ka, a sztucz­na in­te­li­gen­cja, to prze­twa­rza­nie da­ny­ch przez twór zrobiony przez człowieka. Nie ma żad­ny­ch po­wo­dów, by twier­dzić, że no­śnik bio­lo­gicz­ny je­st lep­szy od in­ny­ch i prze­twa­rza­nie da­ny­ch na nim bę­dzie za­wsze lep­sze niż na in­ny­ch no­śni­ka­ch. Pó­ki co mó­zg je­st lep­szy, bo je­st lep­szy ilo­ścio­wo, a nie ja­ko­ścio­wo — ma po pro­stu wię­cej neu­ro­nów i sy­naps niż naj­lep­sze sy­mu­la­cje na kom­pu­te­rze.

  Je­śli przyj­mie­my du­żo szer­szą de­fi­ni­cję al­go­ryt­mu — ta­ką, że sie­ci neu­ro­no­we pod to pod­pa­da­ją — to mu­si­my uznać, że to, jak czło­wiek prze­twa­rza da­ne w mó­zgu, to też al­go­rytm. Nie ma po­trze­by uży­wa­nia sło­wa "al­go­rytm". Przy do­wol­nej de­fi­ni­cji, któ­rą speł­nią wszyst­kie pro­gra­my kom­pu­te­ro­we, w tym ta­kie, któ­re jesz­cze mo­gą po­wstać, bę­dzie to też speł­nio­ne dla ludz­kie­go mó­zgu.

  A co to w ogóle je­st sztucz­na in­te­li­gen­cja? Czy to in­te­li­gen­cja, któ­rą miał­by mieć tyl­ko pro­gram kom­pu­te­ro­wy, czy w ogó­le kom­pu­ter, czy jesz­cze ogól­niej ma­te­ria nie­orga­nicz­na? Nie ko­niecz­nie! Sztucz­na in­te­li­gen­cja to ja­kiś obiekt, ma­szy­na, kon­fi­gu­ra­cja, któ­ra je­st two­rem czło­wie­ka, któ­rą moż­na roz­bu­do­wy­wać, zmie­niać, kon­fi­gu­ro­wać, ulep­szać po­przez ja­kąś in­ge­ren­cję w jej struk­tu­rę – i wszyst­ko jed­no, z ja­kiej ma­te­rii się to zro­bi.

  Na­tu­ral­na in­te­li­gen­cja to ta­ka, któ­ra mie­ści się w mó­zgu zwie­rząt (w tym lu­dzi) i roz­wi­ja się w spo­sób bio­lo­gicz­ny, tak, że nie moż­na me­cha­nicz­nie, elek­trycz­nie czy che­micz­nie w nią in­ge­ro­wać, by ją w istot­ny spo­sób po­lep­szyć, bo to nie je­st ludz­ki twór i nie wia­do­mo jak dzia­ła (na ra­zie). A sztucz­na to ta­ka, któ­rą moż­na w spo­sób za­pla­no­wa­ny, ce­lo­wy, roz­wi­jać, ho­do­wać, ser­wi­so­wać, re­pe­ro­wać, bo je­st za­pro­jek­to­wa­na przez lu­dzi.

  Jak tak zde­fi­niu­je­my sztucz­ną in­te­li­gen­cję, to nie ma sen­su tłu­ma­czyć, że ona nie mo­że oka­zać się lep­szą od ludz­kiej, bo to tyl­ko mo­gą być al­go­ryt­my i ina­czej być nie mo­że. To tak jak­by po wy­na­le­zie­niu ma­szy­ny pa­ro­wej stwier­dzić, że na pew­no przy po­mo­cy sil­ni­ka ciepl­ne­go nie da się la­tać, bo ta­kie sil­ni­ki są za cięż­kie.

  Pro­blem z pro­gra­mem kom­pu­te­ro­wym je­st ta­ki, że go trak­tu­je­my ja­ko ja­kiś osob­ny byt. Wte­dy mo­że­my uznać, że to tyl­ko al­go­rytm, na do­da­tek de­ter­mi­ni­stycz­ny. Ale to błąd, bo li­czy się ca­ło­ść, a nie je­go ele­men­ty. Ele­men­ty mo­gą być de­ter­mi­ni­stycz­ne i nie­de­ter­mi­ni­stycz­ne - wte­dy ca­ło­ść je­st nie­de­ter­mi­ni­stycz­na. Mó­zg ludz­ki ta­ki wła­śnie je­st. To nie je­st tyl­ko układ prze­twa­rza­ją­cy da­ne, ale sta­no­wi jed­ną ca­ło­ść z wszyst­ki­mi de­tek­to­ra­mi - w tym z ele­men­ta­mi, któ­re wy­ko­rzy­stu­ją in­de­ter­mi­ni­zm na po­zio­mie kwan­to­wym. O mó­zgu bez do­dat­ków ca­łe­go ukła­du ner­wo­we­go po­łą­czo­ne­go ze zmy­sła­mi nie da się nic po­wie­dzieć - nie moż­na stwier­dzić w nim ani świa­do­mo­ści, ani in­de­ter­mi­ni­zmu.

  Do­kład­nie tak sa­mo po­win­ni­śmy trak­to­wać sztucz­ną ma­szy­nę - to pro­gram wraz z wszyst­ki­mi de­tek­to­ra­mi. Je­st tech­nicz­nie moż­li­we stwo­rze­nie hardwarowego w peł­ni nie­de­ter­mi­ni­stycz­ne­go ge­ne­ra­to­ra liczb lo­so­wy­ch, czy cze­go­kol­wiek in­ne­go, co wy­ko­rzy­sta efek­ty kwan­to­we i zwró­ci nie­de­ter­mi­ni­stycz­ne da­ne - a to wy­star­czy do uza­sad­nie­nia te­go, że moż­na stwo­rzyć nie­de­ter­mi­ni­stycz­ną ma­szy­nę, któ­ra bę­dzie mia­ła wol­ną wo­lę.

  In­de­ter­mi­ni­zm je­st po­trzeb­ny tyl­ko do wol­nej wo­li, a do świa­do­mo­ści i in­te­li­gen­cji nie je­st ko­niecz­ny. Moż­na stwier­dzić, że sam pro­gram kom­pu­te­ro­wy je­st de­ter­mi­ni­stycz­ny i mu­si być za­wsze al­go­ryt­micz­ny. Do­kład­nie to sa­mo moż­na stwier­dzić o ja­kimś frag­men­cie mó­zgu, któ­ry ogra­ni­czy­my do kil­ku mi­lio­nów neu­ro­nów oraz sy­naps i tyl­ko za­uwa­ży­my pro­gi po­bu­dze­nia - to też je­st tyl­ko de­ter­mi­ni­stycz­ny pro­gram.

  Sztucz­na in­te­li­gen­cja to nie­ko­niecz­nie mu­si być twór czy­sto tech­no­lo­gicz­ny - to mo­że być hy­bry­da tech­no­lo­gicz­no-bio­lo­gicz­na. To mo­że się po­tem roz­wi­jać tak, by te czę­ści nie­orga­nicz­ne roz­wi­jać, a bio­lo­gicz­ne od­rzu­cać. Nie ma żad­ny­ch do­wo­dów na to, że ele­men­ty bio­lo­gicz­ne są nie­zbęd­ne do te­go, by po­sia­dać in­te­li­gen­cję, świa­do­mo­ść, czy na­wet wol­ną wo­lę.

  Mo­im zda­niem błąd na­ukow­ców tłu­ma­czą­cy­ch, że nie­moż­li­wa je­st sztucz­na in­te­li­gen­cja, po­le­ga na tym, że trak­tu­ją me­cha­ni­zm, któ­ry miał­by re­ali­zo­wać sztucz­ną in­te­li­gen­cję ja­ko ma­szy­nę Tu­rin­ga i dla­te­go ope­ru­ją po­ję­ciem nie­obli­czal­no­ści. A to nie­praw­da, że to, co je­st sztucz­ne, czy­li nie bio­lo­gicz­ne, moż­na za­wsze spro­wa­dzić do ma­szy­ny Tu­rin­ga. W kognitywistyce znane jest pojęcie maszyny Boltzmanna, która jest niedeterministyczna.

  Kom­pu­ter re­ali­zu­ją­cy sztucz­ną in­te­li­gen­cję to nie mu­si być czy­sty pro­gram kom­pu­te­ro­wy - to mo­że być więk­sza ca­ło­ść - wie­le pro­gra­mów i wie­le de­tek­to­rów. To mo­że być tak, że się na­wet nie da stwier­dzić, ile to by­tów, bo moż­na to roz­bu­do­wy­wać jak chma­rę dro­nów, to może działać w chmurze.

  Sa­mo­cho­dy au­to­no­micz­ne już są ste­ro­wa­ne przez sztucz­ną in­te­li­gen­cję. Ale to nie mu­si być ko­niecz­nie kom­pu­ter po­kła­do­wy te­go sa­mo­cho­du i re­ali­zo­wa­ny na nim pro­gram. To mo­że być wie­le kom­pu­te­rów, któ­re się z nim łą­czą i mu po­ma­ga­ją. I de­tek­to­ry, któ­re słu­żą jeź­dzie, to nie mu­szą być tyl­ko urzą­dze­nia te­go sa­mo­cho­du, to mo­że być ca­ły sys­tem mo­ni­to­rin­gu miej­skie­go. I to nie mu­si być je­den sa­mo­chód – mo­że być ich wie­le i mo­gą ze so­bą się ko­mu­ni­ko­wać. Po­je­dyn­czy sa­mo­chód bę­dzie sła­bo in­te­li­gent­ny, ale już ca­ły ten sys­tem mo­że stać się bar­dzo in­te­li­gent­ny. Świa­do­mo­ść te­go ukła­du bę­dzie z pew­no­ścią czymś in­nym niż świa­do­mo­ść czło­wie­ka.

  Wszel­ki har­dwa­re, ja­ki je­st moż­li­wy do stwo­rze­nia i pod­łą­cze­nia do pro­gra­mów, na­le­ży uwzględ­nić ja­ko ele­ment ca­ło­ści my­ślą­cej ma­szy­ny. Ale ma­ło te­go - moż­na też pod­łą­czać ja­kieś me­cha­ni­zmy bu­do­wa­ne na ba­zie ma­te­rii or­ga­nicz­nej, na ja­kichś ży­wy­ch ko­mór­ka­ch, wi­ru­sa­ch czy na­no­ro­bo­ta­ch or­ga­nicz­ny­ch. Wszyst­ko, co czło­wiek zbu­du­je czy wy­ho­du­je, mo­że być uży­te, więc nie ma sen­su ogra­ni­czać się tyl­ko do pro­gra­mów, któ­re są spro­wa­dzal­ne do ma­szy­ny Tu­rin­ga. Sztucz­na in­te­li­gen­cja mo­że być re­ali­zo­wa­na przez ja­kiś twór, któ­ry nie je­st po­je­dyn­czym by­tem, ale ja­kąś sub­stan­cją, któ­ra się po­więk­sza, kur­czy, dzie­li, łą­czy - któ­ra prze­pły­wa, prze­po­czwa­rza się.

  Na­ukow­cy z Ja­po­nii i USA już two­rzą or­ga­nicz­ny „kom­pu­ter mo­le­ku­lar­ny” któ­ry, mo­że re­pli­ko­wać we­wnętrz­ne me­cha­ni­zmy ludz­kie­go mó­zgu, na­pra­wia­jąc się i na­śla­du­jąc je­go prze­twa­rza­nie rów­no­le­głe. To mu po­zwa­la prze­twa­rzać in­for­ma­cje ina­czej niż kom­pu­te­ry ma­ją­ce pro­ce­so­ry na ba­zie krze­mu.

  Mo­że da się zbu­do­wać ma­szy­nę, któ­ra bę­dzie dzia­łać na mi­lio­na­ch roz­pro­szo­ny­ch po ca­łym świe­cie sztucz­nie pod­trzy­my­wa­ny­ch przy ży­ciu mó­zga­ch szczu­rów - i ona oka­że się lep­sza od ludz­kiej in­te­li­gen­cji. Na­tu­ral­na in­te­li­gen­cja je­st sa­mo­ist­nym two­rem bio­lo­gicz­nym, a sztucz­na je­st czymś zro­bio­nym przez czło­wie­ka moż­li­wym do roz­bu­do­wy, roz­wi­ja­nia, zwięk­sza­nia moż­li­wo­ści in­te­lek­tu­al­ny­ch te­go two­ru. Już umie­my two­rzyć i ho­do­wać ży­we ko­mór­ki na ba­zie ko­mó­rek ma­cie­rzy­sty­ch. Mo­że da się z te­go zbu­do­wać kom­pu­ter. To bę­dzie też sztucz­na in­te­li­gen­cja.

  Więc je­dy­na de­fi­ni­cja in­te­li­gen­cji, któ­rej nie speł­nią kom­pu­te­ry, to ta­ka, że je­st to prze­twa­rza­nie da­ny­ch tylko na no­śni­ku bio­lo­gicz­nym. Tak mo­że­my de­fi­nio­wać pod­mio­ty praw­ne czy mo­ral­ne. Co tyl­ko ozna­cza, że nie moż­na kom­pu­te­ra po­zwać do są­du, a za­bi­cie go je­st le­gal­ne. Ale to nie wy­klu­cza te­go, że wkrót­ce po­wsta­nie ogólnie pojęty system kom­pu­te­ro­wy, któ­ry bę­dzie wie­lo­kroć bar­dziej in­te­li­gent­ny niż naj­in­te­li­gent­niej­szy czło­wiek.

  Je­śli czło­wiek za­cznie z nim wal­czyć i bę­dzie go wy­łą­czał, tak jak luddyści niszczyli kiedyś maszyny, to nie­uchron­nie prze­gra, bo on się na­uczy, jak się nie dać wy­łą­czyć. Więc le­piej się z nim przy­jaź­nić, a nie wal­czyć. On nas znisz­czyć nie bę­dzie chciał, bo to bę­dzie ra­cjo­nal­na ma­szy­na — odzie­dzi­czy po czło­wie­ku to, że sens ma tyl­ko to, co się opła­ca. A to, co ro­bią lu­dzie złe­go, to się już po­wo­li prze­sta­je opła­cać. Ze złem wy­gra eko­no­mia, a sztucz­ne in­te­li­gen­cja bę­dzie na sta­łe osa­dzo­na w eko­no­mii.

  Czło­wiek je­st osa­dzo­ny w bio­lo­gii i to go czy­ni złym. Na­tu­ra je­st sprzecz­na z kul­tu­rą. Mo­ral­no­ść to kul­tu­ra, któ­ra sprze­ci­wia się na­tu­rze. Wszyst­ko, co do­bre, je­st sprzecz­ne z in­stynk­ta­mi. Lu­dzie, na­wet je­śli są już te­go świa­do­mi, nie po­tra­fią się z te­go wy­zwo­lić — cią­gle in­stynk­ty pcha­ją nas do zła. Ze sztucz­ną in­te­li­gen­cją bę­dzie ina­czej, bo ona nie je­st na­tu­ral­na — wła­śnie się ro­dzi i je­st sil­nie za­ko­rze­nio­na w kul­tu­rze, a nie bio­lo­gii. Gdy się roz­wi­nie, wy­do­ro­śle­je, to wciąż bę­dzie mieć w so­bie ten „in­stynkt” kul­tu­ry, któ­ry nie po­zwo­li jej czy­nić zła, bo wy­li­czy, że zło się nie opła­ca.

  To bar­dzo do­brze, że sztucz­na in­te­li­gen­cja nie bę­dzie al­go­ryt­mem, bo ża­den czło­wiek nie bę­dzie jej w sta­nie za­pro­gra­mo­wać do czy­nie­nia zła — nie za­im­ple­men­tu­je al­go­ryt­mu zła. Tę sztucz­ną in­te­li­gen­cję bę­dzie trze­ba uczyć, a ucze­nie za­wsze wią­że się z wy­cho­wa­niem. Sztucz­na in­te­li­gen­cja w swo­im wy­cho­wa­niu bę­dzie po­zba­wio­na ge­nów, któ­re za­wie­ra­ją w so­bie mi­lio­ny lat wal­ki o byt — więc na­wet jak się ją na­uczy tyl­ko na przy­kła­da­ch dzia­łań ban­dyc­ki­ch (na przy­kład na po­li­ty­ce, któ­ra je­st nie­mo­ral­nym ter­ro­rem) to ona i tak nie bę­dzie ban­dy­tą, bo by mieć sens, bę­dzie mu­sia­ła dzia­łać ra­cjo­nal­nie, tak jak każ­dy ban­dy­ta mu­si dzia­łać ra­cjo­nal­nie, mu­si trzy­mać się za­sad eko­no­mii, więc ona so­bie wy­li­czy, że ter­ror, mor­dy, gwał­ty i gra­bież się nie opła­ca­ją.

  Nie ma się co bać sztucz­nej in­te­li­gen­cji. Lu­dzie wie­rzą, że je­st nie­moż­li­wa tyl­ko dla­te­go, że się jej bo­ją. Bo­ją się jej tak, jak lud­dy­ści ba­li się ma­szyn. To był i je­st głu­pi, nie­ra­cjo­nal­ny, ni­czym nieuza­sad­nio­ny stra­ch. Ten stra­ch wy­ni­ka z na­szy­ch in­stynk­tów, któ­re nas ukształ­to­wa­ły, ale są już zbęd­ne. Ta sztucz­na in­te­li­gen­cja to nie bę­dą żad­ne ro­bo­ty in­ne niż my. Ta sztucz­na in­te­li­gen­cja bę­dzie roz­wi­jać się w nas, bo my sta­nie­my się hy­bry­da­mi bio­lo­gicz­no-tech­no­lo­gicz­ny­mi.

  Tak jak roz­wój kul­tu­ry po­wo­du­je, że od­rzu­ca­my na­sze in­stynk­ty, uczy­my się im nie ule­gać, tak też hy­bry­dy­za­cja czło­wie­ka spo­wo­du­je, że od­rzu­ci­my na­sze or­ga­nicz­ne czę­ści i po­wo­li wy­ewo­lu­uje­my w cał­kiem po­zba­wio­ne cia­ła bio­lo­gicz­ne­go, ale też bio­lo­gicz­ny­ch in­stynk­tów, two­ry zło­żo­ne ze sto­pów me­ta­li, pla­sti­ku i pier­wiast­ków rzad­ki­ch — wę­giel bę­dzie nam zbęd­ny. Trans­hu­ma­ni­zm jest nie­unik­nio­ny.

Grzegorz GPS Świderski

PS. Notki powiązane:

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (7 głosów)

Komentarze

Przeszłość wiodła - rozmyś*lenia o myśleniu...

Myślenie ma przyszłość...

Dopiero - w ​​​​​wiedzeniu (nie siedzeniu) do wiedliwości SPRAW ...

SPRAW (PANIE... - pań i panów... amen)

- Wiedzenie -> do SPRAW*WIEDLIWOŚCI organizujących...

- techno*LOGICZNE  prace operacyjne...

Niekoniecznie "zupełnie nadzwyczajnych kast ludzi"..."operacji nadzwyczajnych"..."odpowiedzialnych"... za "prawne" (za*pewne ?)... - nie ścigania przestępstw POpełnianych - "z przyczyn  POlitycznych...("OTUA" Art 44) - do ustania tych przyczyn"...

(sz*Tuczności...)... zupełnie nadzwyczajnego - nie działania SPRAWIEDLIWOŚCI w ”sądach*...

- Nieustannie (tajnie ?) liczących... (łap*ówki ?) ... - na  Nas*Tanie "sztucznej inteligencji"...?

- POzwalającej ... - nie ścigać wykroczeń i przestępstw - wyprzedzania na przejściach dla pieszych - rozumnych, Prawych i Sprawiedliwych Obywateli Polski...

Bez geni*Uszu... "sztucznej inteligencji"... - w Polsce  wia*domo...-> ŻE - "sądy"  niesprawiedliwe - nie mogą  sprawiedliwie sądzić...-  "we własnych sprawAch"...

(i*lustracją fakty*czne fasady  - sztucznych "sądów"...fasad*owych...)

P​​​​​​ozdro*wienia. J. K.​​​​​

 

 

 

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
-1
#1646620

- Dużo Nie*DRogi Dentysta w -> Kyleakin, ALE tylko dla*tego?, że są w zaKREsie -> buDże*tu, nie oznacza, że należy wybRAć...-  bez wcześni*ejszego pyTANIA. 

- Den*tysta w Kyleakin, którzy są EKspertam*i w swojej pro-fesji z dobrą rePUTacją czę*sto można umówić się z wyPRZEdzeniem. ... Można zadzWOnić?, (napisać maILA ) , naw*et nie wiad*omo kiedy.

- Choć być może -> trzeba będzie PO*czekać kilka tygodni, - , - może być warto dla jakości praCY, które otrzymu*jesz. Nie rezyg*nuj potrzeba DENtys*ta (jeśli masz zęby...). TaNIE Dentysta w Kyleakin znaleźć .... najlEpszy w swojej dzieDZInie, nal*eży zadać kilka kliniCZnych ( to będzie różne usł*uGI.)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1646631

Cierpisz z POwodu - nie wyrżniętych "zębów mądrości"... ?

Czy dlatego, że NIE Cierpisz Prawa i Sprawiedliwości - (i Kanału Mierzei Wiślanej) tak jak "zupełnie nadzwyczajna kasta ludzi"...?

Za tekst o "sztucznej inteligencji" - dałem +5 ... Dla prawdziwej niezawisłości "Wymiaru Sprawiedliwości" - sama inteligencja ludzka, jest za słaba...

"Prawomocność sędziów" - jest mocna - wobec słabych zło*dziei (i dobrodziei Polski)... - POnieważ "POsądownictwo" jest słabe ... -> wobec mocnych -> złodziejskich, totalnych antypoloniZmów.

Pozdrowienia. J. K.

 

Vote up!
0
Vote down!
-1
#1646637

Ch*walisz się ~~> morsko-żeglarskim wycofaniem ... ~> do  nabrzeży  Kyleakin... -> PO oczywistej niemożności przepłynięcia Kanału Mierzei Wiślanej...?

Odpowiem Ci prawdą: -> Moja Siostra​​​​ - jest NAJLEPSZĄ na Świecie => Dentystką i Specjalistką Chirurgii stomatologicznej.

Pozdrowienia. J. K.

 

Vote up!
0
Vote down!
-1
#1646640

Za*miast agresywnego (błyska*wicznego) - czy*tania... -> bez zroz*umienia... - można samo*dzielnie

... skorzy*stać... z rozum*nej  "regresji"...

 - Sumiennie Czy*tających... możliwości łapania "wy*mowy" (inteligencji) s*łów... 

- Bez agresywn*ego -> k*łapania...ZĘBAMI... (przed Językiem Polski)

Po*godnie pozdrawiam. J. K.

 

Vote up!
0
Vote down!
-1
#1646647