„Nasz człowiek w Warszawie” 2.0

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kraj

21 stycznia 2023 roku w Warszawie szykuje się promoskiewska prowokacja. Stołeczny „ratusz” nie widzi jednak nic zdrożnego w akcji pseudoprawicy spod znaku Wojciecha Olszańskiego.

Organizowany przez moskiewską jaczejkę kierowaną przez „Aleksandra Jabłonowskiego”, czyli w rzeczywistości filorusa Wojciecha Olszańskiego „protest antywojenny” powinien wyruszyć spod Krzyża Traugutta (obok Fortu Legionów) a następnie przejść ulicami: Sanguszki, Zakroczymską, Konwiktorską, Bonifraterską, Miodową, Senatorską na pl. Zamkowy przed kolumnę Zygmunta, gdzie powinien się zakończyć.

Marsz został zgłoszony odpowiednio wcześniej tak, że figuruje w rejestrach stołecznych już od 4 stycznia 2023 roku.

Organizatorzy nie ukrywają jego celu.

UWAGA!!!

W WARSZAWIE WIEC PRZECIWKO BEZPRAWNEMU WYSYŁANIU POLSKICH ŻOŁNIERZY na WOJNĘ.

TO NIE NASZA WOJNA!!!

POLACY idą na wiec przeciwko wysłaniu POLSKICH wojsk na Ukrainę w brew interesom Polski i Polaków.

W Warszawie odbędzie się wiec przeciwko rozpoczęciu polskiej operacji wojskowej na Ukrainie.

A tym samym sprowokowaniu Rosji do wojny z Polską na terenie Polski i zagłady Polaków, zagłady naszego kraju, Polski!!! DOŚĆ SAMOWOLI WŁADZY i DZIAŁAŃ NA SZKODĘ POLSKI!!!

W taki sposób ta impreza masowa zachwalana jest na polskojęzycznych jawnie rosyjskich portalach.

„Jabłonowski” jako tzw. silny człowiek ma zagospodarować niezadowolonych polskich patriotów. Co prawda podobnie jak poseł Braun kieruje swoją uwagę na patriotów skażonych wymyślonym jeszcze przez carską Ochranę panslawizmem.

W swoim „manifeście” (polscy patrioci już dawno zrozumieli, że Olszański mani fest!) odwołuje się nie tylko do polskości, ale też sławiańskości.

Dokładnie tak! Zamiast do pisanej po polsku słowiańskości, co może i byłoby zrozumiałe, mamy na dłoni ruską sławiańskość, rzekomo pochodząca od słowa sława wg rusofilnych patriotuff.

Ba, Olszańskiski i jego komando (a raczej jewo kamanda) deklarują też… wierność naszym prawdziwym sojusznikom!

 

Wniosek z tego może być tylko jeden – obecne sojusze, czyli generalnie NATO, są sprzeczne z tym, co zamierza dla Polski rusofil Olszewski.

Gdyby tylko miał władzę, zaraz by układy przebiegunował...

Rosja, zwana ongiś Związkiem Sowieckim, nabyła doświadczenia w organizowaniu tego typu „pokojowych manifestacji”. Osobiście pamiętam histerię wywołaną zacofaniem technologicznym Imperium Zła i niemożnością skonstruowania tzw. bomby N.

Bomba N była BE, podobnie jak rakieta Pershing 2.

Dzisiaj trwa próba destabilizacji Polski pod kolejnym „pokojowym” pretekstem; destabilizacja bowiem powinna wg kremlowskich planistów co najmniej ograniczyć tranzyt sprzętu wojskowego dla Ukrainy, co przywróci przewagę armii Federacji.

Olszański („Jabłonowski”) gra więc rolę nawiedzonego ultra-patriotycznego Polaka, szczerze zatroskanego o przyszłość Ojczyzny.

To, że jego działania są sprzeczne z Polską Rację Stanu nie ulega wątpliwości obserwatorów zarówno z lewa jak i z prawa.

W szczególności straszenie wojną, wspominanie tragedii lat 1939-45, mają pobudzić (od)ruchy pacyfistyczne.

Olszański wojuje nie tylko specyficznie dobierając fakty z naszej historii. Oto na jednym z wieców (w Rzeszowie) deklarował już całkiem otwarcie:

- Przed nami polityczny bój. Chciałbym przewrotu, zamachu, policji narodowej, ale teraz nie mamy takich możliwości. Za dwa lata zbuntowane oddziały Wojska Polskiego staną przeciwko Ukropolin, wszyscy, którzy noszą broń, staną do wojny domowej z polskojęzycznym wrogiem!

Tu jeszcze wyrażał się kulturalniej. Prawdziwą twarz pokazuje w internetowej Niezależnej Polskiej TV (NPTV). W opublikowanym 17 października 2022 r. tekście Piotra Głuchowskiego "Tworzymy listy śmierci!" Wojciech Olszański i Kamractwo Rodaków na drodze do Sejmu (Gazeta Wyborcza. Duży Format) czytamy:

Odpalam na YouTubie podcast „The Best of Jabłonowski". To skrót najbardziej charakterystycznych wypowiedzi dwójki patostreamerów. „Jaszczur" z „Ludwiczkiem" (ksywka Osadowskiego) siedzą za ekranem laptopa i odbierają telefony. Aktor ubrany jest w mundur z koalicyjką i furażerkę z orłem trzymającym w szponach trupią czaszkę. Mówi, że gdyby miał syna geja, musiałby go zabić, „bo po cóż coś takiego ma żyć?". Zaś gdyby odkrył u siebie kroplę krwi żydowskiej, „musiałby zabić się sam" francuskim bagnetem, którym często wygraża widzom. Od czasu do czasu głośno beka, ostentacyjnie dłubie w nosie, mlaszcze albo wyciąga pistolet i „strzela" do widzów, którzy go denerwują.

Dzwoni widz: – Co pan Wojciech sądzi o Biblii?

Odpowiedź Olszańskiego jest zaskakująca jak na kogoś, kto w 2015 roku uświetniał urodziny Radia Maryja, śpiewając (i okropnie fałszując) pieśń ku czci „wielkiego dzieła Ojca Tadeusza": – Sram na Biblię! Starą żydowską kurwę, wisi mi koło dupy ona. Nie obchodzi mnie, że jakiś jebany naród zawarł jakieś jebane przymierze z jebanym Bogiem, którego nie ma. Pierdolę cię, wyłącz go, Marcin.

Inny dzwoniący: – Chciałem powiedzieć, że papież…

„Jaszczur": – Ktoooo?! Ta kurwa w białej kiecce? Szmata pierdolona, skurwysyn, diabeł, co niszczy fundament naszej cywilizacji

Widz zatroskany: – Wasza telewizja ma na celu ośmieszanie wartości narodowo-chrześcijańskich i tworzenie obrazu Polaka narodowca jako chama.

Olszański: – O ty kurwo! Nie daruję ci, szmato, tego oskarżenia, co ci spadło z pyska! W normalnej sytuacji bym ci mordę rozbił! Po chuj tutaj dzwonisz? Zesrałeś się? Zmień pampersa!

W czerwcu 2021 roku widzowie NPTV przez przypadek dowiedzieli się, że duet O.O. nadaje swoje streamy z willi Janusza Korwin-Mikkego w podwarszawskim Józefowie.

]]>https://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,29022949,kamractwo-rodakow-na-drodze-do-sejmu-pis-to-dla-nich-zdrajcy.html]]>

Zgodnie z art. 14 ustawy z dnia 24 lipca 2015 r. o Zgromadzeniach:

Organ gminy wydaje decyzję o zakazie zgromadzenia nie później niż na 96 godzin przed planowaną datą zgromadzenia, jeżeli:

1) jego cel narusza wolność pokojowego zgromadzania się, jego odbycie narusza art. 4 lub zasady organizowania zgromadzeń albo cel zgromadzenia lub jego odbycie naruszają przepisy karne;

2) jego odbycie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach, w tym gdy zagrożenia tego nie udało się usunąć w przypadkach, o których mowa w art. 12 lub art. 13;

3) zgromadzenie ma się odbyć w miejscu i czasie, w których odbywają się zgromadzenia organizowane cyklicznie, o których mowa w art. 26a.


W tym przypadku naruszenia przepisów karnych można się spodziewać z prawdopodobieństwem bliskim pewności.

Co prawda od 1 listopada 2022 r. Olszański odbywa karę pozbawienia wolności ale to nie oznacza, że pośród „Kamratów” nie będzie miał naśladowców.

Kodeks karny zakazuje bowiem zachowań, jakie uporczywie towarzyszą „Jaszczurowi” od momentu jego medialnego poczęcia.

Są to jednak czyny zagrożone stosunkowo niewielką sankcją. Poza tym w bańce utworzonej wokół „Jabłonowskiego” są raczej powodem do dumy i niejako wzmacniają jego pozycję lidera.

Teoretycznie Prezydent Warszawy Trzaskowski mógłby zakazać „pokojowego marszu” będącego w istocie rosyjską prowokacją, wykorzystywaną później w kremlowskich przekazach najpóźniej 96 godzin przed rozpoczęciem imprezy masowej, czyli do godziny 12 we wtorek 17 stycznia.

Od momentu zgłoszenia nie uczynił jednak nic w tej sprawie, co pozwoliło na szerokie propagowanie tej „imprezy” m.in. w mediach społecznościowych. Jest więc oczywiste, że ewentualny zakaz manifestacji ogłoszony co prawda w ustawowym terminie, będzie oprotestowywany przez przybyłych do Warszawy ludzi. I będzie zlekceważony. Przynajmniej przez część.

Czy Rafał Trzaskowski postanowił dostarczyć spec-materiałów putinowskim mediom?

W przypadku zakazu zgromadzenia dojdzie do starć z Policją. Rosyjskie media będą mogły publikować zdjęcia i filmy, a jakiś ich Sołowiow będzie mówił o uciskanym Polskim Narodzie, który protestuje przeciw polityce niechcianego PiS-owskiego reżimu. Policja bowiem jest państwowa, zakaz zaś wyda samorząd lokalny. Rozpędzenie i ewentualne zatrzymania obciążą zatem rząd.

Trzaskowski, jeśli faktycznie doszłoby do realizacji takiego scenariusza, zasadnie mógłby uchodzić za kremlowskiego człowieka w Warszawie.

Byłoby to zresztą zachowaniem pewnej tradycji. Pamiętamy przecież, że stosunkowo niedawno ówczesny premier Tusk podobnie był określany przez rosyjskie media.

Tymczasem ruskie trolle tworzą obraz rzekomego poparcia tej propagandowej akcji.

A jednak są jeszcze Polacy którzy nie dali się omamotać juncie w Warszawie.

Muszę być 21 i wspomóc ludzi którzy nie godzą się na przelewanie polskiej krwi dla żydowskich interesów i banderowskiej bandy i sponsorów z United Satan America .

Pisownia oryginalna.

Czy w scenariusz pisany na Kremlu wpisuje się również nowelka układana w Warszawie na ul. Wiejskiej 12a??? Oczywiście przy udziale medialnych fachurów z Czerskiej i Wiertniczej?

Tak naprawdę wszystkim chodzi o to samo – jak najmocniejsze zachwianie wiarygodności rządu w roku wyborczym może być korzystne jesienią przy urnach.

Jedyna różnica – Rosjanie myślą bardziej globalnie.

Natomiast totalitarna oPOzycja marzy jedynie o odzyskaniu koryta. Jak bowiem pamiętamy z lat 2007-2015 właśnie w takich kategoriach pojmują sprawowanie władzy w Państwie.

 

15.01 2023

 

fot. twitter

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

  • Antypolska, POstbolszewicka mafia z PO z Tuskiem i Trzaskowskim oraz wieloma członkami PO w Sejmie i Senacie oskarżonymi o przestępstwa powtarza za nienawidzącą Polaków i polskiego patriotyzmu towarzyszką Holland, że chcą "żeby było, jak było".

Czyli, żeby mafiozi z PO-PSL oraz z bolszewickiej UE i Niemiec - mogli znów bezkarnie rabować i Polskę i Polaków. Tak jak było w okresie zbrodniczych rządów PO-PSL.

Do tego, różnej maści lewaccy degeneraci i totalitarna czerwona hołota, czyli nienawidzące polskiego patriotyzmu stalinowskie małpy - narzucają w Polsce m.in. totalną bolszewicką polityczną poprawność.

Kasa na antypolską propagandę płynie do mafijnej PO od wielu mafii z Polski i UE, które bezkarnie rabowały i Polskę i Polaków w okresie mafijnych rządów PO-PSL Tuska i Pawlaka.

Mafiozi ze zbrodniczego, postbolszewickiego oraz mafijnego PO z Tuskiem i Trzaskowskim na czele oraz z bolszewickiego i mafijnego UE doprowadzili do rabunku Polsce i Polakom setek miliardów złotych - potrafią myśleć jedynie o kasie - jakiej obecnie nie mogą rabować.

Stąd ta mafijna wściekłość oraz zdziczała, wręcz bolszewicka nienawiść do polskich patriotów służących Polsce.

Vote up!
10
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1649568

  • Warto przypomnieć komunistyczno-bolszewickie tradycje na jakie powinien się powoływać ten udający polskiego „patriotę” z SB czy też WSI-FSB -- bolszewicki politruk z portalu znanego jako ścierwoneonówka.

Otóż, aby zdobyć władzę w wewnętrznych rozgrywkach w komunistyczno-sowieckim, stalinowskim PPR-PZPR - polskiego patriotę udawał sowiecki zbroniarz ze stalinowskiego wywiadu wojskowego Razwiedupru (GRU) Mieczysław Moczar, czyli Mikołaj Demko; vel Diomko, pseudonim Mietek, Moczar, Woron, Ryszard, Bolek.

Urodzony 10 grudnia 1913 r. w Łodzi, zdobył raczej bardzo skromne wykształcenie – ukończył szkołę powszechną oraz trzyletnie kursy zawodowe -- tak samo, jak i wielu innych komunistycznych zbrodniarzy w tzw. PRL zarządzanym przez sowieckich zbrodniarzy z Kremla.

Ten sowiecki zbrodniarz Moczar twierdził, że: „Związek Radziecki jest nie tylko naszym sojusznikiem. To jest powiedzenie dla narodu. Dla nas, dla partyjniaków, Związek Radziecki jest naszą Ojczyzną, a granice nasze nie jestem w stanie dziś określić, dziś są za Berlinem, a jutro będą na Gibraltarze”.

Ten udający Polaka sowiecki zbrodniarz od 1941 r. współtworzył w Łodzi wraz z Logą-Sowińskim konspiracyjną organizację udającą polską, czyli Front Walki za Naszą i Waszą Wolność, która po powstaniu stalinowskiej Polskiej Partii Robotniczej (PPR) weszła w jej skład. Od czerwca 1942 r. był dowódcą Obwodu Łódzkiego Gwardii Ludowej. Od maja 1943 r. – dowódcą Okręgu Lubelskiego Gwardii Ludowej (następnie Armii Ludowej).

W czasie okupacji niemieckiej zbrodniarze Moczara z GL mordowali i rabowali Polaków i Żydów, a łupy zrabowane zamordowanym oddawali sekretarzowi PPR Gomułce, który dzielił je między komunistycznymi zbrodniarzami z PPR. Do PPR przyjmowano m.in. bandytów i przestępców skazanych przez sądy w II RP za mordowanie i rabowanie polskich obywateli

W szeregach GK, a później AL. Mieczysław Moczar szybko awansował. Porucznik, major, a wreszcie pułkownik Mietek, jak brzmiał jego konspiracyjny pseudonim, walczył nie tylko z Niemcami. Ofiarą Moczara i jego podkomendnych padali przede wszystkim – mordowani pod hasłem walki z „reakcją” – polscy patrioci: żołnierze AK, NSZ oraz innych polskich formacji podziemnych.

„Krwawy Mietek” zdobył złowrogi rozgłos, którym pobił na głowę swoich odpowiedników w innych województwach. Głośna stała się zwłaszcza cela nazywana moczarnią (komórka o wymiarze metr na metr, wypełniona do połowy wodą), w której „zmiękczał” on więźniów, a także jego zwyczaj zaręczania oficerskim słowem honoru, że przesłuchiwany zostanie zwolniony po złożeniu prawdziwych zeznań, co oczywiście nigdy nie następowało.

Jako szef łódzkiej bezpieki zasłynął wyjątkowym okrucieństwem i znęcaniem się nad polskimi patriotami. Równie bezwzględny, co w „zmiękczaniu” więźniów, był w dążeniu do władzy.

Ten bolszewicki zbrodniarz w tzw. PRL pełnił wiele wysokich partyjnych funkcji m.in.: generał dywizji Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, minister Państwowych Gospodarstw Rolnych i minister spraw wewnętrznych, wieloletni prezes Najwyższej Izby Kontroli.

Korzystałem m.in. z: https://wielkahistoria.pl/kariera-mieczyslawa-moczara-jednego-z-najpotezniejszych-ludzi-prl-u

 

Vote up!
7
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1649570

To jest taktyka kremla - wspierać obie strony.

Vote up!
3
Vote down!
0

Евросоюз, идите вы в жопу!

#1649581