PO-LAND

Bardzo ciekawy pomysł Prezydenta-Elekta - złożenie mandatu poselskiego w dniu św. Metodego - zasługuje na uwagę tych wszystkich, którzy nie mają wyrobionego poglądu na temat roli jednostki w historii a chcieliby takowy pozyskać (co w języku myśliwych znaczy "ustrzelić".)
Kiedy warszawski poseł B. K. przestanie być posłem, utraci automatycznie rangę Drugiej Osoby w państwie i oczywiście nie będzie już konstytucyjnie predestynowany do pełnienia obowiązków Pierwszej Osoby, które ktoś jednak pełnić musi. Tutaj rysują się warianty następujące :
a) Trzecia Osoba w państwie obejmie pełnienie obowiązków Pierwszej Osoby z mocy predestynacji konstytucyjnej albo
b) uczyni to pierwszy zastępca Drugiej Osoby po formalnym objęciu stanowiska w/w Drugiej Osoby, albo też
c) wybierze się nową Drugą Osobę która automatycznie obejmie pełnienie obowiązków Pierwszej Osoby żeby Trzecia Osoba mogła pojechać na wakacje.
Wobec tego, że prawdziwą Pierwszą Osobę już mamy wybraną, tylko jeszcze niezaprzysiężoną, popełnić sobie może jej obowiązki - podaję w kolejności alfabetycznej -
senator Bogdan Borusewicz,
marszałek Funio Niesiołowski
albo sam poseł Grzegorz Schetyna.
Wypada kilkanaście dni na głowę a jakże wzbogaci CV - gdyby któryś z panów w następnej kadencji nie wszedł, że się tak poetycko wyrażę.
Dobrą stroną instytucji Pełniącego Obowiązki jest choćby to, że nie trzeba takiego substytuta zaprzysięgać, a on ustawy czy inne nominacje może podpisywać zgodnie ze swym partyjnym sumieniem.
(Po co by zresztą zaprzysięgać Funia, on taki zaprzysiężony, że bardziej się już nie da.)
Kiedy miną vacationes i przed połączonymi izbami złoży wreszcie przysięgę prezydencką prawdziwy Pierwszy Obywatel
będzie okazja do ogłoszenia amnestii, może nawet abolicji.
Niewykluczone że nowy Pan Prezydent, zaniepokojony pewnymi sygnałami, wprowadzi na obszarze Rzeczypospolitej Pięćset Dni Zgody Narodowej.
Pora będzie i na zmianę nazwy kraju.
PO-LAND, to jest to !