R.I.P.

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Pochowano dziś człowieka, zamordowanego z nienawiści.
Nic nadzwyczajnego, takie zbrodnie "w afekcie" zdarzają się nieustannie już od czasów Kaina a przez pop-kulturę zostały ostatecznie zbanalizowane dzięki tabloidom, telewizji i grom komputerowym.
Skoro jednak czołowe osobistości świata polityki, z głową państwa włącznie, opiniotwórcze kanały telewizji publicznej i niepublicznej, a nawet panowie profesorowie uniwersytetów, których przez miłosierdzie nie wymienię, wykazać zechcieli ponadstandardowe zainteresowanie tym akurat zdarzeniem, wypada zapytać, czy - i co - było w nim szczególnego ?
Moim zdaniem, choć oczywiście mogę się mylić, morderstwo niewątpliwie niewinnego człowieka na jego stanowisku pracy w biurze polskiego europosła miało dwie cechy szczególne - obok symbolicznej, być może, daty.
Po pierwsze, morderca nie znał swojej ofiary i nie żywił, bo nie miał powodu, żadnych wobec niej uczuć. Jego czyn miał charakter symboliczny - zwłaszcza że (o ile wiemy), był najzupełniej bezinteresowny.
Po drugie, zbrodnia łódzka - tak, jak zamordowanie w tym samym dniu innego roku bł. Księdza Jerzego Popiełuszki -
wstrząsnęła, nie bez udziału mediów, Państwem Polskim, a w pewnym stopniu i oswojoną z politycznymi mordami Europą.
Na jakim ołtarzu złożona została krwawa ofiara - i czego jest ceną - nie śmiem się domyślać, ale trochę się dziwię, że nikt dotąd nie odważył się nazwać zamordowanego, ś.p. Marka, męczennikiem - którym ponad wszelką wątpliwość był.
Niech odpoczywa w pokoju.

Brak głosów

Komentarze

Jan Bogatko

...demokratyczna opozycja dobrze zrobiłaby, powołując Instytut Studiów Postaw Społecznych jego imienia.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#99353

Znakomity tekst.Nareszcie ktoś powiedział to, co ważne. Dziękuję.

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#99373