Tak się rozjuszyłem, tak jestem nabuzowany, tyle jest we mnie "takich złych emocji", że gdyby nie upał chyba bym się wybrał do lodówki po jakiś napój chłodzący ( broń Boże energetyzujący) ale nie, nie sądzę, by to pomogło, zresztą nie chce mi się wstawać z fotela zanim wróci Basia.
Tymczasem rozejrzę się nieco po tych " złych emocjach "
Dużo się tego cholerstwa nazbierało.
Najpierw byłem...