do D. T. przez łzy
Nie twierdzę, Panie Przewodniczący, że eliminacja elity pańskich politycznych przeciwników dokonana została przy pomocy technik operacyjnych (tak się to chyba nazywa ?).
Pamiętam przecież, że obiecywał Pan w swoim czasie cuda;
jestem człowiekiem wierzącym i biorę pod uwagę ingerencje Opatrzności - a także sił nieczystych - w żywą historię.
Skoro jednak mowa o historii, którą Pan przecie studiował
i której ma prawo nauczać, co osobiście szczerze odradzam, dostarcza ona więcej opisów różnych zbrodniczych spisków niż cudownych przypadków, a wszak "magistra vitae est". Prawda, że magistrowie (mistrzowie) bywają dziś rozmaici, ale z drugiej znów strony cudów, nawet wśród aktywistów Platformy nikt przecież chyba od Pana nie oczekiwał ?
Nie wiem o czym Pan gwarzył na sopockim molo z W.W. Putinem i pewnie się tego nie dowiem (podobnie jak treści półgodzinnej rozmowy telefonicznej obu Panów w sobotni poranek 10 IV); jako czytelnik prozy Ludluma i Suworowa skłonny jestem mniemać, że nie o cudach była mowa. Putin wprawdzie teraz trochę prawosławny, ale wierzy raczej w techniki operacyjne (a w cuda - wcale, o co zakład ?).
Ważne, że zdarzyło się to, co się zdarzyło. Stało się.
Nikt nie dojdzie, czy to zadziałał determinizm dziejowy, ślepy traf, czy sam diabeł Iwan. Ważny jest w y n i k .
Cudowne zrządzenie losu, które usunęło za jednym -sorry- zamachem tyle kłopotliwych problemów, dzięki czemu teraz pańska partia może swobodnie rozwijać macki by miłosnym uściskiem obejmować całą Ojczyznę - od głowy państwa po stopy procentowe, od pamięci narodowej po przecieki...
Zaraz. Co ja napisałem ? Jakie "macki" ?! Ramiona. Osiem pięknych, gibkich i mocnych ramion z przyssawkami. Może kiedyś ktoś je opisze; każde z osobna jest tego warte.
Pańska partia, panie przewodniczący, dostała w prezencie trupy wrogów - niemal w komplecie - nie wiadomo od kogo.
Anonimowy dobroczyńca Platformy skasował wszystkie istotne przeszkody personalne na drodze do upartyjnienia Polski.
Nie ma już problemów, którymi żyli Ci, których tak nagle zabrakło; to chyba istotnie - cud ?
Pogrzeby były piękne.
Ludzie płakali..
Ale jeszcze nie czas na ogłaszanie końca żałoby.
I nie Platforma Obywatelska, polityczna beneficjentka smoleńskiej tragedii, będzie o tym decydować.
Jeszcze długo nie !
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 833 odsłony
Komentarze
Dokładnie.
15 Lipca, 2010 - 22:35
Tyle, że ja w te "szczęśliwe zbiegi okoliczności" dziwnie nie wierzę. Tym bardziej że widziałem co działo się "tuż po".
W. red
W. red
Re przez łzy
16 Lipca, 2010 - 00:11
Dokładnie tak. Długo nie. A PÓŹNIEJ WCALE.
Pozdrawiam myślących.
Re: do D. T. przez łzy
16 Lipca, 2010 - 00:37
Bardzo ladny wpis.
Pozdrawiam