O ciemniactwie

Obrazek użytkownika Free Your Mind

Teza Schetyny, że w Polsce jest tak wielu chorych, ponieważ „ludzie od razu idą do przychodni” powinna przejść do historii, jak słynna sentencja Cimoszki podsumowująca powódź. Nie wiem, czy w szpitalach, w których nie ma już miejsc na przyjmowanie pacjentów, nie należy zarządzić, iż – jak powiada Schetyna - „nic strasznego się nie dzieje”. Oczywiście to, co dziś oglądamy jest finałem wielomiesięcznego spektaklu ciemnoty, który mieliśmy w mediach, kiedy to robiono wszystko, by nas przygotować, iż gdy dojdzie do epidemii, ani rząd, ani zespoły opieki medycznej, ani apteki, nie będą na nią w ogóle przygotowane. Mogliśmy widzieć, jak ciemniacy wszelkiej maści zapewniają, że nie ma żadnego zagrożenia, że właściwie nie ma się przeciwko czemu zabezpieczać, że samo mówienie o możliwości epidemii (przy pandemii na Ukrainie) to panikowanie, zaś powodów do paniki nie było i nie ma. Co będzie teraz? Teraz będzie spektakl pt. „Ratujmy, co się da”, tzn. ciemniacy będą się uganiać, jak w ukropie, biegać od ściany do ściany, skakać, ręce ku niebu wyrzucać, włosy rwać, oczami wywracać, krzyczeć... - słowem, robić wszystko, by nam udowodnić, jak bardzo ciemniactwo chce zapobiec epidemii. Znajoma i bardzo doświadczona lekarka, z którą wczoraj długo rozmawiałem, powiedziała mi, że my już mamy pandemię i jedyne, co była w stanie dodać na temat minister zdrowia, to były słowa niecenzuralne. Problem w tym, że i tak już na jakiekolwiek zabezpieczenia jest za późno, bo wszystkie ostrzeżenia, jakie kierowano do gabinetu ciemniaków, zostały przez nich całkowicie zlekceważone. Jedyne, co mogliśmy od nich i wspierających ich mediów usłyszeć to było to, że należy dbać o siebie, myć często ręce, pić herbatę z cytryną lub malinowym sokiem, zajadać czosnek i w ostateczności przeczekać chorobę w domu. Tymczasem niemal wszyscy spotkaliśmy się na 1 listopada (i w Zaduszki) na cmentarzach i z naszymi krewnymi oraz znajomymi. Lawinowy przyrost zachorowań właśnie w pierwszych dwóch tygodniach bieżącego miesiąca na pewno z tym ma związek. (Nawiasem mówiąc, ciekawe, jak sobie ZUS poradzi z wypłacaniem zasiłków chorobowych, skoro już w październiku zaczął zaciągać kredyty, bo się okazało, że skończyły mu się pieniądze na emerytury i renty). Zresztą, gdy na Ukrainie była epidemia, to w Polsce w aptekach nie było masek, bo po co. Ciemnotę poznaje się po tym, że obstaje przy swoim nawet, gdy są ewidentne dowody, że jest inaczej. Słusznie A. Kaczmarczyk przypomina dziś, że wyjątkowo proeuropejska platforma naraz okazała się pierwszym antyeuropejskim ugrupowaniem właśnie w kwestii zabezpieczania pacjentów przed nadchodzącą epidemią: „Pomimo wcześniejszych sugestii, że szczepionkę kupi, Ministerstwo Zdrowia nagle poinformowało, że na razie tego nie zrobi. Dokonano przy tym imponującej wolty. Proeuropejska Platforma Obywatelska podała w wątpliwość zalecenia światowych i europejskich instytucji rekomendujących szczepionkę.”Oczywiście, gdyby analogiczna sytuacja zaszła za czasów kaczystów, to „tęczowa koalicja” opozycyjna wzywałaby ONZ do interwencji pokojowej i odsunięcia od władzy szaleńców szafujących zdrowiem i życiem obywateli. Olejnik by posiwiała, a chłopaki ze „Szkła kontaktowego” i „Teraz MY” nadawaliby jedynie marsze pogrzebowe, pochyleni z troską nad poważną sytuacją kraju. Jeśli ktoś nie wierzy, to niech sobie przypomni, co Olejnik i jej podobni mędrcy wyrabiali, gdy się okazało, że zagłuszanie komórek protestującym w kancelarii premiera Kaczyńskiego pielęgniarkom, mogło zaszkodzić ich zdrowiu. Ciemni ludzie są impregnowani na jakąkolwiek krytykę, na jakiekolwiek rady, na czyjąkolwiek wiedzę. Ciemny człowiek będzie powtarzał, że nic się nie dzieje, nawet, jeśli będzie spadał z całą swoją chałupą do przepaści. Najgorsze jednak jest to, że ciemni ludzie są w stanie nas wszystkich w tę przepaść wciągnąć. http://www.tvn24.pl/-1,1629192,0,1,dlaczego-tylu-chorych-bo-ludzie-od-razu-ida-do-lekarza,wiadomosc.html http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7264441,Nie_ma_gdzie_klasc_pacjentow_ze_swinska_grypa.html http://www.rp.pl/artykul/393546_Kaczmarczyk__Rozum_spi__budzi_sie_epidemia.html

Brak głosów