Marek Jastrząb - blog

Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Przegrzebując się przez chaszcze publicystycznych artykułów, dotarłem do sedna dzisiejszego dylematu z wiarogodnością. Dla mnie termin ów oznacza pewnik, a nie założenie lub spekulację. Słoń jest słoniem i ani trochę nie przypomina mrówki na wrotkach. Las, to las; rzadki lub gęsty, nigdy zaś samotny patyk wetknięty w brzydkie słowo na literę „d”.

Żeby jednak rozpocząć niekończącą się dumkę o...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Drogi panie naiwny!

Zgadzam się z panem, że najciężej, udowodnić, iż NARÓD ŻYJE SPRAWAMI KULTURY. Jednak uświadom se pan, że NARÓD nic innego nie potrafi poza deptaniem kapusty, a jego światłe odgłosy nie idą pod żadne niebiosy; łudzi się, że wystarczy protestować, by osiągnąć cel. Trudno powiedzieć mu prawdę, to mianowicie, że ludzie, do których zwraca się ze swoimi kontestacjami, mają gdzieś...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Delikatność, subtelność, honor, są to pojęcia zabytkowe, odległe od skrzeczącej rzeczywistości; po wielu trudach związanych z likwidacją ustrojowej nędzy, powróciliśmy do punktu wyjścia i mamy teraz ustrój, w którym odpoczywamy od myślenia, od minimalnego zainteresowania się tym, co winno pasjonować nas naprawdę, od pytania, czym żyjemy, co nas gnębi.

A zapowiadało się nieźle. Osowiałe...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Staraniem entuzjastów „Wiedzy Chodnikowej” powstała na naszym wydawniczym rynku nowa, lecz już sensacyjna oficyna. Nazywa się ona Biblioteka Problemów Niepotrzebnych. Jej założeniem jest maksymalna popularyzacja nauki uważanej dotąd za odpadową.

Już jej pierwsza pozycja wzbudziła zainteresowanie czytelników. Jest to historyczny przewodnik po królestwie zwierząt, ale mylił by się ten, kto by...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Pierwszą czynnością niemowlaka jest macanie zewnętrznego świata. Zbieranie wiadomości o najbliższym otoczeniu. Orientacja w terenie wystającym poza becik: co wisi nad kołyską, czyja twarz pochyla się nad nią, do czego służy pielucha. Potem następuje proces uświadamiania sobie własnego ja: gdzie leżę, kogo to rąsia, nózia, gębusia.

A potem zanoszą go do żłobka, z którego za jakiś następny czas...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Pewnik: nie cała współczesna pisanina jest beznadziejna. Są powieści, wiersze, opowiadania zadające kłam uproszczonym wyrokom, tyle że mało ich: giną przysypane gniotami. Mówię o internetowej twórczości (o książkach z zapachem drukarskiej farby i wycinanych lasów, napiszę osobno). Moim zdaniem – o dobrodziejstwie dla piszącego do tak zwanej szuflady.

Zanim zaczął w nim gryzmolić, pies z kulawą...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Ma koszmarny sen: znienacka dowiaduje się, że jest zdrowy. Czuje się obrabowany, zdradzony, zdezorientowany, albowiem zwędzono mu męczeństwo i nie ma na co narzekać.

Wie, że gwałtowny nawrót zdrowia, to dla niego przekleństwo. Jeszcze mu zostały w pamięci pokazowe strzykania, tiki, łamania w stawach. Jeszcze pamięta swoje pokazowe grymasy i wykrzywienia, nieśmiałe załamania rąk, wznoszenia i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Po co malować, pisać lub komponować? Picasso był, Rafael do spóły z Bachem także, podobnie Norwid, Chopin czy inne Mozarty do kupy z pozostałymi Van Goghami, wobec tego jaka idea w twórczym przetwarzaniu ich dzieł? W inspirowaniu się nimi? Byli, ale się zmyli. I koniec tematu. No, a poza tym wykorzystywali w swojej twórczości wciąż te same i do zerzygania marudne zestawy, aparaty, narzędzia do...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Mamy coraz więcej urzędów. Zawodowców otrzymujących nagrody za nietrafne lub sfuszerowane inwestycje. Dostających rekompensaty za drzemkę w szkodliwych warunkach. W myśl biurokratycznych przykazań: im więcej i głupiej, tym lepiej, bo gorzej.

A w urzędach tych pracują ludzie, specjaliści od nic nierobienia i podejmowania złych decyzji. W koszt eksploatacyjny urzędnika sprawującego nadważną...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Przemijanie, to proces fermentowania czasu, chlupot pomieszanych zdarzeń, ruchy Browna w retortach kronikarzy absurdu. To stały element naszego bytu, któremu daremnie jest przeczyć. Ostatnio więc z rzadka myślę o czekającej mnie przyszłości, a to dlatego, że nie mam na nią wpływu; powoli godzę się z nieuchronnością pikowania w nicość.

Oczywiście, mogę sobie protestować do woli. Naturalnie, nikt...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Świat

Nastały czasy ustrojowych przemian i poczuliśmy się NARESZCIE U SIEBIE. Wstąpiliśmy do klubu państw WOLNYCH i SAMODZIELNYCH. Zapisaliśmy się do NATO. Braliśmy udział w wojnach uczestnicząc w siłowym narzucaniu amerykańskiego modelu demokracji. Zamarzyła się nam UNIA EUROPEJSKA. Zjednoczona Europa nowoczesnych OJCZYZN. Kraina postępu, a nie - WSTECZNICTWA. Chcieliśmy należeć do państw połączonych...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Lubię myśleć o sobie w superlatywach, pieścić w sercu przekonanie, że jestem chodzącą doskonałością, wzorem do naśladowania i pokazywania na kongresach. A kiedy tak myślę, to martwi mnie fakt, że oprócz mnie nikt nie podziela tego zdania, odwrotnie, po znajomych krąży opinia, że jedynym miejscem do pokazywania mojej czcigodnej osoby byłby jarmark z brodatymi kobietami.

Być może to prawda, lecz...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Pisarz, to człowiek zajmujący się nie tylko literaturą, ale i diagnozowaniem ludzkiej egzystencji, jej obyczajową ewolucją, przeszłością, przyszłością i obecnym stanem. Nieprzypadkowo to podkreślam, bo w dzisiejszych czasach pisanie o niej z sensem, należy do rzadkości; przede wszystkim zabierają głos ludzie pokroju samozwańczego, uzurpatorzy wiedzy o chybotliwych sądach.

Pisarz nie jest kibicem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

„U nas w Polsce wystarczy być eunuchem, żeby mieć dobrą prasę”.
Tadeusz Boy-Żeleński

Przez dosyć długi czas byłem przekonany, że pomiędzy artystami istnieje rodzinna więź, porozumienie dusz i serc, że są połączeni wzajemną życzliwością wynikającą z posiadania talentu. Jednak gdy te naiwne przeświadczenia odkształciły się pod wpływem czytania utworów podobnych do „Beniaminka”, zastanowiło mnie,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Od chwili, gdy zostałem szczęśliwym posiadaczem telewizji cyfrowej, moją namiętnością jest oglądactwo programów nadawanych na Historii, Polonii czy Kulturze.

Niektóre z audycji były wtedy trudne do wyłapania: wymykały się moim ochotom na kulturalne dosmaczanie mózgu, gdyż nadawano je w późnych godzinach nocnych, zazwyczaj w porze największej nieoglądalności.

Przeważnie dotyczyły tematów...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Ilekroć myślę o losach tego pisma, pisma, którego nie zniszczył komunizm, zaś wykończył kapitalizm, a raczej jego parodia - dokucza mi depresja; lata temu krążyła po Polsce piosenka Sikorowskiego Nie przenoście nam stolicy do Krakowa. A ja sobie śpiewałem: nie przenoście nam Przekroju do Warszawy.

Niestety, moje modły trafiły pod niewłaściwe niebiosa i magazyn zszedł na dziady: jeżeli przed...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Pod tekstami omawiającymi twórczość Szymborskiej, poetki rozpoznawalnej na świecie, cenionej za głębię i zaskakującą precyzję sformułowań, wydawanej w milionach egzemplarzy, znajdowałem koszmarne wybroczyny internetowej myśli w rodzaju: „ale płytka nędza! Ja takie bzdety piszę w kiblu”

Z ciekawości zaglądałem na tak zwany profil komentatorskiej łajzy, bo chciałem się przekonać, jak sama pisze,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Artysta na dziś, projektant fabuł o usłużnym charakterze, zeszpecony owczym smakiem heros, piszczący pod stołem, nawykły godzić się z rzeczywistością, miękki, cichy i lokajskiego usposobienia, bufon z moralną skoliozą, to magazynier zbeletryzowanych banałów, referent i fabrykant standardowych repetycji z lektur trzeciej ręki: martwy za życia i nieobecny po nim; stanowi przeciwieństwo mojego...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Generalnie jest tak: literatura niepiękna, czyli podobna do „Trędowatej” puszy się na górnych półkach, a „Czarodziejska góra” dogorywa na dolnych. O ile nie wala się po piwnicach i zapleczach. Generalnie, gdyż niekiedy zdarzają się wyjątki: z rzadka trafiają się książnice wyposażone w lektury dla ludzi o wyrobionym smaku.

Utrzymuję, że jak świat światem, wybitna nigdy nie była masowa, tylko...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

- Nie można umieć na 100%. Człowiek pobieżny, uważający się za erudycyjnego macho, popełnia śmiertelny grzech pychy, ma skażone, toksyczne, ograniczone pole manewru, dysponuje chybotliwym zestawem argumentów, które są w zasadzie słuszne, niejako właściwe i ogólnie wyznawane, dopóki nie trzaśnie się w łeb i nie odkryje nowych.
Im mniej wie, tym łatwiej mu lawirować pomiędzy interpretacjami....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Historia

W ramach jątrzenia, zadrażniania i odwracania kotka ogonkiem, w akompaniamencie medialnych petard, uroczyście, skwapliwie i entuzjastycznie, w porze największej oglądalności, został nadany przez naszą TV fabularny wytrysk myśli niemieckiej o wzruszającej nazwie „Nasze matki, nasi ojcowie”. Ale nie to jest istotne, że pokazano go W OGÓLE. Istotne jest to, że owo poronione dzieło znalazło się w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

czyli Barbary Krzyżańskiej - Czarnowieskiej
Urodziła się 15 kwietnia 1954 roku w Krakowie. Po ukończeniu V Liceum studiowała na wydziale filologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Była też słuchaczką studium języka ukraińskiego i tłumaczyła współczesną poezję ukraińską. W latach 1988-92 była doktorantką Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki w Kijowie. W tym czasie wystąpiła na wieczorach autorskich...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Opowiadanie, które chciałbym napisać, byłoby następnym nieporozumieniem: zamiast jednoznacznego potępienia czynów bohatera, pozwalam uwierzyć w jego niewinność. Przedstawiam go w roli moralnego czyścioszka, uczciwca wyprowadzonego w pole przez okoliczności, pechowe sprzysiężenia tajemniczych sił.

Byłoby następnym nieporozumieniem, bo z nieczytelnych powodów, w połowie tekstu, przeszedłbym od...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kraj

Nie wiem jak pozostali malkontenci i frustraci z tekstów Daniela Passenta i Leszka Żulińskiego, ale ja nie czuję się niegodziwcem i samolubem plującym na operetkowy system: na państwo skazujące mnie na bycie niedojdą. Prędzej odwrotnie: to państwo traktuje mnie jak wroga, odpluwa mnie i ciągle mi wmawia, że to, co mam na twarzy, nazywa się DESZCZ.

Zamiast w państwie, istnieję jako zbyteczny...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

W dzień siada przy ławie. Na ławie sterczy korytko z papu i termos z lurą. Nieruchomy, odrętwiały, wegetuje w ciemnej, kiszkowatej rupieciarni. Ława stoi przed oknem wybałuszonym na park. Jest zagapiony w nic. Widzi nie widząc. Patrzy, choć nie wie, na co, w dal, w głąb, do wewnątrz, jak kret.

Patrzy i czeka na ludzi, którzy przychodzą do niego, którzy odwiedzą go dla draki, by zaliczyć test z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

- No dobrze, powiem wam, co mnie uwiera, co skłania do wylewności, do ględzenia nie tyle o sobie, co o przypadku człowieczego bytu - zagaił Klemens – choć, z drugiej strony, czy mam jakąś gwarancję, że mnie zrozumiecie? Żadnej! Wszystko, co mi się telepie w czerepie, burzy, kipi i wycieka, co stanowi o mnie, przeleci przez moją głowę i zniknie w waszych na długie kontemplacje.

Czasami mam...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Blog

Kiedy jeszcze pracowałem w realu, kolej nie stanowiła problemu. Gdy trzeba było jechać na urlop, razem z innymi profanami przygodowych rajz uciekałem w coraz bardziej smrodliwą dal: po słońce, ozon i jod. Odpocząć, nałykać się wytchnienia, zażyć spokoju po grdykę.

Kto mieszkał nad morzem, brał kijki do nart i tak wyekwipowany, pędził w stronę gór wielgachnych na metr. Kto zaś był z okolic...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Zachrapał tak donośnie, że razem z wyrem przeniosło mnie w sam środek innej scenerii i znalazłem się w obcym miejscu. Lecz choć nie było ono „przyjazne”, to przecież czułem się w nim tak, jakbym kiedyś w nim był; obok mnie dygotał tapczan z dziadkiem „Jakmubyło”.

Stary świntuch i łobuz za młodu, a teraz układny i zesztywniały worek na dokuczające korzonki, zaczynał charkotać, co mnie sprowadzało...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Jak doniosły statystyki, wszystkie miasta, wsie i wysypiska na jednym z możliwych wszechświatów okazały się (nagle i bez ostrzeżenia) nadmiernie zagracone zbędnym narodem. Kreatury przeznaczone na odstrzał, zasiedziałe w życiu, będące w wieku przeterminowanym, z niezgłębionych przyczyn zwlekały ze śmiercią i czepiały się życia; bluźnierczo żartowały z apeli o zachowanie biologicznej przyzwoitości...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marek Jastrząb
Kultura

Stylistyczna rozpoznawalność
Słowo, to barometr epoki. Znak triumfu i rozwoju myśli lub jego przeciwieństwo; obserwujemy niepohamowane gdakanie i metodyczne butwienie minionego czasu. Mamy więc zdania cherlawe, dowolne, wydezynfekowane z prawdy i odarte z sensu. I zdania te, o zawartości nie popartej faktami, natomiast hojnie obdarzone domysłami, tak są bezbarwne, że aż nie dają się przypisać...

0
Brak głosów

Strony