Kadafi

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Post ten napisałem 27.10.2011 roku i umieściłem w internecie. Umieściłem też go w innym miejscu 27.01.2012 roku. Teraz daję go tutaj z komentarzem człowieka, który tam był i jako inżynier-pilot udziela się na pewnej, popularnej stronie internetowej, ciesząc się sporą popularnością.

Rodzice zawsze mi powtarzali: w towarzystwie nigdy nie mów o polityce i religii. Bo i tak nic nie uzyskasz, a możesz wiele stracić. Do tych zakazanych tematów dodałem od siebie rozmowy o narodzie wybranym (mam nadzieję, że nie zostanę przez to nazwany antysemitą). Przez całe życie starałem się tego trzymać. Ludzie przez to odbierali mnie jako człowieka niekonfliktowego i tolerancyjnego. Parę razy, kierowany emocjami, złamałem ten swój niepisany kodeks i później mocno tego żałowałem.

Dzisiaj chciałbym poruszyć temat Kadafiego. W oderwaniu od polityki. Nie wiem czy to jest w ogóle możliwe ale spróbuję. Myślę, że po jego śmierci emocje tak wystygły jak jego ciało. Głupi żart.
Od razu powiem, że na polityce się nie znam, nie kibicuję żadnej partii ani żadnemu ugrupowaniu. Nigdy też nie brałem czynnego udziału w żadnych wyborach. Można o mnie powiedzieć, że nie jestem obywatelem świadomym. Czego? Nikt na to pytanie jeszcze mi nie odpowiedział. Nie przemawiają do mnie slogany typu "obywatelski obowiązek" albo " od Ciebie zależy w jakiej Polsce się obudzisz". Przez prawie pół wieku życia nie zauważyłem, by moi głosujący znajomi coś zmienili: złodzieje są nadal tak jak byli tylko złodziejami, a politycy politykami. Czasami ich nawet nie rozróżniam.
Wracając do Kadafiego. Nie mam zamiaru dociekać czy był tyranem czy nim nie był, czy był mordercą czy nie. Tego nie wiem i raczej się już nigdy nie dowiem. Chociażby z tego względu, że go osobiście nie znałem. Ale trochę wiem jak działają mechanizmy kierujące relacjami międzyludzkimi. Tym bardziej, myślę, polityką.
Są też proste zasady kierujące cywilizowanym społeczeństwem: człowieka wpierw należy osądzić żeby przypisać mu winę. Powszechnie stosowana zasada wobec niewątpliwych złodziei i krętaczy. Kadafi, jaki by nie był, miał pecha. Jak to powiedział towarzysz Stalin: nie ważne kto głosuje ale kto liczy głosy. Według tej samej stalinowskiej zasady można powiedzieć: nie ważne jakim jesteś człowiekiem ale jak o tobie napiszemy. O Kadafim napisano źle.
Przy okazji rewolucji w Libii zaobserwowałem ciekawe zjawisko. Ludzie powodowani poczuciem krzywdy wyciągnęli skądś ze strychów i stodół nowoczesny bojowy sprzęt min. samoloty i czołgi, bez żadnego przygotowania na nie wsiedli i zwyciężyli. Zadaję więc pytanie po co w Polsce na wyszkolenie pilota myśliwca traci się 7 lat szkolenia i 5mln dolarów jeśli można inaczej. Czy u nas są mniej rozgarnięci ludzie? Wmawia się społeczeństwu bzdury, że to takie skomplikowane, a tam każdy chłop bez problemu przesiada się ze snopowiązałki na f-16. Tylko pogratulować! Poza ty ci "zwykli obywatele" rozmawiali po "hamerykańsku" lepiej niż nie jeden rodowity obywatel USA.
Powiem z własnego doświadczenia. Gdy po bzdurnym wyroku w wyniku którego trafiłem do więzienia, czytałem uzasadnienie sądu to pomyślałem "Co za szuja. Udusił bym własnymi rękoma" Dopiero potem przyszła refleksja, że myślę o samym sobie.
Powiem tylko tyle: nie podobało mi się co zrobiono z Kadafim. Moi znajomi którzy w tym kraju pracowali, mówili, że takiego dobrobytu nigdy w Polsce nie będzie. I tak dobrego gospodarza w naszym kraju też nie będzie. Mam wybór: mogę wierzyć w to co mówili mi znajomi albo nieznani mi politycy. Mam wierzyć, że bogactwo i ropa tego kraju nie miała z tą całą "pomocą" nic wspólnego?
Mam jeszcze przed oczyma widok jak niektórzy przywódcy państw zachodnich całowali niemal po dupie Kadafiego byleby by tylko dobrać się do części jego bogactw. Nie szczędzili przy tym zapewnień o dozgonnej przyjaźni. Nie powiedzieli mu tylko, że mówiąc "dozgonnej" mieli na myśli zgon Kadafiego. W tym wypadku cisną się się ostatnie słowa Cezara: "I ty Brutusie przeciwko mnie". Powtarzam: nie znam się na polityce. Ale niektóre sprawy można łatwo przewidzieć.
Prognoza na najbliższe miesiące: rozpierducha jak w Iraku, młodzieniec który się chwali, że osobiście zabił Kadafiego długo nie ponosi jego złotego pierścienia, Libijczycy zobaczą miliardy Kadafiego jak świnia niebo. Ale to wszystko już przy zgaszonym świetle.I to na tyle.
Rzeczy, które Libijczycy mieli za rządów złego Kadafiego, a o których powinni zapomnieć:

1. Brak rachunków za prąd; elektryczność była darmowa dla wszystkich obywateli.

2. Brak oprocentowania pożyczek; banki w Libii są państwowe, a zero procentowe pożyczki są prawnie zagwarantowane dla wszystkich.

3. Posiadanie mieszkania jest w Libii uważane za prawo człowieka.

4. Wszyscy nowożeńcy w Libii otrzymują 60000 dinarów (50000 dolarów amerykańskich) rządowego wsparcia na zakup mieszkania.

5. Edukacja i opieka zdrowotna są bezpłatne. Przed rządami Kadafiego tylko 25 % Libijczyków umiało czytać i pisać. Dziś wskaźnik alfabetyzmu wynosi 83%.

6. Jeśli Libijczycy chcą zostać rolnikami ? otrzymują ziemię, budynki gospodarcze, sprzęt, nasiona, żywy inwentarz za darmo.

7. Jeśli Libijczyk nie może znaleźć wsparcia edukacyjnego i medycznego, którego potrzebuje ? rząd funduje mu wyjazd zagraniczny i stypendium w wysokości 2300 dolarów amerykańskich na miesiąc w celu zaakomodowania się i na wynajęcie samochodu.

8. Gdy Libijczyk kupuje samochód to rząd dopłaca mu połowę ceny auta.

9. Cena benzyny w Libii wynosi 14 centów amerykańskich za jeden litr.

10. Libia nie ma zagranicznych długów, a jej rezerwy dochodzące do 150 miliardów dolarów amerykańskich zostały zamrożone.

11. Jeśli Libijczyk absolwent nie może znaleźć zatrudnienia po skończeniu edukacji w wyuczonym zawodzie, to jeśli znajdzie inną pracę, państwo będzie płacić mu średnią pensję w wyuczonej profesji dopóki nie znajdzie pracy w swoim zawodzie.

12. Każda porcja sprzedanej benzyny jest bezpośrednio dotowana na konta bankowe Libijczyków.

13. Becikowe wynosi 5000 dolarów amerykańskich.

14. Czterdzieści bochenków chleba kosztuje w Libii 15 centów amerykańskich.

15. Jedna czwarta Libijczyków posiada uniwersyteckie wykształcenie.

16. Kadafi zorganizował największy na świecie projekt irygacji ? Great Manmade River (Wielka Ludzką Ręką Uczynioną Rzekę) ? w celu zapewnienia dostaw wody pustynnemu krajowi

Komentarz:
Ja spędziłęm w Libii 2 lata (1982-1984) jako cywil szkoląc ich wojskowych w zakresie eksploatacji śmigłowców Mi-2, które zakupili w Polsce. Oprócz mnie byli cywile po politechnikach lotniczych (polskich), instuktorzy piloci wojskowi i cywilni oraz cała pozostała kadra (od nauki ang., i wielu innych "przedmiotów".

W tamtym czasie Libijczykom i Kadafiemu było trudniej, bo były sankcje po zamachu w Locerby.

Nie mniej jednak potwierdzam, że Kadafii usiłował uniezależnić się pod wzgl żywnosci i budowano farmy (fermy) - i usiłowano skłonić Libijczyków do ich przejęcia. Na jakich warunkach? Tego nie wiem.

Libijczycy to naród hardy i reagujący bardzo emocjonalnie.

Wojskowi libijscy z którymi miałem do czynienia często byli po studiach w USA. No a dużo pilotów i mechaników kształciły polskie uczelnie. W tym wojskowe (Dęblin, Radom).

Kadafii miał problem z poborem do wojska. Libijczycy (młodzi chłopcy) byli łapani po wyjściu z kina i siłą wcielani do armii.

Przez długi czas nie wiedziałem co arabskimi robaczkami pisano na plakatach rozwieszanych na murach wraz ze zdjęciami.
Pytałem studentów (kadetów) o to - ale unikali tematu.
W końcu dowiedziałem się, że to fotografie tych, którzy unikali służby wojskowej albo z niej zdezertowali.

Zwykły, pospolity Libijczyk marzył nie o mieszkaniu w bloku, nie o własnej fermie (farmie) a o szałasie i pasieniu owiec lub kóz - o poczuciu swobody i wolności.

Jednocześnie wpajano im do głowy - że za pieniądze z ropy pracują dla nich ludzie z całego świata.
I tak było. Pracowali dla nich Japończycy (projektując cementownie np), Niemcy, Polacy, Filipińczycy, Egipcjanie itd.

Korzystałem z ich przychodnich bezpłatnie - to potwierdzam. Standard w nich był dużo wyższy wówczas niż w Polsce. Za usługi dentystyczne i inne nic nie płaciłem, za lekarstwa również.

Jedna ciekawa kwestia o której wie mało ludzi.

Chociaż w Libii wybudowano tysiące km super dróg (między innymi przez polskie firmy) - to co 20-40 km były tzw "beczki" - czyli posterunki kontrolne. Rzadko kontrolowały one pojazdy cywilne (choć raz byłem kontrlowany w nieprzyjemnych okolicznościach) - ale zawsze kontrolowały ruchy pojazdów wojskowych. Czy to autobusów wojskowych, czy ciężarówek.
Kadafii był świadomy tego, że jeżeli ktoś mu może zagrozić to jedyną zorganizowaną formacją jest jego własne wojsko. Sam zresztą dzięki niemu przejął władzę.

Miał w planach stworzenie dla wielu krajów Afryki wspólnoty i wspólnej waluty opartej na złocie i na innych minerałach a nie drukowanych papierkach.

W latach 70-tych popełnił błedy - np finansując akcje terrorystyczne ( w tym zamach na samolot pasażerski, który ekspodował nad Locerby).
W końcu jednak po wielu latach przyznałsię do niego (i innych) - wypłacił ogromne odszkodowania obywatelom krajów - i został uznany jako ktoś, z kim w końcu można spokojnie negocjować, rozmawiać.

Dlatego w końcu spotykał się z " wielkimi tego świata" i przyjmowano go w wielu krajach z honorami.

Przez wiele lat dokonywano wielu prób zamachu na jego życie. Otoczył się ochroną oficerów z NRD oraz przybocznej gwardii kobiet.
Mam znaczki pocztowe z tymi kobietami - które darzył ogromnym ogromnym zaufaniem.

W sumie mogę pewną częśc Pana posta potwierdzić - o reszcie nie wiem więc nie potwierdzam.

Popełnił chyba błąd - bo zaufał banałom polityków amerykańskich i europejskich.

Ale ropa naftowa jest ropą.

Jakim cudem w Libii pojawili się bojownicy uzbrojeni w broń i amunicję?

To dobre pytanie.

Kto ich żywił, kto umożliwił przemieszczanie się ich po terytorium Libii (kraj 5 x większy od Polski)?

W końcu do akcji włączyłoy się państwa NATO - inspirowane przez USA.

Co więcej?

Wg Wikipedi:

"Kaddafi w 1970 roku zlikwidował w swoim kraju amerykańskie i brytyjskie bazy wojskowe, wydalił włoskie i żydowskie organizacje narodowe, a w 1973 roku dokonał nacjonalizacji przemysłu naftowego należącego do zachodnich inwestorów. W lipcu 1977 roku przegrał krótkotrwałą przygraniczną wojnę z Egiptem. Kaddafi prowadził bardzo aktywną politykę zagraniczną wymierzoną przeciwko wpływom Stanów Zjednoczonych i Izraela oraz skoncentrowaną na wspieraniu Organizacji Wyzwolenia Palestyny, przez co był oskarżany o wspieranie islamskiego terroryzmu. Wielokrotnie zabiegał o utworzenie ścisłej federacji państw północnoafrykańskich i bliskowschodnich. Proponował zawarcie unii m.in. Sudanowi, Egiptowi, Syrii oraz Malcie. W wyniku pogarszających się stosunków z Egiptem nawiązał współpracę z ZSRR, ale w zimnej wojnie pozostawał neutralny, wiążąc się z Ruchem Państw Niezaangażowanych. Wspierał AFN w walce z apartheidem, a przez Nelsona Mandelę nazywany był przyjacielem i towarzyszem broni[8]. Od połowy lat 90. Kaddafi prowadził bardziej umiarkowaną politykę. W 2007 wypuścił z kraju oskarżane o zarażenie wirusem HIV kilkuset niemowląt bułgarskie pielęgniarki i palestyńskiego lekarza, którym w Libii groziła kara śmierci. W 2009 roku wybrany na jeden rok szefem Unii Afrykańskiej[9].

Zielona książka w angielskiej i rosyjskiej wersji językowej
Kaddafi był autorem teorii rozwoju społecznego oraz systemu ustrojowego "ludowej, bezpośredniej demokracji", którą zawarł w opublikowanej w latach 70. Al-Kitab al-achdar (Zielonej książce), wyrażonej w libijskiej konstytucji z 1977 roku. System ten określany jest jako dżamahirijja (dosł. przedstawicielstwo ludu) i opiera się na kongresach i komitetach ludowych. W praktyce system ma autorytarny charakter. Ideologia rządów Kaddafiego łączyła nacjonalizm arabski z "islamskim socjalizmem" (rozbudowanym systemem opieki społecznej i oświaty). Deklarując islamski charakter państwa i zachowując pewne elementy szariatu (zakaz używania alkoholu i hazardu), jednocześnie kładła nacisk na równouprawnienie kobiet.

Jako głowa państwa libijskiego w czerwcu 1978 roku gościł w Polsce, spotykając się m.in. z sekretarzem Edwardem Gierkiem, a w 2005 roku przyjął premiera Marka Belkę składającego oficjalną wizytę w Libii."

Afganistan, Irak, Libia.

Teraz dla USA i koncernów światowych wypada zmierzyć się z Iranem a potem Wenezuelą.

Ilu ludzi na naszej planecie wie o planac, koncepcjach tzw " Rządu Światowego"? W tym o ogromnych zagrożeniach dla całej ludzkości, m inn o :

NWO,
GMO,
ACTA

Żałosnym wydaje się fakt, że spora częśc polskich internatów wie więcej niż polskie służby specjalne, i rząd. Mające zgodnie z konstytucją służyć polskiemu Narodowi.
nadużycie link skomentuj usuń
Akwedukt 27.01.2012 16:55:50
...............................
..................................
Rozpadają mi się neurony. Z dnia na dzień coraz trudniej skupić mi myśli.
Pieniądze w całości są przeznaczone na rehabilitację.

JAK PRZEKAZAĆ 1%
Wypełniając zeznanie PIT, należy obliczyć podatek należny wobec Urzędu
Skarbowego.

W rubryce WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI
POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP)
* Wpisać numer KRS: 0000270809
* Obliczyć kwotę 1%

W rubryce INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE (bardzo ważne!)
* Marian Stefaniak 1297

Darowizny:
Fundacja Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym,
Michała Kajki 80/82 lok. 1, 04-620 Warszawa
nr rachunku odbiorcy: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Prowadzone przez: BNP Paribas Bank Polska SA
Tytuł wpłaty: 1297 Marian Stefaniak

Przelewy zagraniczne:
International Bank Account Number
IBAN: PL62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
SWIFT/BIC: PPAB PLPK

.

Brak głosów

Komentarze

Jak widzisz po ocenie (ja dałem 10) oficjalna wersja(niepoprawna-inaczej) jest taka,że Kadaffi wielkim zbrodniarzem był.Jeżeli fakty temu przeczą,to tym gorzej dla faktów.

Już od czsów guru Lewartowa-Geremka są fakty i fakty medialne.Teraz te ostanie są górą.

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę się czasami uwalnia,bo nie ona jest najgorsza.Najgorsi są ci,którzy ją głoszą-tych się krzyżuje. Waldemar Łysiak "MW"

#231906

Osobiście tam nie byłem, lecz targają mną wątpliwości. W czasie konfliktu, jakaś telewizja arabska chciała przeprowadzić wywiad z jednym z przywódców powstania w Libii. Nie wiem jakim językiem posługują się w tym kraju, ale chyba nie jest to język angielski? Bo ten Libijczyk tylko taki znał, przez co wyszło małe zamieszanie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#231915

Pana nie lubi:) Chyba za nieobywatelską postawę. I jeszcze ten przemyt...:)

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#231923

Trudno być lubianym przez wszystkich. Jeszcze nikomu się to nie udało i nie liczyłem na to, że będę pierwszy. Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#231952

Co do Kadafiego wiedzą myślący ,że naraził się złodziejom
Więc zrobili mu kuku i przestał być wolności nadzieją
Problemem jest by ogłupieni myśleć sami zaczęli póki pora
Inaczej skończą się ich tańce, a zacznie straszna zmora
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#232155