To już jest koniec...

Poranne moje obawy stały się niestety rzeczywistością. Czy widzieliście Państwo tak samo wyraźnie jak ja twarze Kopacz, Kosiniaka, Karpińskiego podczas podpisywania "porozumienia" z górniczymi zwiazkami? Wypisane było na nich jedno krótkie zdanie - "Okłamaliśmy was bezczelnie,  te papiery to pic i fotomontaż i co nam teraz zrobicie ?". Nim wyjaśnię na czym opieram moje przypuszczenia jedno jestem winien ludziom, którzy pod ziemią tracili zdrowie i dla nas. Dziękuję górnikom, ich żonom, bliskim, samorządowcom i tym, którzy w odruchu solidarności wsparli śląski protest - rolnikom, naukowcom, energetykom, parlamentarzystom PiS, SP, PR, nauczycielom. I każdemu bez względu na zawód i pozycję kto w jakiejkolwiek formie przeciwstawił się w tych dniach sitwie. Wspólny głos oznacza,że w społeczeństwie usypianym i okłamywanym codziennie przez telewizor tkwią nadal pokłady patriotyzmu i uczciwości. To wielka wartość...

Niestety na podziękowanie nie zasługują liderzy związkowi. Ani Piotr Duda ani Kolorz, Ziętek czy Grzesik ani inni. Dlaczego ? Bo trzeba być naiwnym dzieckiem by po upiornej nocy z czwartku na piątek w sejmie uwierzyć w sobotę w "porozumienie" ze stroną rządową.  A ponieważ panowie zawodowi związkowcy dziećmi nie są raczej, to zostają dwa wyjścia. Pierwsze - dali się "ograć" Kopacz-ce i jej lokajom. Uwierzyli,że ich "naciski" zmusiły PO-szustów do ustępstw. Co więcej uwierzyli, że sitwa dotrzyma tego co dziś podpisała. Naiwność to nie przestępstwo, choć gdy szybko okaże się do czego może służyć papier z "porozumienia", to mało kto na Śląsku będzie jeszcze chciał być związkowcem... Po drugie -- wiedzieli, że to całe "porozumienie" to pic, ale podpisali je, idąc na rękę Kopacz-ce i Komorowskiemu ( wybory w maju).z innych niż naiwność powodów. Czy to możliwe by opisywane w internecie "powiązania" liderów związkowych z "kręcącymi w węglu" były prawdą ? Nie wiem więc się nie mądrzę...

 Ale muszę przypomnieć, że pan przewodniczący Piotr Duda podobnie zachowywał się po skandalu z podniesieniem wieku emerytalnego, po kradzieży pieniędzy Polaków z OFE - obu "prac" wykonanych przez oberprzestępcę słowiańskiego Kaszuba. Najpierw wywołano emocje, postawiono ludzi "na baczność", ogłoszono "pogotowie strajkowe", pokrzyczano w telewizorze groźnie, a potem - po cichu zwinięto flagi i tyle związkowych zawodowych liderów widziano. Aż po ostatni tydzień, kiedy górnicy czterech kopalń dowiedzieli sie z me(n)diów, ze właśnie tracą pracę. Jak zdesperowani ludzie zaczęli strajk to liderzy związkowi "stnęli na czele" i dziś ...po skanalizowaniu protestów - "porozumieli się" z rządem.( treść "porozumienia" polecam na - tvn24.pl - "Porozumienie rządu z górnikami"- warto). A zaczynało już być groźnie, protest rozlewać się zaczął na ulice - vide wieczorne zajścia w Zabrzu.

 Zostawiono samych sobie głodujących górników soli w Inowrocławiu, rolników, pocztowców, energetyków, leśników itd. Nie mam wątpliwości, że strajkujący pod ziemią nie myślą tak jak "ich" związkowi liderzy. Uspokojenie nastrojów dziś da zwycięstwo Komorowskiemu w maju, a potem jesienią wybory wygrają PO i PSL  (którym pomogą PKW i "niezawisłe" sądy). A za rok, nowa koalicja, prewnie z nowym premierem, wyrzuci to "porozumienie " do kosza i w Bytomiu, Zabrzu czy Brzeszczu zaczną postawać bieda-szyby na wzór wałbrzyskich.

 Ludzie!!! - chce się wrzasnąć do przywódców związkowych - tyle razy was okłamali, złamali wszelkie ustalenia, okradli całe gałęzie przemysłu, przehandlowali banki i ziemie, zamierzają się na wody, ;lasy i kopaliny a wy im wierzycie? Podpsiali przecież"klimatyczny pakiet" i MUSZĄ zlikwidować przemysł górniczy w Polsce! Tak sie zobowiązali wobec władców eurokołchozu i nie mają dziś wyjścia. Nie za darmo Tusk nicnierobi jako "prezydĘt Europy", nie za darmo wyekportowali tam Bieńkowską, Grasia, Lewandowskiego, Buzka itd, nie za darmo moszczą tam synekury dla innych kolesi. Oni MUSZĄ rozwalić śląski przemysł !!! Jedyną drogą ratunku dla Polski jest natychmiastowe odsunięcie sitwy PO-PSL od władzy. Dziś, panowie zwiazkowcy, staneliście przeciw oczekiwaniom milionów Polaków, naruszyliście wiarę w możliwość solidarnego działania.Gdy za rok (albo szybciej nawet) będziecie grzmieć,że PO-szuści was okłamali przypomnijcie sobie sobotę 17-go stycznia, gdy wielu rodakom tylko słowa piosenki Elektrycznych Gitar pozostały :

To już jest koniec, możemy iść 

To już jest koniec, bo nie ma już nic"...