Skarżypyta Kamil czyli charakter

Chyba każdy, kto zaliczył wojsko w słusznie minionym ustroju pamięta tą starą zagadkę:

- Jaka jest różnica pomiędzy k..wą u nas a na Zachodzie?

- Tam to zawód, a u nas charakter.

I choć zamiast starej soczystej k..wy mamy teraz poprawnie językowo pracownika seksualnego (sex worker) to jeśli chodzi o charakter niewiele się zmieniło. A jeśli już to na gorzej.

Polskojęzyczne me(r)dia są już nie tylko zwyczajnie podłe ale… głupieją w zastraszającym tempie.

Oto kolejny „demaskujący” wszechobecny sPiSek tekst polskojęzycznego der Onet.

Spółka Krzysztofa Stanowskiego za czasów PiS przez ponad cztery lata sprzedawała TVP Sport program publicystyczny. Były dziennikarz, biznesmen, a dziś kandydat na prezydenta zaczął współpracę z Telewizją Polską, gdy prezesem był Jacek Kurski. Z informacji Onetu wynika, że tym czasie jego firma wystawiła państwowemu nadawcy faktury na ponad 1 mln zł. Sam Stanowski zarabiał również w TVP jako ekspert w studiu.

Temat współpracy Krzysztofa Stanowskiego z TVP za rządów PiS pojawił się w trakcie debaty prezydenckiej, która odbyła się 12 maja w studiu Telewizji Polskiej. Właściciel Kanału Zero, który aktualnie próbuje swoich sił w kampanii prezydenckiej (choć apeluje, by na niego nie głosować), zaatakował współprowadzącą program z ramienia publicznej stacji Dorotę Wysocką-Schnepf.

Stanowski wspierany m.in. przez sztabowców Karola Nawrockiego i przedstawicieli kilku innych komitetów jeszcze przed programem próbował uniemożliwić dziennikarce prowadzenie debaty, zarzucając jej brak obiektywizmu. TVP się jednak nie ugięła i Wysocka-Schnepf w poniedziałkowy wieczór stanęła za pulpitem prezenterskim.

Już w pierwszej wypowiedzi w trakcie programu były dziennikarz postanowił ją zaatakować:

— Widzę przed sobą arcykapłankę propagandy. Sądziłem, że się pani spali ze wstydu — stwierdził Stanowski.

Dziennikarka odpowiedziała chwilę później: — W uzupełnieniu do pana Krzysztofa Stanowskiego jeszcze zacytuję pana prof. Bartoszewskiego, który niegdyś mówił, że kiedy pijany zwymiotuje na mnie w autobusie, to nie jest to obelga. To nieprzyjemne, ale nie każdy może mnie obrazić — stwierdziła.

— Podobno w tym pisowskim ośmioleciu to pan Stanowski miał program w TVP Kurskiego i to może by wyjaśniało tę obsesję, którą realizuje — dodała pod koniec debaty.

Już po programie Krzysztof Stanowski pojawił się w studiu "Kanału Zero" i odniósł się do tych informacji:

— To prawda, miałem program, mogę już to chyba powiedzieć, bo minęło sporo czasu. Program produkowałem samemu, zapraszałem gości, wysyłałem sygnał moim sprzętem, nagrywałem moimi kamerami. A brałem za to chyba 4 tys. zł za odcinek przez pierwsze 3-4 lata. W ostatnim półroczu była podwyżka do 6 tys. — dodał.

]]>https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/krzysztof-stanowski-za-czasow-...]]>

Aż strach się bać… Mój śp. teść w czasach pierwszego rządu PiS oraz dwóch rządów Tuska (z Kopacz na dodatek) „zarobił” sporo więcej. Jako były górnik (nadzór!) miał bowiem emeryturę oraz dodatek za chorobę zawodową łącznie ponad 5.200 zł. Więc tylko za Tuska zarobił… prawie 500 tysiaków.

Emeryt… Tymczasem Stanowski z wypomnianej mu dużej bańki musiał opłacić jeszcze koszty leasingu, składki ZUS, VAT, koszty najmu lokalu… Z własnego doświadczenia wiem, że w takim układzie dostępne dla właściciela jest góra 30% zafakturowanej kwoty. I to pod warunkiem, że świadczy się usługi. W handlu marża czasem wynosi marne 3%.

Oczywiście autor der onetowego donosu funkcjonariusz me(r)dialny Kamil Dziubka nie podaje, ile za czasów pierwszego i drugiego rządu Tuska zarabiał Tomasz Lis. Może nie wie, biedactwo… Albo, zwyczajnie, ABW nie podesłało do Onetu materiałów nt. temat. ;)

Wg dostępnych w necie materiałów od lutego 2008 r. do 25 stycznia 2016 r. Tomasz Lis otrzymał… 21,2 mln zł. Co prawda okres dwa razy dłuższy, ale kwota dwadzieścia razy większa.

(więcej: ]]>https://finanse.wp.pl/firma-tomasza-lisa-zarobila-na-umowie-z-tvp-milion...]]> )

Ale zwykła uczciwość dziennikarska kazałaby podać informacje dotyczące zarobków (oraz dodatków), jakie pani Schnepf otrzymywała będąc zarówno żoną ambasadora jak i dziennikarką reżimowej telewizji.

I jak się kształtują wynagrodzenia w upadłej telewizji, bo przecież nakłady budżetowe na nią są większe o 50% niż w czasach PiS, gdy telewizja funkcjonowała normalnie.

Patrząc zaś na ilość widzów śmiało można by stwierdzić, że w przeliczeniu na jednego oglądacza koszty tuskowej machiny propagandowej wzrosły jakieś 17-23 razy w stosunku do tvpis.

Niestety, Kamil Dziubka demaskując „pisowskiego” Stanowskiego zapomniał o innych.

A przecież synowa stalinowskiego oprawcy Dorota Wysocka - Schnepf była oprotestowana przez bodaj osiem komitetów wyborczych.

Czy to oznacza, że Mentzen to kryptokaczysta?

Aż strach zapytać się o Zandberga. ;)

Synowa stalinowskiego oprawcy idzie jednak po bandzie.

(Mała uwaga. Dorotka POmyliła się. Stanowski otrzymał ok. 1 miliona złotych, co zresztą sprostowała w późniejszym wpisie.)

Stanowski arcykapłan mamony…. Gdyby używać takich parareligijnych porównań synowa stalinowskiego oprawcy musiałaby być nazwana papieżycą tejże. ;)

Nie dość, że doiła kasę od Kurskiego przez 8 miesięcy po przegranych przez PO wyborach w 2015 r. to wcześniej, wraz z mężem-ambasadorem przytuliła skromne 450 tysięcy zł. Nienależne.

Jak ongiś informował WPROST:

„Super Express” wyliczył, że w trakcie pobytu na placówce w Madrycie w latach 2008-2012 Schnepf pobrał łącznie 62 151,98 euro dodatku, a jako ambasador w Waszyngtonie od 2013 do lipca 2016 r. otrzymał 50 468,30 dolarów. Daje to w sumie około 450 tys. złotych. „Dodatek był wypłacany na podstawie oświadczenia złożonego przez ambasadora” – poinformował biuro rzecznika MSZ.

Dziennik przypomina, że zgodnie z rozporządzeniem z 2002 roku ambasador jest uprawniony do pobierania „dodatku na pokrycie zwiększonych kosztów utrzymania rodziny”, gdy jego małżonek przebywa wraz z nim w placówce zagranicznej i nie ma w tym czasie zatrudnienia. Tymczasem – jak podkreśla „SE”, żona Ryszarda Schnepfa, Dorota Wysocka-Schnepf, była od października 2004 roku do czerwca 2016 roku pracownikiem TVP.

]]>https://www.wprost.pl/kraj/10059815/schnepf-odpowiada-na-oskarzenia-mini...]]>

Czy kogoś jeszcze dziwi nienawiść, kapiąca praktycznie z każdego słowa wypowiedzianego przez osobę dziennikarską Schnepf??

Przez całe osiem chudych lat musiała pisywać w gazecie upadającej, czyli organie nadredaktora Michnika. A tam nie rozpieszczają finansowo ludzi tak jak to czyni obecnie tvp w upadłości (dla porządku dodajmy, że i przedtem praca w niej stanowiła finansową nobilitację). Żyła zatem, wedle swojego mniemania, w prawdziwej nędzy.

Czy jak mężuś, syn stalinowskiego oprawcy, znowu zostanie ambasadorem, powtórzą stary numer???

Jedno jest tylko pewne. Kiedy taka informacja pojawiłaby się na łamach Gazety Polskiej czy w innej Republice wówczas Kamil Dziubka ostro zaprotestuje… przeciw prawicowym hejterom i sączonej w prawicowych mediach mowie nienawiści!

A wszystko dlatego, że ma ku temu stosowny charakter.

15.05 2025