Igła.
Od dziecka się trochę obawiam ostrych przedmiotów. Igieł lekarskich też. Zwykłe pobieranie krwi to dla mnie koszmar. Zawsze boję się, że zasłabnę.
Pielęgniarka za chwilę miała pobrać mi krew. W tym gabinecie były dwa stanowiska do pobierania krwi. Usiadłem. W myślach się modliłem, żeby tylko nie zemdleć. I wtedy właśnie weszło jakieś dziecko z matką. Bardzo płakało. Chyba się bardziej bało zabiegu niż ja. Nic nie pomagało i już. Chłopiec ciągle płakał. W końcu bezsilna w tym wypadku matka spojrzała na mnie i powiedziała:
- To naprawdę nic strasznego. Popatrz tylko na Pana. Nic, a nic się nie boi.
Wyprostowałem się dzielnie i tym razem nie zemdlałem.
………………………………………………………………………………………………………………………………………
Choruję na chorobę neurologiczną. O pracy nawet nie ma mowy. Napisałem wspomnienia o swoich przeżyciach w więzieniach. Niemieckich i polskich. http://wydaje.pl/e/wiezienia5
…………………………………………………………………………………………………………………………………………….
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 900 odsłon
Komentarze
Fajny pomysł z tą książką.
3 Grudnia, 2012 - 23:16
Kupuję!
Dziękuję i pozdrawiam. M.
16 Grudnia, 2012 - 12:42
Dziękuję i pozdrawiam. M.