Marian Stefaniak - blog

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Bałem się rottweilerów, lecz największy lęk wzbudzały we mnie bull terriery. To te psy z jajowatą głową. Może dlatego, że kiedyś oglądałem film w którym bull terier był głównym bohaterem. Negatywnym. Psy ogólnie lubiłem. Ale raczej te małe. Bo wydawały mi się mniej groźne.
Kiedyś kupiłem sobie dżinsy. Zielone. Były to jeszcze czasy towarów spod lady. Więc byłem z nich bardzo dumny. A, że...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pojechałem z kolegą do dużego miasta. Na kilka tygodni. Prawie codziennie mijaliśmy pewnego popularnego piosenkarza. Nigdy do niego nie podchodziliśmy ani nie rozmawialiśmy.
Kiedyś kolega się mnie spytał:
- Poznajesz go?
- Oczywiście.
- Jego zespół też lubię.
- Jaki zespół? Zawsze występował solo.
- Co ty mówisz? Przecież to jest…
- To na pewno nie jest on. Może jest trochę podobny,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kiedyś czytałem jakiś artykuł w którym podawali rekordy olimpijskie czy świata. Niektóre wywoływały u mnie co najwyżej uśmiech politowania. Byłem lepszy. Kto uważa, że piszę głupoty, niech poczyta dalej.
Skok wzwyż. Kiedyś będąc w Niemczech goniła mnie ichniejsza policja. Uciekałem ile sił. Ale wynik tej ucieczki wydawał się z góry przesądzony. Tym bardziej, że byłem obciążony. Dwoma dużymi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Był upał. Udałem się do pobliskiego baru, aby się czegoś zimnego napić. Siedział tam już właściciel domu w którym wynajmowałem pokój. Wokół niego siedziało kilku żołnierzy i z uwagą słuchało tego co mówił. Przy okazji stawiali mu wino. Bo je bardzo lubił. Ja usiadłem stolik obok. I także go słuchałem.
Całą twarz miał pokrytą bruzdami. Widać było, że musiał wiele w życiu przeżyć. Świadczyła...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Siedziałem przy kuflu piwa w jakiejś „mordowni”. Podszedł do mnie dawno nie widziany kolega ze szkoły, razem ze swoim znajomym. Przysiedli się do mojego stolika. Jego znajomy wypił jakiś bardzo mały kieliszek wódki i wyglądało, że się upił. Zacząłem nawet na ten temat żartować. Kolega zapytał się:
- Wiesz kto to jest?
- Jakiś lump?
Ale gdy mi powiedział już nie było mi tak do śmiechu....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Mnie i kolegę czekały najdłuższe wakacje jakie mieliśmy do tej pory. Akurat byliśmy po maturze. Ja w liceum, a on w technikum. Właśnie się zastanawialiśmy co będziemy robić. A plany mieliśmy wielkie.
W naszym kierunku patrzyła jakaś kobieta. Podeszła nawet bliżej i już wcale nie ukrywała, że się nam przygląda. W końcu, z wrzaskiem, pięściami i pazurami rzuciła się na kolegę. Mało...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Miałem urodziny. Zaprosiłem na piwo wszystkich kolegów z pracy. Wkręcił się też nielubiany przeze mnie jeden z kierowników. Impreza z początku przypominała stypę. Ale Koniu nas rozbawił. Co chwilę wykrzykiwał:
- Zdrowie solenizanta!
Ledwo nadążaliśmy. A kufle były duże, litrowe. Co prawda w jego łapkach nie prezentowały się już tak okazale. Pił z nich trzymając delikatnie dwoma „...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kiedyś wróciłem z pracy, a niewiele później usłyszałem dzwonek do drzwi. Jeden z moich kumpli przyniósł dwie garście styków elektrycznych. Był on tym faktem bardzo zaaferowany. Ja mniej, a właściwie wcale. Chociaż te styki zawierały podobno srebro.
Znajomy z zakładu znał esperanto. Był nawet kiedyś zaproszony do Japonii. I właśnie ten gość z Japonii zwiedzał Europę. No, i chciał przy okazji...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Dzisiaj postanowiłem wziąć się nieco za swoje sprawy i złożyć pozew o odszkodowanie. Ale jeśli ma być odszkodowanie to i musi być szkoda. W moim wypadku jej nie ma. Cytaty pochodzą tylko z jednego, sądowego pisma:
„Dłużnik powtórzył twierdzenie swojego zagrożenie życia z powodu braku pieniędzy na wykupienie leków”. Ale kłamię! Dodam, że byłem już miesiąc po udarze mózgu. Ale sąd jeszcze o...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

W naszej klasie było dwóch „spadochroniarzy”. To znaczy takich co to spadli nam z innej klasy. Nie zaliczyli swojej. I w sumie nigdy do końca się z nami nie zintegrowali. Może dlatego, że byli od nas trochę starsi? Mimo tego jednemu z nich pożyczyłem pieniądze. Nieduże.
Niespodziewanie on został „gwiazdą”. Nie tylko naszej klasy, ale i całej szkoły. Nauczyciele co prawda częściej wywoływali...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Zamieszczam dokumenty o których wspominałem: grupa inwalidzka, tomograf.

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

„…Wielokrotnie uświadamia nas pan o swoim sprycie, sile i umiejętności radzenia sobie w każdych warunkach. Przyjaźni się pan z menelami i przestępcami. Zna ich fortele i brak zahamowań. Jak na człowieka ciężko chorego świetnie radzi pan sobie z codziennym zamieszczaniem coraz to nowszych opowiadań i trafnych ilustracji typu kolaż, które wymagają pewnego wysiłku twórczego i czasu.
Dlatego nachodzą...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Gdy przyjechałem pierwszy raz do studia nagrań to nagrywał tam nieznany mi zespół. Śpiewała w nim dziewczyna. Czasami śpiewała coś bardziej znanego, nie z repertuaru zespołu. Dla relaksu. Trudno żeby się nieco nie poznać przez te kilka tygodni, tam kiedy nagrywali.
Kiedyś ta dziewczyna przeglądała gazetę z drogimi motocyklami. Zaczęliśmy rozmawiać. Chciałaby kiedyś móc taką maszynę kupić....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Przez jedne wakacje byłem wychowawcą kolonijnym. Chyba całkiem niezłym skoro mnie wybrali kimś na kształt wychowawcy roku. Dzisiaj, jest to więcej niż pewne, tego tytułu bym nie otrzymał. Co najwyżej byłbym „gwiazdą” internetu. Różne osoby zakrakałyby mnie na śmierć. I moje wychowawcze metody. Często żartami swoim wychowankom mówiłem, że kto przeżyje ten będzie miał co wspominać.
Byłem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Dlaczego uważano, że nie mówię prawdy, trochę już napisałem. Dzisiaj dalsza część opowieści niemożliwych.
Kiedyś, dawno temu dostałem wezwanie do banku po odbiór pieniędzy. W tym czasie studiowałem, a wiadomo że studenci raczej pieniędzmi nie pachną. A suma była całkiem spora. więc poszedłem. Problem polegał na tym, że nic i nigdy w tym banku nie trzymałem, oraz nie byłem z nim związany w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Każdy w miarę zapobiegliwy człowiek stara się zabezpieczyć swoją przyszłość. Na wypadek nieprzewidzianych okoliczności. Ja na „czarną” godzinę zdeponowałem u znajomej walutę i złoto. W razie czego miałbym czas by się zastanowić nad przyszłością. Nie musiałbym się martwić przez okres około roku. Niestety, ale taka chwila przyszła. Co moje, więc odebrałem i włożyłem do reklamówki. Dla niepoznaki...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Dlaczego nie piszę o polityce już wspominałem. Bo się na niej kompletnie nie znam. Co nie jest równoznaczne z tym, ze się nią wcale nie interesuję. Moje obserwacje i przemyślenia muszą być na 100% błędne, bo z nich wynika, że praktycznie żaden polityk się na polityce nie zna.
Mało z tego też rozumiem. Zapewne się czepiam, bo wyjaśnień jest pełno. Ale wprowadzają one jeszcze większy zamęt w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Każda opowiedziana historia powinna się składać przynajmniej z początku, końca, i spajającego te dwie części środka. Nie zaszkodziłoby opowiadaniu gdyby było logiczne. Gdy nie jest, występuje tylko jedna możliwość: ktoś tu kłamie. A co gdy mówi się prawdę, a nawet odrobiny logiki w tym nie ma? No, cóż. Nie ma takich przypadków. Przynajmniej ja nie znam. Oprócz swoich.
W połowie szkoły...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Mieszkałem w miejscowości nad granicą. A tam się na co dzień żyło nie tylko przemytem. Były też i miejscowe skandale. Takie na miarę miejscowości w której mieszkałem.
Moja znajoma miała córkę. Dowiedziałem się, że już od lat mieszka razem z inną dziewczyną. Wszyscy wokół mnie o tym wiedzieli i plotkowali. Ja w tym czasie poznałem kolegę i nawet się, przez te lata tam spędzone,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Była działka ogrodowa. Całkiem ładna. Dużo zieleni, a na dodatek murowany domek na niej. Ale czułem w stosunku do niej jakiś bliżej nieokreślony lęk. Może dlatego, że wszyscy jej właściciele dostawali udaru mózgu.
Dziewczynie się bardzo podobała i chciała ją mieć. A ciotka chciała ją jej przekazać. Bo jej mąż, właściciel, właśnie zmarł po udarze. Dziewczyna bardzo się na tą działkę cieszyła...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Dużo czasu spędzam przy komputerze. To raczej nie sprzyja zdrowiu. Doszło już do tego, że z ledwością wstaję. Ile czasu jeszcze może upłynąć zanim całkiem osłabnę? Dziewczyna i znajomi mówią bym się trochę zebrał w sobie i otrząsnął. Więc zebrałem resztkę sił i zdobyłem od lekarki skierowania na rehabilitację. Potem obdzwoniłem wszystkie ośrodki jakie tylko mi przyszły do głowy. Wszędzie to...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

W Ameryce żałoba narodowa. Po nagłówkach w mediach można odnieść wrażenie, że w Polsce też. Zginął najlepszy snajper, celebryta. Udzielił wielu wywiadów. W naszym chrześcijańskim kraju także. Był dla wielu osób niedoścignionym wzorem. Tylko czego? Bo nie byłbym bardzo zdziwiony gdyby jego podobizna wisiała na ścianach domów mafiozów. Ale nie! Był wielokrotnie nagradzany za to co robił. A co...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Gdzieś jechałem i to dosyć daleko. Miałem przesiadkę. Pół godziny. A więc czekałem. Gapiłem się bezmyślnie w okno. Tylko przebiegła mi myśl: „Dobrze, że nie muszę nigdzie wychodzić”. Bo pogoda, krótko mówiąc, była fatalna: zimno, wietrznie, a do tego czasami siąpił deszcz.
Niedaleko mnie stał jakiś dosyć młody menel. Dawno się chyba nie kąpał, bo szybciej go wyczułem niż zobaczyłem....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Czasami zachodziłem do miejscowego lokalu. Grał tam raz w tygodniu zespół muzyczny, który bardzo mi się podobał. Dziwiłem się, że tak dobrzy muzycy grają po chałturach. Jak już byłem dostatecznie wesoły to grałem i śpiewałem razem z nimi. Jednego seta. Płaciłem im za to i mówiłem im, że jeden z tych wykonywanych przeze mnie utworów sam napisałem. Oczywiście nikt mi nie wierzył, ale...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Coś mnie rano obudziło. Zacząłem nasłuchiwać. Cisza. Wstałem i zacząłem krążyć po pokojach. Darka nie było w mieszkaniu. Widocznie poszedł już do szkoły. Mojej dziewczyny, Ani, też nie było. Gdzie się podziała? Aha! Przypomniałem sobie. Poszła do sądu walczyć o podwyższenie alimentów na niepełnosprawnego syna. Biedna dziewczyna. Myśli, że jak racja jest po jej stronie to coś tam wskóra. I tak...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Był słoneczny, zimowy dzień. Było chłodno i bezwietrznie. Zbliżały się święta, więc wybrałem się z ojcem po choinkę do lasu. Nie chodziłem wtedy jeszcze nawet do podstawówki. Wziąłem też z sobą psa. Wabił się Pikuś. Zresztą tak jak większość psów w mojej wsi. Bo z tego co pamiętam to były albo Azory, albo Pikusie. Mój tym się różnił od innych, że był rasowy. Kiedyś zaszedł do nas weterynarz i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Trwała wojna amerykanów z Wietnamczykami. Byłem wtedy dzieckiem. W mojej wiosce było coś na kształt sanatorium dla dochodzących do zdrowia Wietnamczyków. Kiedyś, aby się odwdzięczyć mieszkańcom za gościnę Wietnamczycy zmeliorowali nam rów. Co wtedy przy okazji wykopali to głowa boli. Różnego rodzaju broń, jakieś odznaczenia itp. Nie było na wsi dziecka nie paradującego dumnie z jakimś...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Kolega z którym chodziłem do szkoły średniej miał o rok młodszego brata. Kiedy uciekł z wojska to pojawił się u mnie. Bo miałem duże, trzypokojowe mieszkanie.
Minęły lata. On zajął się jakimiś większymi interesami. Szeptało się nawet o tym, że te interesy są nie do końca jasne. A nawet to, ze jest szefem jakiegoś gangu. Ja temu nigdy nie dawałem wiary. Ożenił się, miał dziecko, mieszkał w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Pracowałem u ludzi niewiele starszych od siebie. Przez kilka dni. W pierwszy dzień zaproponowali, że mnie podwiozą swoim samochodem do domu. Ponieważ miałem ze sobą trochę ciężkich rzeczy to z chęcią z tej propozycji skorzystałem.
Kiedyś zapukali do nich policjanci. Mundurowi i to w znacznej liczbie. Wiedziałem, że taka wizyta może oznaczać kłopoty. Rozmawiałem nawet na ten temat z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Mieszkałem na samych obrzeżach miasta. Niewielkiego, ale i tak do centrum miałem ładnych parę kilometrów. Samochodem niedaleko. Ale na piechotę, zwłaszcza w taki upał, sporo. A teraz swoje auto miałem w warsztacie.
Będąc już w centrum miasta postanowiłem nieco odpocząć. Usiadłem więc na ławce. W pobliżu był parking strzeżony. Obserwowałem pracę parkingowego. Podchodził do każdego...

0
Brak głosów

Strony