O co chodzi Putinowi? Analiza istoty rzeczy
Rosja uważa się za wyższą formę cywilizacyjną – bardziej rozwiniętą technologicznie i kulturowo. Ruscy widzą to relatywnie w stosunku do krajów zachodnich, w których panuje zgniły kapitalizm i niemoralny liberalizm. W takiej propagandzie wychowuje się każdy rusek od dziecka.
Ale to mało. Ta indoktrynacja jest wpajana nie tylko w Federacji Rosyjskiej, ale też jest eksportowana na Zachód i tam trafia na podatny grunt wśród elit — nie tylko lewicowych, ale też prawicowych. I Lewica, i Prawica, nienawidzą liberalizmu — choć z przeciwnych powodów.
Nienawiść do liberalizmu
Moim zdaniem za obecną wojnę odpowiada przede wszystkim ta nienawiść do liberalizmu — do tego, że gdzie indziej ludzie chcą żyć po swojemu, sami się rządzić na każdym szczeblu władzy, sami decydować o sojuszach. Tego Rosja znieść nie może. Według ruskich liberalizm odpowiada za chaos, brak porządku, rozpustę, bezhołowie, za "róbta co chceta". Wolność, słabość władzy politycznej, możliwości samorealizacji, indywidualizm, swoboda gospodarcza, rozdrobnienie na wiele małych państw — to według nich jest zło.
Zachodni intelektualiści też tak uważają. Oni wszyscy chcą zamordyzmu, socjalistycznego porządku, władzy regulującej najdrobniejsze aspekty ludzkiego życia. Chcą centralizmu i imperializmu, chcą jednego wielkiego mocarstwa obejmującego całą Europę. Stąd państwowa służba zdrowia, edukacja czy ubezpieczenia. Stąd progresywne podatki, koncesje i licencje na wszystko, co się da, stąd biurokracja i etatyzm. To wszystko jest naśladowaniem cywilizacji rosyjskiej.
Dlatego Niemcy i Francja wspierają Rosję, współpracują z nimi, sprzedają im potajemnie broń wbrew embargu, a wiele ich firm nie przyłącza się do bojkotu. Bo ich podziwiają cywilizacyjnie, zazdroszczą zamordyzmu, chcieliby mieć sami takie poparcie, jakie ma Putin. Rosja została zbudowana na statolatrii i dokładnie na tym samym kulcie budowania jest Unia Europejska.
Liberalna demokracja
Różni lewicowi i prawicowi propagandyści nazywają państwa zachodu liberalnymi. Twierdzą, że na zachodzie dominuje liberalna demokracja. I uznają to za złe. Liberalizm jest nawet gorszy od demokracji. Dlaczego tak uważają? Dlaczego zamordystyczne, socjaldemokratyczne, etatystyczne państwa zachodu z potężną biurokracją, z horrendalnymi podatkami, z rozbudowanym systemem koncesji, licencji i wszechogarniających pozwoleń, z państwową, finansowaną z podatków, służbą zdrowia, edukacją, systemem ubezpieczeń społecznych, państwową kulturą, nauką i telewizją, i z prawem, które wtrynia się w najdrobniejsze ludzkie sprawy, nazywa się liberalnym?
Otóż dlatego, by było łatwiej wprowadzać nowe ograniczenia, nowe zakazy czy uregulowania i czynić państwo bardziej zamordystycznym, bardziej socjalistycznym. Chodzi o to, by się upodabniać do Rosji, by ją prześcignąć cywilizacyjnie w etatyzmie, by stworzyć większe i silniejsze Imperium.
Zły liberalizm
No bo jeśli państwo jest złe, bo jest liberalne, to znaczy, że ma za mało zakazów, za mało regulacji, za mało uregulowań, za mało koncesji, za mało podatków, za mało przepisów regulujących każdy najdrobniejszy aspekt naszego życia. Władza jest za słaba, za bardzo pobłażliwa, zbyt tolerancyjna.
Przeciętny człowiek nie wdaje się w wyrafinowane definiowanie pojęć politycznych. Nie odróżnia libertarianizmu od libertynizmu. A więc nie traktuje też słowa „liberalizm” jako nazwy jakiejś doktryny politycznej — rozumie słowa tak jak są zdefiniowane w języku potocznym — i słusznie! A w języku potocznym „liberalny” to znaczy wyrozumiały, pobłażliwy, wielkoduszny, tolerancyjny, łagodny, nieuznający przymusu. Liberalizować to znaczy zmniejszać zakazy, prywatyzować, likwidować koncesje i inne pozwolenia, łagodzić kary, wycofywać państwowy przymus, likwidować przemoc. Liberalizm to po prostu wolny rynek, wolność gospodarcza, swoboda pokojowego działania, wolnorynkowy kapitalizm, własność prywatna.
Jeśli zło zachodnich państw tkwi w tym, że są za bardzo liberalne, to znaczy, że są zbyt łagodne, zbyt tolerancyjne, zbyt pobłażliwe, zbyt wolnorynkowe, mają za mało zakazów, koncesji, kary są zbyt łagodne, jest za mało uregulowań, podatki są za niskie, biurokracji jest za mało. By ten straszny liberalizm ograniczać trzeba więcej uregulowań, więcej przymusu, więcej podatków, więcej koncesji, więcej socjalizmu, etatyzmu i biurokracji. Lud podburzony antyliberalną propagandą będzie żądał więcej zamordyzmu. No i żąda. No i dostaje. Ma coraz mniej swojego, a coraz więcej państwa.
Ruski ideał
Niemniej ruskiego ideału jeszcze nie osiągnięto. By to osiągnąć, trzeba wesprzeć Rosję militarnie. Kupować od niej ropę i gaz, a sprzedawać broń. Gdy Rosja będzie rozszerzać swoje strefy wpływów, to będzie można udowadniać, że to jest dobry projekt cywilizacyjny. Zachodnim intelektualistom podoba się imperialny projekt proponowany przez Putina — czyli jedna Europa od Lizbony po Władywostok — jeden naród, jedno imperium, jeden przywódca. Dlatego Niemcy tak kochają Rosjan.
Putinowi chodzi o zlikwidowanie liberalizmu. To jest jego kluczowa motywacja. Robi to za zgodą i poparciem ludu Rosji, który głównie z powodu liberalizmu cierpi. Robi to też za zgodą zachodnich intelektualistów. Jeszcze na bombardowania ludności cywilnej się oburzają, ale jeśli Rosja dostanie lepszą broń, celniejszą, nowocześniejszą, skuteczniejszą, to szybko pokona kolejne państwa i więcej ludzi, zamiast wymordować, zniewoli. A im więcej zniewolenia, tym mniej liberalizmu. Istotą rzeczy jest likwidacja liberalizmu.
Grzegorz GPS Świderski
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 249 odsłon
Komentarze
Gps65
8 Czerwca, 2022 - 22:35
"Liberalizm to po prostu wolny rynek, wolność gospodarcza, swoboda pokojowego działania, wolnorynkowy kapitalizm, własność prywatna."
Bardzo optymistyczne zdanie. Tak "po prostu".
Ja jednak głowię się, jak to osiągnąć.
Jeszcze parę lat temu skrawki wolnego rynku można było zobaczyć tylko na targowisku. Dziś, temu, co sprzeciwi się na targu zmowie cenowej, w najlepszym razie poprzecinają opony w samochodzie dostawczym.
Bardzo ujęła mnie "swoboda pokojowego działania". Tu trzeba byłoby zatrudnić rzeszę żandarmów, bo wielu jest takich, którzy, nie czując bata nad głową, kombinują, jak "nieetycznymi" środkami wykończyć konkurencję.
Jestem realistą. Dlatego uważam, że lew będzie się pasł wespół z barankiem dopiero po tamtej stronie życia.
Pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Żandarmi
18 Czerwca, 2022 - 12:30
A skąd wniosek, że liberalizm wyklucza istnienie żandarmów? To oczywiste, że bronić się przed agresją innych, przed ich chęciami grabienia, mordowania i gwałcenia zawsze będzie trzeba. Pomyliłeś liberalizm z pacyfizmem. Aparaty przemocy są jak najbardziej liberalne. Ale pokój wymaga, by ich używać tylko do obrony, a nie do ataku. Przemocy nie da się wyeliminować, ale można próbować realizować taki system społeczny, w którym zorganizowane aparaty przemocy będą tylko służyły do obrony, a nie do ataku. System liberalny to taki, w którym tylko inicjowanie aktów przemocy jest zakazane, ale przemoc w obronie będzie jak najbardziej dozwolona, bo jest liberalna. Więc lew będzie po prostu pasł się ze stadem uzbrojonych baranków. Baranki nadal będą mieć psa pasterskiego - tylko nie będzie on używał przemocy, by te baranki strzyc, on jej użyje tylko po to, by ich strzec. Bo one będą uzbrojone i jak tylko pies zacznie się do nich dobierać, to go wymienią na innego. Dziś, w obecnie obowiązującym systemie, najbardziej zniewala, wyzyskuje, grabi i morduje baranki, nie lew, ale właśnie ten pies pasterski, który teoretycznie ma je strzec przed lwem.
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski
EWG
10 Czerwca, 2022 - 08:34
Dopóki jedynym celem tej wspólnoty był handel i przemysł, wszystko "hulało".
Gdy w zakamarki funkcjonującej demokracji(lepszej czy gorszej,w paru krajach władze wzięły komuchów za pysk)wpełzły tzw. postępowe elementy, niby w ramach walki z pogrobowcami Adolfa...
Nikt nie śmiał nawet przyjrzeć się ich agenturalności, powiązaniom ze środowiskami lewaków.
Bo to czysty faszyzm przecież, trzeba więcej demokracji w demokracji, liberalizmu w liberalizmie.
A gdy zaczęto grzmieć o wolnym rynku, to tylko w kontekście wolności drenowania rynków inkorporowanych(czytaj podbitych) krajów.
Takich jak Polska.
Dr.brian
Faszyzm
18 Czerwca, 2022 - 12:31
Nie rozumiem. Faszyzm jest wtedy, gdy jest więcej demokracji i liberalizmu? Dlaczego?
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski
Propagandziści liberalizmu bałamucą
11 Czerwca, 2022 - 06:13
(...) Tymczasem od końca średniowiecza na Zachodzie trwa dynamiczny rozwój nauki i techniki, który jest sprzęgnięty ze zmianami kulturowymi. Intelektualiści wcielali się w kapłanów kolejnych świeckich quasi-religii. Głosili, że przyroda została odczarowana.
Wildstein konstatuje, że skierowany do ludzi biblijny nakaz Boga, aby czynili sobie ziemię poddaną, nabrał nowej treści: celem doczesnego bytowania przestało być zbawienie, a stały się nim kreowane przez ludzki rozum utopie. Propagandziści liberalizmu bałamucą. (...)
W najbardziej opiniotwórczych mediach III RP od trzech dekad dominuje pogląd, że myślenie utopijne zaowocowało krwawymi rewolucjami i okrutnymi totalitaryzmami, więc trzeba poprzestać na minimum, jakie stanowią liberalna demokracja i gospodarka rynkowa. Wydawałoby się zatem, że mamy do czynienia z odwrotem od postawy, która sprowadziła całe masy na manowce, a którą krytykuje Wildstein.
A jednak mimo krachu wielkich ideologii – zwłaszcza komunizmu w krajach bloku wschodniego – opiniotwórczą rolę nadal odgrywają intelektualiści roszczący sobie prawo do stanowienia o tym, co jest dobrem i złem.
Liberalizm udaje, że – w odróżnieniu od komunizmu czy nacjonalizmu – nie jest wielką ideologią i ma skromne aspiracje. W pewnym uproszczeniu można stwierdzić, że jego propagandziści bałamucą społeczeństwa przeświadczeniem, iż nie mają zamiaru kreować nowego porządku społecznego, ponieważ, ich zdaniem, jednostka jest wszystkim, a ogół – niczym.
Cytaty za: Cynizm, nihilizm, panświnizm. Bronisław Wildstein na tropie wirusów niszczących cywilizację
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Stary i nowy porządek
11 Czerwca, 2022 - 13:39
A zatem ideałem jest kreowanie starego porządku, tak? No to co to konkretnie jest ten stary porządek, który stoi w opozycji do tego nowego, liberalnego? Jakie są jego fundamenty?
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski
Nędza "ruskiego miru"
11 Czerwca, 2022 - 06:48
Ideologiczny prowincjonalizm i intelektualna degradacja , które praktycznie rzecz biorąc są "wizytówką" współczesnej Rosji (...) znajdują swoje polityczne ucieleśnienie w jednej z najbardziej popularnej koncepcji ostatniego czasu - tak zwanej teorii ruskiego miru. (...)
Do chwili obecnej koncepcja ta zajęła ważne miejsce w arsenale reakcjonistów pragnących sprowadzać Rosję z europejskiej drogi, ale przy tym nigdy niezdolnych do zapewnienia jej stabilnego rozwoju. (...)
Tymczasem ostatnio idea "rosyjskiego świata" nie była wystarczająco "skrystalizowana" - moim zdaniem przede wszystkim dlatego, że nie odpowiadała ona ani samopostrzeganiu się narodu, ani politycznym potrzebom władzy. (...)
Od czasu, w którym Moskwa podbiła Nowogród i Psków, doszło do upadku Księstwa Litewskiego, zapewniono kontrolę nad dużą częścią dzisiejszej Ukrainy, naród rosyjski (włączając w to jego wszystkie warianty) skoncentrował się w granicach jednego potężnego rosyjskiego państwa.
Wzywanie do konsolidacji "ruskiego miru" nie miało sensu - poza granicami kraju go nie było.
W tych warunkach idee panslawizmu zdawały się o wiele bardziej adekwatne: zakładały one określoną otwartość, wzywając so zjednoczenia bliskich historycznie narodów (ale zarazem nie do ich rusyfikacji). Występowały przy tym jako element prowadzenia asertywnej polityki zagranicznej. (...)
Cytaty ze znakomitej książki Władysława Inoziemcewa "Nienowoczesny kraj; Rosja w świecie XXI wieku".
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Ruski mir
18 Czerwca, 2022 - 12:37
Ruski mir to ideologia imperialna. Historia pokazuje nam tylko to, że ta ideologia powodowała skuteczne rozszerzanie się imperium. Ale to nie wynikało z jakiejś atrakcyjności tej ideologii, ale z tego, że po prostu rozrost imperium się opłacał, bo opłacało się grabić, mordować i gwałcić - to przynosiło zysk. Liberalizm, który zakładał dobrowolną współpracę i pokojowe współżycie się nie opłacał, był mniej zyskowny. Ale to się zmienia. Ruski mir upadnie, nawet jeśli będzie miał zwolenników, bo oni muszą zbankrutować. Już żaden panslawizm nie ma szans rozwoju - nie intelektualnego, ale ekonomicznego. Bo rośnie wydajność pracy dzięki wiedzy, technologii i organizacji.
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski