Ostatni post.
Jako przyjaciółka Mariana chciałam poinformować wszystkich czytelników, że dziś rano odszedł...
Prowadzenie bloga dawało mu radość i odskocznię od ciężkiej choroby, wielkiego cierpienia i smutnej rzeczywistości, w jakiej się znalazł. To jedyne, co mu pozostało, dzielić się swoimi myślami, wspomnieniami, czasem fantazjami z innymi.
Chciałam szczególnie podziękować Pani Ewie Fabiszak i Pani Julii Marii Stuchly za bezpośrednią, wielokrotną pomoc Marianowi.
Panu Zenonowi dziękuję za spisywanie opowiadań.
Dziękuję wszystkim tym, którzy czytali wpisy Mariana...
Ania Broniszewska
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5191 odsłon
Komentarze
Pani Aniu!
17 Września, 2016 - 23:09
Jestem Pani niezwykle wdzięczna, że Pani towarzyszyła Marianowi w jego bardzo trudnych doświadczeniach! Że była Pani wierna do końca!
Muszę przyznać, że wbrew nadziei, wierzyłam wciąż w cud!
A pani Ewa broniła również jego dobrego imienia - wbrew niskim insynuacjom niektórych "podejrzliwych".
Wspomnienia (a też fantazje) Mariana były nacechowane niezwykłym autentyzmem. Podejrzliwi, w żadnym stopniu, nie okazywali się psychologami.
Jestem głębko przekonana, że Marian spotkał Tego, Którego właściwie nie znał, Który jest Miłością, Który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Jestem spokojna, że Marian spogląda na nas teraz z wielką miłością, radosny, wolny od cierpień, pełen inicjatywy, z wielkimi możliwościami. Że spotkamy Go kiedyś, a ja - raczej prędzej.
Mamy teraz czas, żeby Go opłakać. Te łzy, płacz są potrzebne nam, bo On już nie cierpi. Chciałabym Panią objąć, pocieszyć, otrzeć Pani łzy. I chciałabym także sama nie odczuwać tego bólu. Tak się nie da. Jesteśmy stworzeni do uczuć - do miłości, przyjaźni, także do cierpienia a również - radości, współczucia. Bardzo serdecznie Panią pozdrawiam!
Równie serdecznie pozdrawiam pana Zenona Manturę!
Zmartwychwstał Pan! Alleluja!
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Dobra Pani Aniu....
18 Września, 2016 - 00:12
....dziękuję i pozdrawiam....Pana Zenona też oraz mieszkańców i personel Domu Kombatanta. https://www.youtube.com/watch?v=NBAXYoCCI4g
Powiedziałeś nam, że śmierć
To nie jest koniec drogi,
że choć umrzemy nie jesteśmy,
ofiarą ślepego losu.(...)
Verita
Epitafium
17 Września, 2016 - 23:32
Przychodzimy i odchodzimy. Taka jest kolejność życia. Wszyscy chcemy wierzyć, że każdy z nas przetrwa. W pamięci i w czasie. Nie wszystek umrę, zbudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu. Żyjemy tak długo, jak długo pamiętają o nas inni.
Bardzo mi smutno i przykro... :(
17 Września, 2016 - 23:50
Wpisy, wspomnienia Mariana Stefaniaka są jedyne w swoim rodzaju - często dostarczały mi uśmiechu. Uczyły, uświadamiały, że zdrowie i związane z nim zwykłe życiowe historie, to coś co powinniśmy bardzo szanować. Że powinniśmy żyć każdą chwilą. Szkoda, że nie powstanie już żaden tekst Mariana Stefaniaka...
Proszę przyjąć szczere kondolencje ode mnie, w imieniu całej Redakcji :(
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Spieszmy się kochać ludzi...
18 Września, 2016 - 03:13
...tak szybko dochodzą.
Mariana pamięci rapsod żałobny
Nigdy nie byłeś sam ze swym życiem
choć wbijano Ci w nie ciernie krwawo
a dziś jesteś pod Boga i Maryi okryciem
i już tylko podlegasz pod Boskie prawo
już chorzy sędziowie co zniszczyli Twe zdrowie
nie będą się pastwili nad Twoim losem
bez względu na to co im adwokat powie…
im teraz wykrzyczysz swym własnym głosem:
– skrzywdziliście odebraliście zdrowie i… życie!
– zniszczyliście mą młodość najlepsze me lata!
i cali szczęśliwi w podłości i w zachwycie
cieszycie się że Temidę zamieniliście w kata?
– nie będę was sędziowie sądził za to coście zrobili
zostawiam to Bogu który jest sprawiedliwy
– na ilu „wydmuchanych” wyrokach żeście się dorobili?
... On nie będzie w swych wyrokach dla was pobłażliwy
tak Marianie! – spójrz z Niebios perspektywy
na „sprawiedliwych” którzy kochać się karzą
sami nie stroniąc od podłości i inwektywy
są za pan brat z kłamstwem i potwarzą
Wieczny odpoczynek racz dać Marianowi Panie, a światłość wiekuista niechaj Jemu świeci...
Powyższy rapsod napisałem w oparciu o treści wielogodzinnych rozmów, jakie prowadziłem telefonicznie z Marianem w latach 2013-2014 oraz w oparciu o Jego wpisy na blogu NP., które były moją lekturą, choć nie wszystkie komentowałem.
Składam kondolencje wszystkim Jego bliskim, a w szczególności Pani Ani Broniszewskiej i Zenonowi Manturze. Dziękuję także naszym Niepoprawnym, którzy nie pozostali bierni wobec sytuacji Mariana i Go wspomagali.
Satyr wraz z żoną Evą
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Odszedł.
18 Września, 2016 - 04:21
nie cierpi. Daj Mu Panie dostąpić radości oglądania Twego Oblicza.
Niueste
Zrobiło mi się smutno
18 Września, 2016 - 04:44
gdy zobaczyłem tę wiadomość, byłem z nim w kontakcie przez pewien czas. Niech spoczywa w pokoju.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Requiem aeternam dona ei - Domine
18 Września, 2016 - 04:48
Wszyscyśmy śmiertelni i też staniemy przed obliczem Najwyższego..
- Niech spoczywa w pokoju wiecznym - wolny już od trosk i cierpień.
cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
odszedł nam
18 Września, 2016 - 04:58
dziękuję, że miałem okazję zerknąć w życie okiem pana Mariana.
Pomódlmy się za Niego, żegnając jak cząstkę nas samych.
„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin
Wieczny
18 Września, 2016 - 08:33
odpoczynek racz mu dać Panie.
lupo
smutno mi...
18 Września, 2016 - 09:34
smutno mi...
smutno mi po tobie
Marianie
wieczne niech ci da Pan
odpoczywanie!
jan patmo
Być tach chorym a jednak tak bardzo chcieć być wśród nas
18 Września, 2016 - 13:09
Panie Marianie Stefaniak dziękujemy! Dziękujemy, że pomimo tak wielkiego cierpienia fizycznego, a może jeszcze większego duchowego, zechciał Pan być z nami tak długo, pisać na forum blogerów niepoprawnych. Na zawsze pozostaniesz Marianie jedym z nas! Dziękujemy, że nawet wtedy gdy przykuty do łóżka, o własnych siłach nie mogłeś pisać, ale nawet wtedy opowiadałeś co czułeś, a Zennon to wytrwale i miłosiernie spisywał i tak dzieliłeś się z nami wszystkimi, co miałeś najdroższego.
Dziękujemy za Twoją siłę i odwagę, gdy w kwietniu prosiłeś nawet na forum o pieniądze na Twój pogrzeb, pisałeś że masz coraz mniej wstydu. Nie Marianie to nie ludzki wstyd był wtedy motorem, to łaska męstwa, to szczęście ogołocenia, które może dać tylko Pan nasz Jezus. Nie zrozumie tego człowiek, który goni za ziemskimi jedynie dobrami, za uciechami. To wyższa szkoła życia, zastrzeżona wyłącznie dla ludzi mocnych!
Osobiście żałuję, że poznałem Cię tak późno, za późno! Ale niech mi i to będzie dziś pocieszeniem, że lepiej późno, niż wcale. Dziwny jest ten świat, śpiewał niegdyś wielki Polak, .....w którym jest wciąż tak wiele zła, ale jakże przedziwny jest zarazem los, który wiedziony rozkazami Bożej Opatrzności, nawet z największego zła, wyprowadza zawsze jeszcze większe dobro.
Dziś Panie Marianie żegnamy Cię z żalem, jak najlepszego przyjaciela niepoprawnych blogerów, jednego z nas, który swoim cierpieniem, wypraszał każdego b. trudnego dnia dla nas wszystkich łaski Bożego miłosierdzia. Niech teraz Pan przyjmię Cię przyjacielu do swoich Bram Wiecznego Królestwa Miłości, Prawdy i Dobra.
Sławomir Tomasz Roch
Koronka do Miłosierdzia Bożego
18 Września, 2016 - 18:42
Niech ułatwi dojście do celu Jego
Modlitwa
KORONKA DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje, przyjdź królestwo
Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom i nie wódź nas na pokuszenie,
i nie wódź nas na pokuszenie ,ale nas zbaw ode złego. Amen.
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między
niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.
Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi,
teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.
Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi,
i w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, Pana naszego,
który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Panny,
umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion.
Zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał.
Wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego.
Stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Wierzę w Ducha Świętego,
święty Kościół powszechny, świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie,
ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny. Amen.
Na dużych paciorkach (1 raz)
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna
Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze
i całego świata.
Na małych paciorkach (10 razy)
Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata.
Na zakończenie (3 razy)
Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami
i nad całym światem.
Amen
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Marian Stefaniak
18 Września, 2016 - 22:06
jest i będzie wśród nas już na zawsze.
Też czytałem Jego posty.
Honic
RIP
19 Września, 2016 - 11:09
Szkoda nas - blogerów.
Tyle było do powiedzenia...
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Niech spoczywa w Pokoju
19 Września, 2016 - 16:52
Proszę przyjąć najszczersze wyrazy współczucia. Świat będzie bardziej smutny bez Jego delikatnej ironii i poczucia humoru, pomimo bólu i cierpienia. Humoru, który był przejawem jego miłości do ludzi i życia. Wiem, że Pan Marian miał w Pani najbardziej oddaną, długoletnią Przyjaciółkę i mogę sobie tylko wyobrazić, jak jest Pani ciężko i smutno. Bardzo mi przykro.
Wyrazy współczucia dla Pana Zenona, który także stracił Przyjaciela, wraz z podziękowaniami za Jego pracę, dzięki której mogliśmy Mariana czytać.
Serdeczne dzięki dla obu Pań, Pani Ewy i Pani Julii, za ich szczodrobliwość i wrażliwość na ludzkie cierpienie i wiarę w ludzką uczciwość.
Niech Mu świeci Światłość Wiekuista...!
Lotna