Zerwała się wichura i powiało nowym. Chciało mi się wycinać hołubce, tarzać z entuzjazmu i oczekiwałem zmian. Ale choć nastąpiły, to nie były to te, których się spodziewałem: na dzień dobry Historia pośliznęła się na faktach i jak ze starego materaca, powyskakiwały nowe pluskwy o kształcie białych plam.
Ze zdziwieniem dowiadywałem się, że zdarzenia, którymi futrowano mnie na okrągło, albo nie...