Ustawa „anty447” – tylko argument w wyborach

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kraj

Na nic zeszłoroczna wtopa, jaką doznali posłowie wnoszący pod koniec minionej kadencji Sejmu podobny projekt. Jak gdyby nigdy nic do Parlamentu wrócił jedynie nieznacznie przestylizowany i opatrzony hurrapatriotyczną preambułą.

 

Pomińmy jej treść, bowiem dla rozstrzygnięć prawnych jest ona nie istotna.

No, może poza ostatnim zdaniem, które to powinno wywołać odpowiedni odzew u zwolenników Konfederacji, której to posłowie deklarują się jako gorący orędownicy obywatelskiego projektu.

Rzeczpospolita Polska – ze względu na wyżej wymienione – uznaje za konieczne uchwalenie niniejszej ustawy w celu zabezpieczenia Państwa i jego obywateli przed podstępną grabieżą, pozorowaną bezpodstawnymi roszczeniami.

Adresatem projektu ustawy o ochronie własności w Rzeczypospolitej Polskiej przed roszczeniami dotyczącymi mienia bezdziedzicznego zgodnie z art. 1, są organa władzy publicznej. A zatem od premiera do sołtysa, po drodze sędziów i prokuratorów nie wyłączając.

A także policjantów czy też powiatowego konserwatora zabytków, którego wymieniam jedynie przykładowo.;)

Art.1. Ustawa określa sposób postępowania organów władzy publicznej w przypadku zwrócenia się do podmiotów w niej opisanych z roszczeniami dotyczącymi mienia bezdziedzicznego.

Kolejny artykuł zawiera tzw. słowniczek.

Art. 2. Ilekroć w ustawie jest mowa o:

1) mieniu bezdziedzicznym – należy przez to rozumieć, znajdujące się na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej mienie opuszczone, porzucone lub przejęte przez Skarb Państwa na podstawie przepisów odrębnych, którego poprzedni właściciele zmarli i nie pozostawili spadkobierców ani zapisobierców, a także mienie, co do którego poprzedni właściciele lub ich spadkobiercy nie złożyli wniosków o ich zwrot w terminach przewidzianych w przepisach odrębnych.

2) roszczeniach dotyczących mienia bezdziedzicznego – należy przez to rozumieć wszelkie żądania wysuwane wobec Rzeczypospolitej Polskiej, Skarbu Państwa, jednostek samorządu terytorialnego, kościołów i związków wyznaniowych, innych polskich osób prawnych prawa publicznego w rozumieniu właściwych przepisów prawa także wobec osób fizycznych przez podmioty prawa międzynarodowego, osoby prawne, jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, kościoły i związki wyznaniowe oraz osoby fizyczne dotyczące mienia bezdziedzicznego, w tym dotyczące zwrotu mienia bezdziedzicznego w naturze lub uzyskania jakiejkolwiek rekompensaty lub zadośćuczynienia związanego z tym mieniem.

Artykuł 3 stanowią zakazy.

Art.3. 1. Zakazuje się podejmowania jakichkolwiek czynności zmierzających do zaspokojenia roszczeń dotyczących mienia bezdziedzicznego, w tym prowadzenia negocjacji, zawierania ugód, uznawania roszczeń i powództw dotyczących mienia bezdziedzicznego, wyrażania zgody na mediację, kierowania stron do mediacji, wypłaty świadczeń pieniężnych oraz przekazywania świadczeń rzeczowych.

2. Zakazuje się inicjowania jakichkolwiek postępowań, mających na celu ominięcie zakazów, o których mowa w ust. 1 oraz inicjowania tworzenia podstaw prawnych dla roszczeń do mienia bezdziedzicznego.

3. Czynności prawne dokonane wbrew zakazom ,o których mowa w ust. 1 i 2, nie wywołują żadnych skutków prawnych.

4. Roszczenia dotyczące mienia bezdziedzicznego nie podlegają potrąceniu.

Naruszenie powyższego, zgodnie z art. 5 u. 1 zagrożone jest sankcją karną pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 5 lat. Natomiast funkcjonariusz publiczny, który ważyłby się na złamanie zakazu – do pudła mógłby trafić na czas nie krótszy niż 3 lata! Poza tym groziłaby mu kara pozbawienia praw publicznych przez lat 10 (art. 5 u. 2 projektu).

Art. 5. 1. Kto narusza zakazy opisane w art. 3 ust. 1 i 2 podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.

2. Jeżeli czynu opisanego w ust. 1 dopuszcza się funkcjonariusz publiczny podlega karze pozbawiania wolności na czas nie krótszy od lat 3 lub karze 25 lat pozbawienia wolności.

Sąd wymierzając karę za opisany czyn orzeka wobec skazanego środek karny w postaci pozbawiania praw publicznych na okres nie krótszy niż lat 10.

Brrrrr…. Przede wszystkim projekt ustawy narusza, i to wyjątkowo mocno, immunitet poselski.

Funkcjonariuszem publicznym jest bowiem również poseł i senator RP. Okazuje się, że wg społecznego komitetu powielania projektu ustawy zgłoszonego już w 2019 r. karane może być już samo inicjowanie tworzenia podstaw dla roszczeń związanych z mieniem bezdziedzicznym.

Np. uchwała grupy radnych, czy też projekt grupy posłów, dotyczący upamiętnienia jakiegoś zasłużonego dla społeczności Żyda poprzez wmurowanie tablicy pamiątkowej na budynku przedwojennego chederu, w którym obecnie znajduje się komisariat, oznaczać będzie dla zgłaszających wieloletnie więzienie.

Wszak zgodnie z definicją legalną zawartą w art. 2 u. 2 projektu roszczeniem dotyczącym mienia bezdziedzicznego jest również żądanie jakiegokolwiek zadośćuczynienia związanego z tym mieniem.

A tu okazuje się, że jakaś grupa Żydów ocalałych z Holokaustu chce, by na budynku należącym kiedyś do gminy żydowskiej była umieszczona tablica pamiątkowa. I, o zgrozo, ktoś się za tym wstawia, argumentując bezczelnie, że Żydzi na to chcą dać pieniądze.

Do pierdla z radnymi czy też posłami, którzy chcieliby w taki sposób sprzedać Polskę!

Uwaga. Zdaję sobie sprawę, że autorom projektu z 2019 r. nawet przez myśł nie przeszło coś takiego, niemniej proponowana przez nich ustawa dawałaby właśnie taki efekt.

 

Zabawna jest też definicja mienia bezdziedzicznego zawarta w art. 1 u. 1 projektu.

Skoro za mienie bezdziedziczne uznaje się znajdujące się na terenie Polski mienie opuszczone lub porzucone, to wówczas w skład jego należy wliczyć także rozpadający się od dwóch lat na parkingu samochód.

Jego właściciel zmarł, zaś spadkobiercy odrzucili skutecznie spadek z obawy przed długami zmarłego.

Tylko mieszkanie znalazło nabywcę, wystawione na licytację jeszcze za życia właściciela.

 

Natomiast złowrogie kuriozum prawne, świadczące o braku elementarnej wiedzy twórców projektu, jest art. 5. Zgodnie z nim penalizacją objęte są „jakiekolwiek czynności” zarysowane tylko w art. 3.

To już nawet słynny sowiecki art. 58 kodeksu karnego Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej, na mocy którego setki tysięcy zagnano do łagrów był bardziej dookreślony.

Poza tym taki otwarty katalog czynów zabronionych jest sprzeczny nie tylko z art. 42 Konstytucji RP ale i z art.. 1 § 1 Kodeksu karnego, ale z dorobkiem myśli prawniczej z ostatnich trzech wieków, które to zaowocowały zakazem stosowania analogii w prawie karnym.

Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia.

Dla autorów projektu naruszenie zasady konstytucyjnej, i to wyznawanej przez wszystkie Narody Świata nie oznacza praktycznie niczego.

Stąd wniosek, że nie mają pojęcia o jej istnieniu!

 

Za nic mają także przewidziane w art. 45 u. 1 w zw. z art. 77 u. 2 Konstytucji prawo do sądu.

Przypomnijmy je, bo najwyraźniej popierający projekt posłowie najwyraźniej o nich zapomnieli.

Art. 45 u. 1. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.

Art. 77 u. 2. Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw.

Tymczasem art. 3 u. 3 oraz art. 4 projektu arbitralnie nakazują umorzenie postępowania prowadzonego w nieokreślonym zakresie naszkicowanym jedynie w art. 1 projektu ustawy!

A kandydat na urząd prezydenta RP poseł Krzysztof Bosak stwierdził, że przedstawiony wyżej gniot powinien być projektem rządowym.

W zasadzie nie ma potrzeby, by dalej skakać po Konfederacji.

Tym stwierdzeniem poseł Bosak dokonał samozaorania i to tak głębokiego, że czubek głowy wystaje mu aż na Antypodach. ;)

 

Wykazanie ewidentnej durnowatości projektu to tylko jedna strona medalu.

Tak naprawdę ma on tylko jeden cel.  Ma pokazać społeczeństwu rzekome propolskie nastawienie ruskiej opcji.

Nie powinno więc dziwić, że na niepopkach łzy nad losem kuriozalnego gniotu prawnego wylewa znana z antypolskich tekstów Anna Słupianek, używająca ksyw Partia oraz rozszyfrowanego przeze mnie Astra.

 

I choć chętka na zagarnięcie kasy kosztem Polski i jej obywateli przez wyspecjalizowane w tym „Przedsiębiorstwo Holokaust” jest oczywista to jednak warunki panujące na świecie na szczęście dla nas odbiegają od tych, jakie istniały jeszcze w latach 1990-tych.

Działania są potrzebne. I to na wczoraj. Ale nie poprzez lansowanie gniotu, który byłby wygwizdany nawet przez najbardziej narodowego sędziego.

 

A co do Konfederacji…

Najwyraźniej tak samo, jak Матушка Pоссия (Matuszka Rossija) to stan umysłu.

I nic więcej, niestety.

 

15.04 2020

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.6 (11 głosów)

Komentarze

No.

Ale przynajmniej paru pacanów przecież wie, że to straszny gniot.

I co, nie poprawią, pozwolą się wyśmiewać?

Czy też sami chcą mieć pewnosc, że musi być odwalona.

Vote up!
8
Vote down!
-4

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1626117

Od dziś trzeba chodzić w maseczkach.
Najbardziej będzie to przeszkadzać Konfederacji bo będą musieli nosić dwie maski na raz. A niektórzy nawet maskę patrioty

Vote up!
5
Vote down!
-1
#1626132

 https://m.youtube.com/watch?v=lUNEthtKRlY&feature=emb_title

Gdzieś od połowy

Oj, co za wielkie zadziwienie, do czego służy zbieranie podpisów z petycją i Rotami oraz co to za "narodowcy" (nie wspominając o oczywistym błędzie szukania sprzymierzeńców do walki o Naród wśród wrogich internacjonalistów, ale publika wszystko kupi, byle z idei, na którą się wypięło, zrobić odskocznię ruchem społecznym i małpować nacjonalistycznych rywali)

Vote up!
3
Vote down!
-1

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1627575

patriotów, bo może w ten sposób coś zyskają...

     Ta bolszewicka mentalność ruskich narodowców z tzw. konfederacji - niczym nie różni się od mentalności bolszewickich załganych politruków nienawidzących Polaków i polskich patriotów!

I jedni i drudzy chcą uderzać w polskich patriotów za wszelką ceną ze szkodą dla Polski i Polaków. Ruscy konfederacji wierzą, że tylko niszcząc państwo polskie mogą coś ugrać w polityce. Czyli jest typowe bolszewickie zbydlęcenie!

Vote up!
4
Vote down!
-1

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1627580

Tam się stale dzieją takie cuda, to nie jest jednostkowy przykład ale część zjawiska. Wierchuszka ale i drugi szereg to zepsuci politykierzy, zupełnie odklejeni nawet od swoich korzeni i macierzystych organizacji, to dlatego błyszczą w innych i zakładają nowe, by mieć czemu prezesować. Wychodzenie szerzej do społeczeństwa jednak im nie wychodzi. Naturalnie wybili się na podjudzaniu prymitywnymi hasłami w czasie mody i odnowy patriotycznej, zaś dalsza działalność to udawanie antysystemu dla szczucia na rząd. Wyniesieni falą, rozblysk meteoru znaczy. A przecież mamy w Europie partie narodowe, konserwatywne, nacjonalistyczne nawet, które mają radnych, opanowują samorządy - ci zaś wolą działać odgórnie swoim populizmem, widać bliżej konfitur. Za to ich fani mają to za monopolistyczny monolit a nie grupę liberalnych polityków z ich propagandą. To kolejna odsłona takich polskich ruchów społecznych, gdzie działaczom podziękowano a po plecach innych wyłoniła się jakaś kasta. Przecież starczy co jakiś czas zaglądać na ich profile czy widzieć różne artykuły, by zauważyć czy kłamią, co jest pod publikę a co robione faktycznie i jaki skandal wyszedł. Niektórzy oglądają to dla zabawy. Jeśli ktoś zna jakichś nacjo albo podgląda lewicę, to tym bardziej się dowie, choćby nie szukał.
 

Vote up!
1
Vote down!
-1

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1627596