Hołownia 2.0

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kraj

Marszałek Hołownia, ongiś zwany rotacyjnym, stanowczo zaprzeczył, jakoby studiował na słynnym ostatnio Collegium Tumanum. Stanowisko Szymona poparł Donald Tusk.

Sensacja, jaka za sprawą proplatformianego Newsweeka zatacza coraz szersze kręgi po stronie koalicji 13 grudnia, doczekała się wreszcie stanowczego zaprzeczenia ze strony głównego zainteresowanego.

Przy czym robi to w sposób co najmniej dyskusyjny.

„Organ” PO (Newsweek) zarzuca bowiem wyraźnie:

Byli pracownicy Collegium Humanum twierdzą, że Szymon Hołownia widniał na liście studentów i został mu wystawiony dyplom, choć nigdy nie przychodził na żadne zajęcia — opisał w środę "Newsweek". Tygodnik wskazał, że wszystkie oceny, pliki i dokumenty Szymona Hołowni były zamieszczone w Sokratesie, czyli systemie informatycznym obsługującym dydaktykę na wyższej uczelni. Jednak polityk miał nigdy tak naprawdę nie studiować, a jedynie otrzymać dyplom ukończenia studiów magisterskich z psychologii. *

Do niedawna rotacyjny marszałek Hołownia dementuje powyższe następująco:

— Nie byłem tam ani razu, nie spędziłem tam ani minuty. Nie uczestniczyłem w żadnych zajęciach, nie napisałem żadnej pracy. Nikt mnie tam nie widział ani nikt o mnie tam nie słyszał.*

Ekskonferansjer TVN nie zauważa oczywistej oczywistości. Dokładnie tak brzmi zarzut tygodnika –

Hołownia miał otrzymać dyplom mimo tego, że nie uczestniczył w żadnych zajęciach.

Wg polityka Polski 2050 za całą sprawą kryją się nieznane siły, które w ten sposób ingerują w nadchodzące wybory.

— Te informacje, które dzisiaj wypływają, skądś są. Przypuszczam, że z okolic śledztwa prowadzonego w sprawie Collegium Humanum i pana rektora tej uczelni. To każe mi zadać pytanie, kto tutaj popełnia przestępstwo ujawnienia takich informacji. Nawykłem do tego, że w kampaniach wyborczych toczy się różnego rodzaju gry polityczny i w takim kluczu odczytuję tę sytuację.*

Dalej Hołownia plecie, że co prawda złożył papiery, ale nie zdecydował się ostatecznie na taką „naukę”.

Tyle tylko, że zgłaszając pretensje do ujawnienia informacji pochodzących ze śledztwa praktycznie potwierdza prawdziwość przytaczanych faktów!

Nie twierdzi bowiem, że publikacja Newsweeka została wyssana z niezbyt czystych... palców ich mediaworkerów.

To koresponduje z wypowiedzią autorki, Renaty Kim:

- Zajmuję się sprawą Collegium Humanum, od prawie 2,5 lat. Nazwisko Szymona Hołowni było jednym z pierwszych, które pojawiło się w kontekście niestudiujących studentów tzw. "martwych studentów". Oni nie pojawiali się na zajęciach, ich nazwiska znajdowały się w systemach informatycznych uczelni, ale mieli otrzymać dyplom.**

Nic jednak nie dzieje się przypadkowo. W niezależność dziennikarską oraz takąż wolność Newsweeka wierzą chyba tylko najbardziej tępe lemingi.

Czy to jest więc „egzekucja polityczna” eks konferansjera TVN?

Patrząc na oszałamiającą wręcz szybkość, z jaką działają prokuratura i sądy do ostatecznego rozstrzygnięcia raczej nie dojdzie przed upływem kolejnej kadencji prezydenckiej, a nie tylko tej, która rozpocznie się w następnym roku.

Gdyby była to egzekucja, to niewątpliwie udana.

Tylko… PO CO? Jak na razie nie jest bowiem liczącym się kandydatem.

Jego szanse, by przejść do drugiej tury, praktycznie są zerowe.

Pamiętamy jednak manewr, wykonany przed październikowymi wyborami. Hołownia i jego grupa byli atakowani w mediach społecznościowych przez zawodowych hejterów KO, oPOzycyjne wówczas media ostrzegały przed klęską wyborczą tak, że część wyborców faktycznie uwierzyła, że głosując na ciecią drogę wybiera być może przyszłego koalicjanta PiS-u.

Bo przecież wg przekonania sporej części wyborców rządy monopartyjne na dłuższą niż dwie kadencje metę są nie do wytrzymania.

Po raz kolejny użycie hejterów w mediach społecznościowych nie wchodzi w grę. Zwłaszcza, że ludzie młodzi zdążyli się już POparzyć „konkretami” Tuska.

Jak mawiał pewien polski pisarz „spiskowa teoria dziejów ma to do siebie, że zbyt często przeradza się w spiskową praktykę tychże”. Idźmy zatem tym tropem.

Do wyborów majowych zostało tylko pół roku. Wybór prezydenta z innej opcji niż obecnie rządząca może oznaczać szybki upadek kompromitacji 13 grudnia i ostateczną utratę władzy eurolewicowców.

Czy zatem mamy do czynienia z kolejną manipulacją, dla potrzeb naszych rozważań nazwijmy ją operacją Hołownia 2.0?

Jeśli tak, to za chwilę oberprokurator Bodnar powinien zabrać głos i obiecać solennie sprawę ujawnionego przecieku wyjaśnić.

Pod koniec stycznia okaże się, że Szymuś jest poza wszelkim podejrzeniem, zaś jego tłumaczenie, że złożył papiery ale żadnych studiów nie podjął (oficjalnie czy też w charakterze „martwego studenta”) odpowiada ustaleniom śledztwa.

Mediaworkerka Renata Kim pokaja się publicznie i stwierdzi, że nazbyt zaufała swojemu informatorowi z bliżej nieokreślonych służb.

Ale ten zastrzegł sobie anonimowość, więc ujawnić go nie może, gdyż byłoby to złamanie prawa prasowego, a ona nader wszystko jest etyczna.

Hołownia ciut wcześniej zerwie koalicję, oczywiście werbalnie, bo tabuny ministrów i wiceministrów jego formacji pozostaną na stanowiskach.

Ale przecież uwaga wyborców będzie skierowana na niego, a nie na zaplecze polityczne.

Tak więc kandydat Hołownia w wyborach wystąpi już nie tylko jako osoba niezależna. Ale, co może wpłynąć na wyborców chcących za wszelką cenę nie dopuścić do skupienia całej władzy po stronie Tuska, będzie występował nie tylko jako kandydat niezależny, ale wręcz antytuskowy.

Bo pomimo słów, jakie Tusk wyrzekł pod jego adresem, każdy ma świadomość, że co najmniej bez przyzwolenia Rudego tekst Renaty Kim nie ujrzałby światła dziennego.

A wtedy możliwe jest, że do drugiej tury wyborów przejdą tuskosceptyczny Hołownia oraz Trzaskowski, nie kryjący swoich związków z Tuskiem.

Ostatnie miejsce na podium zajmie zaś Nawrocki.

Postrzegany dziś jako lokaj Tuska Szymuś w najbliższych wyborach ma szanse na zdobycie mniejszej ilości głosów, niż jakikolwiek kandydat, kandydatka czy nawet kandydyszcze lewicy.

Czy faktycznie tekst Renaty Kim i późniejsza wrzawa zużytemu rotacyjnemu marszałkowi ma dać przysłowiową nową gębę okaże się już niedługo.

29.11 2024

_________________________________________

cytaty:

* ]]>https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/szymon-holownia-studiowal-...]]>

** ]]>https://wiadomosci.wp.pl/studia-holowni-na-collegium-humanum-kim-odpowia...]]>

screen: youtube

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

 Wzrusz się Człowieku!!!!!

 Wesprzyj dzidziusia.

 Co jedną stroną.

 Łka, drugą siusia.

 Wzrusz się, cokolwiek.

 Albo drobniaki.

 Rzuć, boć kandydat nie byle jaki.

 Płacze więc wzrusz się.

 I temu panu.

 Uwierz.

 Wspólnego.

 Z żadnym Tumanum.

 Nie ma.

 I studiów żadnych nie tyka.

 Bo to zabójcze dla polityka.

 Chcesz tam zabłysnąć?

 Rżnij imbecyla.

 Z tłumu podobnych.

 Strach się wychylać.

 Chociaż to czasem.

 Ciężka robota.

 Kto ma tu szansę?

 Tylko idiota!

 

 Dobra. Koniec grafomanii.

 Tera moja hipoteza, No może nie hipo, Bo wydaje się mocno, mocno prawdopodobna.

 Otóż mamy kandydata, jak złoto. Sterowalny, całkowicie bezkształtny. Możemy go ulepić jak nam się, pardon, Będzie miał takie poglądy jakie są akurat potrzebne jego Miszczu i pryncy- Pału.

 I jest drugi, niebezpiecznie zbliżający się do samodzielności.

 Zna języki, nawet potrafi się wysłowić choć jak tamten ma"gie" do powiedzenia. Lecz mimo aktorskiego doświadczenia tamtego, jego"gie" jest opakowane w ładniejsze sreberka. I nie musi wywoływać sztucznego śmiechu spędzonych aktywiszcz.

 Cóż więc zrobić?

 Ano w sztabie czy tam innej Radzie Ocalenia Koryta"ROK" wymyślono plan.

 Inspiracją miał być uwaga, uwaga... zamach! Czyli metoda"Na Trumpa"!!!!!!

 Dwie pieczenie a ogienek adin. Z jednej strony mamy w zanadrzu zawczasu zachowane, nie zniszczone mimo zapewnień odpowiednie dokumenty i nagrania. Na wypadek gdyby nasz"Trampek" czy inny Kapeć chciał się usamodzielnić.

 Z drugiej otrzymujemy pozór wściekłej walki polytyczny w kturom som zamieszany Sużby!!!!

 Boooooo!!!!!

 Całe sierodowisko Kałolicyji jest w strachu i zmienia pieluchy jedna za drugą. Co też mogli podsłuchać, Nagrać, skopiować albo czego nie zniszczyli? Bo teraz Sowy nie trza. Każden ma wypasioną komórę. A nadajniki są wielkości szpilki.

 Jak to było? Jeden z za przeproszeniem członków władz peło przytoczył słowa General Gubernatora.

 Jeśli do władzy wróci PiS, wszyscy obecni na tej sali pójdą siedzieć.

 A na razie duża część Już  zajmuje trony. Z porcelitu czy tam innego złota. A obecność niektórych na sali jest hmm, podejrzanie... rzadka.

 Kto się cieszy?

 Aptekarze z punktów na oraz bliżej Wiejskiej. Loperamid, węgiel i pieluchy dla dorosłych schodzą aż miło. A ja zalecam jeszcze prababcine rozwiązanie- mączkę ziemniaczaną. Hmm. I zawsze można problem zapić. Co słychać po wypowiedziach tzw.lewizny wszelkiej maści.

 "Cóż że na mównicy stają.

 A pod spodem kichy grają.

 Zaś tak krótki czas na mowy.

 To rytuał... ratunkowy,

 

 

 

 

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0

Dr.brian

#1664493

Jakbyś w POlityce nie zamieszał, zawsze wypłyną szumowiny

W politycznej mowie chodzi o to, by łgarstwa brzmiały prawdziwie, głupie mordy wyglądały szacownie, a wiatr miał pozór solidnej materii

Vote up!
1
Vote down!
0

solidaruch80

#1664496

 To już raczej wiatry.

 Na mokro.

Vote up!
1
Vote down!
0

Dr.brian

#1664500