Wielka ściema! Treść umowy koalicyjnej to tylko 1% „konkretów” Tuska

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kraj

W świetle telewizyjnych reflektorów 10 listopada 2023 roku wreszcie doszło do zawarcia koalicji, o której istnieniu zapewniano nas od blisko roku.

Niżej to, co najważniejsze.

My, niżej podpisani przedstawiciele:

- Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni (dalej "Koalicja Obywatelska"), reprezentowanego przez Donalda Tuska,

- Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni – Polskie Stronnictwo Ludowe, reprezentowanego przez Szymona Hołownię ("Trzecia Droga – Polska 2050 Szymona Hołowni") oraz Władysława Kosiniaka-Kamysza ("Trzecia Droga – PSL"),

- Komitetu Wyborczego Nowa Lewica ("Nowa Lewica"), reprezentowanego przez Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia,

— wspólnie deklarujemy utworzenie koalicji na rzecz zbudowania trwałej większości parlamentarnej, wspólnego rządu i naprawy Rzeczpospolitej, zwanej dalej "Koalicją".

Trudno jakoś uwierzyć w trwałość ugrupowania składającego się co najmniej z sześciu elementów (i to bez podziałów istniejących w Nowej Lewicy). Historia III RP uczy bowiem, że co prawda mniej liczna, bo tylko trzy elementowa koalicja wytrzymała raptem niespełna dwa lata.

Ale daj Boże, by wytrzymała, skoro już jest i trzeba szanować demokratyczny wybór suwerena. Przejdźmy jednak do najważniejszego, tj. do postanowień programowych.

1.

Bezpieczeństwo Polek i Polaków jest dla Stron Koalicji zadaniem priorytetowym. W obliczu bezprecedensowego zagrożenia dla naszego bezpieczeństwa spowodowanego rosyjską agresją na Ukrainę, będziemy umacniać pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Będziemy konsekwentnie stać na straży polskich interesów, prowadząc jasną i obliczalną politykę zagraniczną, czytelną dla przyjaciół i odstraszającą dla wrogów naszego państwa. Polskie bezpieczeństwo oprzemy na trzech filarach: odbudowie wspólnoty narodowej, umocnieniu pozycji w Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckim oraz wzmocnionej armii — sprawnie dowodzonej i wyposażonej w nowoczesny sprzęt.

Polska dyplomacja wymaga profesjonalizacji i odpolitycznienia. W trosce o bezpieczeństwo obywatelek i obywateli będziemy także dążyć do odbudowy obrony cywilnej.

Przyznam, że brakuje konkretów, jako że jeszcze przed 15 października słyszeliśmy wiele o konieczności „przyjrzenia się” zakupom sprzętu wojskowego oraz, być może, konieczności wypowiedzenia umów. To akurat zaprzecza tezie o umocnieniu pozycji w NATO.

Niezrozumiały jest również postulat dążenia do odbudowy obrony cywilnej. Wszak zaniechano szkolenia społeczeństwa w tym zakresie zaraz po 4 czerwca… 1989 roku!

Z drugiej strony konieczność „odbudowy obrony cywilnej” oznacza likwidację WOT. Czyli zamiast wzmocnienia mielibyśmy osłabienie potencjału obronnego w zamian za nieokreśloną w czasie mrzonkę dotyczącą ponownego wprowadzenia do szkół polskich przedmiotu zwanego ongiś PO (przysposobienie obronne) połączone ze szkoleniem z zakresu udzielania pierwszej pomocy członkiń Kół Gospodyń Wiejskich???

2.

Przywrócimy porządek prawny, zachwiany przez działania poprzedników. Sądy będą wolne od nacisków politycznych, prokuratura będzie niezależna i apolityczna. Zapewnimy legalność funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i sądownictwa konstytucyjnego. Dołożymy wszelkich starań, aby przywrócić konstytucyjny i apolityczny kształt Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego. Sądy muszą być blisko obywateli i mają im służyć. Skrócimy czas i obniżymy koszty postępowań sądowych. Konieczne jest także odciążenie sądów od spraw, które mogą być rozstrzygane w trybie administracyjnym.

Przywrócimy bezstronność i autorytet innych organów państwa zmienionych w ostatnich latach w partyjne przybudówki. Odbudujemy służbę cywilną oraz przeprowadzimy reformę procesu legislacyjnego, otwierając go na szerokie konsultacje społeczne.

Jak pamiętamy to niejaki Budka, wówczas minister sprawiedliwości ustępującego już gabinetu Ewy Kopacz (z d. Lis) wprowadził niebotyczne opłaty dla części społeczeństwa na rzecz… radców prawnych strony przeciwnej.

PiS z tego zrezygnował, m.in. po tekstach niżej podpisanego, ale co tam… Będą obniżać, co ongiś sami zawyżyli. ;)

Jeśli ktoś zapomniał, a tak jest niestety, to zgodnie z art. 187 u. 4 Konstytucji ustrój, zakres działania i tryb pracy Krajowej Rady Sądownictwa oraz sposób wyboru jej członków określa ustawa.

I to są praktycznie jedyne wymogi konstytucyjne poza oczywiście składem samej Rady. A tego się nikt nie czepia. Chodzi wyłącznie o wybór członków KRS, określony ustawą.

Po prostu wybierać sędziów do KRS mogą tylko sami sędziowie. Sytuacja, gdy sędziów wybiera Parlament, jest zła. Ktoś coś???

Co do konsultacji społecznych w procesie legislacyjnym to już istnieją. I wątpię, by do konsultacji były zapraszane jeszcze inne grupy, związki czy organizacje społeczne, jak do tej pory. W przeciwnym bowiem przypadku mogło by dojść do paraliżu ustawodawczego.

3.

Jednym z najważniejszych zadań Koalicji będzie wspieranie zawodów kluczowych dla funkcjonowania państwa i przyszłości naszych dzieci. Strony Koalicji potwierdzają pilną potrzebę podwyżek dla nauczycieli, pracowników służby publicznej, w tym administracji, sądów i prokuratury. Niskie zarobki wypychają z zawodu ludzi zapewniających ciągłość działania naszego państwa oraz edukację dzieci i młodzieży. Powstrzymamy i odwrócimy ten proces. Stosowne akty prawne zapewniające podwyżki zostaną przedłożone w ciągu pierwszych stu dni rządów.

Hm… A jeszcze nie tak dawno nauczycielom obiecywano podwyżkę w wysokości 30% i nie mniej, niż 1500,- zł na osobę.

Tutaj: ]]>https://100konkretow.pl/wszystkie-konkrety/]]>

Ciekawe, czy Tusk przebije Czarnka, który wszak też coś przewidywał…

A potem mamy już zwykłe chciejstwo; raczej opium dla mas, niż jakiekolwiek konkretne zamierzenia.

W puncie 4 czytamy, że Koalicja chce poprawy. I obiecuje podnieść nakłady. Co prawda nie podaje skąd weźmie na to środki i ile tego będzie, ale generalnie postulat jest chwytliwy. A że brak jakiejkolwiek perspektywy czasowej na jego zrealizowanie można nim będzie wymachiwać także w kolejnych wyborach.

Troszkę zdębiałem przy kolejnym punkcie, dotyczącym edukacji. Oczywiście znowu słychać o nakładach (a skąd???), ale też widnieją konkretne zapowiedzi.

Wyprowadzimy politykę ze szkół, zwiększymy ich autonomię, pamiętając jednocześnie, że powinny przekazywać wartości nowoczesnego patriotyzmu, otwartości i praw człowieka oraz bogactwo polskiej kultury.

Kiedy w koalicji jest multimilioner Czarzasty od razu zaczynam podejrzewać, że pod pojęciem bogactwa polskiej kultury rozumieć należy nie tyle Biblię i dorobek 1057 lat Chrześcijaństwa, ale raczej „myśl” zawartą w Dziełach zebranych Lenina (55 tomów, ostatnie wydanie z… 1989 roku), być może również w wydanych w latach 1950-tych Dziełach zebranych Stalina (13 tomów) czy wreszcie Małą ziemię niejakiego Leonida I. Breżniewa, a także Kapitał i inne księgi Marksa i Engelsa.

Jak pamiętamy zresztą niepomna na okres zimnej wojny UE wzniosła nie tak dawno pomnik Marksa.

Dalsze punkty Oto koalicja zapowiada unieważnienie wyroku TK z 2020 roku (pkt 6). Co prawda nie wiadomo, w jaki sposób to nastąpi ani o który konkretnie wyrok chodzi (zapomniano o sygnaturze), ale unieważnią.

Zastanawiam się, czy aby przypadkiem Głodna Koalicja (za chwilę rządząca Polską) nie dostrzega precedensu? Następcy mogą zrewanżować się przecież tym samym, co dla nas wszystkich oznacza koniec idei państwa prawnego. Będziemy się jedynie zataczać od prawicowej do lewicowej dyktatury!

W punkcie 7 zapowiadają nowelizację Kodeksu karnego, ale znowu nie wiedzieć kiedy. Z kolei punkt 8 to zwyczajny bełkot ekologiczny, godny Grety Thunberg.

I tak jest dalej. Zero konkretów, za to mnóstwo ideologicznych haseł i hasełek, jak. np.

Będziemy wspierać polską produkcję np. wprowadzając obowiązek flagowania produktów, oraz aktywnie pilnować interesów tego kluczowego sektora na arenie międzynarodowej.

Co tam, że metki w UE mają ustalony centralnie wzorzec. Jak koalicja się uprze, to nawet pismo Braile’a wprowadzi.

Generalnie reszta to tylko zapewnienia, że Koalicja coś wprowadzi, ograniczy bądź zmieni.

100 konkretów przewidywało, że wszystko to będzie miało miejsce w ciągu 100 dni po zaprzysiężeniu Tuska jako premiera.

Teraz słyszymy, że jedyne, co czeka nas w najbliższej przyszłości to podwyżki dla nauczycieli, ale nie wiadomo o ile.

Kuriozalny jest punkt 20.

Świadczenia społeczne muszą być uzupełnione, zwłaszcza w obszarze systemowego wsparcia rodzin, osób z niepełnosprawnościami, opiekunów osób niesamodzielnych i seniorów. Koalicja widzi potrzebę kompleksowych rozwiązań w zakresie polityki społecznej. Uprościmy system orzecznictwa, uchwalimy ustawę o asystencji dla osób niesamodzielnych. Państwo powinno zapewnić godne warunki życia emerytom i rencistom. Wprowadzimy rozwiązania zwiększające aktywność społeczną osób starszych oraz gwarantujące godne warunki dla seniorów po śmierci współmałżonka. Wprowadzimy rozwiązania przywracające prawa nabyte emerytów pobierających świadczenia na podstawie przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy.

Wprowadzimy rozwiązania zwiększające aktywność społeczną osób starszych… Czy to oznacza, że znowu aktywność osób starszych wymusi przedłużenie wieku emerytalnego?

O to, skąd wezmą pieniądze na wymienianych tu opiekunów czy asystencji, brak jakiejkolwiek wzmianki.

Zabawny jest również punkt 21.

Zwiększymy dostępność mieszkań. Jest to jedno z głównych wyzwań przed jakim stoi nasz kraj. Nieodpowiedzialna i nieudolna polityka zarówno rządu, jak i NBP sprawiła, że dla milionów młodych Polaków niemożliwym było godne zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. Strony Koalicji stworzą warunki dla istotnego przyspieszenia tempa oddawania nowych mieszkań: własnościowych, dostępnych na najem realizowany także przez samorządy oraz mieszkań socjalnych i komunalnych. Państwo będzie też wspierać samorządy w remontach pustostanów na cele mieszkaniowe.

Stworzą warunki… Będą wspierać… Kredyty zaś będą 0%.

Doprawdy trudno komentować takie obietnice bez jakiegokolwiek pokrycia. Zwłaszcza, że Tusk przechwalał się na spotkaniach z wyborcami, że za jego poprzednich „wybudowaliśmy 250 tysięcy mieszkań), co nawet TVN24 uznał za fałsz.

]]>https://konkret24.tvn24.pl/polityka/tusk-z-rzadowych-programow-mysmy-wyb...]]>

Natomiast mamy obietnicę decentralizacji Państwa.

23.

Strony Koalicji zgodnie popierają decentralizację państwa. Uważamy, że powierzenie samorządom odpowiednich kompetencji wraz z zapewnieniem im stosownych środków finansowych zapewnia zarządzanie maksymalnie blisko ludzi. Będziemy zatem dążyć do przywrócenia samorządom szerokiej autonomii. Wzmocnimy ich dochody własne, m.in. poprzez zwiększony udział w podatku PIT oraz ponowne przyznanie im decyzyjności w tych obszarach, w których w ostatnich latach ją utraciły. Odblokujemy środki z KPO, które pozwolą wreszcie Samorządom na swobodne planowanie kluczowych inwestycji. Skończymy z polityką "tekturowych czeków" jaką uprawiali nasi poprzednicy. Położymy kres praktyce nadużywania instrumentów nadzoru wobec samorządu.

Ale najważniejszy przekaz zawarty jest w części II. Koalicja połączy swoje siły, by móc osądzić PiS.

Bezprawie, którego wszyscy byliśmy świadkami w trakcie rządów naszych poprzedników, musi zostać nazwane i rozliczone. Bez rozliczenia patologii i przestępstw poprzedniej władzy nie ma i nie będzie sprawiedliwej i praworządnej Polski. Konstytucyjna zasada, że wszelkie działania władz publicznych muszą się mieścić w granicach prawa i znajdować w nim oparcie będzie fundamentem zarówno procesu rozliczeń, jak i działań rządu utworzonego przez Koalicję.

Przede wszystkim:

— pociągniemy do odpowiedzialności konstytucyjnej odpowiedzialnych za usiłowanie bezprawnej zmiany ustroju państwa, za naruszanie Konstytucji i ustaw oraz łamanie praworządności, za upartyjnienie instytucji publicznych, za sprzeniewierzanie środków publicznych i za ich bezprawne, niecelowe i niegospodarne wydatkowanie;

— w obszarach wymagających szczegółowego i transparentnego zbadania powołamy odpowiednie sejmowe komisje śledcze;

— doprowadzimy do rozliczenia przez niezależną prokuraturę i niezawisłe sądy wszystkich osób winnych:

a) przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez urzędników i innych funkcjonariuszy publicznych, a także nakłaniania do takiego działania;

b) sprzeniewierzenia środków publicznych na cele partyjne i osobiste;

c) nepotyzmu w instytucjach publicznych i spółkach Skarbu Państwa oraz korupcji politycznej, w tym powoływania się na wpływy;

d) zorganizowanego systemu siania nienawiści w mediach rządowych i innych środkach masowej komunikacji skierowanego przeciwko obywatelom, działaczom opozycji i organizacji pozarządowych;

e) wykorzystywanie środków i instytucji publicznych takich jak media i spółki Skarbu Państwa do wpływania na decyzje wyborcze społeczeństwa;

f) fałszerstw dokumentów i fałszerstw urzędniczych.

Reszta to już szczegóły techniczne. Premierem ma być Tusk, Pierwszym wicepremierem Kosiniak-Kamysz, zwykłym wicepremierem Gawkowski.

Marszałkiem Sejmu zostanie Hołownia, a od połowy kadencji multimilioner Czarzasty.

Najciekawsze jest jednak ostatnie zdanie.

Umowa wchodzi w życie z chwilą podpisania.

Czyli koalicja została zawiązana dopiero 10 listopada, a zatem wszelkie próby wpłynięcia na PAD, by desygnował na premiera nowego rządu Donalda Tuska były co najmniej przedwczesne.

W tej chwili jednak mamy nową rzeczywistość.

Co prawda „koalicjanci” zredukowali dość znacznie liczbę obietnic tuskowych, zwanych 100 konkretów, niemniej dalej widać, jak bardzo to wszystko opiera się na chciejstwie i gdybaniu.

Wyleciał zupełnie postulat 9, dotyczący aborcji.

Tymczasem Balcerowicz, od początku III RP powiązany z ludźmi tworzącymi dzisiaj Głodną Koalicję bez ogródek mówi o oszustwie wyborczym.

W porządnym kraju obietnice wyborcze nie są oszustwem albo nie są obietnicami bez pokrycia. W związku z tym nie należy zbywać tych obietnic bez pokrycia hasłem, że to są przecież materiały przedwyborcze. To tak jakby legitymizować oszukiwanie ludzi przez partie polityczne. Najgorsze jest to, gdy społeczeństwo przyzwyczai się do populizmu polityków.

Mamy zatem pierwsze po 1989 roku wybory, gdy strona zarzucająca populizm Zjednoczonej Prawicy swój program wyborczy oparła na obietnicach bez pokrycia. A na dodatek wycofywać z nich zaczęła się jeszcze zanim posłowie nowego Sejmu zostali zaprzysiężeni.

Jak się wydaje jedyne, co w umowie koalicyjnej jest pewne, to próba postawienia jak największej liczby członków Zjednoczonej Prawicy przed sądem.

A raczej przed członkiem Iustitii przebranym w togę.

 

10.11 2023

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

 

Ta umowa nie została podpisana. lecz dopiero parafowana. Nie jest jeszcze umową lecz propozycją lub jej projektem. Draft Agreement. A na razie obowiązuje stary tekst zawierający jedynie osiem gwiazdek, czyli ZEMSTA.

I jeszcze jeden wesoły komentarz - cała treść tego draftu jest z kolei nieomal kopią strategii PiS minus zemsta. A ta zemsta powinna dotyczyć ich własnej aktywności ze szczególnym uwzględnieniem ich własnego upierdliwego totalitaryzmu centralizującego państwo i dezentralizującego samorządne złodziejstwo.

Vote up!
6
Vote down!
0

michael

#1656027

Ta ich formacja tak mocno i agresywnie naciera by "wzmocnić samorządy" tylko dlatego, że jak na razie totalitarnemu Tuskolandowi udało się na sowiecki sposób przejąć spory pakiet enklaw polskiego terytorium, zamieniając je na domeny lokalnych skorumpowanych oligarchii.

Samorządność według strategii totalitarnego Tuskolandu jest realizacją destrukcji państwa Polskiego, destrukcji poprzedzającej jego likwidację. 

Vote up!
5
Vote down!
0

michael

#1656028

Ciekawy jestem co to jest "nowoczesny patriotyzm"?.
Za czasów komuny określenie "socjalistyczny " użyte przed wyrazem ,zmieniało jego treść na przeciwny, np. gospodarka socjalistyczna, to przeciwieństwo gospodarki normalnej. Teraz prawdopodobnie będzie tak samo z określeniem "nowoczesny".

Vote up!
3
Vote down!
0
#1656039