W Sejmie o wyborach i sądach a PO-mafia broni bolszewizmu...

Przez Sejm przetoczyła się debata o prezydenckich projektach ustaw o KRS i SN. Na razie koalicja rozjechała "totalnych", najbliższe trzy tygodnie pokażą czy batalia o sądy zakończy się zwycięstwem Dobrej Zmiany. No i będzie sprawdzianem intencji pana prezydenta Dudy. Przy okazji trafił pod obrady projekt ustaw nowelizujących kodeks wyborczy, niezwykle ważny i potrzebny przed przyszłorocznymi wyborami. Oba wielkie projekty - sądowy i wyborczy- prowadzone sprawnie przez posłów Piotrowicza i Schreibera pomyślnie trafiły do prac w komisjach. Wierzyć wypada, że do końca roku staną się prawem obowiązującym w Polsce.

Odpowiedzią całkowicie pogubionych "totalnych" były tylko sejmowe wygłupy, wycie i nieskładny wrzask, Jeszcze kilka podobnych akcji Szczerby czy Nitrasa i kolejny rekord poparcia w sondażach dla PiS zostanie przekroczony. Gregor nie panuje nad bandą swoich coraz bardziej spanikowanych kolesi. Nie pomaga "zagranica", na nic bezprzykładnie polityczne ataki tęczowego RPO Bodnara czy "apolitycznego sędziego " Żurka. Wczorajsze żałosne "protesty" pod sądami pokazały, że uliczne paliwo, a być może i pieniądze od Sorosa, się kończą. Nikogo w Polsce nie obchodzą już groźne miny członków "weneckiej komisji" czy lewaków z KE. Poza groteskowym pokrzykiwaniem i zaciskaniem piąstek nic więcej zrobić nie mogą suwerennemu rządowi Polski. Tusk wyraźnie już wyraźnie ujawnił swoją agenturalną postawę, staje się balastem a nie pomocą dla "totalnych".

I na koniec - w natłoku ważnych wydarzeń z ostatniej sejmowej sesji umknęła ważna wiadomość. Otóż we wczorajszym głosowaniu numer 64 Sejm zajmował się przyjęciem uchwały w sprawie potępienia ideologii i skutków rewolucji bolszewickiej. Wydawać by się mogło, że nikt już w Polsce, oprócz komunistycznych dinozaurów i kawiorowego lewactwa, nie ma wątpliwości, że bolszewizm to totalitaryzm i zbrodnicza, antyludzka ideologia. Nic bardziej mylnego. W głosowaniu nie wzięło udziału 136 PO-słów oraz 25 "nowośmiesznych". Honor tych ostatnich uratowała pani poseł Elżbieta Stępień głosując za uchwałą. ANI JEDEN PO-szust nie potępił bolszewizmu ani jego zbrodniczych działań !!! W tym "legendy" - Mężydło, Heńka tramwajarka czy Sonik. Nie dziwię się wnukowi i synowi komunisty Cimoszewiczowi, Święcickiemu czy (przepraszam za wyrażenie) - Śledzińskiej - Katarasińskiej, oni bolszewizm mają we krwi. Ale Mężydło...?! Cóż z mózgu porządnego człowieka są w stanie uczynić me(n)dia...Takie zachowanie zdaje się nazwał Gregor - "patriotyzmem przyszłości"...