Informacja jest ważniejsza niż materia!

Obrazek użytkownika gps65
Idee

Współ­cze­śnie ka­pi­ta­li­za­cja firm so­ftwa­ro­wy­ch, czy ogól­niej ope­ru­ją­cy­ch da­ny­mi, je­st więk­sza niż ka­pi­ta­li­za­cja firm har­dwa­ro­wy­ch. Co­raz wię­cej za­ra­bia się na pi­sa­niu pro­gra­mów kom­pu­te­ro­wy­ch, w tym gier, ro­bie­niu fil­mów, mar­ke­tin­gu, ope­ro­wa­niu da­ny­mi niż na prze­my­śle czy rol­nic­twie. Do­bra nie­ma­te­rial­ne ro­sną w ce­nie w po­rów­na­niu do ma­te­rial­ny­ch.

  Na woj­nie wy­wiad ma co­raz więk­sze zna­cze­nie niż broń. Waż­niej­sze je­st to, by wie­dzieć, gdzie tra­fić, niż to, by mieć du­żo po­ci­sków. Waż­niej­sza je­st ko­mu­ni­ka­cja niż si­ła ognia. Ale oczy­wi­ście osta­te­cz­nie li­czy się sprzęt, a tyl­ko śle­py sprzęt nie ma zna­cze­nia. Nie­mniej to, by sprzęt nie był śle­py, ko­sz­tu­je wię­cej niż on sam.

  W naj­bliż­szej per­spek­ty­wie są dwa wy­na­laz­ki, na któ­re wszy­scy cze­ka­ją, któ­ry­ch po­ja­wie­nie się prze­wi­du­je więk­szo­ść fu­tu­ro­lo­gów, któ­re zre­wo­lu­cjo­ni­zu­ją świat, zmie­nią go nie do po­zna­nia. Cho­dzi o sztu­cz­ną in­te­li­gen­cję oraz zim­ną fu­zję. Oba ta wy­na­laz­ki bar­dzo zna­czą­co zwięk­szą zna­cze­nie i war­to­ść opro­gra­mo­wa­nia, a zmniej­szą uza­leż­nie­nie od za­so­bów. Nie­mniej uza­leż­nie­nia od za­so­bów ni­gdy nie zli­kwi­du­je­my – zmniej­sza­ją się tyl­ko ko­sz­ty za­so­bów. Za­mia­st stu ton wę­gla wy­star­czy gram ura­nu. A kon­kret­nie: przy­szłe tech­no­lo­gie po­zwo­lą uzy­skać z gra­ma ura­nu wię­cej ener­gii niż dzi­siej­sze uzy­sku­ją ze stu ton wę­gla.

  To nie je­st żad­na no­wo­ść, że in­for­ma­cja je­st waż­niej­sza niż ma­te­ria. To już dzia­ła od mi­lio­nów lat w ewo­lu­cji bio­lo­gi­cz­nej. Bio­lo­gi­cz­nie czło­wiek je­st słab­szy fi­zy­cz­nie od wie­lu in­ny­ch zwie­rząt – wy­gry­wa tyl­ko i wy­łą­cz­nie dzię­ki mó­zgo­wi, czy­li apa­ra­to­wi do prze­twa­rza­nia da­ny­ch. Dzię­ki mó­zgo­wi czło­wiek je­st naj­po­tęż­niej­szym stwo­rem bio­lo­gi­cz­nym, któ­ry sko­lo­ni­zo­wał wszy­st­kie ob­sza­ry Zie­mi i roz­po­czy­na eks­plo­ra­cję ko­smo­su.

  Sy­tu­acja w ty­ch kwe­stia­ch nie je­st sta­bil­na. To się cią­gle zmie­nia – ale zmie­nia w jed­nym kie­run­ku: war­to­ść in­for­ma­cji ro­śnie, a ma­te­rii spa­da. Ten trend nie ma koń­ca, bo war­to­ść ma­te­rii ni­gdy nie spad­nie do ze­ra, a war­to­ść in­for­ma­cji nie ma li­mi­tu, moż­na ją zwięk­szać w nie­skoń­czo­no­ść. No, chy­ba że uzna­my, że in­for­ma­cja to pią­ty stan sku­pie­nia ma­te­rii. Ener­gia je­st rów­no­waż­na ma­te­rii – jed­no na dru­gie moż­na prze­kształ­cać na sie­bie na­wza­jem. Nie­mniej ener­gia je­st wie­lo­kroć wię­cej war­ta niż ma­te­ria. Być mo­że in­for­ma­cja też je­st rów­no­waż­na, moż­na ją prze­kształ­cać w ener­gię czy ma­te­rię i na od­wrót. Nie­mniej in­for­ma­cje je­st wie­lo­kroć wię­cej war­ta niż ener­gia.

  Du­ża róż­ni­ca w ka­pi­ta­li­za­cji mię­dzy ogól­nie po­ję­ty­mi fir­ma­mi so­ftwa­ro­wy­mi a har­dwa­ro­wy­mi, a za­tem to, że współ­cze­śnie ope­ro­wa­nie in­for­ma­cja­mi je­st wie­lo­kroć wię­cej war­te niż ma­te­rią to po­waż­ny do­wód te­zy, któ­rą uza­sad­niam w wie­lu mo­ich not­ka­ch, a za­tem te­go, że woj­ny, a za­tem też pań­stwa, już się nie opła­ca­ją.

  Isto­tą ist­nie­nia pań­stw je­st te­ry­to­rial­ny ter­ro­ry­zm słu­żą­cy gra­bie­niu. Tyl­ko że ukra­ść moż­na coś ma­te­rial­ne­go – nie­ma­te­rial­nej in­for­ma­cji ukra­ść się nie da – to zna­czy da się ją prze­jąć, ale nie da się jej po­zba­wić wro­ga. Fa­bry­kę pro­ce­so­rów moż­na ła­two zbom­bar­do­wać – wie­lo­kroć trud­niej je­st to zro­bić z ser­we­ra­mi utrzy­mu­ją­cy­mi chmu­rę da­ny­ch. Je­śli in­for­ma­cje, któ­re prze­twa­rza ser­wer, oraz opro­gra­mo­wa­nie, któ­re to ro­bi, są wie­lo­kroć wię­cej war­te niż on sam, a ro­bi się ko­pie za­pa­so­we ty­ch da­ny­ch i pro­gra­mów, to zni­sz­cze­nie ser­we­ra to tyl­ko utra­ta ma­łej czę­ści war­to­ści ca­ło­ści. To się ła­two od­two­rzy w in­nym miej­scu.

  Te­ry­to­rium też tra­ci na zna­cze­niu. Moż­na by­ło zni­sz­czyć daw­ny­ch bo­ga­czy, a za­tem głów­nie zie­miań­stwo, w ten spo­sób, że się ich wy­pę­dzi­ło z po­sia­da­nej zie­mi. Moż­na by­ło zni­sz­czyć fa­bry­kan­tów, bom­bar­du­jąc ich fa­bry­ki. Moż­na by­ło zni­sz­czyć ca­ły do­ro­bek ży­cia rol­ni­ków, ni­sz­cząc im do­my, po­la, obo­ry, sto­do­ły i sprzęt. Dziś już je­st to wie­lo­kroć trud­niej­sze, bo więk­szą war­to­ść ma mar­ka, know-how, lu­dzie, or­ga­ni­za­cja, do­ku­men­ta­cja, wie­dza etc. niż miej­sca, w któ­ry­ch to wszy­st­ko się mie­ści.

  Dam pro­sty przy­kład prak­ty­cz­ny. Ro­sja­nie zbom­bar­do­wa­li za­kła­dy bu­do­wy ra­kiet Yuzh­ma­sh w Dni­pro. Biu­ro kon­struk­cyj­ne Yuzh­ma­shu pra­co­wa­ło od lat nad Hrim-2 – bro­nią ba­li­sty­cz­ną. Mi­mo bom­bar­do­wa­nia da­lej ma know-how, peł­ną do­ku­men­ta­cję i biu­ro pro­jek­to­we, w któ­rym da­lej pra­cu­ją twór­cy Hrim-2. Mo­gli­by śmia­ło prze­nie­ść się do Pol­ski i kon­ty­nu­ować pra­cę. Sa­ma fa­bry­ka to ma­ły koszt ca­łe­go pro­jek­tu. Wi­dać, że know-how je­st wie­lo­kroć wię­cej wart niż je­go ma­te­rial­na re­ali­za­cja. Spe­cja­li­ści i pla­ny, któ­re moż­na ła­two prze­no­sić z miej­sca na miej­sce, są wie­lo­kroć wię­cej war­te niż fa­bry­ka. Zbom­bar­do­wa­nie fa­bry­ki ni­sz­czy ma­ły ka­wa­łek war­to­ści ca­łej te­ch­no­lo­gii ra­kiet ba­li­sty­cz­ny­ch.

  I tak je­st ze wszy­st­kim. Wy­cho­dzi­my z ery prze­my­sło­wej i wcho­dzi­my w in­for­ma­cyj­ną czy in­for­ma­ty­cz­ną, a to po­wo­du­je, że kra­dzież prze­sta­je mieć sens. Już na­wet kie­szon­ko­wiec nie ma sen­su, bo prze­cięt­ny czło­wiek nie ma port­fe­la, ale ko­mór­kę, a na ko­mór­ce wie­lo­kroć wię­cej war­te są da­ne niż sa­ma ko­mór­ka – jak to zło­dziej ukrad­nie, to da­ne au­to­ma­ty­cz­nie się ska­su­ją, a są za­bez­pie­czo­ne na ko­pii za­pa­so­wej nie­do­stęp­nej dla zło­dzie­ja, więc wła­ści­ciel je od­zy­ska. Więc kra­dzież na­wet na naj­niż­szym po­zio­mie już się prze­sta­je opła­cać. Osta­te­cz­nie prze­sta­nie się opła­cać, gdy sa­ma ko­mór­ka bę­dzie war­ta mniej niż te pięć mi­nut pra­cy kie­szon­kow­ca, co się wkrót­ce nie­uchron­nie sta­nie.

  Je­śli kra­dzież się nie opła­ca, to nie opła­ca się też ter­ro­ry­zm w po­sta­ci ścią­ga­nia ha­ra­czy zwa­ny­ch po­dat­ka­mi z mie­sz­kań­ców ja­kie­goś te­re­nu. A więc pań­stwa ja­ko te­ry­to­rial­ne mo­no­po­le na sto­so­wa­nie ter­ro­ru, by ścią­gać ha­ra­cze z mie­sz­kań­ców, nie­uchron­nie zban­kru­tu­ją. Bo bar­dziej się opła­ca to, jak ktoś do­bro­wol­nie za­pła­ci za wszel­kie usłu­gi, niż gdy się go zmu­sza. Daw­na pań­sz­czy­zna i nie­wol­nic­two upa­dło dla­te­go, że wol­ny pra­cow­nik bar­dziej się opła­cał, wię­cej zy­sku przy­no­sił, niż nie­wol­nik. To sa­mo bę­dzie z nie­wol­nic­twem pań­stwo­wym. A wszy­st­ko dla­te­go, że da­ne ro­sną w ce­nie, a ce­na ma­te­rii spa­da.

  Pań­stwa po­wsta­ły w erze rol­nic­twa. We wcze­śniej­szej erze łow­ców-zbie­ra­czy nie mia­ły sen­su. Wy­ni­ka­ło to z te­go, że łow­cy-zbie­ra­cza nie moż­na ła­two okra­ść, bo on pra­wie nic nie ma. Nie ro­bi za­pa­sów, nie ma na­rzę­dzi, któ­ry­ch nie da się ła­two od­two­rzyć. U no­ma­dy naj­waż­niej­sze są je­go umie­jęt­no­ści – zdol­no­ści two­rze­nia pro­sty­ch na­rzę­dzi, zdol­no­ści wy­tro­pie­nia i ubi­cia zwie­rzy­ny, zdol­no­ści znaj­do­wa­nia ro­ślin ja­dal­ny­ch. A za­tem in­for­ma­cja je­st dla nie­go naj­waż­niej­sza – czy­li to, gdzie się znaj­du­je po­ży­wie­nie i jak je po­zy­skać. Da­ny te­ren je­st szyb­ko oga­ła­ca­ny z za­so­bów i trze­ba iść da­lej, szu­kać no­wy­ch ob­sza­rów z je­dze­niem. Ta­kie po­dej­ście nie wy­twa­rza cy­wi­li­za­cji i pań­stw, bo trud­no je­st kra­ść in­nym lu­dziom, któ­rzy ma­ło co gro­ma­dzą.

  U rol­ni­ków je­st ina­czej. Rol­nik mu­si oczy­wi­ście mieć wię­cej wie­dzy niż no­ma­da, ale tę wie­dzę prze­ra­bia na gro­ma­dze­nie dó­br ma­te­rial­ny­ch – na zie­mie, za­pa­sy, na­rzę­dzia, po­mie­sz­cze­nia. Sil­nie uza­leż­nia się od te­ry­to­rium. Przez wie­le lat, a na­wet po­ko­leń, ku­mu­lu­je pra­cę w po­sta­ci ma­te­rial­nej i te zgro­ma­dzo­ne za­so­by ma­ją dla nie­go wie­lo­kroć więk­sze zna­cze­nie i war­to­ść, niż umie­jęt­no­ści. To rol­ni­cy wy­my­śli­li wła­sno­ść ziem­ską. Ła­two je­st ich okra­ść i bar­dzo się to opła­ca, a więc mu­si to też wzmóc środ­ki ob­ro­ny. Za­bi­ja­jąc rol­ni­ka, za­bie­ra się mu sku­mu­lo­wa­ną pra­ce po­przed­ni­ch po­ko­leń, a za­bi­ja­jąc no­ma­dę, moż­na mu co naj­wy­żej za­brać pra­cę kil­ku po­przed­ni­ch dni.

  Więc w świe­cie rol­ni­ków po­ja­wia­ją się du­że gru­py rze­zi­mie­sz­ków, więc i rol­ni­cy two­rzą or­ga­ni­za­cje obron­ne. Po pew­nym cza­sie te or­ga­ni­za­cje ata­ku­ją­ce i bro­nią­ce ni­czym się od sie­bie nie róż­nią – zaj­mu­ją się zbie­ra­niem ha­ra­czy od rol­ni­ków, by ich bro­nić. Wy­od­ręb­nia się szla­ch­ta ja­ko kla­sa ter­ro­ry­zu­ją­ca in­ny­ch, zaj­mu­ją­ca się wo­ja­cz­ką, a za­tem gra­bie­żą. Opła­ca się im ter­ro­ry­zo­wać jak naj­więk­szą li­cz­bę rol­ni­ków, więc dą­żą do eks­pan­sji te­ry­to­rial­nej swo­jej or­ga­ni­za­cji ter­ro­ry­sty­cz­nej. Two­rzą się wiel­kie or­ga­ni­za­cje, któ­ry­ch głów­ną funk­cją je­st zbie­ra­nie ha­ra­czy od chło­pów upra­wia­ją­cy­ch zie­mię. Dzię­ki ha­ra­czom or­ga­ni­za­to­rzy nie mu­szą już zaj­mo­wać się rol­nic­twem, ale roz­wi­ja­ją zdol­no­ści gra­bież­cze, ćwi­czą się w wal­ce i sta­ra­ją się opa­no­wać co­raz więk­sze te­re­ny z rol­ni­ka­mi, by z ni­ch do­ić co­raz wię­cej ka­sy. Tak roz­wi­nę­ły się ma­łe księ­stwa, a po­tem ogrom­ne ce­sar­stwa, mo­car­stwa i im­pe­ria. Ich isto­tą je­st gra­bież – to za­pew­nia ich trwa­nie. Tak się dzie­je do dziś.

  Nie­mniej po epo­ce rol­nic­twa przy­szła epo­ka prze­my­sło­wa – rol­nic­two dzię­ki prze­my­sło­wi sta­ło się tak bar­dzo wy­daj­ne, że je­den rol­nik mó­gł utrzy­my­wać co­raz wię­cej lu­dzi zaj­mu­ją­cy­ch się czymś in­nym. Moż­na by­ło zbie­rać wię­cej ha­ra­czu z rol­ni­ka, ale też ze wszy­st­ki­ch in­ny­ch, któ­rzy po­dej­mo­wa­li po­ko­jo­we dzia­ła­nia. Opo­dat­ko­wa­no więc też prze­my­sł. Wpro­wa­dzo­no po­da­tek do­cho­do­wy. Gra­bież się na­si­li­ła, jej opła­cal­no­ść wzro­sła. To do­pro­wa­dzi­ło do naj­więk­szy­ch dzia­łań gra­bież­czy­ch w dzie­ja­ch świa­ta: dwó­ch wo­jen świa­to­wy­ch.

  Dziś już prze­cho­dzi­my z ery prze­my­sło­wej do ery in­for­ma­cji. Ma­te­ria tra­ci na war­to­ści na rze­cz da­ny­ch. Gra­bież te­ry­to­riów i za­so­bów prze­sta­je mieć zna­cze­nie. Wciąż moż­na zbie­rać ha­ra­cz z rol­nic­twa i prze­my­słu, ale to są już ma­łe środ­ki w po­rów­na­niu z prze­my­słem in­for­ma­cyj­nym. Ha­ra­cz na in­for­ma­cję już je­st du­żo trud­niej usta­no­wić, a na­wet jak się to ro­bi, to się w istot­ny spo­sób ogra­ni­cza jej war­to­ść. Far­me­ra i prze­my­słow­ca moż­na by­ło ła­two ster­ro­ry­zo­wać i nie ogra­ni­cza­ło to je­go wy­daj­no­ści pra­cy. Moż­na ich by­ło ła­two za­mie­nić na pra­cow­ni­ków – koł­choź­ni­ków, ro­bot­ni­ków i ka­drę za­rząd­czą. Z pro­gra­mi­sta­mi już tak się nie da. Moż­na ich oczy­wi­ście ster­ro­ry­zo­wać, ale to im dra­sty­cz­nie zmniej­szy wy­daj­no­ść pra­cy. A sztu­cz­nej in­te­li­gen­cji już się kom­plet­nie nie da ster­ro­ry­zo­wać.

  A więc pań­stwo, któ­re­go isto­tą je­st ter­ro­ry­zm i zbie­ra­nie ha­ra­czy, nie ma już przed so­bą przy­szło­ści, bo te spo­so­by za­ra­bia­nia się już po pro­stu nie opła­ca­ją, a ofia­ry te­go roz­bo­ju mo­gą się co­raz ła­twiej i ta­niej przed tym bro­nić. Więc wkrót­ce na­stą­pi ład bez­pań­stwo­wy. To kwe­stia ćwierć­wie­cza.

Grzegorz GPS Świderski

PS. Notki powiązane:

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.1 (10 głosów)

Komentarze

Jeśli już się wgłębiamy, to teza postawiona w tytule jest błędna. Dlaczego? Bo zgodnie z prawami fizyki kwantowej materii tak naprawdę nie ma. Jest wyłącznie informacja. Materia jest wyłącznie wynikiem załamania funkcji falowej, zgodnie z którą "materia" może być wszędzie w obszarze swojej chmury  prawdopodobieństwa. Zatem jest tylko energia, informacja. To tak trochę półżartem dla wszystkich stąpających twardo po ziemi, ale za to grobowo poważnie dla wszystkich fizyków kwantowych.

Co do sztucznej inteligencji i sieci neuronowych. W ciągu kilku ostatnich lat poczyniliśmy kroki milowe w rozwoju tych technologii. Wczoraj bawiłem się narzędziem https://www.midjourney.com/ generującym grafikę, obrazy na podstawie wprowadzonych słów kluczowych. Generowane przez SI obrazy robią naprawdę wielkie wrażenie. Każdy może przetestować jak to działa, rejestrując się i dołączając do ich kanału Discord. Na kanale widać w ciągłym procesie grafiki generowane przez tysiące innych użytkowników. Oto jakie grafiki SI zaproponowała mi (stworzyła, wygenerowała) dla hasła "God" - "Bóg":

Podobny system do generowania grafik tworzy Musk (https://openai.com/dall-e-2/). Musk rozwija także SI na innych polach. Jego sztuczna inteligencja siedzi w oprogramowaniu nawigacji Tesli, na jej bazie powstaje humanoid Tesla Bot. Jeszcze za naszego życia może być bardzo "ciekawie" w różnych znaczeniach tego słowa, bo rozwój postępuje według funkcji wykładniczej...

Ja trochę boję się tej przyszłości. Wyobraźmy sobie powiem połączenie SI, sieci neuronowych opartych na wysokowydajnych i niskoenergetycznych układach i uczenie się takiego układu w kwestiach genetyki... Chociażby wirusów...

Vote up!
4
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1646230

Cześć

ten cały "odkrywca świata". wertuje internet i zżyna tematy, nie studiując zagadnienia. Dla mnie śmieszny i głupi.

A propos:

Materia jest wyłącznie wynikiem załamania funkcji falowej

Penrose idzie dalej i tu jest dopiero ciekawie - myśl powstaje jako efekt załamania się funkcji falowej. Myśląc tymi kategoriami wkrótce wreszcie zaczniemy badać świadomość.

Pozdrawiam

Ps. Ten tu nasz autor-grafoman, gdy opuściłem portal, gdzie miałem swój osobny dział "Klub Dyletanta", natychmiast usiłował go przejąć i tam sobie porządzić. No i szybko projekt doprowadził do bankructwa.

I jeszcze jedno, lecz na osobną osobistą dyskusję. Dowiedziałem się to i owo o blogerze Traube, który rozrabiał na NP, przed odejściem reszty zarządu. Ciekawy gość to jest.

 

 

Vote up!
4
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1646231

A konkretnie jaki temat jest zerżnięty i skąd?

Vote up!
2
Vote down!
-2

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1646235

Gdzie jest ten klub i na czym polega rządzenie w nim?

Vote up!
2
Vote down!
-3

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1646236

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika gps65 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Rozwój SI jest nieunikniony. Postęp w tej dziedzinie jest wykładniczy, jak w każdej innej, więc w ciągu ćwierćwiecza ona rozwinie się do formy bardziej inteligentnej od człowieka. Ale to będzie dopiero początek, bo ona będzie mogła się sama modyfikować, a zatem rozwijać. I to nadal będzie się działo wykładniczo. Miliony lat ewolucji inteligencji biologicznej będzie się dokonywać w ciągu dni, a nawet godzin. Nie ma przed tym ucieczki, nie da się tego powstrzymać. Jedyne co pozostaje to się do tego przygotowywać - głównie psychicznie, tak by to przyjąć bez stresu. W 2045 nastąpi osobliwość, więc nie ma kompletnie sensu cokolwiek przewidywać na dalsze lata, bo to, co się potem będzie działo, będzie całkowicie nieprzewidywalne i niewyobrażalne.

Niemniej to, że do tego czasu upadną państwa, jest pewne, więc należy już dziś zacząć uczyć się żyć samodzielnie, uczyć się wolności, ćwiczyć się w dobrowolnych związkach z ludźmi i w ogóle przestać myśleć w kategoriach państwowych. Bo terroru, który jest immanentną cechą państw, już nie będzie. Nie będzie już dobrego pana hodującego nas jak bydło i będziemy musieli sobie sami radzić na wolności. Trzeba się więc wyzbyć dominującej dziś u ludzi mentalności niewolniczej. 

Vote up!
2
Vote down!
-4

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1646237

 Tak na poważnie, to nie dociera do mnie Twoja wizja chaosu i anarchii.

Vote up!
4
Vote down!
-1

ronin

#1646240

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika gps65 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Nie mam takiej wizji - i nic o tym nie pisałem. Te przewidywania, które opisuję, są przeciwne chaosowi i anarchii. Ja przewiduję, że upadnie terroryzm państw, a zatem zapanuje porządek, prawo, wolność i pokój. Im mniej terroru, im mniej opłaca się przemoc, tym mniej chaosu, tym większy porządek.

Vote up!
1
Vote down!
-3

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1646242

Teza jest fałszywa, gdyż ignoruje kwestię priorytetów.

Zawsze dominuje aspekt materialny, bo czlowiek musi coś jeść.

Informacja jest ważna ale ontologicznie  drugorzędna, a jej ważność zasadza się na tylko na tym, że dotarcza nam wiedzy, gdzie mozna znależć coś do zjedzenia. Więc proszę pamiętać o tej algorytmicznej sekwencji.

Tak więc najpierw mamy materię a potem informację o materii.

Najpierw jest materia, a potem świadomość jej.

 

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1646245

Nic o priorytetach, czy ontologicznej ważności nie pisałem. Piszę o ważności w sensie kosztów. Chodzi o to, że cena zasobów maleje, a informacji rośnie. Jedzenie jest oczywiście ważne, ale jest coraz tańsze, co pozwala ludziom zajmować się innymi sprawami. W erze łówców-zbieraczy większość doby zajmowało nam zdobywanie pożywienia - dlatego nie wytworzyła się cywilizacja z wyrafinowaną kulturą, bo po prostu nie było na to czasu. Era rolnictwa spowodowała, że praca jednego człowieka mogła utrzymać kilku innych i stąd się wzięła szlachta mająca czas na wojaczkę, a zatem powstały państwa. A era przemysłowa spowodowała, że jeden rolnik potrafi wyżywić kilkadziesiąt ludzi. To powoduje, że cena żywności spada. A to właśnie powoduje nieopłacalność wojen, a zatem też państw. Tu o tym kiedyś pisałem: https://naszeblogi.pl/62938-wojny-sa-tylko-o-jedzenie

Póki będziemy biologicznym gatunkiem zwierząt, póty jedzenie będzie oczywiście najważniejsze, niemniej dzięki technologii coraz tańsze. Ale to też się skończy, bo rozwój technologii spowoduje, że człowiek przekształci się w hybrydę technologiczno-biologiczną, aż w końcu odrzuci całkowicie materię organiczną. O tym pisałem w tej notce: https://www.salon24.pl/u/gps65/1123480,nieumiarkowanie-technologiczne

Oczywiście nadal materia będzie potrzebna i niezbędna, bo na czymś informacja musi być zapisana. Energia też będzie niezbędna, bo będzie konieczny ruch do zapisania i odczytania informacji. Ale taniość zasobów powoduje, że materia i energia staną się drugorzędne, wielokroć mniej cenne, niż informacja. To tak jak z hierarchią potrzeb Masłowa - czynności fizjologiczne są niezbędne dla organizmu, bez nich nie da się nic innego robić. Czyli są w tym sensie najważniejsze. Ale nie są celem samym w sobie, służą innym, wyższym celom, więc w tym sensie są najmniej ważne. 

Vote up!
2
Vote down!
-2

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1646249

Dla człowieka aspekt materialny  jest ontologiczną koniecznością, informacja jest pewnym zbytkiem. Pan ignoruje aspekt materialny pod innym jeszcze względem - nawiązując do kwestii sztucznej inteligencji. Inteligencja i inteligentny umysł musi mieć za bazę ciało, bo emocje, niezbędne do sterowania zachowaniami, zakorzenione są w ciele. Zatem bez żywego ciała AI jest tylko mrzonką dla naiwnych.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1646269

Dlaczego nie może istnieć inteligencja bez emocji? Dlaczego coś, co nie ma ciała biologicznego, nie może mieć emocji?

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1646274

- Grzebiemy w wymieraniu Spraw...  Wiedliwości do prawdy o fAktach "sądowych" zamiatanych POd grobowce przemysłowców skór...

Pozdrawiam. J. K.

 

 

 

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1646247

Wypełnia "obowiązki służbowe" osadników gnilnych - zawierających osądy -  (osadniczego) - nie ścigania przestępstw (i zbrodni antypoloniZmów) - POpełnianych " z przyczyn politycznych" ...

Dla CzyTających ... - od 1997 roku - jest "OTUA"...

-> O, TU Art. 44 - w Konstytucji RP... - dla CzyTających między wierszami ... POetów na etatach sądOwych zabiegających o złoża ropy naftowej w EUropie leżącej na nie ściganych osądach POlitycznych materii gnilnych, pamięTających "Stajnię Augiasza"...

Pozdrawiam. J. K.

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1646248

Pan ujawnia swoją naiwność i nienaukowość.

Organizm działa w oparciu o duet doznań: korzyść v. szkoda. A podstawa takich doznań tkwi przecież w ciele, to ciało przekonuje się czy jest zimno czy gorąco czy grozi nam bycie zjedzonym czy odwrotnie mamy okazję coś zjeść.

Emocje oparte na tego rodzaju doznaniach sterują naszym zachowaniem i inteligencją poznawczą też. Poszukujemy rzeczy korzystnych, uważamy na szkodliwe. Dlatego nie może być swiadomego umysłu bez emocji i bez ciala.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1646411

"Dlatego nie może być swiadomego umysłu bez emocji i bez ciala."

No i co z tego? Jak to przeczy możliwości zaistnienia świadomości i inteligencji w tworze zrobionym przez człowieka? Co za problem zaimplementować mu ciało i emocje?

Vote up!
0
Vote down!
-1

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1646412