„Polacy wyginą jak dynozauri”. Nie wierzę w jakąś zbiorową inteligencję większości i w sukces demokracji konstruowanej przez głupków i bandytów.
Polacy to niezbyt wdzięczny naród. I statystycznie niezbyt mądry. Mając syndrom sztokholmski, zawsze dobrze wie, jakiego bandytę wybrać, by czuć się przy nim bezpiecznie.
Brak poczucia godności większości Polaków nie daje o sobie zapomnieć. Chcesz wygrać...