I.
Lubię jajka : na miękko, "a la coque", po wiedeńsku, sadzone "wole oczka" na bekonie i jajecznicę ze szczypiorkiem.
Lubię też jajka na twardo, niezbędne w każdej podróży, a w Wielką Niedzielę rano, po rezurekcji, najważniejsze na świątecznym stole, jakby on tam obficie nie był zastawiony wszelakim jadłem, także przecie poświęconym.
Z przykrością więc konstatuję, iż postęp, rozwój cywilizacji i...