upał
Tak się rozjuszyłem, tak jestem nabuzowany, tyle jest we mnie "takich złych emocji", że gdyby nie upał chyba bym się wybrał do lodówki po jakiś napój chłodzący ( broń Boże energetyzujący) ale nie, nie sądzę, by to pomogło, zresztą nie chce mi się wstawać z fotela zanim wróci Basia.
Tymczasem rozejrzę się nieco po tych " złych emocjach "
Dużo się tego cholerstwa nazbierało.
Najpierw byłem dzieckiem molestowanym (zwłaszcza przez tę Babcię, która mi przemocą zawiązywała szaliczek),
potem parę lat Untermenschem
a potem wrogiem klasowym
ze względu na moje niewłaściwe pochodzenie,
powiązania z klerem
i nienaukowy, fideistyczny światopogląd
pełen reakcyjnych, burżuazyjnych przesądów.
Jakiś czas potem wykryto u mnie ten antysemityzm,
co to go wysysamy z mlekiem Matki,
nieco wcześniej oportunizm,
nieco później ksenofobię,
potem.. aha, zoologiczny antykomunizm,
a ostatnio homofobię
i seksizm,
ale to przecież nie koniec.
Na pewno jestem też neonazistą,
bo jak już mam żyć w socjalizmie, to wolałbym narodowy,
i pedofilem,
bo gołe pupcie dzieci wzruszają mnie cudną urodą,
której u dojrzałych egzemplarzy nie dostrzegam,
może dlatego, że interesują mnie twarze (rzadkość).
Na widok premiera, marszałka i niektórych ministrów
budzi się we mnie anarchista - ale bomb robić nie umiem.
Na widok niektórych dam publicznych
odczuwam skłonności sadystyczne (nic z tego, sił brak).
Ale w gruncie rzeczy poczciwina ze mnie z kościami.
Wcale nie uważam wszystkich "ludzi Platformy"
za groźnych szkodników - krócej : skurwysynów.
Z pewnością są wyjątki.
Pana marszałka Komorowskiego za takowy nie uważam, bo
pamiętam jak potraktowano w jego Izbie poparty milionem podpisów obywatelski projekt restytucji święta Epifanii (Trzech Króli).
W niedzielę 4 lipca polski szlachcic i katolik,
historyk Komorowski dostanie ode mnie pokwitowanie
za łzy gniewu i wstydu, które wówczas uroniłem,
ale rachunki nasze na tym się nie skończą.
Ponieważ przez te wszystkie "złe emocje" pójdę w końcu do piekła,
będę Pana wtedy, panie Komorowski, straszył.
Nie żartuję.
Za gorąco na żarty.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 638 odsłon
Komentarze
Z przyjemnością
2 Lipca, 2010 - 22:33
odnajduję się w Pańskim szacownym towarzystwie - takoż "wróg ludu" i do tego "element obcy klasowo":). Takoż "antysemitka" (bo tak powiedział ten, który rację ma z urzędu - hihi - a mianowicie 1-szy w moim życiu spotkany Izraelczyk; powiedział mi to zaraz na samiuśkim początku naszej rozmowy, gdy się sobie przedstawialiśmy - jestem z Polski a zatem jestem antysemitką i basta, nie ważne jakie mam poglądy i zapatrywania oraz przeszłość - słodkie!). Takoż nazistka (no, uroda typu nordyckiego widoczna gołym okiem - hihi a to wszak kryterium decydujące - hihihihi).
W dodatku "wstecznik" i nie pomnę już co jeszcze:), bo dużo tego było:).
Faktycznie, pracę historyczno-spcjologiczną by napisał o samych tylko inwektywach, jakie musieli na naszym kawałku świata znosić zwykli, normalni, uczciwi ludzie...
dziękuję
3 Lipca, 2010 - 08:30
(choć nie wiem, czy byłem normalny i uczciwy , to z pewnością byłem zwykły - i staram się tego trzymać nadal), ale pozwalam sobie zauważyć, że czasu przeszłego użyła Pani cokolwiek pochopnie. Selekcja & stygmatyzacja trwa..
A. T.
Andrzej Tatkowski
Co do trwania selekcji,
3 Lipca, 2010 - 09:57
to niestety prawda:(. Dobrze, że jeszcze nie zabierają nam klawiatur...
Re upał
3 Lipca, 2010 - 14:20
:)))
Do Pańskich wad w swoim przypadku dodałbym może nie anarchię ale "raptusizm polityczny" :)))
I czasem zastanawiam się, czy nie warto byłoby tak pójść do piekła?
Jakby tak ładnie uśmiechnąć się do Polskiego Boruty...
Możeby tak pozwolił na otoczenie "szczególną pieczą" niektórych, WYBRANYCH kociołków...
I chyba byłoby to dla mnie znacznie większą nagrodą, niz śpiewanie w chórach anielskich.
Pozdrawiam myślących.