Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal, toteż, tak samo jak z kryzysem finansowym, który po całym świecie szalał, ale do wyspy stabilności dojść nie mógł i nie należało go wywoływać ani z lasu, ani znikąd, więc nie przyszedł, tak i epidemia grypy, co trochę ludzi wyzabijała, choć przecież nie tak dużo, jak zwykła grypa, nie miała przyjść i nie przyszła. Słyszeliśmy te zapewnienia, więc...